2016-04-17 GP Chin - Wyścig 08:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | N.Rosberg | Mercedes | 1:38:53.891 | 25 |
2 | S.Vettel | Ferrari | +37.776 | 18 |
3 | D.Kwiat | Red Bull | +45.936 | 15 |
4 | D.Ricciardo | Red Bull | +52.688 | 12 |
5 | K.Raikkonen | Ferrari | +1:05.872 | 10 |
6 | F.Massa | Williams | +1:15.511 | 8 |
7 | L.Hamilton | Mercedes | +1.18.230 | 6 |
8 | M.Verstappen | Toro Rosso | +1:19.268 | 4 |
9 | C. Sainz | Toro Rosso | +1:24.127 | 2 |
10 | V.Bottas | Williams | +1:26.192 | 1 |
11 | S.Perez | Force India | +1:34.283 | |
12 | F.Alonso | McLaren | +1:37.253 | |
13 | J.Button | McLaren | +1:41.990 | |
14 | E.Gutierrez | Haas | +1 okr. | |
15 | N.Hulkenberg | Force India | +1 okr. | |
16 | M.Ericsson | Sauber | +1 okr. | |
17 | K.Magnussen | Renault | +1 okr. | |
18 | P.Wehrlein | Manor | +1 okr. | |
19 | R.Grosjean | Haas | +1 okr. | |
20 | F.Nasr | Sauber | +1 okr. | |
21 | R.Haryanto | Manor | +1 okr. | |
22 | J.Palmer | Renault | +1 okr. |
Rosberg w Chinach wygrywa po raz trzeci w sezonie
W suchym, ale chaotycznym wyścigu o Grand Prix Chin Nico Rosberg pewnie sięgnął po szóstą z rzędu, a 17 w karierze wygraną wyprzedzając Sebastiana Vettela i Daniiła Kwiata.Wyścig o Grand Prix Chin po raz kolejny udowodnił, że wprowadzone od tego roku zmiany w doborze ogumienia mocno zróżnicowały strategie ekip F1.
Wyścig pod Szanghajem już od samego początku był jednak bardzo chaotyczny, a wszystko zapoczątkował Daniił Kwiat, który odważnym, bardzo agresywnym manewrem, po pierwszych zakrętach z szóstego pola startowego awansował na trzecią lokatę.
Manewr Kwiata doprowadził jednak do serii wypadków. Pierwszą jego ofiarą byli kierowcy Ferrari. Sebastian Vettel, który najwyraźniej widział w lusterku szarżującego i jadącego taranem po wewnętrznej Kwiata, odbił w lewo. Niestety po jego zewnętrznej stronie znajdował się Kimi Raikkonen, który został uderzony przez Niemca a później staranowany przez innych kierowców. Fin w pierwszym zakręcie stracił przednie skrzydło, które później cała stawka starała się omijać.
Pośrednią ofiarą powyższego incydentu był również Lewis Hamilton, który został „trafiony” przez Felipe Nasra, który próbował omijać bolid Raikkonena.
Zarówno kierowca Ferrari, jak i Mercedesa zmuszeni zostali do wymiany nosa już po pierwszym okrążeniu, tracąc sporo czasu.
Sebastian Vettel pozostał na torze z uszkodzonym przednim skrzydłem, jednak już wtedy wiadomo było, że Niemiec ani tym bardziej Fin ponownie nie będą w stanie w pełni wykorzystać potencjału swoich bolidów, aby zdetronizować Mercedesa na czele tabeli wyników.
Świetnie za to i bez większych kontrowersji ruszył drugi kierowca Red Bulla, Daniel Ricciardo, który wykorzystując przewagę super-miękkich opon na starcie wyprzedził Nico Rosberga i został liderem wyścigu.
Szczęście Australijczyka nie trwało jednak zbyt długo. Na trzecim okrążeniu na tylnej prostej Nico Rosberg wyprzedzał prowadzącego Red Bulla, w którym efektownie pękła lewa tylna opona. Pirelli bardzo szybko potwierdziło, że opona Ricciardo została rozcięta na jednej z resztek zalegającego na torze włókna węglowego.
Sędziowie na 4 okrążeniu wyścigu zdecydowali się więc wypuścić na tor samochód bezpieczeństwa, a kierowcy jadący na super-miękkim ogumieniu wykorzystali ten czas do zmiany ogumienia. Nico Rosberg pozostał na torze na swoim komplecie miękkiego ogumienia, podczas gdy Mercedes wymyślił zupełnie inną strategię dla jadącego z tyłu Lewisa Hamiltona.
Ku zdziwieniu kierowcy w trakcie neutralizacji wizytował on aleję serwisową dwukrotnie, raz założono mu na jedno okrążenie super-miękkie opony, a później powrócono do miękkiego ogumienia, spełniając tym samym wymogi regulaminu dotyczące wykorzystania mieszanek opon.
Sebastian Vettel wywołał wśród swoich kibiców pewne obawy podczas zjazdu na aleję serwisową kiedy to dziwnym i wydawałoby się niebezpiecznym manewrem na wąskim pasie, wyprzedził Carlosa Sainza oraz Nico Hulkenberga. Jak się później okazało karę za ten incydent otrzymał Nico Hulkenberg, który jechał zbyt wolno na zjeździe do alei serwisowej. Niemiec tłumaczył, że chciał zrobić sobie miejsce, gdyż chwilę wcześniej do boksów Force India zjechał Sergio Perez. Nie wziął jednak pod uwagę, że takim zachowaniem pokrzyżuje plany kierowców jadących z tyłu.
Druga część wyścigu była relatywnie spokojna w czołówce, a emocje kibicom zapewnili Felipe Massa, Kimi Raikkonen oraz Lewis Hamilton, którzy stoczyli przepiękną walkę o piątą pozycję.
Nieprzewidywalny wyścig po raz kolejny bez większych problemów wygrał Nico Rosberg, który na metę GP Chin wjechał przeszło pół minuty przed Sebastianem Vettelem. Podium uzupełnił Daniił Kwiat.
Daniel Ricciardo, który na początku wyścigu był przez chwilę jego liderem na metę wjechał jako czwarty przed Raikkonenem, Massą i Hamiltonem.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Verstappen, Bottas oraz Sainz. Najmłodszy w stawce kierowca Toro Rosso w końcówce wyścigu szarżował na świeżym komplecie miękkiego ogumienia.
Bez punktów za to na metę wjechali kierowcy McLarena. Powracający do ścigania Alonso był 12, a Jenson Button 13. Trzeba jednak przyznać, że ekipa McLarena w Chinach pokazywała niezłe osiągi swojego bolidu, a jej kierowcy byli w stanie na równi walczyć z wydawałoby się znacznie silniejszymi rywalami.
Zdjęcia:
komentarze
1. Klocuch12
Bardzo gęsty wyścig. Brawo dla RIC oraz MAS.
2. Lakosz
Vettel zabawia się w Groszka z dawnych lat? ;)
3. Brilliant
Wygrani Ci, którzy na koniec założyli miękie opony. Beznadziejna strategia Sainza, szkoda bo Raikkonen który jechał za nim przed pit stopem jest 5.
4. Klocuch12
@3
Dokładnie. Nie dość ze HUL opóźnił zjazd SAI, to zespół tez nie popisał się :/
5. KowalAMG
Wyścig bardzo dynamiczny , duzo wyprzedzen ze strony kierowcow biedny Lewis , Merc go pograza na koszt Rosberga , Bravo dla Kimiego jechal jak torpeda :)
6. SvenVicky
Wspaniały wyścig, bardzo dobrze się oglądało :)
Bardzo cieszy mnie zwycięski marsz Nico po tytuł, jazda idealna, no ale jedynie musiał utrzymać to co wywalczył wczoraj.
Vettel także na bardzo duży plus jak i Ferrari.
Chociaż trochę kontrowersji : D
7. Michael Schumi
Nie sądziłem nawet, że 6 wygranych z rzędu to osiągnięcie tak niewielu kierowców. Brawo Nico!
8. Wymoderowano
Co to za sierota jechała w bolidzie z numerem #44? Aaa to miszcz świta. Wstyd i hańba. SC wypuszczony i trzymany tak długo specjalnie dla HAMa żeby ten mógł nadrobić straty po rozwaleniu skrzydła nie pomogło, ta zagrywka była na poziomie "Fernando is faster than you". Toto musi nieźle smarować i mieć chody i Charliego. Emeryt RAI jadący ze zdechłą turbosprężarką, starymi twardymi oponami blokował miszcza świata przez wiele okrążeń a na koniec zmienił nowe gumy i pokazał rodowitemu brytyjczykowi gdzie jego miejsce. Piękne podium bez panienki. ROSBERG 2016!
9. Kanarinho
Sporo emocji, nawet kilka razy tyłek poderwał mi się z fotela co ostatnio jest rzadkością. Szacun dla kierowców Ferrari za manewry wyprzedzania.
10. Blazefuryx
Fantastyczny wyścig Vettela i Räikkönena. Udowodnili po raz kolejny, że są bezsprzecznie najlepszymi obecnie kierowcami w całej stawce.
Vettel pomimo uszkodzonego skrzydła, przez które tracił na każdym okrążeniu części sekundy i tak zdołał zająć fantastyczne drugie miejsce (pierwsze, nie licząc bolidu Mersedesa, który jedzie w innej lidze). Także odzyskanie wielu pozycji przez Räikkönena jest godne uwagi i ten wspaniały manewr wyprzedzający celebrytę. Kimi znowu pokazał, że jest kierowcą najwyższej klasy.
Co do kierowców Mersedesa. Bardzo dobry wyścig Rosberga, zasłużona wygrana, pokazał prawdziwy potencjał jego samochodu, udowodnił, że wciąż jest to bolid niepokonany i pod każdym względem doskonały, o czym nie można by pomyśleć w żadnym wypadku patrząc na wyścig nieudolnego celebryty, który przez cały wyścig był po prostu bezsilny. Było mi go po prostu żal, tak po prostu, po ludzku, gdy widziałem, jak wyprzedzany jest przez Ricciardo w znacznie gorszym bolidzie, a także potem przez Räikkönena.
Niewytłumaczalny jest dla mnie fakt, że celebryta, który zdobył trzy tytuły mistrzowskie (jak widać, niezasłużenie) w trakcie wyścigu zdołał popełnić dziesiątki poważnych błędów. Nie będę już liczyć faktu, że znowu pojawił się syndrom Australii 2016, gdzie nie umiał wyprzedzić bolidów Toro Rosso wolniejszych o 2 sekundy od jego samochodu. Po raz kolejny miał gigantyczny problem, aby pokonać przeciwników w znacznie gorszych maszynach, do tego należy dodać fakt, że prawie każde jego okrążenie obfitowało w zablokowanie kół czy przegrzanie hamulców. Tragiczna jazda tragicznego kierowcy.
Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1!
11. GTR
Hamilton mnie zaskoczył. To nie jest definitywnie jego dzień. Ba - początek sezonu ma naprawdę kiepski. Za to byłem pod wrażeniem Kimiego. Ale poleciał w tym wyścigu. Szok.
Vettel też nieźle, ale popełnił zdecydowanie za dużo błędów.
12. Klocuch12
Celebryta bez pomocy z zewnątrz kiepsko sobie radzi.
13. Brilliant
Dlaczego Perez nie dostał kary za niebezpieczne wypuszczenie z pit stopu? Na prawdę można wyprzedzać kierowców na zjedzcie do pit lane gdy SC jest na torze?
14. Mat5
Wyścig był naprawdę ciekawy głównie za sprawą wypadków ze startu i przebijania się do czołówki Vettela, Raikkonena i Hamiltona. Możecie sobie myślę o mnie co chcecie, ale mnie kolejne zwycięstwa Rosberga kłują w oczy. Czekam na wyścig, w którym Hamilton się przełamie i w końcu będzie przed Rosbergiem.
15. Eucliwood
A ja czekam na wygrany wyścig Vettela, o.
16. Wymoderowano
Najlepsze było jak oficjalny miszcz świata z 2008 roku nie mógł sobie poradzić z prawdziwym mistrzem świata 2008, Massa mając stare gumy, słaby bolid pokonał HAMa.
17. marcinF1fanvet
wspaniały wyścig najlepszy jak dotąd w sezonie jak się Vettel i Riciardo przebijali aż miło oglądać te manewry
18. CzarnyKret22
Daniel Ricciardo Daniel Ricciardo Daniel Ricciardo mistrz kierownicy genialna jazda gdyby nie ta pęknięta opona mógłby on nawet walczyć o 1 miejsce!!!!
19. ErykW
Brawo Massa, brawo Kimi! Seb zdecydowanie przesadził na pierwszym zakręcie, ale i tak gratulacje za 2 pozycję. Hamilton bez komentarza, mimo takiego samego wieku opon nie poradził sobie z Massą, wstyd! Sauber porażka totalna! Kierowcy słabi, rozwalili wyścig paru kierowcom, samochód nie dający się prowadzić, oby ktoś z zasobnym portfelem wykupił ten zespół i zastąpił kimś odpowiednim panią Monice. Go Rosberg, go Vettel!
20. Sasilton
Rosberg to ma szczęście. Po pierwszym okrążeniu praktycznie całą czołówka odpadła.
21. EryQ
Misiu jogi2. Zadowolony?? Nie omieszkam o sobie przypomnieć i o wczorajszej wymianie zdań.
Co do wyścigu. Spóźniony start Vettela a później wychodzą problemy. Ciekawe jest to, że nie wiedział o uszkodzeniach skrzydła i cisnął jak na mistrza przystało. Brawo dla Kimiego. Świetny wyścig po pechowym początku. Massa jak to Massa bez szału ale w pktach. Bottas rozczarowuje na całej linii. Brawa dla młodzików z STR. Hamilton totalna porażka. Owszem miał pecha cały week ale to nie oznacza, że ma jechać jak ostatnia pokrzywdzona i obrażona na cały świat fleja. Zero chęci walki tylko same błędy.
22. KowalAMG
Zdecydowanie zespol Merca w tym sezonie postawil na Nico schwabalandia czeka na puchar niemieckiego kierowcy w niemieckim teamie , cos jak Vettel vs Webber za czasow Rbr takie koleje losu i Lewis musi sie z tym pogodzic tak chwala dla niego ostatnia pozycja i najwiecej pit stopow dojezdzajac na 7 miejscu w dodatku po glosie z radia jest bardzo zdolowany . Ale tak najlepszy manewr zrobil Vettel dojezdzajac do pit lane wyprzedzajac 2 kierowcow bravo Sebo ze swoja Margharita .
23. MasterKimi
Niech ktoś po dzisiejszym wyścigu jeszcze powie, że Kimi to tylko na emeryturę się juz nadaje. Fin pojechał fantastyczny wyścig, chyba jeden z lepszych, jak nie najlepszy od czasu powrotu do Ferrari. Fajnie też Vettel po tych turbulencjach na pierwszym zakręcie i pierwszym okrążeniu.
Fajnie, że Rosberg postawił się Hamiltonowi i zaczął wreszcie jeździć jak powinien w tym bolidzie dzięki temu mamy ciekawsze mistrzostwa i jeszcze się bedzie wiele działo. Bardzo ciekawy wyścig jednym słowem.
24. Brilliant
Ferrari w końcu wymyśliło dobrą strategię. Gdyby zrobili jak reszta i założyli pośrednie to i Seba byłby 3 i Kimi 10.
25. marekko
@21-misiu za twoją radą chyba zaszył się w Yellowstone, ale to zryty umysł, świetny wyścig, a Mercedes w tym roku będzie musiał postawić na Rosberga
26. Wymoderowano
@22 już się zaczyna frajerskie tłumaczenie, że HAM ma pecha, Merc stawia na Rosberga, a w poprzednim sezonie jak HAM wygrywał to Merc traktował kierowców równo i ROS to cienki bolek? żałosne
27. Brilliant
@26 Oczywiście, że tak było. Jak chcesz zobaczyć prawdziwy przykład traktowania nierówno kierowców to spójrz na Vettela i Webbera.
28. GTR
@22 KowalAMG
Gościu - polecę inwektywą - ale masz na pewno coś z głową... Koleje losu to nie serial na TVP. Przypomnę ci, że Hamilton startował z ostatniego pola i siódme miejsce i tak jest dobrym wynikiem na to, co w tym wyścigu pokazał. Przykro mi, ale stawianie na Rosberga w chwili obecnej to byłby niezły fail ze strony Mercedesa.
29. Wymoderowano
Merc faworyzował HAMa od początku, nie po to Lauda go ściągał z McLarena, HAM miał powiedziane że będzie numerem 1, a teraz widać jaki on jest mocny.
30. GTR
@27
Następny...
31. Blazefuryx
26. Haha, sprawdziłem i rzeczywiście, bardzo żałosne tłumaczenie. Ale czego oczekiwać od sezonowych ogórów, którzy kibicują celebrycie nie mając zielonego pojęcia o tym sporcie i znikną tak szybko, jak Mersedes przestanie dominować, o ile nie pojawi się inny dominujący tak zespół, na który się przesiądą.
O fenomenie sezonowców pisałem już wcześniej, to najczęściej osoby, które nie mają żadnych zasług ani sukcesów w życiu, dlatego lubią identyfikować się z czymś, co jest absolutnie najlepsze i dominuje niesamowicie, w ten sposób rekompensują sobie te wszystkie porażki życiowe i nieudolności, w tym wypadku Mersedes spełnia tą funkcję przez dobre dwa sezony już.
32. orto
Oczywiście HAM miał pecha i dotyczy to braku awarii w kwalifikacjach. Wynik w wyścigu to już jego zasługa. Nie można powiedzieć żeby miał dobry dzień. :-)
33. Brilliant
Na razie Merc nikogo nie faworyzuje. Hamilton w końcówce też się nie popisał ale i tak z ostatniej pozycji na siódmą - nieźle.
@29 Taki jest mocny, że wygrał bez większych problemów dwa mistrzowskie tytuły. I gdzie miał powiedziane, że będzie numerem 1? Czytałeś jego kontrakt?
34. Wymoderowano
@33 Myślisz że gdyby Lauda nie posmarował $$ i nie zapewnił że będzie numerem 1 to odszedłby z McLarena gdzie w 2012 roku miał drugą maszynę w stawce a pod koniec sezonu byli na równi z RBR? pozdro
35. roko
Jak da się zobaczyć, powyższe komentarze w sporej części dotyczą bohaterów w konwencji a'la Pudelek a nie kierowców biorących udział w wyścigu.
Ja wiem, że pozycja na mecie ma wartość punktową i ta ma znaczenie w tabeli kierowców itd, nie mówiąc już o tym, że za lat kilka w almanachach, właśnie miejsce zajęte na mecie będzie zapewne najważniejsze. Jednak, skoro jest szansa oceniać wyścig na bieżąco, da się dostrzec, że w powyższych wypowiedziach niemal zupełnie pominięto czasy uzyskane przez kierowców w wyścigu.
Napiszę więc tak, przewaga Rosberga miażdżąca a potem długo, długo nic.
I tyle w temacie.
36. KowalAMG
GTR jego stac na wiecej ale brak ducha walki daje o sobie znac i to bylo widac , cos probowal walczyc ale to nie stary Lewis . Poza tym Merc juz nie jest tak mocny jak przez ostatnie dwa sezony a to ,ze Rosberg mial dzisiaj taka przewage to zasluga posypania sie czolowki . To początek sezonu i wszystko moze sie jeszcze zdarzyc :)
37. saint77
@26. Wymoderowano czyli Vincent_Vega i Hohenzoller z poprzedniego sezonu:
frajerska psia pyto, nie podniecaj się tak swoim pudelkiem. Nie pamiętasz jak Webberowi zabierali skrzydło bo Vettel płakał aż mu łzy ciekły po plecach że uszkodził swoje?
A może nie pamiętasz jak w swoim ostatnim sezonie w RBR VET dostał lanie od "słąbego" Ricciardo?
To niech dotrze do twojej łępetyny, cioto, że każdy kierowca ma lepsze i gorsze okresy w karierze. Teraz to samo spotyka Hamiltona, a Rosberg jest w najlepszej formie. Ma więc wsparcie teamu i jest to zupełnie zrozumiałe.
Vettel to płaczek i laluś, ale to, że jest kierowcą wybitnym nikt mu nie może odmówić. Mimo to ma swoje słabsze i mocniejsze chwile a to, że teraz jest w klasyfikacji ogólnej niżęj od "słąbego" Hamiltona, to chyba o czymś śiadczy.
38. Brilliant
@34 McLaren szedł na dno od 2007 i kontynuje do dnia dzisiejszego, w 2008 jeszcze przejechał na tym co ukradli w 2007. Ale później? Hamilton miał marne perspektywy w tym zespole dlatego trudno się dziwić dlaczego odszedł.
39. KowalAMG
Saint ta gownarzeria nic nie wie o F1 takze nie zasmiecaj sobie glowy ich nisko marginenalna opina ;)
40. Brilliant
@37 Dziękuje
41. Wymoderowano
@37. saint77 piecze cię tyłek, bo HAM dostaje lanie od wg znafców słabego Rosberga. Pokazujesz swoją inteligencję obrażając mnie, idź płakać w poduszkę, że miszcz nie jest prawdziwym mistrzem, tylko reklamą Berniego do promowania F1 w USA.
42. Jahar
Wyścig bardzo fajny, dużo ścigania za strefami DRS i kontrowersyjny start wyścigu, dużo się działo. Z perspektywy Ferrari wyścig oczywiście nieudany bo wypadek 2 bolidów ze wspólnego logo zawsze musi być traktowany jako czarny scenariusz. Vettel pokazał charakter jako zawodnik i słusznie wygarnął błąd z początku wyścigu Kwiatowi gdyż ten zrobił to samo co w poprzednim wyścigu Bottas Hamiltonowi. Dlatego Vettel zgasił zadowolenie Rosjanina z pobytu na podium zdaniem 'tym razem miałeś szczęście' bo tak w istocie było. Mój pierwszy pogląd na sytuację ze startu był dokładnie taki sam jak Niemca a pierwsze wrażenie zwykle jest prawdziwe bo to podpowiada instynkt. Kimi po wypadku ewidentnie potrzebował dość sporo czasu na pozbieranie się w wyścigu. Dał się wyprzedzić Hamiltonowi i ogólnie jego tempo było słabe. Jednak zmiana opon z miękkich na średnie wyraźnie pozwoliła na powrót do życia Finowi i koniec końców wyciągnął najlepszy możliwy wynik. Wracając do Hamiltona to uważam, że zrobił wszystko co mógł i pojechał na swojej strategii optymalnie. Bottas natomiast był strasznie słaby i Massa pokazał mu dzisiaj jak wiele musi się nauczyć ażeby myśleć chociaż o poziomie jazdy choćby Brazylijczyka. Torro Rosso dzisiaj pozytywnie w przeciwieństwie do Force India. Kierowcą weekendu chyba Riccardo.
43. walerian
celebryta poza podium... :)
po raz kolejny mial problem z wolniejszymi bolidami, zalosne - ale taki poziom prezentuje nasz miszcz... pojezdzi jeszcze dwa sezony w srodku stawki to moze nauczy sie wyprzedzac :)
44. ErykW
@42 najlepiej podsumowane. Chociaż co do incydentu z Vettelem i Kvyatem trochę się nie zgodzę, fakt Kvyat jechał agresywnie i szybko, ale było tam jeszcze sporo miejsca i Vettel wcale nie musiał tak bardzo odbijać w lewo w stronę Kimiego. Pozdrawiam!
45. pjc
Rosberg jedzie swój sezon. Świetnie wykorzystuje wszelkie sprzyjające okoliczności do osiągania wygranych. Hamilton, no cóż, zastanawiam się gdzie on ma teraz głowę. Czyżby osiągnięcie (w statystykach) wyników Ayrtona Senny było ostatnim jego celem w F1? Pamiętam, że Ayrton do końca walczył o swoje kolejne trofea ale jemu na drodze stawali Mansel i Prost w najlepszym w owym czasie Williamsie oraz Schumacher w Benettonie. Lewisowi w osiągnięciu czegoś więcej, przeszkadza raczej głowa. Moim zdaniem to jego gwiazdorskie życie, przeszkadza mu w osiąganiu dalszych sukcesów. Z pewnością nerwy dają mu się we znaki po tylu nieudanych występach. Co do reszty... Obie ekipy Red Bulla wykonują niesamowitą robotę. Ferrari jest potwornie mocne i moim zdaniem są już o krok od wygranych. Williams w kratkę - pit stopy szybkie a w wyścigach brakuje tempa i pomysłu. Ciekawa sytuacja panuje z tyłu stawki. Manor dogania konajacego Saubera i nawiązuje walkę z Renault, które moim zdaniem prezentuje się tragicznie.
46. GTR
@44 ErykW
Właśnie że musiał. Jeśli Kvyat straciłby przyczepność nagle i poszedł na zewnętrzną przez nadsterowność - skasowałby wszystkich, gdyby Raikkonen i Vettel zachowali swój tor jazdy.
47. Skoczek130
Kolejne zwycięstwo Rosberga, które mnie cieszy, gdyż po prostu życzę mu tego sukcesu. Nie dlatego, że go lubię, ale dlatego, że to już jego siódmy sezon w Mercu, w którym spędził więcej czasu od Hamiltona i na którego sukcesy pracował po prostu dłużej. Póki idzie świetnie i oby tak dalej. Do trzech razy sztuka Nico. :)) Oby siódemka okazała się szczęśliwa. :))
Ferrari po raz kolejny zmarnowało okazję na duże punkty, ale i tak wyszli w miarę obronną ręką. Rosberg przyjechał ponad pół minuty przed rodakiem, ale po tym, co się działo, nie można nic stwierdzić. Szkoda jednak, że dla czerwonych już trzeci wyścig z rzędu jest nie bez problemów. Albo awarie, albo problemy strategiczne, albo kolizje... To Merc jest mocniejszy i to Maranello powinno korzystać na ich problemach. Seb pokazał jednak, że są drugą siłą w stawce.
Cieszy mnie podium Daniiła - liczę na to, że zachowa swoją posadę w RBR. To zdolny i inteligentny kierowca. W tym wyścigu pokazał pazur - możliwe, że przesadził, ale jak nie ryzykujesz, nie wygrywasz. Mam nadzieje, że będzie blisko Daniela i wtedy zarząd nie będzie na siłę wpychać gówniarza Verstappena do RBR. Dziś Sainz powinien być przed Holendrem - niestety znowu pechowo stało się inaczej. Choć bardzo cenię sobie umiejętności Maxa - to materiał na mistrza świata. :)) Ale jego czas dopiero nadejdzie. :))
Williams ewidentnie traci tempo, ale Felipe pokazał, jak należy jeździć i się bronić. Dzielnie trzyma poziom Bottasa mimo wieku i dziś był od Niego lepszy. Nie dał się Hamiltonowi na podobnej mieszance, podobnego zużycia i to w gorszym bolidzie. W sposób, w jaki w ten sposób zyskali Kimi i Daniel, doprowadził do uśmiechu na ustach. :)) Oby tak dalej - trzymam kciuki za kontrakt. Felipinho zasługuje na ściganie w nowych, lepszych bolidach. :))
Tym razem niestety Haasowi się nie powiodło, ale i porażki muszą przyjść. Następnym razem będzie lepiej. :)) McL jednak na razie tempem wyścigowym nie da rady rywalom. Ale to sezon 2017 ma być przełomowy. I oby był! :))
48. Skoczek130
@Jahar - raczej wszystkiego nie zrobił - Massa był do wyprzedzenia. Zabrakło jednak chłodnej głowy. W końcu zajechał mieszankę i dał się wyprzedzić Raikkonenowi i Ricciardo. Patrząc jednak na początek wyścigu, siódma lokata i tak jest dobra. Odnoszę jednak wrażenie, że wypuszczenie SC miało drugie dno. ;)
49. EryQ
@44 Proponuje obejżeć powtórkę tego incydentu klatka po klatce. Vettel był w kleszczach. Podczas kolizji nie było ruchu kierownicy w lewo przez niemca. Jakby Kimi pojechał szerzej bo miał miejsce to by uniknął nadziania się na nos Vettela. Ten też mógł odbić bardziej w prawo ale by wywiózł rosjanina na pobocze. O przychamowaniu agresywniejszym nie wspomnę bo by mu się wpierdzielili w tył i jeszcze więcej by było kolizji za jego plecami. Suma sumarum to ułamki sekund i nic więcej nie dało się zrobić. Ferrari zaspało start bo gdyby nie to to sytuacja na pierwszym zakręcie nie miała by miejsca. Odnośnie Daniela to miał szczęście w nieszczęściu gdyż przebicie opony powstało zaraz przed zjazdem na pit lane co wyszło jako przedwczesna zmiana gum. Ktoś wyżej wspomniał, że jakby nie ten incydent to by wygrał. Co najwyżej byłby drugi. Rosberg już go miał. Kwestia prostej startowej, DRS i po prowadzeniu.
50. Jahar
@44 ErykW
Idę o zakład, że Kwiat przy swoim wejściu w zakręt był praktycznie tylko pasażerem swojego bolidu. Mocniejsze hamowanie skonczyloby się podsterownoscia jeszcze większą niż miał i kasacją wszystkich w zakręcie.
51. EryQ
@eh... obejrzeć, miałaby
52. pjc
@Skoczek lepiej żeby co drugi przebijal opony:)? Dobrze, ze oczyszczono tor. Szkoda tylko, ze to Ricciardo złapał gumę bo chciałem go dłużej poobserwowac na prowadzeniu. A Hamiltonowi i tak by nic nie pomogło dzisiejszego dnia, co widzieliśmy w trakcie wyścigu. Aż jestem ciekaw co on teraz zrobi bo przy tej regularnosci Nico to szanse Lewisa na kolejny tytul wygladaja kiepsko. Niech Rosberg to wygra-bedzie ciekawiej. Ciekawe czemu Hamilton nie rzuca już czapkami:)
53. Szynnal
Nie wychodzę cały czas z szoku nad formą Leonardo, szacun ogromny, naprawdę zero błędów. Niestety odnoszę wrażenie, że tytuły zostały już rozdane, Lewis pewnie jeszcze wygra z 5 wyścigów w sezonie, a Nico w blasku i chwale zdobędzie swój upragniony tytuł.
Dzisiaj, co by nie mówić - Raikkonen w RÓWNEJ walce pokonał Hamiltona - po SC jechali "wspólnie", a na mecie Raikkonen jednak dołożył Lewisowi te 10 sekund z hakiem.
To co pisze ćwierćmózg Wymoderowano to przechodzi ludzkie pojęcie. Dawno nie widziałem przypadku, aby SC przed zjazdem nie poczekał na zbicie całej stawki, więc pałeczka odbita w stronę Hamiltona to typowa kula w płot.
Mercedes po raz kolejny mistrzowsko rozczytuję strategie ogumienia na kolejny wyścig. Niestety supersofty w Chinach nadawały się tylko na kwalifikacje.
Nie podoba mi się trochę marudzenie Vettela do Daniiła - Seb już chyba zapomniał jak to jest gdy startuje się w środku stawki, a nie wpada w pierwszy zakręt w pierwszej czwórce.
Forma Lewisa to już kompletna agonia. Pewnie nakręci 2 filmiki na snapchata i wrzuci cztery zdjęcia na Instagram.. po prostu chyba nie ma kto pokonać Rosberga w tym roku.
54. Szynnal
rozczytuje*
55. pjc
... bo za siódme miejsce ich nie dają. Sorry musiałem. Ten wyscig to byl zimny prysznic na głowę Brytyjczyka. I dobrze.
56. Skoczek130
@pjc - a czemu nie. xD
57. Sasilton
Zamiast użerać się z trollami, to po prostu ich blokujcie. Są newsy gdzie mam 5 komentarzy z czego 4 są ukryte.
Szkoda czasu na takich eryqów, czy innych skoczków.
58. Multi
Płaczący HAM i tak mial kupe szczęścia. No ale nic... Dobrze mu tak. Osobiscie szkoda mi Ferrari bo mogli namieszac, a Kwiata troche poniosla ulanska fantazja. Kimi i Massa najlepsi byli dzisiaj dla mnie :-)
59. GTR
@49
Obejrzałem wiele razy. Napisałem tylko niepoprawnie o zachowaniu jego bolidu. Oczywiście miałem na myśli podsterowność.
60. Del_Piero
Rosberg to ma szczęście. W Australii Ferrari dało ciała, w Bahrajnie na starcie zrobił się bałagan i nie miał z kim walczyć i to samo dzisiaj. Niemniej jednak gratulacje. Hamilton bezradny, coraz gorzej z nim jest. To się utrzymuje od kiedy zapewnił sobie trzeci tytuł. Może się wypalił. Jeździ gorzej niż Raikkonen w 2008 po zdobyciu tytułu. I właśnie dziś Raikkonen pojechał super. Wycisnął wszystko co się dało. Fin jednak wciąż ma to coś. Vettel poza kilkoma błędami ok, a że on ma zawsze farta to musiał być 2gi. Kolizja na starcie to po prostu pech, incydent którego raczej nie dało się uniknąć. Słaby Bottas. To jest przecietniak. Nic więcej, tak samo jak Hulkenberg. Massa jeździ lepiej od Bottasa. Dobry wyścig RedBulla. RIC wyprzedza najlepiej w stawce.
61. pjc
@60 może to początek utraty motywacji do ścigania? . Zobaczymy co będzie dalej z Hamiltonem.
62. ErykW
Ok, cofam swoje słowa. Faktycznie Vettel nie mógł nic więcej zrobić, Kimi z Kvyatem go zamknęli.
63. Wymoderowano
@53. Szynnal idź się lecz człeku, w regulaminie od kilku lat nie ma zapisu, że SC musi czekać na zbicie stawki, a pomimo tego dzisiaj HAM nadrobił 30 sekund dzięki temu. Toto wszedł pewnie Charliemu, żeby przytrzymał SC 2 okrążenia dłużej aby jego pupil miał szansę na punkty.
Zresztą nie było żadnych podstaw do wypuszczenia SC, wystarczyłby VSC w pierwszym sektorze a w zasadzie pierwszym ślimaku, ale miszczowi sędziowie muszą pomagać bo inaczej nie potrafi dobrze jeździć.
64. Root
Na player.pl już można obejrzeć wyścig z VOD, więc obejrzałem jeszcze raz sytuację z początku wyścigu, gdzie Kwiat zaatakował Vettela. Szkoda, że nie ma powtórki z bolidu Kwiata (dlaczego?), ale i tak widać, że przy tej prędkości Kwiat po prostu wbił by się w Vettela i sytuacja byłaby identyczna z tą z poprzedniego wyścigu (HAM vs. BOT). Podtrzymuję więc to, co pisałem pod innym newsem, że Vettel ma 100% racji, idiotyczny manewr Kwiata obliczony był na wypchnięcie wszystkich innych kierowców jak nie siłą, co poskutkowałoby kraksą, to rozsądkiem innych, którzy unikając kraksy z Kwiatem musieli sami się zderzyć.
Gdyby Vettel zachował się tak, jak Hamilton dwa tygodnie temu (w kontakcie z Botasem), to i Kwiat dostałby solidną karę i prawdopodobnie ani Raikkonena, ani Vettela, ani też Kwiata nie byłoby na mecie. Bardzo przytomne zachowanie Vettela umożliwiło im dokończenie wyścigu na całkiem przyzwoitych miejscach, a przy okazji Kwiat też dostał w prezencie podium.
65. KowalAMG
Jezeli Lewis podniesie sie z tego koszmaru i dolozy Nico w tym roku i bedzie "miszczem" to bede drwil z hejterow do konca istnienia tego portalu. No jego celebryckie zycie udezylo do glowy totalna dekocentracja i zagubienie ducha walki :/ czyzby to koniec czy tez chwilowa czkawka..? mamy duzo wyscigow zeby to zweryfikowac .
66. pjc
Póki co Hamilton moim zdaniem przestał być obecny w mediach jako 100proc. kierowca wyścigowy. Obecnie jawi mi się bardziej jako pozer i chodzacy baner reklamowy, pokazujący w mediach to czego się dorobił niż ktoś kto pokazuje ludziom jak ciężko trenuje aby utrzymać formę i dobre wyniki w sporcie. Na pokazywanie bogatego życia przyszedłby czas później po kolejnych wygranych tytułach ale Hamilton woli jednak postępować inaczej. Najpierw była Nicole, potem pieski, teraz samoloty, samochody, złote łańcuchy i kariera muzyczna. Gdzie tu widać chęć rywalizacji w wyścigach poza notorycznym promowaniem liczby 44. Takim wizerunkiem Lewis traci wielu fanów, którzy widzieli w nim głównie wojownika walczacego do ostatniego zakrętu na torze a teraz widzą jako m.in. fana tzw.social media. Cóż, jego życie, jego pieniądze i jego sprawa.
67. Skoczek130
Swoje zrobił i mógł po sezonie 2015 odejść w glorii chwały. ;) Wiadomo, pokusa kolejnych sukcesów byłaby duża... ale każdy zadawałby sobie pytanie, ile mógłby jeszcze osiągnąć, tym bardziej posiadając bezkonkurencyjny sprzęt. ;) Wiele szczęścia w swojej karierze miał Anglik, ale umiejętności odebrać mu nie można. W ostatnich dwóch latach miał jednak aż nadto sukcesów - gdyby został w McLarenie, klepałby biedę. Ja trzymam kciuki za to, by ta tendencja się utrzymała i Rosberg sięgnął po majstra. :)) Po prostu zasłużył sobie na to za siedem lat współpracy z Mercem, który teraz dzieli i rządzi, bo trudno nazwać ich przeciwników realnymi rywalami. ;)
68. pjc
@65, Wiesz dobrze, ze mu kibicuję ale to co ostatnio wyprawia, zmieni jego wizerunek w świecie tego sportu. Niestety.
69. nicor 21
Ciekawi mnie jak lewis sobie poradzi w rosji no cóż treba czekać dwa tygodnie brawa dla rosberga
70. KowalAMG
Wiesz co sie dzieje ze sportowcami gdy zaczynaja sie sprzedawac w reklamach itp. Dostaja latwy pieniadz , slawa przewyzsza ich ambicje i pozniej jest jak jest . Pjc oby Lewis wrocil do walki i z rownej rywalizacji wyloniono mistrza tego sezonu .
71. pjc
@Przykro mi to mówić ale nie wierzę w to. Jego slabsza dyspozycja nie trwa od wczoraj.
72. KowalAMG
Wszystko moze sie zdarzyc ;)
73. Root
Po ponownym obejrzeniu powtórek startu dochodzę do wniosku, że do kolizji w równym stopniu przyczynili się Kwiat i Raikkonen o czym raczej mało kto mówi. Widać wyraźnie, że Kwiata wynosi po tym manewrze aż poza środek toru, więc gdyby Vettel pojechał swoją linią, to Kwiat by się w niego wbił, ale też widać, jak Kimi zacieśnia mocno zakręt zapewne spodziewając się jazdy Vettela swoją linią, blisko prawej krawędzi toru. Vettel jednak nie mógł tak pojechać, bo tam wcisnął się Kwiat i de facto to Kimi wjechał w Vettela.
74. enzo09
Dobry wyścig. Brawa dla RedBull-a i Ferrari. Moim skromnym zdaniem dziś najlepiej pojechał Raikkonen. Kolizja na początku wyścigu, a jednak sporo odrobił.
75. gtv
Start z ostatniego miejsca na siódme mimo problemów po drodze i finisz na resztce opon przez co nie obronił piątego miejsca, a Szanowni Koledzy mają mu za złe pajacowanie w kolczykach. Na mój gust facet za chwilę odbije się od dna (jeśli to co robi jest dnem, nie jednego z nas by jego punkty zadowoliły...) po niejakim pechu i chwilowej słabości, a wtedy będzie łyso pp. domorosłym analitykom
76. DoN3q
Mam wrażenie, że większość krytykujących Hamiltona nie widziała czasów okrążeń podczas dwóch poprzednich wyścigów, przy czym w Bahrajnie jechał uszkodzonym bolidem przez kolizję podczas której nie widział Bottasa, tak jak Raikkonen dziś Vettela. W Australii w połowie wyścigu miał lepsze tempo niż Rosberg na gorszych oponach a w Bahrajnie - jak już pisałem - miał tempo zbliżone do Rosberga uszkodzonym samochodem. Co do wyprzedzania Hamiltona, to w piękny sposób uporał się z Bottasem a charakterystyka bolidu Mercedesa - o czym wspominali komentatorzy - utrudnia wyprzedzanie, co wyjaśnia problemy.. Na dodatek w Australii był ogólny problem z manewrami wyprzedzania, nie tylko Hamilton je miał. W Rosji, jeżeli nie będzie miał pecha z awariami i wystartuje tak jak w dzisiejszym wyścigu, wygra. Generalnie wyczuwam powtórkę z przed paru lat, kiedy wszyscy pisali że Lewis popełnia błąd przechodząc do Mercedesa. Jako że Hamilton czyste tempo miał naprawdę dobre w poprzednich wyścigach, jestem pewny że odszczekacie to co piszecie. No i pisanie typu "nieoficjalny mistrz z sezonu 2008" jest całkowitą paranoją. Pozdrawiam :)
77. gtv
post scriptum: "domorosłym analitykom i moralizatorom z Bożej Łaski..."
78. Viggen2
A ja wierze, że Lewis w następnych wwyścigach się poprawi.
79. DoN3q
No i wyszło... Hamilton znów jechał uszkodzonym bolidem. Absurdem jest twierdzenie iż to nie pech. Dodam jeszcze, że mimo iż nie jestem fanem Vettela aczkolwiek stawiam go na czubie stawki pod względem umiejętności, zdecydowanie mnie rozczarował. Wyeliminował Kimiego z walki o podium zwalając winę na Kvyata po czym w kontrowersyjny sposób wyprzedził dwóch kierowców na dojeździe do alei serwisowej. Ok, niby zgodnie z regulaminem ale nie było to wyprzedzanie "fair play". Kolejnym absurdem jest fakt iż Hulk dostał karę za spowalnianie a "przygodami" Vettela sędziowie nawet się nie zainteresowali, gdzie tu logika i sens?!?! Ogólnie płakanie mistrzów (HAM,ALO,VET) i pobłażliwość sędziów wobec ich jest żenujące. Ale to raczej temat na "inny dzień" ;)
80. pjc
@gtv, po pierwsze nie napisałem nic o kolczykach, tylko napisałem to co myślę o sprawie. Druga sprawa to to kto wygrywa teraz wyścigi?. Czy szanowny Pan pamięta np.wyścig w Belgii gdzie zwyciezyl Schumacher w 1995r.? Tam nie było aż tak dominującego bolidu, DRS-ów, KERS-ów i innych obecnych nowinek a wyprzedzać się udawało i co ważniejsze zwyciężyć z tak odległej pozycji. Nie wiem, może dzisiejsza Formuła jest trudniejsza i ciekawsza dla oka? :) Analizuję wydarzenia w tym sporcie od 1987r. Czasem trafnie czasem nie. Mam prawo. Co do decyzji o przejściu Hamiltona z Mclarena do Mercedesa to proszę sobie poszukać tego co pisałem kilka sezonów wstecz. Będziesz Zdziwiony jak Znajdziesz moje komentarze. Ostatnia sprawa to kwestia tytułu mistrza świata w 2008r. Piękna walka, ktoś musiał to wygrać. Pozdrawiam.
81. pjc
Część mojej odpowiedzi była adresowana również do DoN3q
82. DoN3q
Moja natomiast nie była kierowana do ciebie. Czytałem newsy o przejściu Hamiltona do Mercedesa i jakieś 90% komentarzy było typu "Hamilton popełnia błąd" itp. Co do tytułu w 2008 to tak samo można pisać o sezonach 2012 czy głównie 2010 gdzie przecież rakieta z Wyborga nie miała prawa blokować walczącego o tytuł Alonso ;)
83. pjc
Rozumiem. Tak, VP absolutnie nie miał prawa wtedy walczyć z Alonso ☺. Wedlug wielu mial robic za statyste. To samo miało miejsce z linczem słównym na osobie Timo Glocka nieco wczesniej☺.
84. pjc
slownym
85. fanFankiVettela
Brawo Królu Sebastianie! Piękny wyścig! Vettelek znowu pokazał klasę!
86. DoN3q
Dokładnie. Wyścig to wyścig - kto nie walczy do ostatniej chwili i nie ryzykuje ten nie wygrywa.
87. fan_formula1
Witam można gdzieś zobaczyć WEC?
88. DoN3q
Vettel pokazał klasę? Bez przesady, błagam!!!!! haha :D
89. Mat5
@87 Dobre pytanie, bo sprawdzałem na europorcie bo tam z reguły było transmitowane WEC ale był wyścig Superbike
90. gtv
pjc się myli, mój wpis nie był adresowany do Szan. Kolegi i nie tyczył się pjc wypowiedzi, ale odnosił się do szerokiego trendu pokutującego na Forum odnośnie osiągnięć, umiejętności jeździeckich i przyszłości Hamiltona. PP. dyskutanci mają mu za złe błyskotliwy tryb życia, jaki sobie wybrał na marginesie kariery sportowej. I tutaj kłaniają się dwie okoliczności, których pp. moraliści z Bożej łaski nie biorą pod uwagę. 1. Kierowca wyścigowy naraża życie nie tylko dla sportu sensu stricto, ale także ku zadowoleniu gminu. Dramatyczne wypadki na torze, jak swego czasu Roberta Kubicy bądź dopiero co Alonso przypominają o niebezpieczeństwie czyhającym na asfalcie. Uczestnik tej brutalnej jak by nie było gry ocierającej się o śmierć i kalectwo ma prawo się relaksować jak mu odpowiednio i wygodnie, i pp domorosłym analitykom moralizatorom nic do tego, że ktoś nie ogranicza się do diety i odnowy fizycznej ale wybiera taki styl życia jaki mu sprawia przyjemność. 2. Poza tym weźcie Kumie z Kumem pod uwagę, że
przodkowie p. Hamiltona, mistrza świata lubowali się w paciorkach, co może mieć niejaki wpływ
genetyczny na ww. i nie nam mieć do niego pretensje i oczekiwać odeń spowiedzi, samokrytyki i powrotu na drogę wytyczoną przez gwiazdy przyświecające białym jak śnieg, sfrustrowanym ojcom rodzin, przemieszczającym się dychawicznymi wehikułami
91. JBBN
Oglądałem pierwszy raz dzięki CP i nie wiem czemu krytykujecie komentatorów dla mnie super komentarze . Co do Luisa to trochę zaczął cwaniakować w Mercu i zespół pokazał mu że od zespołu wszystko zależy a nie kierowcy. Vettel pokazał że jest mistrzem . Mclaren powinien jak najszybciej wymienić kierowców bo szkoda czasu.
92. JBBN
A i jeszcze do kol kempy popraw wyniki bo mamy 2016r
93. saint77
@91. JBBN
McLaren powinien jak najszybciej wymienić silnik, bo to od niego zależy fatalna dyspozycja zespołu.
Alonso jest znakomitym zawodnikiem, trochę gwiazdorzy i nie potrafi czasem nad sobą zapanować. Ale jest w czołówce. Button z kolei to opanowany, solidny kierowca z dużym doświadczeniem. Potrafi walczyć o P1 jeśli ma konkurencyjny bolid. Pokazał to w 2009r.
Skład McL jest optymalny. Brakuje silnika. Honda się nie popisała.
94. EryQ
@87/89 Na Eurosporcie. Lecz nie ma całej relacji tylko ostatnie 2 godziny z toru na Silverstone
95. fan_formula1
@ 94 to wiem że o 17 na eurosporcie , ale dzięki za przypomnienie
96. stasek44
Z całą moją sympatią do VET, ale nie zgadzam się że KVY pojechał źle/za ostro itd... Pojechał dobrze, wykorzystał miejsce i tyle - chociaż z perspektywy VET mogło to tak wyglądać to jak obejrzałem (kilka razy) powtórkę to nie mogę się z tym zgodzić.
Powstrzymałbym się z rozdawaniem mistrzów.
Jestem również rozczarowany formą Ferrari. Wczoraj w kwalifikacjach mieli szansę na pole-position, a przynajmniej FIN i każdy kto oglądał ten wie - sam Sokół mówił że na ostatnim kółku 2 pierwsze sektory przejechał szybciej od ROS, żeby potem wjechać za szeroko w jeden z zakrętów i ostatecznie pojechać pół sekundy wolniej... Szkoda, bo VET miał podobny czas w pierwszych dwóch sektorach do ROS, a popełnił błąd w tym samym miejscu co Kimi. Jednak to nie koniec - startując chociażby z drugiej pozycji RIC pokazał, że Merc jest do objechania i mało tego stracił tą pozycję dopiero w momencie uszkodzenia opony - a sam Merc sukcesywnie od początku sezonu pokazuje, że ma problemy z wyprzedzaniem niewiele wolniejszych bolidów. Dlatego uważam, że połową sukcesu jest się znaleźć pierwszym po pierwszym zakręcie.
No ale niestety tam gdzie Mercedes robi błąd, tam Ferrari robi dwa błędy...
97. Wymoderowano
@97 Rosberg startował na twardszej mieszance, co miało wpływ na gorszą trakcję na starcie...
98. przesio
Zawsze jest tak jak ktoś spóźni start i wiele samochodów znajdzie się na równi w zakręcie to są wypadki . Jeżeli Ferrarki by lepiej wystartowały jak w Australii to by nie było całego zamieszania w stawce , co najwyżej ktoś z tyłu by się troszkę zderzył , ale nie musiałby wyjeżdżać SC .
99. stasek44
Na oficjalnej stronie F1 pokazało się video z kokpitów VET I KVY. Wyraźnie widać, że pretensje niemca do rosjanina nie są uzasadnione - ciężko winić kierowcę RedBulla za to, że wykorzystał miejsce. Widać nawet jak niemiec w momencie zawężania toru jazdy był już minimalnie za rosjaninem. Kimi nie mógł widzieć bolidu za Vettelem, tak samo Danił. Zresztą odpuszczenie przez Kimiego kosztowałoby go pozycje na rzecz Vettela, natomiast KVY w ogóle by się przed nim nie znalazł...
100. Blazefuryx
99. Ale to jest tylko twoja, relatywna, bezwartościowa interpretacja, tego co zaszło. "44" w twoim nicku tłumaczy wszystko w tym momencie, obiektywizm i stan umysłowy, więc twoim komentarzykiem nie należy się przejmować czy też brać go pod uwagę, bo jest po prostu śmieszny.
101. fifo
@99
Chyba jednak KVY nie miał szans zmieścić się po wewnętrznej w tym zakręcie. Zresztą widać, że popluło go mocno na zewnętrzną. Moim zdaniem wszedł w ten zakręt zbyt optymistycznie i nie było szans aby przy tej prędkości zmieścił się w nim nie uderzając w żaden bolid.
102. dexter
Bardzo ciekawy wyscig, zreszta tak jak wszystkie wyscigi dotychczas w tym sezonie..
Wlasciwie mam zamiar moj caly dlugi wpis zadedykowac dzis koledze @Blazefuryx ktory porusza tematyke startow, wyprzedzania i oczywascie krytykuje zawodnika. Moze moj post cos wyjasni...
Zacznijmy od startu. Start z jedna lopatka sprzega w porownaniu do startu z dwoma lopatkami jest dla kierowcow i zespolow calkowicie inny (mimo treningow w symulatorze jest ciezejszy, jest bardziej nieprzewidywalny). Teraz jednym ruchem kontroluje sie obroty i rusza z miejsca - kierowca startujac dzis miec lepsze wyczucie w palcach. Z 10 startow moze tylko 4 sa teraz perfekcyjne. Jeszcze z dwoma lopatkami mozna bylo sobie druga lopatka troche punkt w ktorym sprzeglo gryzie dokladnie wyregulowac i dostroic. Teraz trzeba uwazac bardziej na temperature sprzegla i wiele innych rzeczy (dokladna pocedure startu przy uzyciu dwoch lopatek opisalem kiedys pod innym tematem i mozna znalezc w archiwum). Dlatego dla mnie dzisiejszy start zawodnikow jest bardziej takim losem na loterii - zaleznie od pociagnietego losu kierowca wystartuje.
Rosberg na starcie znowu musial walczyc. Ale, jakie to mialo znaczenie jesli Ricciardo przechodzi z boku jak przecinak? Tylko ze taka sytuacje mozna bylo przewidziec, poniewaz m.in. auto na mieszance miekkiej lepiej przyspiesza (na starcie wystarczy tylko kilka metrow).
W sumie Nico jadac z odpowiednia przewaga na szpicy pokonal dystans wyscigu bez wiekszych klopotow. Pojechal po prostu suwerennie - ale tak tez trzeba potrafic. Na torze mial wyrobiona taka przewage, ze gdyby musial to moglby sobie pozwolic nawet na dodatkowy zjazd do boksow. Z pewnoscia nie byl to jego najciezejszy wyscig (choc blad nawet w takim bezproblemowym wyscigu zawsze mozna popelnic).
No, a Sebastian ? Ja jestem daleko oddalony od tego aby ocenic wyscig Vettela uznac za wysmienity. Sebastian pojechal dobry wyscig, ale czy fantastyczny?
W tym wyscigu Sebastian popelnil wiele bledow. Juz na poczatku zmascil swoj start. W dodatku wjechal do Raikkonena i tym sposobem uniemozliwil dla zespolu zdobycz optymalnych punktow - czyli popelnil blad.
Kvyat bardzo dobrze wystartowal, wrecz perfekcyjnie. Ja tylko nie rozumie narzekania Sebastiana, poniewaz Daniil Kvyat podczas startu nie byl absolutnie niczego winien. Czysty manewr w wykonaniu Daniila. Perfekcyjnie pokonal zakret. Tutaj Sebastian nie mial racji, skarzac sie na Kvyata przez radio „bad man“, „torpedo“ czy „samobojca“ - ale tacy sa kierowcy wyscigowi. Czesto zapominaja ze w pierwszej linii wlasne bledy trzeba szukac u siebie.
Mysle ze po wyscigu gdy Vettel ochlonal, zobaczyl powtorke byl innego zdania. Z bolidu nie da sie wszystkiego dobrze widziec i niekiedy ciezko jest prawidlowo ocenic sytuacje. Takie rzeczy sie zdarzaja: klasyczne „first lap incidents“. Ale to byl blad Vettela, poniewaz Rosjanin mu nic nie zrobil - nawet nie bylo zadnego kontaktu. Z pewnoscia nie az tak tragiczna sytuacja, aby o tym przez caly dyskutowac. Jeszcze gdyby Vettel musial odbic na lewo aby zostawic miejsce Daniilowi (aby zmiescil sie w zakrecie i nie doszlo do kolizji) - to bym taka argumentacje jeszcze potrafil zrozumiec. Ale taka sytuacja na torze w ogole nie miala miejsca.
Ferrari na poczatku wyscigu mimo uszkodzonego przedniego skrzydla pozostawilo Vettela na torze - w sumie taka decyzje mozna zrozumiec, uwzgledniajac fakt ze pierwszy stint na mieszance byl bardzo krotki plus/minus 10 okrazen.
Nie mozna takze zapomniec, ze Seba z biegiem czasu mial duzo szczescia w wyscigu - wyjazd samochodu SC na tor aby pozbierac ostre czesci ktore lezaly na nawierzchni toru umozliwily zawodnikowi zmiane skrzydla + zmiane ogumienia przy duzo mniejszej utracie czasu niz w normalnym tempie wyscigowym.
W dalszej fazie wyscigu Sebastian przejechal po wlasnych kawalkach przedniego skrzydla ktore lezaly na torze i tym sposobem drugi raz uszkodzil sobie przednie skrzydlo a dokladniej mowiac boczna plyte.
Tak na boku apropos uszkodzonego przedniego skrzydla - przednie skrzydlo mozna podczas postoju wymienic ale taki ruch zawsze kosztuje czas. Skrzydlo wymienia sie tylko wtedy, gdy zespol wie ze roznica czasu bedzie miedzy nowym a uszkodzonym skrzydle znaczaca - tzn. gdy performance bolidu bedzie definitywnie dramatycznie zaklocony. Inzynierowie ktorzy siedza w boksach (nie mowie o inzynierach w fabryce ktorzy takze kontroluja i monitoruja kazdy wyscig) maja mozliwosc pomiaru poprzez dane telemetrii w jakim stopniu uszkodzone przednie skrzydlo i caly samochod traci na sile docisku. Dodatkowo czlowiek odgrywa duza role. Inzynier przewaznie pyta sie kierowca co w takim momencie odczuwa. Pyta sie czy kierowca ma moze podsterownosc w jakiejs formie? Czy moze kontynuowac swoja jazde itd. itp? Pozniej mozna decyzje podjac czy zmiana skrzydla jest oplacalna.
103. dexter
Powracajac do tematu...
W tym wyscigu Kimi jesli chodzi o ogumienie odegral najwyrazniej role takiego „krolika doswiadczalnego“ albo takiego „szpiega“ dla Sebastiana Vettela. Zespol Ferrari swiadomie wykorzystal Fina aby dowiedziec sie wiecej na temat mieszanki. To nie jest zaden zarzut, poniewaz taka tez jest m.in. rola profesjonalnego kierowcy w zespole wyscigowym. Chodzilo o to aby wyjechac na tor i wyprobowac czy na oponie medium w ogole mozna pojechac i jak dlugo - bo to jest najwazniejsze. Zebrane dane natychmiast maja wplyw na dalszy wybor opon i strategie wyscigu. Z punktu strategicznego zespol Ferrari trzymal tez dla Vettela w kieszeni taki wariant: supersoft - supersoft - medium. W tej fazie wyscigu gdy Kimi „zbieral dane“, Sebastian byl 15 sek. za Nico Rosbergiem. W takiej sytuacji chodzi o pytanie czy mozna zaoszczedzic sobie takim sposobem jeden postoj? Z pewnoscia osoby z Maranello ktore siedzialy przy stanowisku dowodzeniowym obok bocznej sciany toru taki wariant musialy brac pod uwage.
W sumie patrzac na eksperyment i wykrecane na tej mieszance slabe czasy Raikkonena mozna powiedziec ze opona medium nie byla dobrym rozwiazaniem. Podobnie slaby czas zreszta tez na oponie medium krecil Jenson Button.
Ogladajac wyscig mialem wrazenie ze Sebastian na sile chce cos wymusic w wyscigu - i to nie jest pierwszy raz gdy Sebastianowi wyscig sie nie uklada. Zbyt duzo chce, a niekiedy sie tak nie da.
Kierowca Ferrari dzis musi zdawac sobie z tego sprawe ze dobrowolnie zaden inny zespol nie odpusci gdy w lusterku pojawi sie czerwony bolid- te czasy na torze juz minely. Chyba, ze to Kimi ktory po wyjezdzie z alei serwisowej zajal dokladnie pozycje miedzy bolidem Daniila Kvyata i Sebastianem Vettelem. No, ale Kimi szybko Vettelowi zrobil miejsce (w takiej sytuacji jest to normalne, inaczej kierowca nie potrafilby wykorzystac przewagi swiezych opon).
Fakt, po restarcie Sebastian Vettel na swiezej oponie supersoft kilka zawodnikow ktorzy jechali przed nim na oponie soft powyprzedzal (dodatkowo Rosberg, Massa, Alonso, Wehrlein, Gutierrez, Palmer i Haryanto nie byli w garazu i musieli predzej czy pozniej zjechac).
Takze jestem daleko od tego aby uznac wyscig Sebastiana za wysmienity.
Kilka slow na temat Mercedesa
Na pierwszy rzut oka na poczatku podczas fazy SC bylem troche zdziwiony ze Mercedes nie sciaga Rosberga w takim momencie do boksow. Tematyka jest prosta - obojetnie jakby nie patrzec podczas fazy SC zjazd do boksow oznacza oszczednosc czasu.
Lewis takze wmieszany byl w kolizje na starcie (Sauber wjechal w Hamiltona) i musial zjechac do boksow aby odebrac nowy nos. I takie wlasnie moga byc skutki gdy kierowca startuje z tylu - startujac z boksow mozna sobie zaoszczedzic pewnych klopotow. Jedynym takim plusem dla Raikkonena i Hamiltona byla mozliwosc zamiany ogumienia na soft, poniewaz tylko ta mieszanka nadawala sie najbardziej do wyscigu.
Przyznam sie na boku ze Mercedes pod wzgledem strategicznym czasami tez podejmuje bardzo ciekawe decyzje. Lewis na swoim pierowtnym zoltym komplecie pojawil sie w boksach i zalozyl opony czerwone. Wyjechal na tor, zrobil tylko jedno okrazenie aby ponownie pojawic sie w boksach i zalozyc zolte opony. Bardzo cieawie to rozwiazali... choc, w sumie w fazie SC jest to jednak obojetne. Tym bardziej patrzac na kierowce ktory zajmuje koncowe pozycje w stawce. W takim przypadku Lewis mogl na sofcie dojechac do konca wyscigu. Tzn. nie do konca bez jeszcze jednego stopu, ale nie musial juz czerwonej krotkotrwalej mieszanki zakladac.
Rosberg np. nie zostal sciagniety w fazie samochodu bezpieczenstwa do garazu. Taka decyzja na pierwszy rzut oka jest zastanawiajace, poniewaz w takiej sytuacji gdy opona zolta zacznie siadac predzej czy pozniej moze narobic problemow. Reszta kierowcow w takiej sytuacji jedzie dluzej, a Nico automatycznie traci pozycje. Druga sprawa to atycypacja, czyli umiejetnosc przewidywania kilka krokow do przodu - uszkodzona opona, lezace czesci na torze zawsze moga narobic problemow. W takich sytuacjach wypuszcza sie SC na tor, takze...
Dla Nico Rosberga przebieg wyscigu ukladal sie po jego mysli. Z tylu zacieta walka (wiadomo, w walce na torze kierowca nie zyskuje, lecz zawsze traci czas) - stratedzy tylko musieli patrzec kto jedzie za Rosbergiem i jaki uzyskuje czas.
104. dexter
Nastepny temat ktory od dluzszego czasu porusza kolega @Blazefuryx to wyprzedzanie...
Charakterystyka toru w Chinach oczywiscie posiadajac odpowiednie narzedzia pracy pozwala zawodnikowi na wyprzedzanie jak i kontre na koncu dlugiej prostej.
Charakterystyka dla kierowcy ktory jedzie z tylu jest fajna, poniewaz rywal na koncu dlugiej prostej pozycjonujac swoje auto na wewnetrznej umozliwia albo inaczej mowiac za swoimi plecami otwiera drzwi. Gdy dodatkowo jeszcze pozno stoi na hamulcu potrzebuje dluzsza droge hamowania. Wtedy z pewnoscia mozna elegancko przeprowadzic kontre. Ale na samym poczatku trzeba najpierw perfekcyjnie pokonac kombinacje zakretow 11, 12 i 13 aby zblizyc sie do rywala.
Mozna w cieniu aerodynamicznym pojechac , mozna miec skrzydlo otwarte, mozna zblizyc sie jak rekin do zawodnika, mozna zaatakowac, przeprowadzic manewr wyprzedzania (czym wieksza roznica w mocy jak i predkosci maksymalnej tym lepiej). Mozna wykorzystac nadmiar predkosci, mozna wyprzedzic i natychmiast upozycjonowac swoje auto tzn. trzeba pozostac dokladnie na srodku toru aby znowu pozamykac wszystkie drzwi przeciwnikowi - inaczej zawodowiec przeprowadzi kontre. W takim momencie mozna takze wykorzystac przewage przyczepnosci swojej swiezej opony (jesli sie taka posiada). Bez dwoch zdan, takie uczucie dla kierowcy wyscigowego jest wspaniale. Jednak to jest tylko teoria, a wyprzedzanie nie jest takie proste...
Aby pisac o wyprzedzaniu trzeba uwzglednic wiele rzeczy. W Chinach wyprzedzanie bylo mozliwe poniewaz a) charakterystyka toru z prostymi odcinkami byla odpowiednia b) i co najwazniejsze - zespoly w tym wyscigu permanentnie pojechaly na kompletnie odmiennej strategii opon. A co to oznacza? Tym sposobem roznica predkosci miedzy bolidami jest duzo wieksza (1,5 - 2 sek.) i wtedy mozna na koncu dlugiej prostej sprobowac zaatakowac.
Obojetnie czy to Sebastian, Fernando, Lewis, Nico, Kimi czy Daniel - kazdy z tych kierowcow podczas manewru wyprzedzania potrzebuje maksymalna moc silnika. Moc silnika podczas podczas manewru wyprzedzania jest regulowana. Po prostu w pewnych miejscach na torze aby kierowca mogl wyprzedzic mozna odkrecic moc silnika. Wtedy inzynierowie z ogromnym skoncentrowaniem obserwuja quasi wszystkie parametry silnika, turbosprezarki etc.
Nie wszystkie zespoly jezdza z maksymalna moca jednostki napedowej, a to oznacza ze kierowca na wyjsciu z zakretu podczas przyspieszenia na prosta nie bedzie dysponowal odpowiednia moca silnika - a to znowu kosztuje czas. Przyspieszenie na prosta jest akurat tym manewrem w ktorym kierowca zyskuje najwiecej czasu. Dawniej bolidy F1 posiadaly system KERS przy uzyciu ktorego kierowca mogl tez troche regulujac boostem i przez kilka sekund kontrolowac manewr przyspieszenia. Dzis takiej mozliwoscia nie ma. Wiele dzis zalezy nie tylko od cisnienia ladowania tylko tez od podzespolow peryferyjnych jednostki napedowej np. MGU-H ktory energie kinetyczna przeksztalca w prad ktory znowunpotrzebny jest do ladowania akumulatorow. Bez pomocy MGU-H nie mozna zmagazynowac energii elektrycznej. I wtedy zamiast boostowac na calej dlugosci dlugiej prostej silnik przechodzi juz w srodkowej czesci dlugiej prostej w modus ladowania. Taki stan zawsze kosztuje moc silnika. W fachowym zargonie nazywa sie to de-rating. Problem mozna obejsc odpowiednim oprogramowaniem, ale najpierw trzeba odpowiedni software opracowac i takie rzeczy trwaja. Zaleznie na jak agresywnym modusie silnika kierowca pojedzie roznica czasu w bolidzie F1 moze wyniesc 0,5 sek na okrazeniu. Apropos: przygladajac sie uwaznie mozna golym okiem w TV zauwazyc czy samochod laduje. Zaleznie od modusu tylna czerwona lampka ostrzegawcza ktora znajduje sie z tylu bolidu za skrzynia biegow bedzie migac.
Prosty przyklad - jak dlugo, albo ile razy Vettel w Chinach (i to z otwartym systemem DRS) na prostych odcinkach toru przymierzal sie do Kvyta i nie potrafil go wyprzedzic? Nawet mial z tym problem aby sie odpowiednio zblizyc... Gdy sie juz zblizyl do okna DRS musial znowu odpuscic poniewaz opona dostawala w kosc. Dopiero zaatakowal Kvyat'a na swiezej mieszance soft (czyli szybszej oponie niz medium)... Zreszta zmuszoy byl aby zaatakowac, poniewaz jechal na miekkiej mieszance (tzn. jeszcze raz musial pojawic sie w boksach).
Ja juz kiedys napisalem to nie jest takie proste. Nie mozna zapomniec ze zaden zespol w F1 nie stoi w miejscu, tylko nonstop sie rozwija. Red Bull w tym roku jest bardzo szybkim samochodem. I to nie tylko uwzgledniajac dobre chassis oraz aerodynamike, lecz takze patrzac na rozwoj silnika Renault. Oczywiscie, nie jest to jeszcze silnik Mercedesa, ale Renault zrobilo ogromny krok do przodu jesli chodzi o moc i wlasciwosci jezdne jednostki napedowej. Dzis kierowcy Red Bulla moga cala moc elektryczna wykorzystac jesli maja taka potrzebe. W ubieglym roku bylo to praktycznie niemozliwe aby RBR pojawil sie w poblizu Mercedesa - a to juz cos mowi. Tym bardziej ze na torze w Chinach kierowca pokonujac dystans stoi 45% na pelnym gazie. A na GP Kanady zapowiedziany juz jest nastepny etap rozwoju, takze...
Dodatkowo dochodzi cala aerodynamika w F1. Tutaj np. wlasciwosci bolidu Mercedes podobnie jak wlasciwosci innych szybkich bolidow sa bardzo mocno uzaleznione od aerodynamiki. Maja po prostu po czesci inna koncepcje aerodynamiczna. W takim bolidzie F1 jakim dysponuje Mercedes, jezeli kierowca natychmiast nie wyprzedzi musi cholernie uwazac. Mercedes ma dookola przedniej osi jak i przedniego skrzydla bardzo skomplikowana aerodynamike. Gdy bolid Mercedesa porusza sie w „brudnym“ powietrzu to niekorzysc gatunku aerodynamicznego jest wieksza niz w innych samochodach (m.in. tak zbudowane sa auta ktore startuja z pierwszego rzedu - kiedys o tym nawet pisalem mozna w archiwum sobie poszukac). To nie jest pierwszy raz ze Mercedes bardzo trudno radzi sobie w ruchu jak i podczas manewrow wyprzedzania. Mowiac prosto - Mercedes nie jest zbudowany z mysla aby nim w srodku czy na koncu stawki wyprzedzac.
105. dexter
Stawiam orzechy przeciwko $. Gdyby Hamilton mial wolna droge tzn. poruszal sie w czystym powietrzu to bez problemow moglby utrzymac pace kazdego samochodu - problem z tym, ze nie mial wolnej drogi. Lewis jest kierowca wyscigowym z najwyzszej swiatowej polki i to nie jest tak ze Hamilton nie wie jak sie wyprzedza albo jak zachowac sie w pojedynku jeden na jeden.
Jesli teraz przykladowo mowiac klient bedzie dysponowal silnikiem Mercedesa oraz samochodem odpowiednio ustawionym pod predkosc maksymalna tak jak Williams i pojedzie przed bolidem Mercedesa, to kierowca Mercedesa mimo rezerwy mocy, mimo wiekszego ryzyka (odkrecona maksymalna moc = wieksze ryzyko) bedzie mial masywne problemy aby wyprzedzic samochod rywala. W zakretach Mercedes jest szybkim samochodem, ale co to da? Predkosc maksymalna w F1 to nie tylko moc silnika lecz takze efektywnosc, odpowiednio fundamentalne aerodynamiczne ustawienia samochodu. I jesli taki Williams ktory zawsze nalezal do najszybszych samochodow w stawce bedzie przed Mercedesem, to jest to obojetne ktory z kierowcow F1 bedzie siedzial w cockpicie Mercedesa... - bedzie z Williamsem masywnie sie meczyl.
Czesto w takiej sytuacji kierowca musi zostawic sobie troche miejsca aby slodzic opony (ale wtedy auto znowu bedzie troche podsterowne). Niekiedy nawet postawione tylne skrzydlo nie wystarczy aby przeprowadzic manewr wyprzedzania, poniewaz dziala tzw. efekt domina. Auto w cieniu aerodynamicznym poprzedzajacego samochodu czyli w zaburzonych strugach powietrza albo potocznie mowiac w turbulencjach (powietrze ktore naplywa z roznych stron i wiruje) traci sile docisku.
Podobny efekt mozna przezyc w samolocie schodzac na podejsciu do lotniska (tylko ze w lotnictwie mowa jest o sile nosnej). Dlatego tez na podejsciu czy juz wchodzac na ILS wymagana jest klasyfikacja roznych statkow powietrza aby w odpowiednim od siebie odstepie podchodzily do ladowania. Nigdy kontroler ruchu lotniczego nie pusci malego prywatnego samolotu za turbulencjami przykladowo A380. Tzn. pusci ale maly samolot musi zachowac odpowiedni odstep.
Jeszcze raz powtorze - to nie jest wina kierowcy wyscigowego, tylko wina aerodynamiki wzglednie samochodu. Mercedes jest bolidem zbudowanym na Pole-Position, a nie na jazde w srodku stawki.
Po utracie sily docisku w zawirowaniach powietrza auto zaczyna sie zbyt mocno slizgac, opony dostaja wysoka temperature i automatycznie zuzycie jest wieksze. I teraz kierowca do wyboru ma dwie mozliwosc a) bedzie naciskal - opony nie wytrzymaja do wybranej przez zespol strategii wyscigowej i ustalonego zjazdu do boksow na zmiane ogumienia b) nie bedzie bez sensu naciskal, zostawi sobie odpowiedni dystans do przeciwnika - opony wytrzymaja do nastepnego pit stopu tzn. nie zrujnuje sobie wczesniej opon. Czyli taka jazda ma ogromny wplyw na wybrana strategie zespolu.
Jezeli przykladowo mowiac Hamilton mial problem aerodynamiczny to jazda za poprzedzajacym samochodem bedzie jeszcze bardziej utrudniona - przednie skrzydlo jesli chodzi o cala aerodynamike bolidu F1 jest decydujace. Gdy samochod tendencyjnie bedzie podsterowny opony szybko beda sie zuzywac. Kolizja na poczatku wyscigu czy oderwane przednie skrzydlo albo oderwane czesci, brud itd. itp. mogly takze uszkodzic podloge albo wiele innych rzeczy. Takie prawdopodobienstwo zawsze istnieje. W takim przypadku nie tylko aerodynamika moze byc zaklocona, ale np. chlodzienie moze ucierpiec i wtedy kierowca nie bedzie juz dysponowal pelna moca silnika. Taki rzeczy sa bardzo niebezpieczne, poniewaz moga doprowadzic do wczesnego zakonczenia wyscigu.
Mimo wszystkiego Lewis fantastycznie walczyl. Hamilton wyprzedzal po zewnetrznej (ciekawie mu nawet tyl sabolidu kilka razy w zakrecie uciekl - opanowal sytuacje). Takze, w tym wyscigu musial sie mocno napracowac. A nie mozna zapomniec ze w zakrecie gdy dupa ucieka jest niebezpiecznie. W dodatku kierowca jedzie na pelnym ryzyku. A dlaczego to jest niebezpieczne? Poniewaz tylna os jest automatycznie przeciazona, tylne opony przy tej mocy, przy takim momencie obrotowym wykonuja cholernie ciezka prace. Gdy kierowca atakuje temperatura bardzo szybko wzrasta, a grip w takiej sytuacji tak szybko ucieka jak woda w butelce odwroconej do gory nogami. Z podobna sytuacja w kompletnie innym samochodzie na kompletnie innch oponach kiedys na torze wyscigowym sam przezylem doswiadczenie. Dodatkowo uwzgledniajac przebieg w calym stincie takie rzeczy nie sa oplacalne.
A wyscig jest zawsze dlugi. Czasami trzeba odpuscic, trzeba pojechac taktycznie, trzeba pojechac z glowa, trzebal ulozyc sobie przeciwnika, wiedziec kiedy i w ktory miejscu (tzn. na jakim dohamowaniu, w jakim zakrecie) wyprzedzic. Zawodowiec nie jest dzikim jezdzcem bez glowy...
W niektorych dlugich zakretach jesli sie ma przewage swiezej opony (tzn. dobra trakcje) mozna kolo w kolo z kims pojechac - na tym polega Motorsport, ale wszystko z glowa i bez przesady. W czasie jazdy trzeba czasami myslec, a nie tylko funkcjonowac w wytrenowanych mechanizmach.
Podczas wyscigu bylo wiele ciekawych sytuacji. Np. patrzac z boku na walke Felipe Massa, Lewisa Hamiltona i Raikkonena mozna bylo sie spodziewac takiego rozwoju. Opony Lewisa nie byly w najlepszym stanie (kilka razy zblokowane kolo tzn. kierowca hamuje na limicie opona nie ma optymalnej przyczepnosci). Opona Pirelli jest sama w sobie zagadka - tutaj nawet ukonczone studia nie pomoga. Kierowca potrzebuje bardzo duze praktyczne doswiadczenie aby taka opone wyscigowa prawidlowo interpretowac a co najwazniejsze rozumiec.
106. dexter
Przysluchujac sie inzynierom Pirelli mozna wnioskowac ze opona medium gdy temperatura nie jest wysoka musi funkcjonowac dobrze - a z logicznego punktu widzenia takie zalozenie powinno byc bledem. Tzn. powinno byc odwrotnie. Opona medium jest twarda mieszanka, a twarda mieszanka zawsze potrzebuje wieksza temperature asfaltu. Nie wiem, ja tej opony nie znam. Mozliwe ze mieszanka gumy inaczej funkcjonuje.
Powracajac do walki (Kimi, Lewis i Felipe) tam gdzie dwoch sie bije korzysta trzeci. Kazda walka na torze wyscigowym kosztuje czas. Kimi na tym tylko skorzystal, przyblizyl sie do Hamiltona i Felipe Massa. Wyczekal madrze, zahamowal do zakretu stosunkowo pozno. Jednoczesnie Lewis nacisnal noga na pedal hamulca za pozno - i tym sposobem Kimi na dobrej oponie wyprzedzil Lewisa i Felipe Massa. Zdarza sie. W sumie fantastyczny manewr Raikkonena...
Powiem tak - jestem przekonany ze gdyby na poczatku wyscigu nie pech Raikkonena tzn. gdyby Vettel na poczatku nie wyrzucil z wyscigu Raikkonena, to Kimi bylby jednym z glownych kandydatow do wygrania calego GP. Absolutnie nie ujmujac nic Rosbergowi, ale w niedziele Kimi byl zdolny do kubka Nico Rosberga ktory podrozowal sobie po torze w Chinach z kawa w rece dorzucic kostke ostrej przyprawy. W takim ukladzie przynajmniej stratedzy Mercedesa musieliby na swoja premie troche bardziej zapracowac...
Tym dlugim postem zakoncze. Mysle, ze @Blazefuryx troche przejrzysz na oczy i wreszcie przestaniesz bawic sie permanetnie w takiego "kibola" i "Macierewicza" sportow motorowych. Na tym ten sport z pewnoscia nie polega...
Pozdr.
107. marek007
@Blazefuryx wiesz co oznacza Persona non grata...?
108. dexter
@saint77
Button na prostej wyprzedzil Palmera (Renault), takze Honda musiala z pewnoscia zrobic ogromny krok do przodu - mowie clakowicie powaznie.
109. Blazefuryx
Dexter, powiem tyle, od dłuższego czasu podejrzewałem, że kibicujesz Sedesom i celebrycie, w tych komentarzach podkreśliłeś to nad wyraz, trochę nieobiektywnie zresztą, ale jednak.
Bardzo przekoloryzowałeś wszystko, nie zmienisz tego, że Vettel pojechał wraz z Kimim genialny wyścig, a celebryta znowu się kompletnie pogubił, dlatego w najlepszej maszynie nie potrafił pokonać nawet Massy i zajął ostatecznie 7 miejsce. Niezależnie od ilości epitetów, słów i długości komentarza nie zmienisz rzeczywistości, naprawdę.
"Prosty przyklad - jak dlugo, albo ile razy Vettel w Chinach (i to z otwartym systemem DRS) na prostych odcinkach toru przymierzal sie do Kvyta i nie potrafil go wyprzedzic? Nawet mial z tym problem aby sie odpowiednio zblizyc... Gdy sie juz zblizyl do okna DRS musial znowu odpuscic poniewaz opona dostawala w kosc. Dopiero zaatakowal Kvyat'a na swiezej mieszance soft (czyli szybszej oponie niz medium)... Zreszta zmuszoy byl aby zaatakowac, poniewaz jechal na miekkiej mieszance (tzn. jeszcze raz musial pojawic sie w boksach)."
Chyba dosłownie kilka razy (1-5), przeważnie Seb znajdował się powyżej sekundy za Rosjaninem.
" Lewis jest kierowca wyscigowym z najwyzszej swiatowej polki i to nie jest tak ze Hamilton nie wie jak sie wyprzedza albo jak zachowac sie w pojedynku jeden na jeden. "
Haha, dobre sobie. Posiada najlepszy bolid i jest najwyższej klasy zawodnikiem, wciąż jednak nie umie się uporać z świeżakami startującymi w swoim drugim sezonie w życiu mając do dyspozycji bolid o 2 sekundy wolniejszy od celebryty albo nie nieudolnie próbuje wyprzedzać Massę w znacznie wolniejszym Williamsie. Czyli ta trójka to zawodnicy z wyższej półki niż "najwyższa półka"? Czy o co chodzi?
Dexter, po prostu przestań, to jest, aż nadto widoczne w twoich komentarzach, jak próbujesz usrać Vettela, a usprawiedliwić i wytłumaczyć, celebrytę, choć coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że to nieudacznik, który pomimo posiadania przez praktycznie całą karierę w F1 najlepszych bolidów, zdobył tylko 3 tytuły, z czego w jednym sezonie tytuł "dostał" od Timo Glocka za darmo, a dwa pozostałe wymagały pokonanie tylko jednego zawodnika na torze - własnego kolegę z zespołu.
110. dexter
@Blazefuryx
Widzisz @Blazefuryx, gdybym Cie nie znal (tzn. Twojej manipulacji i prowokacji) moze zareagowalbym teraz inaczej. Choc w prawdzie mowiac nie znam bo i tak nie wiem czy odnosze sie do uzytkownika pod nickiem: @Blazefuryx, @Wymoderowano czy jeszcze Bog wie kogo innego...
Przeczytalem Twoj komentarz w ktorym dalej manipulujesz i tak sie pytam czy Ty w ogole masz pojecie na temat o czym piszesz? Na jakiej podstawie ja mam pozniej brac uzytkownikow tutaj na portalu na powaznie?
Probowalem wiele razy wytlumaczyc na czym polega problem aerodynamiki. Ale widocznie komus kto skoncentrowany jest tylko na nienawisci do sportu, na nienawisci do kierowcy wyscigowego, na nienawisci do zespol trzeba 2, 3 a moze nawet 4 razy non-stop powtarzac i dalej nie zozumie. Bo nie chce zrozumiec. Jezeli tak prosto wytlumaczonych rzeczy nie chcesz, czy nie masz zamiaru zrozumiec, to jak dalsza dyskusja ma dalej z Toba tutaj na portalu przebiegac? Juz reki w Twoim kierunku nie potrafie bardziej wyciagnac...
Komu ja kibicuje?
Czy ja kibicuje bardziej zespolowi ze Stuttgartu albo Maranello absolutnie nie odgrywa wiekszej roli, poniewaz sport motorowy jest moja pasja. Doceniam prace, wynik, sukcesy kazdego podmiotu ktory zwiazany jest z tym sportem. Gdybym nawet kibicowal zespolowi Mercedesa, to co jest w tym zlego?
Apropos: Mercedes wykonuje bardzo dobra prace i to nie tylko na plaszczyznie w F1. Patrzac na wyniki mozna tylko kapelusz zdjac z glowy. W tej chwili po prostu dysponuje najelpszym zespolem rozwojowym. Mercedes udowodnil w ostatnich latach ze potrafi utrzymac wysoka kontrole jak i wysoka jakosc produktu (wlacznie z Managementem zespolu). Widocznie w Mercedesie potrafia lepiej i szybciej reagowac na wszelakie zmiany; nawet przy calkowicie zupelnie nowym koncepcie. Mercedes z pewnoscia nic nie moze za to, ze Renault dysponuje zbyt niskim funduszem ktory inwestowany jest w rozwoj. Nic nie moze za to, ze Honda w ostatnim czasie byla zbyt naiwna i nic nie moze za to, ze w Ferrari ciagle panuje chaos...
Doceniam rowniez w takim samym stopniu tutaj na portalu kazdego uzytkownika czy fana jakiegos zespolu. Oczywiscie pod warunkiem ze uzytkownik bedzie madrze i sensownie pisal. Zreszta, po spedzonych latach tutaj na portalu jesli chodzi o moja osobowosc nie powinno byc tutaj zadnych znakow zapytania...
Jezeli musialbym juz na sile ocenic licencjonowanego kierowce wyscigowego ze sportowego punktu widzenia, a kierowca pojedzie dobry wyscig (obojetnie jak bedzie sie nazywal) - to go pochwale. Jesli cos zmasci - napisze o tym tez.
„Dexter, po prostu przestań, to jest, aż nadto widoczne w twoich komentarzach, jak próbujesz usrać Vettela, a usprawiedliwić i wytłumaczyć, celebrytę, choć coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że to nieudacznik, który pomimo posiadania przez praktycznie całą karierę w F1 najlepszych bolidów, zdobył tylko 3 tytuły, z czego w jednym sezonie tytuł "dostał" od Timo Glocka za darmo, a dwa pozostałe wymagały pokonanie tylko jednego zawodnika na torze - własnego kolegę z zespołu“
Ten fragment pokazuje mi tylko ze nie masz o mnie absolutnie zadnego pojecia. A takze o sporcie motorowym, czyli o tym o czym tutaj na portalu w ogole piszesz. W koncu nie udzielasz sie na „Onecie“ tylko na portalu o tematyce sportow motorowych i przynajmniej musisz liczyc sie z tym, ze tutaj moga zajrzec tez osoby ktore cos tam na temat sportu motorowego wiedza.
Ze manipulujesz i bawisz sie w potocznego „kibola“ chyba juz kazdy uzytkownik zrozumial. Ja sie pytam gdzie w Twoich komentarzach pozostaje miejsce na sport motorowy? Przeciez tak zachowuja sie jakies pietnastoletnie dzieciaki ktore pisza na "Onecie", a nie osoby ktore na powaznie zainteresowane sa sportem motorowym.
Pozdr.
111. Dawid-_F1
@dexter W innym temacie Blazefuryx mnie zignorował i napisał, że jestem idiotą. Dlaczego? Ponieważ wytknąłem wiele błędów jakie popełnił Sebastian Vettel z mojej pamięci. Także @dexter proszę Cię nie przejmuj się tym użytkownikiem. Bardzo dużo wprowadzasz informacji do tej strony. Postępuj tak dalej, wiedz, że są tu ludzie np. ja którzy bardzo Cię za to cenią. Pozdrawiam.
112. dexter
I pozniej sie ktos dziwi, ze ja cos zlego na kogos raz na swiety rok napisze...
113. Dawid-_F1
@dexter Jesteś bardzo obiektywnym użytkownikiem. Wiadomo, wszystkim się nie dogodzi. Postępuj tak jak postępujesz. Nie przejmuj się za bardzo krytyką absurdalne kogoś. Tacy są ludzie niektórzy tutaj.
114. Dawid-_F1
Blazefuryx jest najprawdopodobniej fanem a nawet wydaje mi się, że to szalony fanatyk. Jeżeli dextera atakuje tak bardzo to wnioski wysuńmy sami.
115. Blazefuryx
114. Ja kogoś atakuję? To on zaczął tą rozmowę zarzucać mi setki rzeczy, włącznie z byciem "kibolem", dodając do tego mnóstwo zbędnych, obraźliwych epitetów. Ja w ogóle nie mam potrzeby z nim dyskutować, ale on, jak widać, tak, bo powiedziałem kilka słów prawdy na temat celebryty.
I w swoim mniemaniu sądzisz, że masz prawo mówić, kto jest obiektywny, a kto nie? Przecież to samo w sobie jest przejawem subiektywizmu. Jednak jesteś idiotą, dobrze Cię skwitowałem w innym temacie, choć nawet już nie pamiętam, o co chodziło.
Co do Dextera, hah, po prostu pozostawię tą prowokację bez dalszego komentarza.
116. Dawid-_F1
115. Blazefuryx '' 114. Ja kogoś atakuję? '' Ja nie wiem czy kogoś atakujesz, nie śledziłem waszej rozmowy od początku a teraz nie będę tracił czasu na czytanie tego wszystkiego. Jeżeli ktokolwiek użył zbędnych epitetów tak jak twierdzisz to nie jest to moim zdaniem odpowiednie. Czy kogoś atakujesz? Tak. Mnie zaatakowałeś właśnie w tamtym temacie i napisałeś " Co za idiota :D ''. Nie pamiętam który to był temat. Ja wymieniłem tam błędy Sebastiana Vettela, uwierz mi były z głowy, uwierz mi również, mógłbym napisaś też błędy Lewisa Hamiltona, Fernando Alonso i innych. Każdy kierowca popełnia błędy, jeden rzadziej, drugi częściej. Ja tam nie pisałem do Ciebie, to Ty mnie pierwszy zaatakowałeś.
Co do obiektywności, jak chcesz być już tak bardzo dokładny, to Twoja opinia też jest subiektywna, cały Twój komentarz jest subiektywny, mój tutaj też. "Obiektywne" to są wyniki, wyniki to są fakty. Zobacz, to zdanie też jest subiektywne, te poprzednie, więc możesz napisać, że prawie wszystko jest subiektywne. Ty jesteś SUBIEKTYWNY, ja jestem SUBIEKTYWNY, jeżeli chodzi o opinię. Oczywiście to poprzednie zdanie też można uznać za subiektywne. Dlatego bo to jest opinia. Tak ciągle, ciągle, możnaby było uznać, że wszystko albo 99,99% jest subiektywnością. 99,99% rzeczy można uznać za subiektywne.
"Jednak jesteś idiotą, dobrze Cię skwitowałem w innym temacie, choć nawet już nie pamiętam, o co chodziło''. Wybacz, ale nie zniżę, siędo tego poziomu, w tamtym temacie trochę się przystosowałęm do Twojego poziomu, ale tutaj już tego nie zrobię. Zobacz, to zdanie Twoje zacytowane przeze mnie też jest subiektywne bo jest Twoją opinią. Moją opnią jest ten cały komentarz, więc jest także subiektywny.
"Ja w ogóle nie mam potrzeby z nim dyskutować, ale on, jak widać, tak, bo powiedziałem kilka słów prawdy na temat celebryty." To także jest zdanie subiektywne. Hehe :) Pokaż mi co jest obiektywne. Bo ja nie wiem. Nie chce Cię z Tobą kłócić, mógłbym tutaj różne epitety znaleźć, ale naprawdę nie mam ochoty. Nie traktuj tej mojej wypowiedzi jako coś, złego. JA też jestem człowiekiem, w niektórych sprawach mogę mieć subiektywne opinie podobne do Ciebie a w niektórych mogę mieć inne opinie niż Ty. Ja na przykłąd kibicuję w Mercedesie Nico Rosbergowi bo Lewis Hamilton zdobył już 3 mistrzostwa. Zasłużenie czy nie? Nie mogę odpowiedzieć bo to też będzie moja opinia subiektywna, (czyli wg. Ciebie być może nieobiektywna). Chciałbym żeby Nico Rosberg też zdobył mistrzstwo. Tyle lat w tym Mercedesie jest, że ja uważam, że zasługuje. To też moja subiektywna opinia.
Wiem, że jesteś fanem Sebastiana Vettela. Ja nic do Sebastiana Vettela nie mam, to jest czterokrotny mistrz świata, znakomity kierowca, jednak popełnia błędy jak wszyscy kierowcy. (poprzednie zdanie to moja subiektywna opinia). Możesz zakwestionować nawet to co w nawiasie jest napisane (chyba). Pozdrawiam.
117. Dawid-_F1
Aa, i bardzo dziękuję, że mnie nie ignorujesz :) Co za zaszczyt. (poprzednmie zdanie to żart, nic specjalnie złego). Ja też Cię nie ignoruje a do tego nie zrobię rewanżu i nie nazwę cię "idiotą". Pozdrawiam.
118. Dawid-_F1
Cię miało być dużą literą, to też nie było specjalnie niż złego. Widzę w Tobię teżdrugiego człowiego, a nie tylko wroga. To tyle.
119. Dawid-_F1
Przed chwilą przeczytałem komentarze dextera i jedyne co zobaczyłem drogi Blazefuryx'ie, to
przez cudzysłowy ,,kibol'', ,,Macierewicza''. Naprawdę, jeżeli to jest obraźliwe, hmm..., no to dobrze, ale jest całe mnóstwo bardziej obraźliwych słów. ,,Idiota'' napisane przez Ciebie Blazefuryx jest chyba trochę bardziej ,,gorsze'' od ,,kibol'' i ,,Macierewicz''.
120. Blazefuryx
"Co do obiektywności, jak chcesz być już tak bardzo dokładny, to Twoja opinia też jest subiektywna, cały Twój komentarz jest subiektywny, mój tutaj też. "Obiektywne" to są wyniki, wyniki to są fakty. Zobacz, to zdanie też jest subiektywne, te poprzednie, więc możesz napisać, że prawie wszystko jest subiektywne. Ty jesteś SUBIEKTYWNY, ja jestem SUBIEKTYWNY, jeżeli chodzi o opinię. Oczywiście to poprzednie zdanie też można uznać za subiektywne. Dlatego bo to jest opinia. Tak ciągle, ciągle, możnaby było uznać, że wszystko albo 99,99% jest subiektywnością. 99,99% rzeczy można uznać za subiektywne."
A przed chwilą napisał, że Dexter jest "bardzo obiektywnym użytkownikiem". Teraz snuje swoje pseudointelektualne wywody na temat tego, że opinia jest subiektywna, a fakty są obiektywne. Tłumaczy to w taki sposób, jakbyś miał do czynienia z kimś swojego pokroju (czyt. imbecylem), co jest dosyć ironiczną zagrywką samą w sobie. Chyba jest dumny z tego, że rozumie kwestie oczywiste na dzieci z podstawówki, dlatego poświęcił na to cały akapit, a nawet użył dużych liter. Choć, co do są jednak pewne wątpliwości, bo jednak stoi to sprzeczności z tym, co sam przed chwilą pisał o Dexterze, co było powodem mojej wzmianki na ten temat, a co w ostateczności skutkowało tym bezmyślnym stekiem bzdur.
To jest dla mnie niepojęte, jak skończeni idioci potrafią w swoich fantazjach odlecieć tak bardzo, że próbują w internecie (na szczęście tylko tam :) ) pouczać ludzi w tych kwestiach, które są dla kompletnie poza intelektualnym zasięgiem ich owrzodziałych mózgów.
Dostajesz jedynkę, siad do ławki i wracasz do listy ignorowanych.
Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1! :)
121. Dawid-_F1
120. Blazefuryx Co Ty człowieku piszesz, udajesz trolla a Ci to w ogóle nie wychodzi. Popatrz na siebie co piszesz a nie pouczaj innych. Powtarzasz się, skoro wyżywasz innych od idiotów to nie dziw się, że dexter próbuje Ci wytłumaczyć jak działa Formuła 1 bo widać, że nie wiesz. Próbujesz mi udowodnić jaki jestem głupi. Chcesz łapać mnie za słówka? Przecież to takie dorosłe i inteligentne... Proszę bardzo:
Napisałeś:
" To on zaczął tą rozmowę zarzucać mi setki rzeczy, włącznie z byciem "kibolem", dodając do tego mnóstwo zbędnych, obraźliwych epitetów."
Pytam się gdzie są te epitety? Wypisz mi tu bo ja widze trzy.
Próbujesz mnie sprowokować i strollować, obsmarować, że jakim ja niepełnosprawym jestem, tylko nie zdajesz sobie sprawy, że ja tutaj nie po to jestem żeby się z Tobą przekomazać na te tematy.
Człowieka piszesz do dextera, że Cię wyzywa, popatrz na siebie najpierw. Nazwałeś mnie imbecylem i idiotą, a czepiasz się dextera. Popatrz na siebie co sobą reprezentujesz. Nie wiem czy będziesz w stanie, ale spróbuj. To, że piszesz, że dodajesz mnie do listy ignorowanych to tylko świadczy o Twojej słabości, nie potrafisz się uporać, że ktoś zwraca Ci uwagę. wiesz w głębi siebie, że ten ktoś ma rację, nie potrafisz temu komuś (dexterowi, mi) przytoczyć argumentów, więc co Ci pozostaje? Pozostaje Ci klasyczne poniżanie tego kogoś do poziomu, że ktoś nie potrafi racjonalnie myśleć. Ja Cię nie ignoruje, nawet z tymi co się nie zgadzam to ich nie ignoruje. Jednak mam powody, żeby Cię ignorować bo wyzywasz mnie od imbecylów, idiotów. Myślisz, że ludzie są tak głupi, że nie potrafią myślesz? Większość kto tu przyjdzie i przeczyta Twoje komentarze to zastanów sięco o Tobie pomyśli. Pozdrawiam i zastanów się co chcesz osiągnąć tymi komentarzami. Mnie możesz ociernić, tylko mnie to tam nie zależy. Chciałbym Ci przypomnieć, że Twój komentarz cały jest subiektywną opinią. Przejmować się mam subiektywną opinią? Tak czy nie? Nie nalezysz do autorytetów jakiś tutaj, Twoje komentarze są wg. mnie nie zbyt inteligentne, więc Twoimi opiniami na mój temat się nie przejmuje. Napisz coś jeszcze to się pobawimy w Twoje zabawy. Kiedyś pisałeś, że Cię to nie rajcuje, jak widać rajcuje Cię to bardzo. Pozdrawiam i miłego samopoczucia życzę.
122. Dawid-_F1
Na temat subiektywności poświęciłem tyle czasu specjalnie dla Ciebie, bo jak widać Ty tego nie rozumiesz. Przynajmniej takie sprawiasz wrażenie. Tym sposobem wszystko możesz zakwestionować. Nawet samego siebie. Może śnisz i to piszesz we śnie, może nie jesteś świadomy samego siebie, uspokój się i zastanów się co się wokół Ciebie dzieje. Dobrze Ci to zrobi.
123. Dawid-_F1
Tak na marginesie, byli tu lepsi od Ciebie w tych sprawach. viggen, vincent_vega, wielu niestety nie pamiętam. Potrenuj trochę to może im dorównasz :)
124. abaddon1977
Eleven sport hd na kanale cyfrowego polsatu.kanał 226 otwarte okno do 30 kwietnia.puźniej płatne wraz z kanałem eleven hd-15 zł miesięcznie.
125. fifo
@dexter
Zawsze z ciekawością czytam Twoje wpisy, ale tym razem muszę się z Tobą nie zgodzić w 2 sprawach:
1. cyt: W dalszej fazie wyscigu Sebastian przejechal po wlasnych kawalkach przedniego skrzydla ktore lezaly na torze i tym sposobem drugi raz uszkodzil sobie przednie skrzydlo a dokladniej mowiac boczna plyte.
Ja raczej widziałem jak uszkodził je sobie (tak po raz drugi) po kontakcie z bolidem BOT. Było to chyba na 10 okrążeniu - gdy VET uderzył w BOT.
2. Obejrzałem kilkakrotnie manewr KVY na tym nieszczęsnym zakręcie - z różnych kamer w tym widok z góry - IMVHO: (już o tym pisałem) KVY nie miał szans przy tej szybkości zmieścić się w zakręcie i nie uderzyć w żaden inny bolid - i nie zmieścił się, zobacz jego linię przejazdu (uderzył nawet w bolid RAI). Rzeczywiście uważasz, że miał szansę tak ciasno się złożyć w tym zakręcie?
126. fifo
errata - kontakt VET BOT miał miejsce na 11 okrążeniu (VET wyprzedzał po wewnętrznej)
127. dexter
@fifo
Ja tez zobaczylem powtorke. Jeszcze raz powtorze Daniil nic nie zrobil. Nawet nie dotknal Sebastiana. Sebastian juz z miejsca dobrze nie ruszyl. Kimi z lewej na pierwszych decydujacych metrach byly szybszy. Po prostu lepiej wystartowal.
Nie wiem, Vettel nawet nie wykonal ruchu w lewo kierownica (refleks). Jak ja widze ze mi ktos nie zostawia miejsca to taki odruch mam automatycznie. Choc, przed obrazem TV latwo mozna dyskutowac. Z cockpitu niekiedy nie mozna dokladnie ocenic ile miejsca albo jak otwarte drzwi zostawia inny kierowca. Gdyby tak bylo, to kolizji podczas startu byloby mniej.
„KVY nie miał szans przy tej szybkości zmieścić się w zakręcie i nie uderzyć w żaden inny bolid - i nie zmieścił się, zobacz jego linię przejazdu (uderzył nawet w bolid RAI)“.
Zmiescil sie Rosjanin w zakrecie, czy nie zmiescil sie w zakrecie?
Ja widzialem na powtorce ze sie zmiescil, a Seba mial incydent. Kvyat bardzo dobrze wystartowal, w zakrecie pojechal z odpowiednia predkoscia po swojej linii dalej. Takze, tutaj nie ma nawet o czym dyskutowac...
Pokonal zakret, czy nie pokonal zakretu. Uderzyl w inny bolid czy nie uderzyl w inny bolid?
Kierowca RBR pokonal zakret i nie uderzyl w inne auto.
Uderzyl kierowca Red Bulla w Raikkonena, czy nie uderzyl w Raikkonena?
Oczywiscie ze nie uderzyl w Fina. Auto Raikkonena podczas kontaktu z bolidem Kvyata bylo juz po kolizji z Vettelem. Bolid Fina stal poprzecznie do kierunku jazdy gdy doszlo do kontaktu. Jesli juz tak dolkladnie mamy analizowac to Kimi uderzyl w Kvyata prawa strona skrzydla (oczywiscie nie byla to jego wina).
Takie rzeczy podczas startu w sporcie motorowym sie zdarzaja, sa czyms normalnym. Po kolizji kierowca natychmiast odhacza w glowie zdarzenie i juz musi myslec o czyms innym. Jeszcze raz powtorze - manewr Kvyata byl czystym manewrem na torze wyscigowym. I jestem przekonany (tak jak juz wyzej napisalem) ze Sebastian gdy zobaczy sobie w domu powtorke bedzie juz inaczej myslal.
I tak manewr startu dla zmyslow, dla mozgu jest ogromnym wysilkiem. Najpierw elektronika ustawia wiele procedur zanim kierowca nacisnie na gaz. Kierowca musi uwazac na obroty silnika, szybko wystartowac, poszukac sobi luki, czasami wyprzedzic, musi sie skupic na swoim punkcie hamowania, musi obserwowac wzrokiem po boku inne samochody - to jest bardzo krytyczna faza.
PS. To jest normalny odruch sportowca ze najpierw na torze szuka winy u innego... Blad Vettala, newet nie musial zmieniac kierunku jazdy. Ale tak jak mowie - moze sie przydarzyc. Takie rzeczy nie sa szalenie tragiczne, ale glupie jezeli uwzgledni sie rezultat.
„Ja raczej widziałem jak uszkodził je sobie (tak po raz drugi) po kontakcie z bolidem BOT. Było to chyba na 10 okrążeniu - gdy VET uderzył w BOT“
Zgadza sie - po kontakcie z Bottasem uszkodzil sobie drugi raz przednie skrzydlo. W dalszej fazie wyscigu po prostu odpadla mu boczna lewa plyta uszkodzonego przedniego skrzydla. Sorry, moj blad.
128. dexter
Nie skonczylem... Myslalem ze urwaly sie czesci, a on przejechal po nich kolem. Jednak kawalek juz uszkodzonego przedniego skrzydla posypal sie w konsekwencji przeciazenia - bez zadnego kontaktu z kolem.
129. stasek44
@100 Blazer może Cie zaskoczę, ale liczba 44 jest przypadkowa, a kibicuje czerwonym :) Jednak staram się być obiektywny w swoich analizach... I cały czas jestem zdania, że kolizja bolidów Ferrari to nie wina Kvyata.
130. gtv
Zdradźcie mi wreszcie kto się ukrywa pod ksywką "dexter". Od tego faceta kimkolwiek by nie był można pobrać lekcje praktyki, filozofii i technologii wyścigu, bez czego oglądanie F1 nie ma sensu, a wrzaski w piaskownicy Forum wcale mi nie przeszkadzają. To także fajny kawałek przedstawienia więc dobrze, że prowadzący Forum litościwie nie posługuje się nożyczkami tolerując nawet karczemne inwektywy
131. Multi
Same ciule. A co jeden to bardziej się zna :)
I do tego jak miło się was prowokuje! Kisiel w batach i kupsztal w galotach.
Dziękuję za uwagę!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz