Verstappen znowu w zdecydowany sposób skrytykował sprinty
Kierowca Red Bulla ponowił swoją otwartą niechęć wobec wyścigów sprinterskich. Holender pokusił się o stwierdzenie, że jako kibic byłby rozczarowany ich obecnym formatem.Sprint rozgrywany na torze Circuit of the Americas na nowo otworzył dyskusję nt. sensu organizowania go w aktualnym formacie, czyli praktycznego oddzielenia sobotnich zajęć od reszty. Pomijając już kwestię nie największych zysków finansowych - o której wczoraj wspomniał promotor GP USA - negatywnie wpływa to też na aspekt sportowy.
Nie chodzi wcale o zwyczajny brak akcji na torze, a dostarczanie odpowiedzi odnośnie tempa poszczególnych zespołów, przez co niedzielna rywalizacja dostarcza mniej emocji. Zwrócili na to uwagę przedstawiciele Red Bulla, czyli czterokrotnego zwycięzcy tegorocznych sprintów. Najpierw krytyczną opinią podzielił się Christian Horner:
"Musi być w tym więcej ryzyka. Niezależnie od tego, czy odwrócimy czołową dziesiątkę albo coś w tym stylu, należy zwiększy odpowiednio pulę punktów, żeby kierowcy naprawdę rywalizowali", przyznał Brytyjczyk, cytowany przez Motorsport.
"Wciąż nie czuć tego, że zwycięstwo w sprincie to coś [wyjątkowego]. Oczywiście, że nie ma on tyle wartości co klasyczne Grand Prix, ale obecnie znajdujemy się w takim położeniu, że musimy być otwarci na zmiany i rewolucję. Sama koncepcja jest okej, ale po stronie wykonania można zrobić lepszą pracę, robiąc większe widowisko dla kibica."
Jeszcze mocniejszą wypowiedzią podzielił się Max Verstappen, który od dłuższego czasu w przestrzeni medialnej krytykuje ideę sprintów:
"Uwielbiam to i jest to fantastyczne [żart]! Jeśli chcecie poznać moją szczerą opinię nt. weekendów ze sprintem, nie jestem w ogóle tym podekscytowany. Po kwalifikacjach czuję się po prostu zagubiony, bo moim zdaniem potrzebujemy tylko jednej czasówki, w której stawiasz wszystko na jedną kartę i czujesz, że to jest właśnie to", stwierdził Holender, cytowany przez RacingNews365.
"Wygrywam np. kwalifikacje do tego sprintu i w zasadzie odnosisz wrażenie, że to tylko sobota i nie ma później za to wielu punktów. Poza tym po takim wyścigu już każdy mniej więcej jest świadomy tego, jakie różnice będą w tempie między samochodami, a to odbiera trochę emocji."
"Gdybyśmy nie mieli tego sprintu i rozegrali jedną czasówkę, nie wiadomo byłoby, co się wydarzy jeszcze przed wyścigiem. Wszyscy byliby podekscytowani, odpalając telewizor, bo niczego by nie wiedzieli, tak samo jak my. Z kolei teraz już to wiemy."
Verstappena próbował trochę skonfrontować żartobliwie Lewis Hamilton, sugerując, że brakuje mu rozrywki z powodu braku rywalizacji z innymi kierowcami. 26-latek wyznał natomiast, że sam sprint odbiera nieco magii weekendowi F1:
"Nie jestem znudzony, ale jako kibic tego sportu byłbym rozczarowany, bo mniej więcej znasz już cały obraz sytuacji. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, wiemy, co wydarzy się jutro. To z kolei odbiera trochę magii budzenia się w niedzielę i włączenia telewizora, bo przez większość lat po kwalifikacjach nie wiedziałeś, które auto będzie najszybsze. Aktualnie ta magia zanika."
Siedmiokrotny mistrz świat również przedstawił swoją opinię odnośnie sprinterskich zmagań i z wiadomych powodów znacznie różniła się od Verstappena:
"Z perspektywy tego goniącego jest trochę inaczej, bo wtedy jest to świetna zabawa. Przyjemnie jest mieć tę dodatkową szansę na wyciśnięcie wszystkiego z posiadanego pakietu. Czy może być lepiej? Jestem pewny, że możemy się czegoś nauczyć. Jest to ekscytujące dla obserwatorów, a osobiście bardzo lubię sprinterskie weekendy, a zwłaszcza piątki. Uwielbiam bowiem wejście w kwalifikacje po tylko jednym treningu", powiedział zawodnik Mercedesa.
komentarze
1. Addd
Jedyny plus sprintów to możliwość sprawdzenia tempa na danej oponie
2. Saniol
"przez większość lat po kwalifikacjach nie wiedziałeś, które auto będzie najszybsze. Aktualnie ta magia zanika" - coś w tym jest, szczególnie w tym roku. Tylko nie ma to nic wspólnego ze sprintem, mamy to co weekend wyścigowy
3. ryan27
To niech idzie do zespołu który nie ma boli zdecydowanie szybszego od pozostałych to będzie miał frajdę z walki z innymi.
Głupie gadanie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz