2023-07-23 GP Węgier - Wyścig 15:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:38.08.634 | 26 |
2 | L.Norris | McLaren | +33.731 | 18 |
3 | S.Perez | Red Bull | +37.603 | 15 |
4 | L.Hamilton | Mercedes | +39.134 | 12 |
5 | O.Piastri | McLaren | +1:02.572 | 10 |
6 | G.Russell | Mercedes | +1:05.825 | 8 |
7 | C.Leclerc | Ferrari | +1:10.317 | 6 |
8 | C.Sainz | Ferrari | +1:11.073 | 4 |
9 | F.Alonso | Aston Martin | +1:15.709 | 2 |
10 | L.Stroll | Aston Martin | +1 okr. | 1 |
11 | A.Albon | Williams | +1 okr. | |
12 | V.Bottas | Alfa Romeo | +1 okr. | |
13 | D.Ricciardo | AlphaTauri | +1 okr. | |
14 | N.Hulkenberg | Haas | +1 okr. | |
15 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +1 okr. | |
16 | Z.Guanyu | Alfa Romeo | +1 okr. | |
17 | K.Magnussen | Haas | +1 okr. | |
18 | L.Sargeant | Williams | DNF | |
19 | E.Ocon | Alpine | DNF | |
20 | P.Gasly | Alpine | DNF |
Red Bull na Węgrzech rozprawił się z długowiecznym rekordem McLarena
Max Verstappen po objęciu prowadzenia na starcie GP Węgier nie miał problemu, aby sięgnąć po rekordowe, 12. z rzędu zwycięstwo dla Red Bulla. Na podium GP Węgier znaleźli się jeszcze Lando Norris i Sergio Perez.Po kapitalnych kwalifikacjach, wyścig na torze Hungaroring zapowiadał się wyjątkowo interesująco, ale górą ponownie okazał się zespół Red Bulla i niezawodny Max Verstappen. W ten sposób zespół z Milton Keynes sięgnął po rekordowe 12. zwycięstwo z rzędu, śrubując słynny rekord McLarena z 1988 roku.
Niedziela okazała się zdecydowanie najcieplejszym dniem weekendu wyścigowego na Węgrzech. Wyścig rozpoczynał się na torze rozgrzanym do aż 50 stopni Celsjusza, a słupki rtęci wskazywały blisko 30 stopniowy upał na trybunach.
Gdy zespoły zdjęły koce grzewcze nie było wielkiej niespodzianki. Większość zawodników zdecydowała się ruszać do wyścigu na średniej mieszance opon. Lando Norris w czołówce jako jedyny dysponował świeżym zestawem takiego ogumienia i właśnie na nim postanowił startować.
Nic mu to jednak nie dało, gdyż na starcie przegrał walkę ze swoim zespołowym kolegą Oscarem Piastrim. Australijczyk świetnie wystartował wyprzedzając w pierwszym zakręcie także Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk z kolei mimo iż ruszył w tempo po pierwszych zakrętach był zepchnięty dopiero na 4. miejsce, podczas gdy Max Verstappen po objęciu prowadzenia tradycyjnie zaczął odjeżdżać stawce.
Za plecami czołówki kiepsko z pól startowych ruszył Zhou Guanyu, który wczoraj wywalczył świetne, piąte pole startowe. Chiński zawodnik stracił wiele pozycji, a na domiar złego hamując do pierwszego zakrętu uderzył w Daniela Ricciardo, który następnie na jechał na Ocona, a ten z kolei uderzył w drugi bolid Alpine kierowany przez Pierre'a Gasly'ego. W ten sposób oba Alpine zostały wyeliminowane z walki już po pierwszym okrążeniu.
Niewielką pociechą w takiej sytuacji była więc kara pięciu sekund dla reprezentanta Alfy Romeo, za spowodowanie tego karambolu.
Upał i kręta natura Hungarorignu sprawiły, że kierowcy szybko zaczęli zjeżdżać po nowe komplety opon. Pierwszy uczynił to już na 9. kółku Alex Albon. Wyjątkowo mocny efekt podcięcia sprawiał, że każdy zjazd do boksu wywoływał falę zjazdów rywali, którzy chcieli uniknąć utraty pozycji.
Z tego powodu chwilę po Albonie do alei serwisowej zawitali kierowcy startujący na miękkich oponach- Stroll, Tsunoda i Bottas.
Carlos Sainz, który jako jedyny z czołówki ruszał do wyścigu na czerwonych oponach do boksu zjechał na 16. kółku. Chwilę po nim mechaników odwiedził także Lewis Hamilton i Charles Leclerc. W przypadku Monakijczyka zmiana nie poszła jednak gładko i ten stracił kilka sekund na wymianie tylnego prawego koła.
Po pierwszej zmianie opon zmieniła się także kolejność kierowców McLarena. Lando Norris został wezwany przez zespół jako pierwszy. Mimo iż Piastri dysponował dość bezpieczną przeszło dwusekundową przewagą nad swoim zespołowym partnerem, mocny efekt podcięcia dał o sobie znać i Australijczyk stracił pozycję po wyjechaniu od mechaników na kolejnym okrążeniu.
Druga część wyścigu to pogoń Sergio Pereza za Lewisem Hamiltonem i Oscarem Piastrim. Meksykanin z każdym okrążeniem zbliżał się do Brytyjczyka, gdy miał go już na widelcu i mógł korzystać z systemu DRS, do boksu zjechał reprezentant McLarena. Perez długo się nie zastanawiał i zrobił to samo. Ekipa Red Bulla przy okazji popisała się fenomenalnym pit stopem, który wedle wstępnych szacunków trwał poniżej dwóch sekund.
Perez wyjechał z boksu dwie sekundy za Piastrim, podczas gdy na kolejnym kółku swoich mechaników odwiedził Lando Norris. Lewis Hamilton dla odmiany postanowił pozostać na torze, awansując tymczasowo na drugie miejsce za Maksa Verstappena.
W międzyczasie opony zmienili również kierowcy Ferrari, których kolejność ponownie została odwrócona. Porzekadło, że weekend w wykonaniu Ferrari bez błędów, to weekend stracony sprawdziło się także na Węgrzech. Po błędzie ekipy podczas pierwszego postoju, Leclerc sam popełnił błąd podczas drugiej zmiany opon, przekraczając prędkość na alei serwisowej, za co otrzymał kluczowe pięć sekund kary.
Na 47. kółku Sergio Perez w końcu uporał się z Oscarem Piastrim, awansując na prowizoryczne podium, na które faktycznie wskoczył po tym jak Hamilton zjechał na swój drugi pit stop.
Końcówka wyścigu to pogoń George'a Russella za kierowcami Ferrari i Lewisa Hamiltona za Sergio Perezem.
7-krotnemu mistrzowi świata zabrakło jednak okrążeń, aby wskoczyć na najniższy stopień podium, które tym razem składało się z dwóch kierowców Red Bulla i przedzielającego ich Lando Norrisa.
Za podium na mecie zameldował się Lewis Hamilton przed Oscarem Piastrim, któremu po raz kolejny wymknęło się pierwsze podium w karierze.
Upór George'a Russella w końcówce opłacił się, gdyż po wyprzedzeniu Carlosa Sainza Brytyjczyk zdołał dogonić na dystans pięciu sekund również Charlesa Leclerca i ten po nałożeniu kary za przekroczenie o 0,7 km/h prędkości na alei serwisowej, spadał na 7. miejsce.
Czołową dziesiątkę uzupełnili dzisiaj kierowcy Aston Martina, a do mety GP Węgier oprócz zawodników Alpine, którzy już po pierwszym okrążeniu pożegnali się z wyścigiem, nie dojechał również Logan Sargeant, który w końcówce zaliczył obrót w szykanie, a chwilę później zjechał do boksu i już w nim pozostał.
Zdjęcia:
komentarze
1. toddlockwood
Z takim samochodem to nawet Latifi by wygrał.
2. Midnight
Poppolino, Kruk, Ilona, Iron Man i inni wierni fani RBR, mam nadzieję że jeszcze tu zaglądacie. Przybijam Wam pionę, mamy rekord pod względem liczby zwycięstw z rzędu!
3. Supersonic
Rekordzista dnia: Red Bull Racing
Bottas dnia: Zhou Guanyu
4. Faustus
Wynik do przewidzenia. Aż dziw, że Perez tylko trzeci. Tak jak napisałem przy innym temacie, jedna jaskółka wiosny nie czyni. Z tym samochodem (RB) nie ma walki...
5. Postronnyfanf1
Nuda. Kolejny nudny wyścig w tym sezonie. Kwalifikacje są dużo lepsze niż wyścigi w tym roku - w wyścigach nikt poza Red Bullem (czyt. Verstappenem) nie wygrywa, a w kwalifikacjach Hamilton i Leclerc zdołali zdobyć pole position.
Red Bull niby miał takie problemy w ten weekend, a Verstappen i tak wygrał o 33 sekundy. W tym tempie wygrają wszystkie wyścigi do końca sezonu. O tym, że byli najszybsi dobitnie świadczy 3 miejsce Pereza. Poprawki McLarena działają i w końcu po tylu latach są w stanie regularnie walczyć o podium. Mercedes miał mocną końcówke wyścigu, ale Hamilton nie zdołał dopaść Pereza. Russel miał bardzo dobry wyścig i awansował z 18 na 6 pozycje. W Ferrari za to po staremu. Pit stop Leclerca zrujnował jego wyścig. Stracił do Piastriego mimo 5 sekund kary, około 8 sekund, a pit stop trwał o jakieś 7 za długo. Sainz miał genialny start, ale potem nie miał dobrego tempa. Aston Martin od jakiegoś czasu zaczyna dużo tracić do czołówki i nic nie wskazuje na zmiane.
6. Litwak
Samochód z innej planety, czy skończy się w końcu ta dominacja RB, to już na prawdę robi się nudne. Takiego bolid nie mam nikt, przewaga pitstopu. Nie wiadomo ile mają ukrytego jeszcze w tempie, pewnie jeszcze mogą dołożyć. McLaren dobry wyscig po raz kolejny. Ten sezon jest pozamiatany. Rb wątpię żeby gdzieś przegrał, z takim bolidem
7. hubertusss
Max na starcie odarł Hamiltona i wielu z nas ze złudzeń, że może Merc wygra.
Mniej więcej klaruje się kolejność i siły w stawce. RB, McL, MB Ferrari i mający zadyszkę AM. Słabnąca firma AM zaczyna się pokazywać na kolejnych torach o innej charakterystyce. Brak pomysłu na rozwój samochodu staje się widoczny.
8. poppolino
- Max znów przyszefował,
- Checo podium,
- Wielki rekord pobity.
Idealny dzień w biurze, jak zawsze w tym sezonie.
9. giovanni paolo
Norris zrobił swoje "firmowe" uderzenie butelką o podest i zniszczył trofeum Verstappena...
10. poppolino
@2 Zaglądam regularnie. Piona byku! :D
11. Faustus
@7
Hamilton przede wszystkim skopał start, pokazał zero walki o pozycję, co poskutkowało spadkiem za McLareny. Piastri dobrze to wykorzystał, ale team faworyzuje Norrisa (tu nic nie dziwi), co uwidoczniło się w dalszej części wyścigu.
12. markus202
wyścig nudny, nie jestem fanem Red Bulla ale pobijanie rekordów zawsze mnie cieszy i nie inaczej jest tym razem ;) Szkoda Oscara, liczę że jeszcze wyciągnie podium w tym sezonie. Norris top
13. hubos21
@6
Nie pamiętasz początków ery hybrydowej? Mercedes takie pitstopy to co wyścig mógł robić. 7 lat dominacji Mercedesa teraz dopiero 1.5 RB.
14. Fan Russell
Brawo VER! 2023 będzie podobno lepsza dominacja niż u Vettela 2013
15. robsch
Już po pierwszym wyścigu napisałem że przy obciętych nikt nie dogoni "Byczków" .Nuda panie jak w polskim kinie .... a podniecanie się walką o 8,9,10 miejsce ... żenada .Myślę że dwa lata jeszcze spokojnie Maxio porządzi .
16. robsch
obciętych budżetach -powinno być
17. Litwak
@13 Merc nie wygrał 12 wyścigów z rzędu, ten Bolid Rb jest lepszy niż Merca, jest szybszy i bezawaryjny!!! Co za czasów Merca awarie się zdarzyły
18. Manik999
RBR przede wszystkim skupia się na tempie wyścigowym, stąd muszą się napocić, aby wywalczyć PP. Ale fakt faktem połączenie Max + RB19 to istna maszynka do wygrywania. Dziwi mnie zarazem podniecenie wielu userów, którzy fascynują się szybkim kółkiem danego zespołu w kwalifikacjach - tempo kwalifikacyjne, a wyścigowe to jednak zupełnie inna para kaloszy. Cieszy, że pobili rekord McLarena z 1988 roku - bo rekordy są po to, aby je poprawiać. :)
@Litwak - wyobraź sobie, jaką przewagę musiał mieć Mercedes w latach 2014-2016, kiedy obaj jego kierowcy z palcem w nosie odstawiali innych na sekundę w kwalifikacjach, a w wyścigu mogliby zdublować stawkę, gdyby nie skręcanie osiągów (o czym mówił Paddy Lowe). Nie wiem, od kiedy oglądasz Formułę 1, ale takimi się prawami zwykle rządzi - sezony zaciętej walki to zazwyczaj mniejszość.
19. Litwak
@18 od kiedy nie pamiętam za czasów Kubicy jak jeździł oglądam
20. Fan Russell
VER już pewne 99% wygra bez przerwy do Grudnia.
1 - M.VER 12 czy 13 w rzędu dominacji, podobno będzie 16 czy 20 (2023) :-)
2 - S.VET 8 czy 9 w rzędu dominacji (2013)
3 - N.ROS 7 w rzędu dominacji (2016).
21. Fan Russell
@17 Red Bull znamy dobrze od 2010 :-)
22. Arjbest
Fani Mercedesa 2014-21 świetny wyścig, mnóstwo emocji, rewelacyjna walka!
Fani RB 2022-2? Świetny wyścig, mnóstwo emocji, rewelacyjna walka.
Tylko F1 szkoda
23. johan24
Piękna przypadkowa zemsta Lando na podium.... :))))
24. Fan Russell
Sezon 2014 2016 Rosberg był lepszy przypadkach a Vettel miał spokój bo miał Fina ;)
25. michal78911
Tyle było kwiku, że pierwszy startuje ham. Wystarczyło 2 zakręty i już był 4 XD Piękny wyścig i MAX jak zawsze pokazał klasę :)
26. Manik999
@Litwak - wiem, że jesteś fanem Mercedesa i nie lubisz RBR, ale ochłoń. Podejdź do tego na chłodno, bo wpisami typu "RBR dominacja 2 sekundy na okrążeniu itd." są "zaproszeniem" do gównoburzy sam wiesz kogo. Pozdro
27. Litwak
@26 nie jestem fanem Merca właśnie
28. Faustus
@23
A miał jakikolwiek powód do owej zemsty? Ot, przypadek...
29. hubos21
@17
Kierowców może mieli za słabych
30. Faustus
@29
Mercedes za czasów dominacji miał kilku rywali, którzy potrafili z nimi wygrywać. RB obecnie takich nie ma... Nie sądzę żeby słabość tkwiła w kierowcach. Po prostu "dominujący" bolid nie był aż tak dominujący...
31. Litwak
@30 dokładnie popieram 100%
32. Raptor Traktor
Trzeba naprawdę być głupim, żeby wybrać Pereza na kierowcę dnia więcej razy w tym sezonie niż Verstappena XD
33. Fan Russell
Na SPA VER zrobi jeszcze więcej, VER 59 sekund nad rywalami
34. Manik999
@Faustus - w latach 2014-2016 przegrać mogli tylko ze sobą. W latach 2017-2018 również walczyli głównie z własnymi słabościami. Po wprowadzeniu opon z cieńszym bieżnikiem zaczęli dominować w 2019 roku, a ich dominacja pogłębiła się w 2020 roku. Rok 2021 nieco ich spowolnił, choć w skali sezonu byli szybsi (w drugiej jego połowie zdecydowanie górowali tempem wyścigowym). Dominacja Mercedesa trwała wiele lat, więc musieli również trochę zarządzać tempem. W przeciwnym razie tylko sobie szkodzili. RBR jest dopiero na początku drogi do dominacji.
35. Fan Russell
Rbr 2013 nie był początek?
36. giovanni paolo
30. Mieli rywali w sensie kogo? No właśnie, Verstappen był walczakiem, Ricciardo był walczakiem bo cały Red Bull był walczakiem, nawet ten nieszczęsny vettel był walczakiem. Dlatego miałeś pozory rywalizacji, chociaż że mercedes zmieniał mapę silnika i zyskiwał sekundę na kółku i nawet drs cię przez nimi nie ratował. I właśnie dlatego byli głupi, bo później dron z korbą zamiast mózgu myślał że to pękna rywalizacja której wynik wcale nie był ustalony już do przerwy wakacyjnej.
mercedes też wiele razy dawał innym szansę co jakiś czas "nie trafiając z ustawieniami". Problemy z niezawodnością? Istnieją statystyki, przez całą erę hybrydową miał 6 usterek przez które musiał się wycofać (nie uwzględniam kolizji z wiadomych względów). Sześć wyścigów przerwanych przez usterki w ciągu 10 lat w porównaniu do sezonu 2012 gdy także miał 6 nieukończonych wyścigów (z czego 2 z kolizji) to chyba mówi wiele.
Teraz Verstappen jest z przodu, gdzieś z tyłu stawki brakuje takiego Verstappena bo reszta stawki to ogóry, może przez dwa wyścigi na sezon próbują pokazać coś więcej ale nie ma w nich błysku, w ich zespołach także nie ma błysku. Oni nie próbują walczyć, wegetują w nadziei że FIA zareaguje. A Red Bull z Verstappenem są niemal bezbłędni,
37. Faustus
Nie ma co porównywać tamtego Mercedesa z obecnym RB. Niemiecki team może i pozorował rywalizację (nie mnie to oceniać, bo są od tego specjaliści znający się na rzeczy), ale RB tego nie robi i robić nie zamierza. Zgarniają co tylko się daje i nie zamierzają przestać. I to jest istotna różnica, której ot tak nie da się zamieść pod dywan i o niej zapomnieć (jak gdyby nie istniała). Zgarną wszystko mając w d***e pozory. Zdominują na kilka lat rywalizację (choć już obawiają się regulacji silnikowych od 2026 r., które mogą ją przerwać). A poplecznicy RB im przyklaskują, nie widząc w tym niczego zdrożnego.Ale dominacja Mercedesa dalej będzie ich kłuła w zaropiałe ślepia.
38. Max3
Rozczarowanie, liczyłem na wielkie święto i ostre ściganie pomiędzy RBR, Mclarenem i Mercem, a niestety, RBR znowu pozamiatal. Ah, może za rok...
39. Lulu
Mi tam wyścig pasował. Skończył się zgodnie z oczekiwaniami . Lewis popełnił błąd na starcie zawzięcie skupiając się na Maxie choć i tak nie miał z nim szans i to było głupie z jego strony. Kilka razy obejrzałem powtórkę i Verstappenem pozbawił go trakcji w pierwszym zakręcie na co tylko czekali w McLarenach. Resztę pojechał poprawnie nawet bardzo ale to już nie wystarczyło. Ten sezon już taki będzie i nie pozostaje nic więcej jak czekać na kolejny z nadzieją że wiedzą już co powinni zmienić.
40. Ksys
Żadna dominacja nie jest dobra, ale w roli wyjaśnienia - 2016 rok i 19zwycięstw na 21 wyścigów dla mercedesa również nie było idealne. Nie wygrali tylko Hiszpanii bo się zderzyli i Malezji bo tam nie ukończył HAM, a wygrał RIC.
Na Węgrzech mercedes przed RBR był tylko o 0.3sekundy, ale w wielkiej brytanii RBR był gorszy już o ponad 1sekundę.
Mam tylko nadzieję, skoro przepisy na przyszły rok się nie zmieniają, że w końcu ich dopadną, co jak widać już się powoli dzieje.
Pozdrawiam
41. fan_93
@30 tylko właśnie o to chodzi, że Max umie więcej wycisnąc z bolidu niż Oponeo
42. F1Miras
Czy w tym roku było już 12 Wyścigów????? Czy coś mi umknęło? - jeśli nawet doliczyć sprinty to ścigali się 13 razy - WIĘC JAKIE 12 WYGRANYCH Z RZĘDU MA RB?
43. kamil39
Max Jak zwykle nie pozostawił nikomu złudzień. RB ma mocny bolid, ale tutaj ewidentnie widac, że dominuje po prostu Max, a nie samochód. gdyby nie Max, to Perez wygrałby tylko 4 wyścigi, a wiele teamów wygrałoby wyścigi. Mercedes miał większa przewagę w aucie w latach 2014-2016 tylko Hamilton nie jeździł na 100% i często zamiast jeżdzić jak Max na maxa to sobie imprezował, plus zdarzały się błędy teamu, awarie, czego u RB dodatkowo nie ma. Max daje z siebie 100% cały czas i nie zdziwie się jak bez awarii wygra wszystko do końca, czego mu życzę, bo jest teraz ewidentnie najlepszy na gridzie. Mało błędów itp.
44. TomPo
34s nad rywalami i to kontrolujac tempo, bo gdyby przycisnal to zdublowalby wszystkich.
Odechciewa sie tego ogladac, bez wzgledu na to, kto ma tak kolosalna przewage.
45. Lulu
Choć kibicuje Mercom to powiem tak . Mam nadzieję że RBR wygra każdy wyścig w tym sezonie , a ich zachłanność sama ich skarci . Nie wierzę że w takim wypadku nie będzie próby sztucznego spowolnienia ich za pomocą jakichś przepisów jak w przypadku Mercedesa z lat dominacji . Praktycznie co roku były zmiany wprowadzane aby ich spowolnić, przytoczę nie które z nich tylko ...
1. Zakaz zmiany mapowania z kwalifikacji na wyścig
2. Zmiana kształtu podłogi ( tylko na 1 sezon bez sesnu kompletnie ) .
3.Zakaz korzystania ze zmiennej geometrii kół przednich , choć na 1 sezon uznano za legalne w drugim już zabroniono .
4. Zmiany w elastyczności przednich i tylnych skrzydeł
5. Podniesienie minimalnej wagi bolidów
6.Zmiana w przepływie paliwa
Było jeszcze kilka ale nie istotne jest to teraz . Ważne że większość z tych zmian premiowala RBR. Nie mam z tym problemu ale jak słyszę że wprowadzanie teraz poprawek do regulaminu to jest bee to trochę leci mi to hipokryzją . Kibicowałem i kibicować będę Hamiltonowi . Mam nadzieję że kiedy odejdzie Mercedes się obudzi i do Russela sprowadzi Norisa .
46. Lulu
Aha no i najważniejsze...zamrożenie rozwoju jednostek napędowych. Nie rozumiem czemu Toto i Mercedes się na to zgodzili .
47. Faustus
@43
I to jest chyba istotna różnica między HAM i VER - Holender wkłada w jazdę 100% możliwości i chęci, co u Brytyjczyka często zawodziło, bo został rozpieszczony tymi łatwymi zwycięstwami. Spoczął na laurach i zaczął gwiazdorzyć. Mogę nie lubić Maxa za różne cechy charakteru, ale jest walczakiem i daje z siebie wszystko na torze.
Polska siatkówka rządzi - taki OT :D
48. Faustus
@41
Hmm, wydaje mi się, że znam wszystkich obecnych kierowców F1, ale o jakimś Oponeo to nie słyszałem... Znam za to taką stronę z oponami...
Szanuj innych koleś, bo tymi wpisami pokazujesz, że długi, zielony gil Ci wisi u nosa jak siedzisz w piaskownicy :D
49. fan_93
@49 hmmm może mi wisieć może, ale przecież nie obraziłem niczym szanownego sir lm, a Oponeo przecież nie jest obraźliwe ani nic więc halo
50. Zaps
ciekawe quali, ale za to kolejny nudny wyścig. Cieszę się widząc mclareny tak wysoko. Tak wiem, że zaraz ktoś powie że za dominacji mercedesa też była przewaga ale przynajmniej na początku dawali się ścigać kierowcom albo np ferrari włączyło się do zabawy.
ps
Widziałem, że tak jak psychol ironman, kruk wreszcie wyłapał bana. ktoś będzie tak miły i powie za co?
51. Faustus
@49
Innych kierowców też tak pieszczotliwie określasz? Czy tylko tych nielubianych? Szanuj innych, skoro sam do siebie nie masz szacunku za grosz... Jego brak tylko źle o Tobie świadczy.
52. Werter
@50 Dostał bana za homofobiczne określenia
53. hubos21
@42
Bo wygrali ostatni wyścig w zeszłym roku, tak trudno się domyślić.
54. fan_93
@51np Alonso którego bardzo lubię również określam "Dziad" tak jak nazwali go Bartki z Bydgoszczy więc się nie spinaj bo to, że faceta nie trawie od początku jego kariery nie znaczy że mówiąc na niego "Oponeo " go obrażam
55. Fan Russell
Jeśli jest dominacja Rbr to Perez musi być w drugi jak Rosberg 2014? Jak widać Rosberg jest lepszy
56. Zaps
@52 no i bardzo dobrze. za długo naginał i przeginał, szkoda że dopiero teraz zareagowano na skrajne chamstwo
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz