Zespół HRT zgodnie z zapowiedzią dzisiaj na torze pod Barceloną przeprowadził shakedown swojego nowego bolidu, F112.
Mimo, że bolid już dwa tygodnie temu przeszedł wszystkie obowiązkowe testy zderzeniowe FIA, ekipie nie udało się przygotować go na czas ostatnich w tym roku przedsezonowych testów, które wczoraj zakończyły się pod Barceloną.Hiszpański zespół skorzystał jednak z możliwości wyjechania na tor Catalunya pod pretekstem przeprowadzenia dnia filmowego. Dystans jaki każda z ekip może wykonać dla tego typu celów wynosi 100 km. Bolid w tym czasie nie może być wyposażony w „wyścigowe” opony, a używać musi specjalnie przygotowanych przez Pirelli demonstracyjnych zestawów.
Mimo, że zespół nie był w stanie przeprowadzić dzisiaj właściwych testów nowego auta, dzień filmowy z pewnością pozwolił sprawdzić czy wszystkie podzespoły F112 działają tak jak się tego spodziewano.
Zespół HRT nie miał jednak łatwego zdania. Auto wyjechało na tor późnym popołudniem a za kierownicą zasiadł Narain Karthikeyan.
Mimo wcześniej udostępnionych w internecie zdjęć nowego F112, ten posiada charakterystyczny uskok na wysokości połączenia nosa bolidu z monokokiem.
06.03.2012 12:07
0
czasem sie nachleje i cos glupiego napisze, (sory) ale nie moge zrozumiec braku Japoncow w F1, cos musialo byc z kasiorom miedzy berni a Honda i Toyota, te koncerny maja kase i dobrze sie im wiedzie pomimo katastrof, smierdzi mi to polityka, haraczem, nie wiem czym tam jeszcze. taki HRT wlazi do F1, olewa testy, ktore powinny byc OBOWIAZKOWE! dla kazdej Stajni, powinien byc limit zimowy jakies 150 okrazen min. wiezdza potem taki jeden z drugim na GP i d0pa, czolowka ich dubluje nie raz, dwa razy a oni maja frajde bo ich pokazali w tv. nosz q.a taki Virgin zrobil sobie tani bolid, pojezdzil sobie i co? wazne ze bylo widac czasem ,,VIRGIN,, nic nie wniesli do F1! poza reklama wlasnej firmy. nie jestem na ,,nie,, dla nowych, ale kurde kurewna sportow motorowych puszcza sie ostatnio jak zwykla dziw.a
06.03.2012 12:56
0
Nie ma się co naśmiewać z HRT, fakt obstawiają tyły i nie sądzę żeby wiele się zmieniło w tym sezonie. Ale samo to że ścigają się w F1 to przecież ogromny prestiż a na zbudowanie dobrego zespołu potrzeba lat więc życzę im jak najlepiej!!!
06.03.2012 13:31
0
@Tutankhamun masz dużo racji dawniej jak wchodziło kilku nowych (mowa o ekipach) to przynajmniej jeden lub dwa zespoły notowały jakiś progres. Tymczasem mamy trzy nowe ekipy w tym dwie na szarym końcu + malezyjskiego Caterhama, który trzeci sezon będzie gonił - ale moim zdaniem goni za wolno. Nowi w tych czasach nie są w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki ze starymi ekipami. A do tego stwarzają pozory jakichś drobnych działań wykonując jedynie ,,kosmetykę" pakietu aerodynamicznego i każdy jeszcze wmawia wszystkim,że jest zadowolony z postępów (patrz HRT i Virgin).
06.03.2012 13:41
0
Ej, ludzie! Nie wszystko da się zrobić w 2, 3 sezony. Fakt, HRT i Marussia to raczej bieda będzie ale Caterham raczej zrobił mocny krok wprzód i jestem raczej pewny, że jakieś punkty w tym sezonie wywalczą. A kasa i polityka w F1 to inna sprawa ale cóż my zwykli kibice możemy na to poradzić ;-(
06.03.2012 17:11
0
Bolid jest bardzo ciekawy, ale i tak nie będzie dojeżdżać do mety.
06.03.2012 18:19
0
Pierwsze skojarzenie: Force India z 2008 roku...
06.03.2012 22:49
0
Trochę pstrokaty ten bolid ;D
07.03.2012 10:51
0
38. pjc, jestem upierdliwy z tymi Japoncami bo zdzieram juz 4 auto Made in Japan i kurcze nie mam zadnych problemow, no i jak by nie bylo Japonce pomimo porazek przed odejsciem nie mieli strat takich jak ,,nowi,,. Samo przejecie Hondy (bolid) przez Brawn bylo dla mnie co najmniej dziwne, przypomne ze na pytanie (wtedy) Toyoty o dyfuzor spotkali sie z odmowa tego pomyslu przez Eklera, a Brawn? wiadomo. Bylo minelo. Dawniej bylo zakazow ,,x,, i byly takie wyscigi ze szczena sama opadala, nie bylo takich maruderow jak teraz. Obecnie jest zakazow ,,xxxx,, , wieje nuda i czyms zaczyna smierdziec. Dawniej ostatni mogl byc na podium, teraz po 3 kolkach mozesz obstawiac w ciemno kto wygra, fuj.:)
07.03.2012 16:13
0
43. Tutankhamun Ta... Pamiętam jak Winkelhock (dobrze napisałem?) w Spykerze prowadził w wyścigu... Spyker był wtedy najsłabszym zespołem, a dla Winkelhocka był to pierwszy i ostatni wyścig jednocześnie...
08.03.2012 10:12
0
@krzysiek000 przykład Winkelhocka dobry ale to był czysty przypadek. Chodzi raczej o czasy kiedy np.taki Martini w Minardi był w stanie prowadzić w wyścigu lub inny przykład - De Cesaris gdy walczył na poziomie drugiego miejsca (SPA 91) i tylko defekt zniweczył jego szanse na dobry wynik. Przypadek Jordana to dobry przykład pokazujący na co było kiedyś stać debiutancką ekipę.
08.03.2012 12:08
0
@Tutankhamun - Co do wycofania się Japończyków z F1, jest zapewne kilka różnych zdarzeń. A to że uznali iż pobyt w Formule 1 ma niewielki lub żaden wpływ, na sprzedaż samochodów a markę można wystawiać w innych klasach wyścigowych, bardziej kojarzonych z produkcją wielkoseryjną. Jednak kiedy sobie tak kojarzę sprawę nieco wstecz, to wycofanie Hondy a później Toyoty, może mieć też inny aspekt, tu zaznaczę dość specyficzny i o mocnym rasistowskim podtekście. Podkreślam że to tylko spekulacja. Może nie jest to znane wszystkim ale Japończycy są nacją o mocno powściągliwych (delikatnie to ujmując) poglądach wobec nacji semickiej. W latach 70-80-tych, mocno rywalizowali z kapitałem nowojorskiej finansjery, odnosząc kilka sukcesów ale i wiele porażek na amerykańskim rynku. W przypadku F1, skojarzyłem to m.in. z obecnością we władzach FIA, poprzedniego jej szefa niejakiego Max'a Mosley'a, syna byłego szefa pronazistowskiego lidera BUF, sir Oswald'a Mosley'a. Oczywiście zastrzegam że to tylko teoria ale dość dziwne wydaje się, że odejście zespołów z Japonii koreluje z zakończeniem obecności w sportach samochodowych Max'a, który miał jednak antysemickie poglądy, mógł być zatem przez Japończyków kojarzony, że ich pieniądze nie zasilą kont instytucji finansowych z którymi dość zaciekle rywalizują. Być może właśnie tu jest pies pogrzebany, bo trzeba też dołożyć dostawcę opon czyli Bridgestone'a. Zdecydowanie w interesach rządzi mamona, jednak przy wielkich światowych finansach, inne aspekty mogą być nie mniej a może i bardziej ważne.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się