Haas zdradził szczegóły wypadku Magnussena z Meksyku
Guenther Steiner przyznaje, że jego ekipa powinna wcześniej zareagować na uszkodzony czujnik temperatury hamulców, co w końcowym efekcie doprowadziło do uszkodzenia zawieszenia w aucie Kevina Magnussena podczas GP Miasta Meksyk i dość poważnego wypadku kierowcy.Duński zawodnik stracił panowanie nad swoja maszyną w szybkiej części toru. Szczęśliwe uderzenie w bandy nie było mocne, a samo podwozie bolidu po naprawie nadaje się jeszcze do użytkowania.
Szef zespołu Haasa zapowiada jednak, że od teraz "będą uważniej" podchodzić do ryzyka związanego z przegrzewaniem układu hamulcowego.
Tydzień temu w Meksyku amerykański zespół najpierw stracił dane z czujnika temperatury odpowiedzialnego za monitorowanie tylnych hamulców. Jak się okazało czujnik przestał działać na skutek zbyt wysokiej temperatury.
Ta wzrosła drastycznie na skutek jazdy Magnussena, który musiał bronić się przed atakami Logana Sargeanta i w tym celu przesunął balans hamulców na tylną oś.
Temperatury mocno podskoczyły, a zespół stracił możliwość monitorowania ich na skutek uszkodzenia czujnika.
Tuż przed wypadkiem, inżynier Magnussena zwrócił mu uwagę na to, że powinien bardziej uważać na hamulce, ale było już za późno i kilka chwil później, zawieszenie w aucie Duńczyka podało się również na skutek zbyt wysokiej temperatury.
"Nie, nic nie zmieniliśmy" wyjaśniał Steiner pytany w Sao Paulo o to czy zespół wprowadził jakieś modyfikacje w aucie, aby zapobiec podobnym sytuacjom. "Musimy być bardziej uważani jeżeli o to chodzi, bardziej wykorzystywać hamowanie silnikiem, brake-by-wire lub po prostu korzystać z techniki odpuszczania gazu. Tylko tyle możemy zrobić."
"Trochę to nieszczęśliwe, gdyż po wzroście temperatury hamulce nie ulegają awarii. Z powodu temperatury przegrzewa się czujnik i potem nikt już nie wie co się dzieje, a następnie awarii ulega zawieszenie."
"Gdy to wszystko zaczęło się dziać, wszystko szybko się potoczyło i to jest powód tego wszystkiego. Hamulce były gorące i nagle straciliśmy dane z czujnika. Następnie pękło zawieszenie."
Steiner przyznaje, że widomość inżyniera dotycząca uważniejszej kontroli temperatury hamulców powinna zostać wysłana do zawodnika nieco wcześniej.
"Tak, wysłaliśmy ją za późno" mówił. "Gdy nie masz danych z czujników, myślisz o najgorszym scenariuszu i tak się stało. Było zbyt późno."
Zapytany czy kierowcy wyciągnęli jakieś wnioski odnośnie kontroli układu hamulcowego po GP Miasta Meksyk, Steiner odpierał: "My także wyciągnęliśmy. Gdy czujnik przestaje działać, to znaczy, że jest zbyt gorąco! To dość dobre ostrzeżenie…"
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz