McLarenowi grozi wykluczenie z wyścigów?
Jak donoszą plotki, Lewis Hamilton i zespół McLaren już niedługo mogą ponieść srogie konsekwencje incydentu z wyścigu o GP Australii, kiedy to były dyrektor sportowy stajni, Dave Rayan i Lewis Hamilton umyślnie wprowadzili w błąd sędziów sportowych. Karą może być nawet wykluczenie z udziału w wyścigach, włączając w to GP Monako. Jeszcze większą karą byłby wykluczenie McLarena z wyścigu o GP Turcji i GP Wielkiej Brytanii.Bernie Ecclestone, szef Formula One Management powiedział: „Musimy bliżej przyjrzeć się temu co zaszło. Chodzi o kradzież punktu i miejsca, ale te są warte jakieś pieniądze, więc właściwie jest to oszustwo, mimo iż jestem pewny, że zaczęło się niewinnie bez myślenia o konsekwencjach.”
„Jest wiele możliwości do wyboru jeżeli zarzuty zostaną utrzymane i byłoby straszną rzeczą, gdyby jakikolwiek zespół został wykluczony z wyścigów. Ale może się to wydarzyć. Nie minęło tak wiele czasu od kiedy McLaren stał przed Radą, a nigdy nie jest dobrze stawać przed sądem za podobne przewinienie w tak krótkim czasie.”
McLaren będzie teraz liczył na to iż publiczne przeprosiny Lewisa Hamiltona oraz wczorajsze decyzja o zwolnieniu Dave’a Rayana uchroni ich od wykluczenia z wyścigów.
Ostatni przypadek wykluczenia zespołu F1 z udziału w wyścigach miał miejsce w sezonie 2005, kiedy to zespół BAR nie został dopuszczony do GP Monako i GP Europy za jazdę niedociążonym bolidem we wcześniejszej części sezonu.
komentarze
1. atomic
tego nie zrobią .mcl nie ma punktów więc też ich nie odbiorą.mają zakminke
2. Plaskos
moga dac im ujemne :D
3. krz08
jeśli wykluczą Mclarena to nie będę płakał bo za nim nie przepadam
4. walerus
no czysty Mclier... naprawdę szkoda że kolejna legenda upada... ale w zamian Wiliams się podniósł - trochę....
5. daav
Tak Tak Tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
6. riddick22
Nie wykluczę, bo i tak za mało jest zespołów w stawce.
7. orinocoPL
i tak oto gówno chlapnelo w wentylator. jestem pewien ze w mcl nikt sie tego nie spodziewal i tego nie przewidywal, bo inaczej chyba nie zrobiliby takiej glupoty.chciwosc nie poplaca...
8. Marcin157
Po pierwsze nie jest to dobra sytucja i w sumie nie ma co się cieszyć za bardzo a po drugie bardziej szkoda Mercedesa, który tą sytuacją jest bardzo zdegustowany i jeśli sytuacja się pogorszy to może zrezygnować z F1 a brak takiego potentata samochodowego w tym sporcie to nic dobrego dla F1
9. Luckymag
Mercedes sobie poradzi. Brown jeździ na jego silnikach. Dorzuca im część gotówki jaka wkładali w McLarena to i Logo Mercedesa się znajdzie na bolidzie BGP a może i nazwa w nazwie Brown GP
W sumie żadna hańba współpracować z takim nazwiskiem, raczej zaszczyt. Mercedes Brown GP (prawie jak Mercedes Benz :-) )
10. Tilion
Nie lubię McLarena, ale myślę, że FIA za bardzo to rozdmuchuje. Rozumiem, oszustwo, kradzież punktów a co za tym idzie prestiżu, ale żeby od razu wykluczać? Dojdzie do tego, że będzie jeździć 18 bolidów (mało!) a mercedes nie zechce ciągle wspierać zespołu, który ciągle coś kręci, kombinuje i oszukuje. Przypomnijmy sobie, jak Ferrari parę sezonów temu naginało regulamin i większych konsekwencji nie było. Mało obiektywna ta FIA...
11. niza
wykluczyć ich raczej nie wykluczą, dlaczego np Heikki miałby za to odpowiadać? Bez przesady, ja bym im sypnęła niezłą karę finansową
12. Voight
Ale co innego zaginanie regulaminu a co innego jawne oszustwo i czerpanie z tego korzyści
13. kaaarol
Współczuję Kovalainenowi jego teamu...
14. Ghostface
I po co ten mcl robi sobie caly czas problemy . Jedna afera sie nie skonczy zaczyna sie nowa ... Mam nadzieje ze ich nie wyklucza ale musza zmienic swoje podejscie . I co panie A.Op... ?? Dalej tak pan lubi ten team oszustow ??
15. Master666
Co Wy się tak czepiacie AndrzejaOpolskiego?! Co chcecie od niego usłyszeć? No co?! Że nie lubi już "swojego" teamu, przez te wszystkie przekręty?! A już nie pamiętamy co było jeszcze nie tak dawno z Ferrari?! Pewnie nie, jak F1 oglądamy od sezonów Kubicy. Teraz dla kibiców McLarena najlepiej jest zachować ciszę i poczekać na rozwój sytuacji. Ja wychodzę z założenia, że kibicować swojemu teamowi należy zawsze, i na dobre, i na złe! Tych co tak nie robią nazywam po prostu "przerzutami".
16. D.S.
Rzadko sie to zdarza, ale zgadzam sie z Master666. Odpie*****ie sie ludzie od A. Opolskiego. Facet ma duza wiedze na temat F1, i wiekszosc jego postow ma bezstronny charakter. McLaren to team z ogromnymi tradycjami. Wstyd wiec, ze szkodzi mu banda gnoi, ktorzy jakims cudem dostali tam posady.
17. Cwirs
Popieram, przemyslalem temat i to co Pan Andrzej pisze, zawsze jest rowazne i obiektywne, co nie zmienia faktu, ze Precz z McLrn i Hamiltonem :] ale wykluczac ich nie powinni, jakas surowa kara po prostu i tak juz musza z tym, ze wiecznie kreca waly
18. Ghostface
obrońcy uciśnionych ?? A.O Potrafi sam swietnie polemizowac na kazdy temat i nie potrzebujue was ... A pytanie bylo skierowane do niego a nie do was
19. robtusiek
@Master666 no,no tylko bez takich co to kibicują od sezonów Kubicy:), ja jestem taki ale całkowicie zgadzam się z tobą:), a od AndrzejaOpolskiego to faktycznie mogliby co nie którzy się odczepić, poczytajcie troszkę historii F1, ile przekrętów robiły inne TEAM-y może i wasze ulubione.
20. lukasz1
Zgadzam się z Master666 i D.S.
21. hipcio
McLaren nie powinien oszukiwac to jedna sprawa ale tez nie powinni go karac az tak srogo, a co do A. Opolskiego na na razie nie mialem z nim stycznosci ale z tego co czyatm to jego posty sa przemyslane i co najważniejsze bezstronne...
22. D.S.
Ghostface, ja nie bronie ucisnionych, od tego jest ONZ. Dziwi mnie tylko twoje pytanie, skierowane z reszta do konkretnaj osoby. Czego oczekujesz? Posypania glow popiolem, czy od razu seppuku? Afery McLarena rzucaja cien na caly ten sport. Niestety najwiekszymi ofiarami takich sytuacji padaja zawsze fani.
23. Orlo
@robtusiek, czyli jakby BMW w 1947 zrobiło "przekręt stulecia" w F1, to znaczy że mamy siedzieć cicho jak dzisiaj przekręty robi ktoś inny?
24. Orlo
I jeszcze jedna sprawa. Słyszałem że miłość jest ślepa, ale nie wiedziałem że "sympatia" też. Jeżeli lubię jakiś zespół, a on robi takie "wałki" to nie widzę powodu dla którego byłoby "nieładnie" z mojej strony jakbym ich przestał lubieć. Rozumiem że Prawdziwy Fan ma być z teamem na dobre i na złe, ale tyczy się to chyba raczej ich formy na torze(dobrej bądź złej), a nie takich zagrań.
25. Peti
A jeszcze niech się okaże, że dyfuzory są nielegalne - a FIA żeby nie pogrążać tych trzech teamów dopuści je dopiero z dyfuzorami od GP Chin i walka rozpocznie się od nowa.
26. sivshy
Myślę że wykluczenie McL z rywalizacji w kilku wyścigach dałoby im nauczkę. W końcu to utrata okazji do w sumie kilkugodzinnego pokazywania drogocennych reklam. Po takiej stracie z pewnością odechciałoby im się robić takie wałki. Szkoda, że legenda tak bardzo się stacza. Nie jest to już McL z lat osiemdziesiątych, czy z czasów Hakkinnena i Raikkonnena. Sporo tracą na tym, że zamiast być postrzeganymi za legendę, stali się synonimem kłamstwa i obłudy. Taka kara być może przyniosłaby im otrzeźwienie. Ale bynajmniej nie jestem pewien, czy powinienem być za taką karą, czy przeciw niej, ponieważ uważam, że widowisko straci sporo, na tych dwóch bolidach mniej. Może Koval niewiele wnosi, za to Hamilton wnosi i to dużo. Mówcie o nim co chcecie, ale nawet w środku stawki dużo walczy. Wyprzedza i daje się wyprzedzać, więc dużo się dzięki niemu dzieje. Tak więc moim zdaniem, dotkliwa kara się należy, ale nie taka, aby na wałku znów stracili przede wszystkim widzowie, którzy być może stracą kilka ciekawych pojedynków przez absencję Hamiltona.
27. Piotre_k
sivshy: racja, wykluczenie na 2, 3 wyścigi byłoby wystarczające. Większa kara oznaczałaby w perspektywie bardzo chude lata dla McLarena, bo pociągnęłaby za sobą prawie pewne wycofanie się Mercedesa.
28. fezuj
Tak na "początek" ze trzy GP out ( w tym GP Wilk. Bryt.) to by ich nauczyło że kłamstwo ma krótkie nogi
29. Skoczek130
Osobiście nie życzę im tak wysokiej kary, ale jeśli coś ich to nauczy, niech tak będzie. I coś obawiam się, że może stać się to rzeczywistością. Pamiętajmy, że jeszcze nie całe dwa lata temu też byli przed Sądem. Więc teraz pewnie będą na nich wyczuleni. Ach ten McLaren...
30. pz0
O ile wcześniej broniłem McLarena, o tyle w tym przypadku jestem za surową karą. Wykluczenie McLarena byłoby dobre i to na dokładkę w prestiżowym GP Monaco. Automatyczne wykluczenie Kowala niewiele zmieni, bo on i tak póki co jeździ tylko do pierwszego zakrętu. Wykluczenie Hamiltona jest moim zdaniem konieczne.
31. kumahara
Mcl - kara finansowa bez odstawki z GP ze względu na Kovalainena, Hamiltona wykluczyć do końca sezonu a za niego niech jeździ Pedro, to może czegoś by ich nauczyło.
32. narya
@kumahara - na wykluczenie Hamiltona raczej na pewno nie ma co liczyć. Już nawet jego ojciec rozmawiał w tej sprawie z Mosleyem i najprawdopodobniej wyjdzie na to, że Lewis był niewinną ofiarą, wprowadzoną w błąd przez zespół, a dokładniej przez Dava Ryana, którego już przecież ukarano zwolnieniem z pracy. Więc, pewnie będzie jakaś kara finansowa dla McLarena i może ( w co raczej wątpię ) wykluczenie z kilku GP... I na tym chyba sprawa się zakończy, a Hamilton raczej się wywinie ...
33. atomic
powiem tak: to andrzej bronił mcl za wszystkich i to z nim "wymienialiśmy" poglądy . za to szacun dla andrzeja , odpóścił jego sprawa ,andrzej wróć .bez urazy atomic
34. sivshy
Hamilton ma fart, że jest 'towarem eksportowym' McLarena i ani Ron, ani Martin nie chcą jego kompromitacji. Więc i tym razem wywinie się od kary jako ofiara, choć na pewno jest współwinnym całej sytuacji. Rozumiem, że może nie grzeszyć inteligencją, ale gdyby na prawdę został wprowadzony w błąd i 'kłamał' nieświadomie, to albo jest upośledzony, albo jego rozwój umysłowy zatrzymał się w wieku pięciu lat.
35. walerus
Andrzej niech wróci i Marti też częściej siępokazuje - bo to jednak jedne z bardziej merytorycznych komentarzy... 22:26:05 pz0 - Kovalainen myśli chyba że wciąż są kwalifikacje i maxa robi jedno "szybkie" kółko..... a jako Fin powinien umieć jeździć z pługiem z przodu....
36. pz0
walerus, ale kowal nie robi nawet tego jednego kółka :-)
37. AndrzejOpolski
Nie było mnie dwa dni przed komputerem a tu tyle o mnie :o) Oczywiście nie jestem obrażony czy coś w tym stylu bo niby na co? Dalej kibicuję McLarenowi i Hamiltonowi chociaż, jak już pisałem wcześniej, mocno nadszarpnęli moje zaufanie. Co do ewentualnej kary. Czekam na rozwój wypadków i jestem bardzo ciekaw co wymyśli Światowa Rada Sportów Motorowych. Przypomnijcie sobie np. słynny incydent z Monaco kiedy to Michael Schumacher podczas kwalifikacji "udał", że nie wyrobił się w zakręcie i tym samym przyblokował Alonso. Upierał się przy swojej wersji do końca, popierany przez swój team. Czy wtedy też chcieli ich karać za kłamstwo itp? Sport pełny jest takich przypadków kiedy to gra się "inną prawdą". Jest to naganne ale na pewno nie tak surowo karane jak to niektórzy oczekują w przypadku McLarena. Przecież powinni chociażby wywalić większość piłkarzy, którzy notorycznie udają ofiary fauli do końca kłócąc się z sędzią 30cm od jego twarzy. Na koniec pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych!
38. Paweł Krzewina1
i dobrze im tak, tyle co oszukiwali to juz dawno powinni byc wykluczeni!
39. sivshy
@AndrzejOpolski: Ale między tymi dwiema sytuacjami jest zasadnicza różnica. Jest takie powiedzenie, że nie jest się karanym za to, że zrobiło się coś złego, tylko za to że dało się złapać. W przypadku incydentu w Monaco 2006 sędziowie w żaden sposób nie byli w stanie wykazać, że Schumacher kłamie, mimo iż każdy wiedział jak było. Wcale nie wybielam tutaj Schumiego, bo uważam, że zrobił równie podłe świństwo, co Hamilton w Australii. Po prostu uważam, że w tamtej sytuacji trudno było wykazać, że kłamią, więc dlatego nie zostali za to ukarani. Ogólnie mówiąc, nie trawię oszustw w sporcie. Jeśli ktoś chce się szczycić jakimś sukcesem, powinien zdobyć go czysto. Nawet jeśli ktoś był najlepszy (jak np. MSC w latach 2000-2004), ale pomógł sobie parę razy oszustwami, to dla mnie nie należy mu się taka chwała, jaką otrzymują mistrzowie. Dla mnie dużo wiecej warta jest czwarta pozycja wywalczona uczciwie, niż zwycięstwo odniesione dzięki przekrętowi. O ile cwaniactwo w innych dziedzinach życia jeszcze jakoś trawię, w końcu wychowałem się w Polsce, to w sporcie jest to dla mnie coś, co należy tępić. Bo sport ma wyłaniać najlepszych, a nie najbardziej cwanych.
40. Marti
walerus - widząc tutaj niektóre wpisy, przepychanki, chamstwo itp. odechciewa się jakiegokolwiek komentowania, nie mówiąc już o merytorycznych komentach @ AndrzejOpolski - w Monaco 2006 nikt przez radio nie nakłaniał Schumachera do złego czynu ;-) pozdrawiam i równiez życzę spokojnych, udanych Świąt. @ sivshy - sport bez cwaniactwa? W dzisiejszych czasach niestety nierealne. Skoro przekręty i machlojki maja miejsce na niskich szczeblach (np. w nożnej), to tym bardziej na wyższych.
41. pz0
AndrzejOpolski, pewnie palec skierowałeś również w moim kierunku. Schumi jak dla mnie ma parę tytułów mniej. Mi się on chyba zawsze będzie kojarzył nie z Monaco, a raczej z Australią i Hillem w 1994. Nigdy chyba nie potrafiłem go strawić. Nie ma znaczenia jaki to kierowca, wszyscy są dla mnie raczej równi. Może jeszcze z Hamiltonem mi się odmieni, zobaczymy jak się potoczy dalej życie. Na tą chwilę facet ma u mnie gigantyczną krechę. Dla odmiany większość jeździ po Nakajimie bo skasował Kubicę. Dla mnie ten przypadek nie ma większego znaczenia, każdemu może się trafić. To nie było skasowanie bolidu konkurenta z zimną krwią, natomiast Schumiemu to się zdarzało. Podobnie jak Hamilton, z zimną krwią oszukiwał. Jeżeli to się okaże pojedynczym przypadkiem, to może odzyska jeszcze moja sympatię. Co do futbolu to nie uznaję tego w ogóle za jakikolwiek sport, wręcz brzydzę się tym. Jakikolwiek zawodnik w dowolnej dyscyplinie raz przyłapany na dopingu jest u mnie dożywotnio skreślony.Dziwię się że takiemu zawodnikowi pozwala się wrócić po zawieszeniu do zawodowego uprawiania sportu.
42. sivshy
@Marti: Wiem że sport bez cwaniactwa to utopia, ale też nie neguję każdego jego rodzaju. Jeśli chodzi o cwaniactwo, które dopuszczam, to jest to szukanie dziur w przepisach w rozwoju technologicznym. Bo dzięki takim dziurom, technologia idzie do przodu, a sport się rozwija. Chodzi mi raczej o cwaniaczków-oszóstów i inne półmędy. Takich należy tępić. I choć zawsze będą, to nigdy nie zyskają mojego szacunku. Ani Hamilton, ani Schumacher, ani nikt inny, kto szczyci się sukcesami osiągniętymi w sposób nieczysty. Taki mistrz jest dla mnie nic nie wartym krętaczem.
43. szatagata
tak teraz róbmy, oszukujmy, żeby znaleźć się na podium, skoro wiemy, że wystarczy przeprosić i zapłacić pewną kwotę i wszystko zostanie załatwione. tak, tak róbmy! co za ironia... czym jest kilkaset dolarów dla teamu w porównaniu z liczącym się miejscem w klasyfikacji KIEROWCÓW.
*wykluczyć McLarena.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz