Ricciardo: Stroll nie przeprosił mnie za incydent w Chinach
Daniel Ricciardo po przybyciu do Miami przyznał, że Lance Stroll nie zdecydował się oczyścić atmosfery po kolizji z GP Chin. Australijczyk nie sądzi, aby dalsze rozmowy na ten temat z Kanadyjczykiem miały większy sens.Lance Stroll podczas neutralizacji wyścigu w Szanghaju zagapił się i z impetem wjechał w tył bolidu Daniel Ricciardo niwecząc szanse obu kierowców na punkty, a dodatkowo przyczynił się także do problemów Oscara Piastriego, na którego po uderzeniu najechał również kierowca Visa RB.
Po wyścigu Ricciardo był mocno zdenerwowany zaistniałą sytuacją, a jeszcze bardziej zirytowały go słowa Strolla, który próbował wszystkim wmawiać, że wina leży po stronie jadących przed nim rywali, którzy nagle hamowali.
W Miami zawodnik z Perth przyznał, że Stroll nie podjął tematu oczyszczenia między nimi atmosfery i stwierdził, że nie ma już takiej potrzeby jeżeli Stroll faktycznie dalej uważa, że nie zawinił w tej sytuacji.
"Nie potrzebujemy takich rozmów, gdyż nic to nie zmieni" mówił Ricciardo pytany czy chce porozmawiać z kanadyjskim rywalem. "Mogę przyjąć przeprosiny, nie jestem aż takim dupkiem. Ale fakt, że nie stać go nawet na to… On uważa, że nie zrobił tam nic złego. Myślę, że nie trzeba tego już komentować."
"Oczywiście jeżeli usiądziemy koło siebie podczas odprawy kierowców i będzie chciał porozmawiać, nie będę go ignorował czy coś w tym stylu."
Ricciado przyznał, że osobiście zawsze starał się oczyszczać atmosferę po tego typu incydentach, nawet jeżeli nie był w pełni przekonany o swojej winie.
"Gdy byłem młodszy być może byłem bardziej uparty i nie zawsze przepraszałem za coś co było moją winą" mówił. "Ale przez ostatnie kilka lat, jeżeli kogoś wyeliminowałem lub nawet było to coś 50/50, zawsze mówiłem: słuchaj, może mogłem zrobić coś lepiej, więc przepraszam za zrujnowanie naszych dni. Po prostu wysyłałem wiadomość, aby trochę oczyścić atmosferę."
"Wszyscy jesteśmy rywalami, ale nie chcesz stać się celem i nie potrzebujesz wrogów. Nie zamierzam stwierdzić, że on jest moim wrogiem czy coś w tym stylu. To tylko incydent i już o nim zapomniałem."
"Jest w porządku,. Oczywiście poruszamy ten temat, ale już o tym zapomniałem."
Lance Stroll zapytany w Miami o to czy próbował kontaktować się z Ricciardo w sprawie kolizji w Chinach, odpierał: "Nie w tym pokoju. Takie sprawy załatwia się za zamkniętym drzwiami."
komentarze
1. ekwador15
ale dramy :D masakra. telenowela a nie sport
2. Mike Ethanol
A czego się spodziewać po daddy driverze?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz