2022-04-08 GP Australii - #2 trening 08:00 - 09:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | C.Leclerc | Ferrari | 1:18.978 | 27 |
2 | M.Verstappen | Red Bull | 1:19.223 | 22 |
3 | C.Sainz | Ferrari | 1:19.376 | 27 |
4 | F.Alonso | Alpine | 1:19.537 | 22 |
5 | S.Perez | Red Bull | 1:19.658 | 20 |
6 | E.Ocon | Alpine | 1:19.842 | 25 |
7 | V.Bottas | Alfa Romeo | 1:20.055 | 25 |
8 | L.Norris | McLaren | 1:20.100 | 24 |
9 | P.Gasly | AlphaTauri | 1:20.142 | 27 |
10 | D.Ricciardo | McLaren | 1:20.203 | 24 |
11 | G.Russell | Mercedes | 1:20.212 | 25 |
12 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | 1:20.424 | 30 |
13 | L.Hamilton | Mercedes | 1:20.521 | 23 |
14 | L.Stroll | Aston Martin | 1:20.611 | 28 |
15 | G.Zhou | Alfa Romeo | 1:20.063 | 23 |
16 | K.Magnussen | Haas | 1:21.191 | 23 |
17 | A.Albon | Williams | 1:21.912 | 28 |
18 | M.Schumacher | Haas | 1:21.974 | 22 |
19 | N.Latifi | Williams | 1:22.307 | 24 |
20 | S.Vettel | Aston Martin | -:--.--- | 0 |
Leclerc przed Verstappenem i Sainzem w drugim treningu przed GP Australii
W drugim treningu przed GP Australii Max Verstappen na miękkich oponach zdołał rozdzielić kierowców Ferrari tracąc do Charlesa Leclerca blisko ćwierć sekundy.Oba piątkowe treningi na torze Albert Park wskazują, że wysoką formę utrzymuje zespół Ferrari, a do formy może powracać ekipa McLarena. Ekipa Red Bulla łapie drobną zadyszkę, ale jak zwykle ostateczną formę kierowców będziemy mogli poznać dopiero podczas jutrzejszej czasówki.
Mimo iż synoptycy zapowiadają przyjemną i ciepłą pogodę w Melbourne na najbliższe dni, drugi trening rozegrany został pod groźbą wystąpienia przelotnych opadów deszczu. Czarne chmury jakie zgromadziły się w okolicy toru póki co jedynie straszyły swoim widokiem, a nawierzchnia toru przez pełne 60 minut pozostawała sucha.
Druga sesja treningowa tradycyjnie już rozpoczęła się od przejazdów na twardszych mieszankach opon, głownie średniej. Na czoło tabeli wyników szybko wysforowali się kierowcy McLarena, który niezbyt dobrze rozpoczął sezon w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej.
Równie szybko zostali oni zepchnięci ze swoich miejsc przez zawodników Ferrari, którzy jako pierwsi, już po 20 minutach dali sygnał do sprawdzania maszyn na miękkich oponach.
Na takim ogumieniu nie mieli oni sobie równych. Pierwszy przejazd Sainza został zepsuty przez Yukiego Tsunodę, który mocno go zblokował, a chwilę później do walki o najlepszy czas próbował włączyć się nawet Fernando Alonso z Alpine.
Hiszpan na kolejnych kółkach został jednak bardzo szybko sprowadzony na ziemię przez Leclercka i Sainza. Kierowców Ferrari na mecie dzieliły blisko 0,4 sekundy, a jeszcze przed końcem sesji między nich wskoczył Max Verstapen.
Holender na miękkim ogumieniu stracił do Leclerca ćwierć sekundy.
Za czołową trójką uplasował się wspomniany już Fernando Alonso oraz Sergio Perez. Szósty był Esteban Ocon, a siódmy Valtteri Bottas.
Czołową dziesiątkę zamknęli Norris, Gasly i Ricciardo. Szybszy z kierowców Mercedesa - George Russell był 11., a 7-krotny mistrz świata po południu był dopiero 13.
Stawkę ponownie zamykali kierowcy Haasa i Williamsa, a także Sebastian Vettel, który po porannej awarii układu napędowego w ogóle nie wyjechał na tor, gdyż mechanicy nie zdążyli wymienić silnika w jego aucie.
Dla Niemca to nie koniec problemów, gdyż po pierwszej sesji sędziowie zaprosili go również na "rozmowę wychowawczą" po tym jak postanowił on powrócić do boksu na skuterze, korzystając z toru a nie dróg ewakuacyjnych. Co więcej podczas swojej jazdy dopatrzono się, że przez chwilę nie trzymał rąk na kierownicy, a co grosza na ręce posiadał obrączkę, na którą przed weekendem tak wyraźnie zwracał uwagę dyrektor wyścigu.
Forma zespołu Haasa również może budzić pewne zastrzeżenia po dwóch świetnych występach na Bliskim Wschodzie. Być może Kevin Magnussen i Mick Schumacher mają w głowie fakt, że ich ekipa po dzwonie Schumachera w Arabii Saudyjskiej nie posiada w Australii zapasowego podwozia i ogólnie cierpi na brak części zamiennych.
Druga sesja treningowa, podobnie z resztą jak poranna, została przerwana czerwoną flagą z powodu pojawienia się na torze szczątek włókna węglowego. Rano tor został zabrudzony elementami Red Bulla Sergio Pereza, a po południu na tor posypały się części z Astona Martina należącego do Lance'a Strolla.
Zdjęcia:
komentarze
1. Gumek73
Botasowi to chyba uśmiech z twarzy nie znika:)
2. bartexar
@1. W końcu nie jest w toksycznym środowisku z trzęsącym portkami szefem zespołu :) i jeszcze jego zespół spisuje się podobnie jak ten z którego odszedł więc ma chłopak powody do radości.
3. olejny
Jak na razie Ferrari pokazuje,że są mocni i nie łatwo będzie innym w walce z nimi.
4. hubos21
Mercedes skacze jak skakał, jedzie jak jechał, Ferrari dalej skacze a tempo znowu najlepsze
5. Tomek_VR4
@4
Ferrari ma zdecydowanie mniejsze problemy ze skakaniem niż Mercedes.
6. Cadanowa
@1 Bottas szybszy od Mercow może być zadowolony:)
7. Rafii
Bettel kozak xD
8. Rafii
*Vettel
9. kiwiknick
Za tą obrączke to go pewnie do końca sezonu zdyskwalifikują.
10. Krukkk
@9. I to bedzie winna Masiego. Tak jak teraz slaby poczatek Mercedesa, za to tez odpowiada Masi.
11. ceiwold
@10 Masi to tak kazał podskokom uczepić sie merca a taką dyspozycję wydał dla niego Helmut . A poza tym to całość już dawno zapisano w tajnym porozumieniu z Ferrari i wtajemniczeni wiedzieli co się święci :)
12. Krukkk
@11. Dobrze, ze napisales swoj komentarz. Przypomnial mi o tym, ze zapomnialem na koncu swojego komentarza nr 10 umiesci " ;)".
Wbrew pozorom to bardzo wazne, gdyz zaglada tutaj wielu inteligentch inaczej i maja problem z wylapaniem sarkazmu.
13. Katsurimoto
Rozwijanie bolidu do ostatniego GP nie pomogło Mercedesowi. Teraz widać jakie problemy mają.
Najmocniej w Australii skacze ferrari a jakoś tempo mają. Dobrze to widać z kamery Sainz'a z toru.
Tor zmieniony wygląda ciekawie, ciekawe jak z wyprzedzeniem chociaż aż 4 strefy drs to coś zaskakującego.
14. Fan Russell
@9 Nie wiemy tego
15. thingrim996
A który jest nasz ulubiony pay driver, czyżby dopiero 15?
16. BigBen
Uważam, że jeśli nie narysują Maxowi gdzie i kiedy wyprzedzać,to Charles go ogra taktycznie w niedzielę.4 strefy DRS ,to może być za dużo dla Maxa.
17. hubi7251
Wygląda na to, że Williams znów jest w czarnej dupie
18. hubertusss
A tam gadacie słaby początek sezonu u Mercedesa to wina Tuska. Albo Mercedes jak tu pisali niektórzy dalej ukrywa tempo. A tak na poważnie ciekawe jak podskakujące auta będą sobie radzić na Monzy.
19. GP2Engine
@18
Rozumiem, że fani Mercedesa mogą robić nadzieje, że auto będzie lepsze na dalszej części sezonów.
Ale te całe "sandbanging", albo "Ferrari oszukuje tak jak w 2019 r." czy "będzie jak poprzednim roku, bo Merc miało też słaby bolid" (wygrane trzech z czterech pierwszych wyścigów w zeszłorocznym sezonie) ... Szkoda słow.
Poza bolidami Red Bull'a i tak byli znacznie szybsi niż reszta stawki w większości wyścigach, no może z paroma wyjątkami np. Monza.
To prawda mieli problemy z ustawieniami na zeszłorocznych testach przedsezonowych i udało im się w pewnym sensie uporać na pierwszym wyścigu. Może jest szansa, że uporają się w tym sezonie. Jednak czy tak musi być tym razem? Niezupełnie.
20. GP2Engine
Ps. Wiem, że Giovani powiedział sarkazmem nt. Ferrari, jakby się ktoś uczepił, że znowu brałem jego post zbyt poważnie. Jednak część z fanatyków Hamiltona/Mercedesa (i pewnie też fanboy'e innych kierowców/teamów) na serio by to powiedziało.
21. Glorafindel
2. bartexar
Bottas nigdy nie jeździł dla Red Bulla. O jakim toksycznym środowisku piszesz?
22. Driver805
Ferrari mocne
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz