WIADOMOŚCI

Heidfeld i Senna poprowadzą R31
Heidfeld i Senna poprowadzą R31
Zespół Lotus Renault GP potwierdził, że podczas rozpoczynających się jutro czterodniowych testów w Jerez, szansę poprowadzenia czarno-złotego R31 otrzyma Bruno Senna - rezerwowy kierowca ekipy - oraz Nick Heidfeld, jeden z kandydatów do przejęcia roli pauzującego Roberta Kubicy.
baner_rbr_v3.jpg
„Lotus Renault GP zmienił skład kierowców na odbywające się w tym tygodniu testy w Jerez de la Frontera w Hiszpanii” - czytamy w oświadczeniu.

„Witalij zgodnie z planem poprowadzi R31 w czwartek i piątek. W sobotę i niedzielę za sterami zasiądą Bruno Senna oraz Nick Heidfeld, który jest potencjalnym zastępcą Roberta Kubicy”.

„Dokładna kolejność ich wyjazdu na tor zostanie potwierdzona w piątek wieczorem”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

115 KOMENTARZY
avatar
be_rcik

10.02.2011 08:07

0

ygor, pożyjemy zobaczymy kto bedzie lepszy, a zepsoł na pwneo jest przygtowany na różne scenariusze, a sądzę ze io tak rozwinie się taki którego obencnie nikt lub niewielu przewiduje


avatar
ArekPL87

10.02.2011 08:24

0

Robert stracił swoje miejsce w fotelu F1 przez swoje nierozważne i bardzo nieodpowiedzialne zachowanie, jeżeli Nickowi wyjdzie dobry sezon to bedziemy znali juz sklad na sezon 2012 w zespole LRGP.


avatar
kojack

10.02.2011 08:30

0

Ale pieprzycie bez sensu. Te zatargi między Nikiem i Robertem to pewnie wymysł pismaków po to aby sobie podnieść czytalność, oglądalność. Jakoś nie chce mi się wierzyć aby tacy profesjonaliści skakali sobie do oczu a tym bardziej Robert. Jedno jest pewne HEI ma inny styl jazdy od Roberta, jest innej budowy ciała - czyli kiedy zacznie rozwijać bolid pod siebie to ani Witkowi ani Robertowi to nie będzie pasować.


avatar
hellsamurai4

10.02.2011 08:46

0

czyli co by nie gdybac to kicha :( o podiach mozna zapomniec


avatar
czarnybmw

10.02.2011 09:18

0

Ja uważam że powinni wziąć najlepszego kierowcę jakiego mogą ściągnąć na miejsce Kubicy bo Renault potrzebuje dobrego sezonu a przede wszystkim punktów za które dostaną kasę na 2012 rok. A Robert jeśli wróci to będą go chcieli jeszcze bardziej i pamiętajcie o jednym: Massa też jest obserwowany przez Ferrari bo trochę zawodzi, także przez to co się stało z Robertem transfery na 2012 rok będą chyba najciekawsze jak dotąd chociaż jeszcze sezon się nie zaczął, będą jeszcze dobre strony tego co się stało, a na razie niech Robert wraca szybko do zdrowia a Renault niech walczy z kim się da o jak najlepsze pozycje. A MY poczekamy na naszego gwiazdora, trzymamy kciuki


avatar
pafud

10.02.2011 09:20

0

Z całym szacunkiem dla Roberta, ale mam wrażenie że jest już pozamiatane, przynajmniej w tym sezonie. Szefostwo mimo iż dobrze życzy Robertowi, jest mocno wkurw..ne na zaistniałą sytuację. Wiadomo że nie powiedzą wprost że to co zrobił Robert, jak również że to co sami zrobili, pozwalając mu na starty w rajdach, to głupota i skrajna nieodpowiedzialność. Trzeba słuchać co mówi się między wierszami. Po tym co stało się wczoraj nie mam żadnych złudzeń że w tym roku Robert na pewno za sterami nie zasiądzie. Potwierdził to Lopez mówiąc że owszem "czekamy z niecierpliwością na powrót Roberta, ale żeby się nie spieszył". Szefostwo zespołu trochę więcej wie od nas o stanie zdrowia Roberta i pewnie maja tą świadomość że w tym roku to na pewno nie pojedzie w bolidzie, a być może już wcale do tego sportu nie dane będzie mu wrócić wcale. W tej sytuacji uważam że postawienie na dobrego rzemieślnika jakim jest Nick to dobre posunięcie. Bo bolidu nie ustawi im ani Bruno, ani Witalij. Twierdzenie że auto było robione pod Roberta i nikt tak dobrze sobie w nim nie poradzi jest jak najbardziej prawdziwe. Nick nie będzie miał takich wyników w tym bolidzie jakie miałby Robert jest oczywistą oczywistością. Nie zapominajmy jednak że testy dopiero się zaczęły. Jest sporo czasu aby Nick ustawił bolid pod siebie, choć jasne jest że z jednej strony nie będzie to łatwe w niektórych obszarach (agresywny styl jazdy Roberta), ale w niektórych może być prościej szczególnie biorąc pod uwagę walory fizyczne Nicka (zarządzanie balastem) w kontekście wprowadzenia KERS-u. Wiemy że Robert w tym obszarze miał kłopoty za czasów BMW. Dlatego należy uważnie przyglądać się jaki będzie rozwój wypadków. Mogą tu wystąpić dla Roberta 2 korzystne scenariusze. Po pierwsze Nick może nie poradzić sobie za dobrze w Renówce, bądź bolid nie będzie aż tak konkurencyjny. Mam nadzieje że jeden z tych scenariuszy się sprawdzi, bo jeśli wszystko wypali i Nick zacznie regularnie stawać na podium i co najgorsze wygrywać, to różnie może być z tym powrotem Roberta być. Tak więc Robert trzymaj się, zdrowiej, wracaj na przekór wszystkim źle Ci życzącym, a my będziemy trzymać kciuki aby rozwój wypadków był dla Ciebie korzystny.


avatar
Benes

10.02.2011 13:30

0

"Nick zacznie regularnie stawać na podium i co najgorsze wygrywać" ale z Ciebie FAN Formuły jeden, żeby jeszcze nie było tak że na sezon 2012 Nick i Robert znowu spotkają się w jednym teamie... ;)


avatar
artko69

10.02.2011 15:57

0

nick -rekord ukończonych wyścigów,witalij rekord nie ukończonych wyścigów ciekawie sie zapowiada....


avatar
arof

10.02.2011 16:25

0

Według mnie sprawa wygląda tak:jeżeli Robert "wyrobi się" najpóźniej do połowy sezonu, a zastępca nie będzie osiągał bardzo dobrych wyników, to jak najbardziej wróci do LRGP. W innej sytuacji byłoby to skrajnie niepoważne, gdyby team sugerował się sentymentami - niestety. Z drugiej strony nie chcę krakać, ale od przyszłego roku w F1 jeździć będą czterocylindrowe, półtoralitrowe silniki i obawiam się, że prestiż formuły to równia pochyła. Już w tym roku widać, że świeże bolidy są wolniejsze od ubiegłorocznych. Teraz słychać dywagacje na temat tego, co zrobić z owymi silnikami, żeby to chociaż brzmiało atrakcyjnie. Coś mi się wydaje, że w niedalekiej przyszłości czeka nas rozłam w szeregach F1 i dominacja jakiejś innej serii. Przymiarki do tego były już 2 lata temu, ale jakoś się dogadali. I tu zaczyna się kolejny scenariusz, bo może się okazać, że za rok Robert będzie w lepszej kondycji, niż sama formuła. Chyba trochę popłynąłem, ale nic nie jest niemożliwe.


avatar
robus0323

10.02.2011 17:18

0

112. Benes Weź przestań. już wole żeby Witalij zaczął wygrywać...:) Ja powiem tyle: to kto zasiądzie w zastępstwie za Kubice jest dla Niego ogromną motywacją do powrotu do zdrowia i na tor. No bo jak by na to nie patrzeć to właśnie Robert pracował ponad rok nad konstrukcją bolidu a nie Nick czy Brunno(bez obrazy dla oby). Życzę Ci Robert po raz kolejny zdrowia, i udanej operacji jutro:)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu