WIADOMOŚCI

Renault: Solidny wyścig Roberta
Renault: Solidny wyścig Roberta
Eric Boullier przyznaje, że wypadek Witalija Pietrowa sprawił, że popołudniowe odczucia zespołu Renault są mieszane. Cieszy piąta pozycja Roberta Kubicy zdobyta dzięki umiejętnemu zarządzaniu oponami, jednak wypadek Rosjanina przekreślił szanse na podwójny finisz w punktach.
baner_rbr_v3.jpg
Eric Boullier, szef zespołu
„Mamy mieszane odczucia po solidnym finiszu w czołowej piątce, jednak wziąć pod uwagę trzeba również potencjalne podwójne punkty. Podjęliśmy dobre decyzje w przypadku Witalija, który nieźle spisywał się do czasu utraty kontroli w ostatnim zakręcie. W takich warunkach konsekwencje przynosi każdy błąd, nawet jeśli bardzo uważa się na opony. Jeśli chodzi o Roberta, dowiózł on solidne piąte miejsce. Dobrze zarządzał swoimi przejściówkami i w ostatnich okrążeniach doganiał samochody jadące przed nim i wyprzedziłby je na torze, gdyby nie presja i błędy na nich wymuszone. Jego piąta pozycja jest plusem tego popołudnia”.

Alan Permane, główny inżynier wyścigowy
„Wcześniej liczyliśmy na piątą pozycję Roberta w przypadku suchego popołudnia, więc przyjemnie osiągnąć to w tak zdradliwych warunkach. Robert przejechał porządny wyścig w ekstremalnie trudnych warunkach i świetnie spisał się awansując na P5 dzięki utrzymaniu opon w dobrym stanie przed ostatnimi okrążeniami. Jeśli chodzi o Witalija, wiedzieliśmy, że musimy być pomysłowi przez jego dwudzieste pole startowe. Doprowadziło nas to do podjęcia ryzyka i założenia w jego samochodzie opon przejściowych podczas pierwszego okresu neutralizacji. Efekty były niezłe, a potem awansował na P7, korzystając z drugiego wyjazdy samochodu bezpieczeństwa. Potem liczyliśmy, że utrzyma tę pozycję, jednak mocno rozbił się na wyjściu z zakrętu numer 17. Dobrą wiadomością jest to, że nic mu się nie stało”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

79 KOMENTARZY
avatar
Anteaus

25.10.2010 00:14

0

Niestety po dzisiejszym wyścigu widać jeszcze dobitniej ,że Renia na tym torze odstaje znacznie od czołówki.Oby to była kwestia tylko tego toru. Z drugiej strony oficjalnie powiedzieli ,że już bolidu tegorocznego nie rozwijają więc tym bardziej cieszą punktu w szczególności te dzięki którym Robert jest przed Rosbergiem A Robert no cóż jak zwykle poziom światowy ,gdyby tylko autko było lepsze ....


avatar
margdoc

25.10.2010 09:34

0

Przyznam szczerze, że byłem zły, kiedy Bob dawał się objeżdżać. Z drugiej strony jest moim idolem i musiałem wierzyć, że jego jazda jest nieprzypadkowa :) i koniec końców jednak się faktycznie opłaciło. Ludzie - on jest po prostu jasnowidzem i tyle! A tak poważnie, to ostatecznie tylko Michael go wyprzedził na mecie, tak? Myślę, że jest dobry i jakby miał dobry bolid liczyłby się jak Ferdek w walce o tytuł. A Vettel to popierdółka - tyle razy mieć PP i 4. miejsce?? że-na-da. Porównajcie go z Szumim - może w całej karierze skopał tyle wyścigów co SztywnyPalec. Nie wiem, ale tak obstawiam, a pamiętam początki Michalela w Benettonie...


avatar
Ramzes39

25.10.2010 12:12

0

Ludzie poglądajcie sobie ten restart wyścigu jeszcze raz kiedy schumacher wyprzedził kubice. On go objechał jeszcze na prostej nie na dochamowaniu czy zakręcie. Tu nawet nie było mowy o obronie widac znczną różnice prędkości. W takich warunkach Kubica go nawet nie mógł zobaczyc w pierwszej fazie w lusterku.


avatar
dziarmol@biss

25.10.2010 18:30

0

65. owadd- Coś ci się pokiełbasiło ;-))Gdyż w Belgii na SPA Natasza rozbił bolid na okrążeniu formującym ;-))


avatar
dziarmol@biss

25.10.2010 19:36

0

Edit do 73 ;-)) oczywiście mój błąd! Pietrow walnął w bandę na SPA ale w kwalifikacjach na okrążeniu wyjazdowym ;-)) @owadd masz rację ;-)) pozd.


avatar
Budyn_F1

25.10.2010 19:37

0

Petrova powinni wyrzucic nie nadaje sie na kierowce F1.


avatar
dorzeszek

25.10.2010 20:01

0

Dla tych, co się usrali na to, że Szumi łyknął Roberta. Jeśli oglądaliście wyścig, to pewnie nie uszło waszej uwagi, że Nico łyknął był Hamiltona, a ten ostatni jechał McL do którego reni jednak trochę brakuje. Co by nie mówić o Hamiltonie, to też nie jakiś Senna. Wniosek jest jeden - Mercowi pasował i tor i aura, a Robert nie był jedynym którego łyknięto.


avatar
owadd

25.10.2010 21:41

0

66. kierowca Tutaj miałem na myśli wyścigi w których nasz bohater dojechał do mety (tzn nie rozbił się ani nie miał awarii) czyli przejechał wszystkie okrążenia (no może prawie - dubli nie liczę), ale nie zapunktował. Dla dzwonów i awarii wprowadziłem osobną klasyfikacje. Moje obliczenia powinny się zgadzać, ale głowy nie dam sobie uciąć:) Pozdro


avatar
piotr.maksymiuk

26.10.2010 10:54

0

A jak to się stało, że Williams Hulkenberga wyprzedził Roberta na dystansie? Chyba tego nie pokazywali, ale na jednym okrążeniu Robert miał wyraźnie słabszy czas w jednym sektorze - czy czasem nie miał uślizgu, po którym wyprzedził go Hulkenberg?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu