Nick Heidfeld w Spa poinformował dziennikarzy, że wraz ze swoim menadżerem powziął kroki prawne w celu odzyskania utraconego tuż przed GP Belgii na rzecz Bruno Senny fotela wyścigowego w zespole Renault.
Rozpatrzenie sporu w sądzie ma nastąpić 19 września a więc już po GP Włoch, w którym swój udział zapowiedział Bruno Senna.„Główna rozprawa odbędzie się za około trzy tygodnie i będziemy mieli wtedy decyzję” mówił dla Reutersa Heidfeld. „Moja ocena jest taka, że mam ważny kontrakt i chcę jeździć.”
Nick Heidfeld przebywa w Spa wypełniając pozostałe warunki swojego kontraktu, ale jest przekonany, że jego umowa z zespołem zapewnia mu pozycję głównego kierowcy.
„Mam kontrakt z nimi jako główny kierowca i dlatego tutaj jestem.”
Termin werdyktu sprawia, że najwcześniej Niemiec będzie mógł powrócić do aktywnego ścigania się na torze dopiero na GP Singapuru.
26.08.2011 12:10
0
Myślę, że tym pozwem Heidfeld pokazał, że zależy mu tylko na kasie ;) A czy trzeba mieć do niego za złe? Nie wiem.
26.08.2011 12:40
0
Nie ma się co oszukiwać. Gdyby bolidy LR były na miarę miejsca w pierwszej 5 to tam właśnie by były co pokazały na początku sezonu. Moim zdaniem Senna nie pokaże nic lepszego niż Heitfeld chyba że wprowadzone na Spa poprawki okażą się strzałem w dziesiątkę. Kolokwialnie mówiąc Boulier chce teraz Heitfelda wydymać.
26.08.2011 13:11
0
A miałem go za porządnego człowieka...
26.08.2011 13:43
0
"Chcę jeździć -chcę kasy" nienapasiony sz.op. a wyniki to ciul. Też kiedyś chciałem puścić bąka a walnąłem kleksa z takim wynikiem trudno być zadowolonym. ŻENADA -N.H.nie ośmieszaj się .
26.08.2011 13:45
0
Te wysokie miejsca w pierwszych GP to wyłącznie zasługa Roberta ,który wiedział w jakim kierunku należy pójść . Potem jełopa Heidfeld kompletnie nic nie wiedział jak dalej postępować i dla rozwoju ,bo człowiek z ograniczona odpowiedzialnością umysłową . Gdyby rober nie t wskazał tych kierunków prac ,to Renault było by razem z HRT.. LR już dawno powinno wyrzucić tego rudego niemiaszka skoro on nic nie wnosił w rozwój bolidu. i nie potrafił polepszyć osiągów . Ten rudzielec myśli ,że f1 to umowa o prace w urzędzie państwowym i że mu się należy. .Niemiec to jednak Niemiec nie nauczy się samodzielnie myśleć co od niego chcieli .
26.08.2011 13:59
0
Nie wiemy jaki kontrakt podpisali, pewnie Nick ma sporo racji skoro tak postępuje. Najbardziej zastanawia mnie postawa Lopeza i całego tego tworu jakim jest LRGP. Wygląda na to że z góry założyli że Robert w tym sezonie już nie wróci. Że nie potrafią zrobić dobrego bolidu jeszcze rozumiem, ale żeby nie potrafili zrobić takiego kontraktu, który można przerwać w sezonie bez podawania powodu to jest nie do pomyślenia. Nick podpisałby każdy kontrakt ale oni oczywiście musieli mu dać fotel na cały sezon... No chyba że to Nick nie może znieść goryczy porażki i robi co tylko może tracąc resztki szacunku u swoich nielicznych fanów...
26.08.2011 14:28
0
Nie wiem czy Nick tak cienko stoi z kasą ze walczy o jakies odszkodowanie czy poprostu oszalał i swoja reputację zniszczy. Tutaj jaki by nie był wynik sprawy to on juz jest przegrany. Co z tego ze nawet wygra i bedzie jezdził ? To ile to potrwa jazda ,,slabszym bolidem",a i jeszcze te bledy mechanikow przy zmianie opon!!!. Nie wiem co Nick chce osiagnac byc cieniem samego siebie w koncowce sezonu? Jest 100 sposobow poczawszy od zmiany cisnienia w kolach po inne drobne awarie zeby Nick nie dojezdzał do mety wiec mi go troche zal ze nie potrafi zejsc ze sceny niepokonany. Nawet Robert nie dał rady gdy zespol BMW go olał wiec nick nie ma zadnych szans
26.08.2011 14:35
0
jeśli to prawda co mówi Niemiec, to powrót Kubicy był już dawno przesądzony
26.08.2011 16:41
0
Z tego co wiem, to on zastępuje Roberta, ale każdy zespół może przecież na 1-dno GP wystawić testera tak, nawet nie na 1-dno tylko ile tam chcą?, To o co chodzi Heidfeldowi?. Petrova mają zmienić jak się spisuje dużo lepiej od Niemca?. Gość jest chyba debilem, dostaje szanse i jeszcze do sądu zespół podaje.
26.08.2011 17:12
0
Porażka.
26.08.2011 18:29
0
htt p://f1-eden.blogspot. com/ wnijajcie i zostawiajcie komenty!
26.08.2011 18:36
0
Ale piep**enie. Honor, twarz. Bez jaj. To jest ich praca!! Nie ważne czy niemiec, włoch czy chińczyk. Jeśli zwolnili go nieprawidłowo, bo tak ma zapisane w kontrakcie to walczy o swoje i koniec. To rozumiem że jak Was zwolnią z pracy bezpodstawnie to odchodzicie z uśmiechem bo tak każe honor ;P
26.08.2011 18:45
0
A kolejna sprawa jest taka że mimo iż nigdy za NH nie przepadałem to fakty są oczywiste. Kierowcą z najwyższej półki nie jest. Ale o tym zespół wiedział. Zresztą na topowego kierowce ich stać nie było. Po prostu NH był najlepszą opcją na rynku. Kierowcą nazwijmy to solidny średniak. W średnim bolidzie, średni kierowca radzi sobie... no powiedzcie sami. Bo chyba nikt nie myśli że walczy o podia. Nawet Kubica by jakoś pewnie nie poszalał bo 3 pierwsze zespoły są teraz poza zasięgiem. A NH spisuje się tak jak się spisywać powinien. Było widać jak wszedł do Saubera pod koniec sezonu że nie zapomniał jak się jeździ. Teraz zespół zwala winę na kierowcę, a on jeździ to co można wycisnąć z tego auta. Może supertalent by wycisnął 110%, ale jaki supertalent do nich przyjdzie? Jak wkurzał mnie Nick tak jedno jest pewne ma facet pecha. Sprawdził się w Sauberze i wylot, sprawdził się w LRGP (na ile pozwala auto) wylot. No ale tak ten sport zaczyna wyglądać że jak jesteś średnim kierowcą to musisz płacić. A nawet za tymi największymi muszą stać sponsorzy. W tej sytuacji Kubica będzie miał ciężko, bo skupia się tylko na ściganiu, zamiast myśleć również o wsparciu ze strony sponsorów.
26.08.2011 19:20
0
Szacunku ode mnie się Nick nie doczeka za czasy z Robertem w BMW. Ale oddać mu trzeba, że: 1. jest niezłym kierowcą, co udowodnił nieraz i dlatego LRGP zwróciło się właśnie do niego 2. solidny średniak, jak go tu niektórzy opisują jest wymierną oceną, dałbym mu nawet nieco wyżej niż średnia 3. w tym sezonie punktuje i tak nieźle - jak dobrze kojarzę, to chyba cztery razy nie ukończył nie ze swojej winy, więc średnią od Pietrowa ma ze dwa razy wyższą 4. jego los potwierdza fakt, że w F1 nie zawsze jeżdżą najlepsi - decyduje bardzo wiele czynników. Ale akurat on jako Niemiec i tak w porównaniu z Robertem miał tu łatwiej trafić 5. obecna pozycja Roberta tym bardziej mnie boli - tyle poświęcenia być może na nic 6. co miał powiedzieć DEAMON HILL, kiedy Williams go pożegnał po zdobyciu mistrza świata w 96 roku (podobno chciał za sezon 14 mln dolarów, kiedy Schumacher miał 200mln w Ferrari za trzy sezony) 7. może i Nickowi trochę brakuje pokory (i to od dawna, do dziś sobie dodaje osiągnięć, zamiast je wywalczyć), ale w tym sporze go całkowicie popieram. Jeździ bolidem żenująco słabym, a oczekuje się cudów. Nie mam nic przeciw Sennie, czy Grosjeanowi, ale nie wierzę, że się zbliżą do osiągów Nicka.
26.08.2011 22:15
0
49 jerzyatut .lex 48.Aby bolid się rozwijał trzeba mieć zmysł ulepszania i podpowiadać inżynierom co zmienić by bolid był szybszy ROBERT takowy dar i wiedzę posiada dlatego autko na początku jechało.Natomiast upośledzony technicznie cienki Nickuś to tylko woźnica któremu osiągnięcie sukcesu kojarzy się z użyciem bata i "sznell..sznell..sznell." chyba ma to po dziadku (: Jaki to solidny średniak,on nawet koło przeciętniaka nie leżał.
26.08.2011 22:43
0
Nie umiał wygrywać, nie potrafi też przegrać. Tak to jest jak braknie klasy i choćby odrobiny honoru. O F1 może gość zapomnieć. Jednym słowem - miernota.
26.08.2011 23:27
0
Nie pisałem na tym forum od 1,5 roku, ale gdy zobaczyłem kumaharę, którego pamiętam ze starych czasów ..... Prawda, że też sprawa Nicka mnie zdopingowała. Zupełnie inne czasy, Robert nie jeździ itp. ale ..... ciekawy wpis Lexa - jestem pewien, że NH jest więcej niż średnim kierowcą, bardzo dokładnie śledziłem jego poczynania za czasów BMW w zespole z Robertem - NH to w pewnym sensie postać tragiczna - tyle lat i wyścigów, żadnego zwycięstwa, nigdy na czałówkach gazet, bez błysku geniuszu . Ale ... czasami ciekawe komentarze do miejsc wyścigów (coś o malarstwie, kuchni danego kraju itp) więc jest sobą i jest jakoś osobowością. I chyba zgodzę się , że trochę ma pecha.
27.08.2011 00:14
0
Witam RK2 i pozdrawiam, czasem bywa, że na pecha niestety samemu się zapracowuje, Nick jest tego przykładem, no może z tym "miernotą" przesadziłem szczególnie w sensie sportowym. Nick poleciał do sądu bo zdał sobie sprawę, że to koniec jego kariery w F1 więc próbuje chociaż jeszcze coś uszczknąć kasy dla siebie a opinia publiczna mu "wisi" o czym niejednokrotnie nas przekonywał.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się