Organizatorzy GP Singapuru bronią się przed oskarżeniem
Organizatorzy Grand Prix Singapuru nie uważają, w przeciwieństwie do Lewisa Hamiltona, iż przebudowany fragment toru – 10 zakręt jest niebezpieczny. Brytyjczyk wyraził takie przekonanie po piątkowych treningach.Przedstawiciel organizatorów GP Singapuru w wywiadzie dla gazety Sunday Times odbiera te zarzuty:
„Każdego roku tor zdobywa licencję FIA. FIA nie zatwierdziła by toru – także 10 zakrętu, gdyby były jakiekolwiek wątpliwości do jego bezpieczeństwa, ponieważ bezpieczeństwo jest najważniejsze.”
komentarze
1. maniak300
Do zatwierdzania toru powinni uzywac ktoregos z topowych zawodnikow w bolidzie F1, a nie bandy urzedasow z linijkami i kalkulatorami
2. mariusz199734
zgadzam sie z tb
3. piotrek
To by nic nie dało bo każdy bolid inaczej znosi poszczególne zakręty. Podobnie jest z kierowcami, każdy lubi inny tor. Szykan chyba nikt nie lubi(jak ma szybki bolid).
4. kelvin
Formuła 1 to nie tylko gaz do dechy ale także spektakularne zakręty i o to tu chodzi.
5. TomFerrari
aby w F1 było więcej takich zakrętów wymagających więcej od kierowcy i od bolidu
6. worm
.. mnie też ten zakręt się nie podoba, zresztą cały tor nie zachwyca:/
i to nie chodzi o fakt, że są problemy z nierównościami, z "kurzem" poza linią jazdy czy z różnym asfaltem, ale o samą atmosfere całego weekendu, wydaje mi się że organizatorzy za bardzo chcieli upodobnić Singapur do Monaco..
7. kurson7
Zacytuję Berniego który odpierając ataki innych kierowców na Hamiltona powiedział:"niech się inni nie mażą tylko ścigają" to niech się teraz Hamilton nie maże i niech się ściga, nie poszło mu to się teraz żali.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz