Verstappen dogonił kolejną legendę F1
Aktualny mistrz świata bez większych problemów wygrał swój 5. i 3. z rzędu wyścig na torze Autodromo Hermanos Rodriguez. Wiktoria ta była jednak jeszcze wyjątkowa z dwóch względów. Przede wszystkim dogonił w liczbie triumfów Alaina Prosta (51) i w dodatku wyśrubował swój rekord w liczbie wygranych rund w jednym sezonie (16). O podobnym sukcesie na swojej ziemi marzył również Sergio Perez. Ponieważ jednak nieco przeszarżował na samym starcie - ku rozpaczy całego Meksyku - już po nim odpadł z niedzielnej rywalizacji.Sergio Perez, DNF "Zaliczyłem fantastyczny start, który był prawdopodobnie najlepszy w tym sezonie. Pojawiła się luka, a jeśli nie byłoby próby jej wykorzystania, to jaki sens miałaby jazda tutaj? Postawiłem na to i nie spodziewałem się, że Charles będzie hamował tak późno, a nie było miejsca na trzy bolidy. Bardzo chciałem wygrać ten wyścig i chociaż wiedziałem, że to dość ryzykowny manewr, gdyby mi się udał, znalazłbym się na czele stawki. Po dwóch podiach w domowym Grand Prix chcesz dać z siebie wszystko i tak właśnie postąpiłem. Naprawdę chciałem zwyciężyć i starałem się to osiągnąć. Wracam trochę zasmucony do domu, aczkolwiek jestem dumny zarówno z siebie, jak i teamu. Takie są już wyścigi i czasami tak wygląda ten sport."
komentarze
1. hubertusss
Trzeba przyznać, że dzisiaj kierowcy mają łatwiej doganiać rywali z przed lat w liczbie przejechanych wyścigów zwycięstw czy punktów bo jest dużo więcej wyścigów w sezonie niż w czasach gdy np jeździł Prost. Dlatego ja nie przywiązuję do tych statystyk wielkiej wagi
2. Grzesiek 12.
Max wymiata.
16 wygranych na 19 wyścigów, to nie jest oczywiste nawet w dominującym bolidzie.
Dla porównania, gdy Merc miał porównywalną przewagę w 2014, tylko 11 zwycięstw w tym samym czasie i skromne 384 pkt. przy 491 Holendra.
Te liczby pokazują jaka robotę robi Holender i że Lewis przy nim to "cienki bolek " :-D
3. Danielson92
@2 Ale Ty w każdym komentarzu musisz urągać temu Hamiltonowi. Twój ból tyłka na jego punkcie jest niemożliwy. Wnet przebijesz Kruka że swoją obsesją na punkcie Hamiltona. W ubiegłym sezonie ciągle podniecałes się jak to Russell bije Lewisa a w tym nawet o tym nie wspomnisz mimo iż nawet ja kilka razy Cię prowokowałem w tym temacie trolliku :-D
4. Fan Russell
@2 2014 Rosberg wygrał wtedy, Vettel 2013 oraz Verstappen mają w spokój bo nie ma żadnych rywalizacji.
5. Fan Russell
Gratulacje VER oby więcej wygranych nawet do 2030
6. Lulu
@3 Danielson 92
Szkoda reagować na tak głupie gadanie. W tym roku jedno GP pokazało ile wart jest bolid który gorzej się spisuje nawet w rękach Maksa . Nie zmienia to wcale faktu że kierowca jest wybitnym a to że na sukces końcowy składa się maszyna +kierowca to nie jest żadna tajemnica . Hamilton , Alonso i kto kolwiek inny w gównianym bolidzie nic by nie zrobił i Maks również.
Gratulacje dla Maska o jego kibiców. Pozdrawiam
7. Jacko
@ 6. Lulu
Najdobitniej pokazuje to obecnie przykład Alonso. Jeszcze niedawno niektórzy zachwycali się jaki to mistrz nad mistrze, a teraz nad jego "wyczynami" zapadła zmowa milczenia.
Tylko wtedy Aston jechał, a teraz już za bardzo nie chce...
8. Supersonic
51 zwycięstw. Niesamowite osiągnięcie. Nie ma co owijać w bawełnę. Oczywiście dziś łatwiej o rekordy bo jest więcej wyścigów, ale to i tak ogromny wyczyn. Jeśli Maxowi nie znudzi się F1 albo Red Bull nie przestanie budować dobrych aut to rekordy Schumachera i Hamiltona są jak najbardziej w zasięgu. A 16 zwycięstw w sezonie wymaga niesamowitej konsekwencji i umiejętności, bo były wyścigi których Max wcale wygrać nie musiał i jeszcze nikt tego nie dokonał. Nawet Hamilton nigdy nie był aż tak konsekwentny w sezonach 2019-2020. Brytyjczykowi zawsze zdarzały się jakieś pojedyncze weekendy, gdzie jakby "przechodził obok wyścigu". Nie wspominam o Vettelu z 2011 i 2013 czy Schumacherze 2002 & 2004, bo tylko Lewis miał podobną liczbę wyścigów w kalendarzu co obecnie Max.
9. BlahFFF
@8. Supersonic, spora w tym tez zasluga bolidu, ktory jest praktycznie bezawaryjny. Mercedes miewal z tym problemy, RB w tym sezonie idzie bardzo gladko.
10. Litwak
@2 chlopie co Ty porównujesz xd te jego zwycięstwa są tak łatwe najlepszy bolid w historii nawet Merc nie miał takiego. Jarasz się jak dziecko. Tym samochodem redbulla 3/4 kierowców wygrałaby
11. TZ4Z
@10 to twoje zdanie, kazdy ma inne, wg. mnie ta sama byla przewaga Mercedesa i Redbulla, gdyby Hamilton mial zaangażowanie Maxa, tez by takie liczby osiagał w jednym sezonie
12. Manik999
@Litwak - to Ty człowieku zachowujesz się, jak dziecko. Nie zarzucaj komuś infantylności, kiedy sam ją reprezentujesz. Po pierwsze ortografia, po drugie głupoty wyssane z palca. Z całym szacunkiem dla Twojej osoby, ale Twoje opinie źle świadczą o Tobie. Pozdrawiam serdecznie. :)
@Danielson92 - @Lulu ma rację - nie ma sensu dawać się prowokować. Pozdrawiam serdecznie. :)
13. Litwak
@11 słuchaj tego nie kibicuje jednym ani drugim, leciałem w tym roku na wakacje widzę fan redbulla koszulka itp i gada jaki to max zajebisty itp ten ham to słaby, cała podróż w samolocie pierdziel... bzdury. No i spotkałem także fana Merca na spokojnie można było pogadać,posmiac sie itp taka jest różnica między faniami jednych a drugich.
14. TZ4Z
@13 nie ma to jak oceniać przez pryzmat jednego fana XD. Zarowno wśród fanow Maxa jak i Hamiltona sa tacy, jest tyle samo, jak patrzę po komentarzach i jak widzę. Każdy siebie warty. Ja fanem Maxa jestem, ale bardzo toleracyjny i jestem wrażliwy na to, jak ktos komuś zarzuca czyjejś zdanie, zarówno fan Maxa, jak i Hamiltona. Pamietam, nigdy mie wrzucaj wszystkich do tego samego worka. Wielu fanow Mercedesa i Hamiltona, a raczej fanatykow/psychofanów tez mówi, jakim to Hamilton jest bogiem kierownicy, a Max słaby
15. TZ4Z
@14
*Pamiętaj, nigdy nie wrzucaj
16. Litwak
@14 ja wolę Ferrari, jak mam wybierać między tymi dwoma zespołami wolę mniejsze zło. Polityka RB mi się nigdy nie podobała
17. TZ4Z
@16 rozumiem, mi osobiście sie podoba przyznam szczerze polityka Redbulla, władza twardej reki jest, mi sie podoba. Nie lubie Mercedesa najbardziej za to, ze w moim odczuciu udają świętych, robią wszystko w bialych rękawiczkach, wolę szczerość już (Redbull), niz udawanie, ze wszystko ok (Mercedes)
18. TZ4Z
@17 oczywiście to moje odczucia, każdy ma inne
19. Litwak
@17 w Mercu było od początku sezonu dwóch kierowców jest na równych warunkach w czasie sezonu stawiają na tego lepszego, w RB od razu jest kierowca nr 1, a ten 2 jest taki popychadłem.
20. TZ4Z
@19 z Rosbergiem o ile tak, o tyle z Bottasem mam wrażenie, że tylko udawali, że ok...
21. TZ4Z
Cieszę sie, ze da sie z Tobą kulturalnie podyskutować
22. TZ4Z
i ze ogólnie da sie jeszcze na tym portalu
23. Lulu
@8 Supersonic
Lewisowi zwycięstwa odbierali partnerzy zespołowi. Valetri potrafił wygrać od czasu do czasu , Nico jeszcze częściej, Maxowi Sergio nie jest w stanie zagrozić. Szczera prawda stad taka też i seria ale brawo Max , samo się nie zrobi .
24. Manik999
@Litwak - wybacz, ale argument-inwalida. Są ludzie i ludziska. Zarówno Lewis, jak i Max, posiadają różnych kibiców - i tych normalnych, jak również tych nienormalnych. W Mercedesie też zespół skupiał się na liderze. Valtteri tracił dystans względem Lewisa w podobny sposób do Sergio. Z tymże trzymał wyższy poziom. Zresztą przyczynił się do zdobycia tytułu mistrzowskiego konstruktorów w 2021 roku. Nie był jednak traktowany na równych zasadach - choćby kontrakt przedłużony z roku na rok to potwierdzał. Pozdrawiam.
25. Michael Schumi
Jeżeli ktoś myśli, że łatwiej się teraz bije rekordy to jest w błędzie. My widzimy tylko liczby w statystykach. Kierowcy natomiast mają więcej wyścigów, więcej treningów fizycznych, godzin na odprawie, wywiadów, lotów. Kalendarz F1 jest bardzo długi a kierowcy są coraz bardziej eksploatowani. Nie wspominając już o tym, że muszą również udzielać się w mediach społecznościowych danego zespołu czy też w ramach oficjalnego kanału F1 - dawniej nie mieli aż tylu obowiązków względem mediów. No i jeszcze Drive To Survive, gdzie ponownie opowiadają o swoich wzlotach i upadkach. Są bardziej dostępni dla mediów i świata niż kiedykolwiek i oceniani jeszcze bardziej surowo niż wcześniej.
26. Grzesiek 12.
25 Michael Schumi
Tylko ze w przypadku Lewisa inne czynniki decydowały że nie był w stanie bic rekordów, mimo dominujących bolidów.
Lewis niemal co rok miał słabszy okres w sezonie. Bo albo przeżywał swój kolor skóry, był nieszczęśliwie zakochany, a ostatnio skupił się na kolczyku w nosie itd.
A Max jest killerem, wyciąga zawsze 100% z możliwości bolidui, a od dłuższego czasu jest omal bezbłędny l lepiej poukładane w głowie. I to robi różnicę.
To nie przypadek że w ubiegłym sezonie wygrał 15 wyścigów, mimo że przez większość sezonu walczył z Ferrari. W tym tylko potwierdził swoją klasę, nieosiągalna dla innych kierowców w stawce
I żadne bajduzenie Hamiltoniarzy powyżej, nie zamarzają rzeczywistości :-P
27. fan_93
@26 idealnie trafione, w punkt !
28. Michael Schumi
@25 Wszystko fajnie, ale ja nie odnosiłem się w ogóle do Lewisa :)
29. Grzesiek 12.
* nie zamaże
28 Spoko, przecież wiem :) Napisałam to co chciałem napisać...
30. sismondi
@26.2 krotny miszcz nie ma koło siebie żadnego kierowcy który by się postawił. Jak RIC go lał to musiał odejść bo buc się nie mógł pozbierać poprosił ślepego dziada i RIC wypad...
31. TZ4Z
@30 a kiedy RIC lał trzykrotnego mistrza? Sytuacja analogiczna do Button-Hamilton, ze na punkty wygrywał Button, bo Hamilton czesciej sie rozbijał. W tym przypadku Ricciardo-Verstappen to samo. Ricciardo uciekl, bo wiedzial, że Verstappen dojrzeje prędzej czy później i bedzie raczej od niego bardzo odstawał i przez to odszedł, wiedział.
32. Proctor
@30 3 - krotny gamoniu
33. Grzesiek 12.
31 32 Nie wiem Panowie czy warto wdawać się w jałowe dyskusje...
31 Myślę jednak ze to głównie pieniądze Renault, spowodowały odejście Daniela. Red Bull w tamtym czasie dawał dobry bolid i wypromował kilku kierowców, ale płacił słabo.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz