Wolff: Red Bull sprawia, że inne bolidy wyglądają jak z F2
Szef Mercedesa w dosadny sposób skomentował obecną dominację Red Bulla, której kolejny rozdział ukazał się na Węgrzech. Austriak uważa, że ścigając się z austriackimi bolidami, reszta stawka wygląda, jakby rywalizowała w Formule 2.
Zawody na Hungaroringu były kolejnym dowodem absolutnej hegemonii Byków, które wygrały tam po raz 12. z rzędu, przebijając legendarny rekord McLarena z 1988 roku. Dobitnie potwierdziły to też czasy prezentowane nawet nie przez samego Maxa Verstappena, który drugiego Lando Norrisa wyprzedził aż o 33,731 sekundy, a Sergio Pereza, który bez większych trudności przebił się z 9. miejsca na podium.
Taka dominacja zespołu z Milton Keynes jest powodem frustracji wielu ambitnych zespołów, na czele z Mercedesem. Wielokrotnie podkreślali to już w tym sezonie Toto Wolff i Lewis Hamilton, o czym można było się przekonać także po niedzielnych zmagań. Strata do Red Bulla była dla nich istnym sprowadzeniem na ziemię po sobotnim pole position Brytyjczyka:
"Zamierzamy walczyć ponownie i wygrywać wyścigi oraz mistrzostwa, natomiast dziś widzieliście, jakie tempo miał Max, co zresztą można było już zobaczyć w piątek. To tak, jakby oddzielić gang samochodów F2 od tych F1. Wykonali jednak najlepszą robotę. Tak długo jak trzymasz się przepisów, wykonujesz właśnie taką robotę", mówił boss Mercedesa dla Sky Sports.
Mając w pamięci swój własny okres dominacji z lat 2014-2020, Wolff nie domaga się jednak wprowadzenia żadnych ograniczeń, które potencjalnie mogłyby osłabić Red Bulla:
"Powód, dla którego uwielbiam ten sport, to merytokracja. Rozrywka idzie za sportem, a nie na odwrót. Nie możemy stworzyć czegoś w rodzaju równowagi osiągów, co wyrównałoby stawkę. Wspólnie z Mercedesem mieliśmy lata, w których zdobywaliśmy dublety w wyścigach."
"Nie było to dobre dla rozrywki i z tego powodu musimy lepiej pracować, by wrócić do tej rywalizacji. Wielu kibiców będzie sfrustrowanych, bo jeszcze wczoraj [w sobotę] myśleli, że jesteśmy blisko siebie, a później zobaczyli, co działo się dziś. Widzieli tylko, jak nasze auto znika pod zachodem słońca."
Hamilton, który - w przeciwieństwie do Wolffa - dawał ostatnio sygnały, że FIA powinna jakoś spróbować spowolnić Byki, przyznał, że jeszcze przed rozpoczęciem GP Węgier wiedział, iż ich nie pokona:
"Wiadomo, że nie jesteśmy najszybsi i nie mamy najszybszego samochodu. Jestem naprawdę dumny z siebie oraz pracy, jaką wykonaliśmy wczoraj. Dzięki temu zdobyliśmy pole position i zostawiliśmy w tyle mistrza świata oraz dwa szybsze samochody [McLarena]", komentował Lewis, cytowany przez The Race.
"Dzisiaj natomiast to była zwykła rzeczywistość, a ta potwierdza, że nie jesteśmy wystarczająco szybcy. Już na odprawie strategicznej zakomunikowano mi, że będę o jakieś 0,5 sekundy wolniejszy od obu Red Bulli. Nie ma walki z Maxem, aczkolwiek liczyliśmy na rywalizacje z McLarenami. Jednakże to drugi najszybszy zespół, który jest za szybki dla nas."
komentarze
1. Supersonic
Red Bull robi teraz to co Mercedes w latach 2014-2016, 2019-2020. Tak to właśnie bywa na tej wsi zwaną inaczej F1. A właściwie to Max, bo Perez to ledwo dojeżdża na 3 miejscu.
2. hubos21
To niech się skupią może na F2. 32s przewagi na mecie bez przesady, zapomniał jak wszystkich dublowali, zero klasy tak jak kiego pupil, dwie beksy.
3. hubos21
Na początku łoił ich AM teraz McLaren, wszyscy z silnikami Mersedesa, więc grono leśnych dziadków niech się do roboty weźmie i tak musieli Allisona ściągnąć z emerytury bo nie mogli znaleźć tej zagubionej sekundy z symulatora.
4. Fan Russell
Co że 2014 tylko że tam Rosberg był lepszy od Pereza
5. TomPo
Zadna taka dominacja nie jest dobra dla zadnego sportu.
Nie podobala mi sie dominacja Merca w 2016 czy 2019, tak wiec tym bardziej teraz nie podoba mi sie totalna dominacja RBR, bo nie da sie ukryc ze nawet Merc nie mial takiej przewagi jak teraz ma RBR.
Tyle dobrze, ze za nimi zespoly sie mieszaja, byl Aston, bylo Ferrari, teraz jest McL, no i Merc ciagle gdzies w okolicach 3 sily w stawce. No ale chyba nie na tym ma to polegac, bysmy sie fascynowali walka o miejsca poza podium, bo z przodu nuda i przewidywalnosc.
6. hubos21
@5
Nie miał takiej przewagi czyli jakiej? Sprawdź wyniki z pierwszych lat ery hybrydowej to co wyścig mieli na macie 25-30s przewagi i nie kiedy po 1 pit stopie więcej.
7. Lulu
@6
hubos21 ależ Ty musisz nienawidzić Mercedesa Hamiltona i Wolfa . Szczerze powiem ze Wolf z klasą się tu o Bykach wypowiada a nawet Lewis który raz na jakiś czas plecie 3po3 ( czego sam nie cierpię) , nic złego tu nie trzasnął tym razem. Za to Ty widać zionoesz do nich ogniem piekielnym . Dla odmiany jak mam podobne podejście do Maxa i Hornera ale trzeba im oddać że to co robią obecnie to miazga z żalem przyznaje . Ciągle liczę jednak na 8 tytuł tak długo jak Lewis będzie jeździł na poziomie tak długo będzie szansa . Póki co robi dobra robotę. Pozdrawiam
8. Hans1970
Toto chyba już zupełnie zapomniał jak przez kilka lat Mercedes też tak objeżdżał wszystkich i wtedy to było jakoś OK, a teraz go to boli?! Wcześniej jeszcze takie tłuste lata miało Ferrari i pozostała część stawki narzekała na dominację czerwonych aut. To już chyba taka świecka tradycja w tym "sporcie". Jak ktoś coś wyczai i to się sprawdzi, to potem wozi całą resztę stawki w ogonie do momentu, aż ktoś inny znajdzie lepszy patent.
9. Danielson92
Hubos 21. Dzieciaku, zamiast się pluc to przypomnij sobie jak wszyscy łącznie z Maxem i Red Bullem wypowiadali się w podobnym tonie o dominacji Mercedesa. Wtedy były nawet 3 beksy. Max, Horner i Marko. No i czwarta - Ty. Ale z Ciebie hipokryta.
10. Werter
Bardzo proszę uspokoić trochę Danielsona
11. Zaps
@2 weź przeczytaj jeszcze raz artykuł ze zrozumieniem, no chyba że jesteś w 80% społeczeństwa co łyka same nagłówki, no chyba ze nieobiektywnie szukasz pretekstu by się do nich przypierdolić :
"Wykonali jednak najlepszą robotę. Tak długo jak trzymasz się przepisów, wykonujesz właśnie taką robotę", mówił boss Mercedesa dla Sky Sports"
"Mając w pamięci swój własny okres dominacji z lat 2014-2020, Wolff nie domaga się jednak wprowadzenia żadnych ograniczeń, które potencjalnie mogłyby osłabić Red Bulla"
"Nie możemy stworzyć czegoś w rodzaju równowagi osiągów, co wyrównałoby stawkę. Wspólnie z Mercedesem mieliśmy lata, w których zdobywaliśmy dublety w wyścigach."
"Wiadomo, że nie jesteśmy najszybsi i nie mamy najszybszego samochodu. Jestem naprawdę dumny z siebie oraz pracy, jaką wykonaliśmy wczoraj"
12. Zaps
tak samo @8 czytanie ze zrozumieniem
13. Danielson92
@11 Jemu nie pomoże czytanie ze zrozumieniem. To coś podobnego jak Krukkk. Widzi artykuł o Mercedesie to mu szajba odbija. Zwykły hejter i tyle. Tutaj zobaczył tylko nagłówek i już sklecił kilka idiotycznych komentarzy.
14. Litwak
@5 zgadzam się Rb ma lepszy bolid, rekord zwyciestw z rzedy, najszybciej zapewnione mistrzostwa mówią same siebie. Rb ukrywa tempo ma je gigantyczne co pokazali w Węgier
15. kozera
Napiszę tylko różnicę w kwalifikacjach między szybszym z pary mercedesów, a pierwszym niemercedesem. ( formula1. com/en/results. html/2014/races/900/bahrain/qualifying. html)
2014 Bahrain: 0,87s
2014 chiny: 0,6s
2014 spain: 1,05s
2014 monaco: 0,4s
2014 canada: 0,7s
to pięć kolejnych z rzędu grand prix w 2014 roku. Ktoś widział taką przewagę w tym roku RBR?
W wyścigach bywało różnie i można znaleźć wyścigi w każdą stronę (nie mam też informacji na którym okrażeniu był safety car). Nie da się jednak udawać tempa w wyścigu ( brak tempa już można). W 2014 spain pierwszy niemercedes na mecie 49s straty. Zdublowani byli wszyscy poza pierwszą szóstką.
W tym roku różnica między najszybszym RBR, a nie RBR w kwalach:
2023 Bahrain 0,14s
2023 Saudi Arabia 0,16s
2023 Australia 0,25s
2023 Azerbaijan Ferrari wygrało Q
2023 Miami 0,36s
2023 Monaco 0,13s
Jeśli cyfry was nie przekonują pozostaje Wam tylko wiara i Wasz "zdrowy" osąd sytuacji. Bywajcie wyznawcy Mercedesa
16. kozera
To że Mercedes nie wyśrubował rekordów, że Hamilton ich nie wyśrubował to żaden dowód. Wystarczy pomyśleć że Hamilton oddał 7 zwycięstw pod rząd dla Nico Rosberga.
Albo Hamilton nie był tak głodny zwycięstw jak jest Max, albo Mercedes miał taką przewagę że zwyczajnie się nudził w tej F1 i potrzebował innych rozrywek.
17. Sebolinho
@15
Fajnie że przytoczyłeś nam garść liczb, ale zapomniałeś chyba o tym że tempo kwalifikacyjne, a tempo wyścigowe, to całkiem odmienna rzecz. Na kwalifikacje przygotowuje się bolid pod jedno okrążenie, a nie pod 60. Do tego zmieniły się czasy, przepisy i era hybrydowa została zastąpiona czymś innym...czymś co teoretycznie miało zbić stawkę, a do tego doszły limity budżetowe..także Twoje porównanie jest lekko z dupy.
Coniektórzy tutaj (głównie anty fani Mercedesa), zakończyli czytanie artykułu chyba tylko na tytule. W tych wypowiedziach nie ma żadnego płaczu, a docenienienie pracy jaką wykonał rywal. Mieliśmy do tej pory ile? 12 wyścigów, czy tam 10? Red Bull wygrał je wszystkie! Tak, to jest dominacja, to jest coś co temu sportu szkodzi. Mercedes też dominował przez lata i to również szkodziło, ale też na tym polega ten sport. Ktoś wykonał lepszą pracę i zbiera teraz tego owoce. Można się zgadzać, lub nie...ale przy tegorocznym Red Bullu, reszta stawki wygląda jak by byli z F2. Nie wiemy ile tempa Red Bull może jeszcze z siebie wykrzesać. Max zazwyczaj po 15 okrążeniach, ma wyścig całkowicie pod kontrolą i może sobie to tempo kontrolować. W latach początkowej dominacji Mercedesa sytuacja wyglądała inaczej, ponieważ oba Mercedesy walczyły o tytuł mistrza kierowców, zarówno Hamilton, jak i Rosberg. Jeden naciskał na drugiego więc obaj cinsnęli ile fabryka dała. Max nie ma takiego problemu, jest rywalem sam dla siebie, bo Checo ledwo się z Q3 wygrzebuje, a innych rywali po prostu brak. Inna spawa, to chyba logicznym jest że każdy zespół chciałby być na miejscu tych co dominują prawda? Także nie rozumiem tego oburzenia tutaj przeciwko Wolfowi i Mercedesowi. Red Bull też wielokrotnie (jak i inne zespoły) wypowiadały się na temat dominacji Mercedesa. Teraz to samo jest wvkierunku RB. Zrozumcie ludzie...w F1 są sami hipokryci, zawsze tak było i zawsze tak będzie. Słabsi chcą być na miejscu tych silniejszych, a silniejsi chcą utrzymać dominację. Jak to mawia polski komentator WWE Paweł ,,Borys,, Borkowski....kto na pudle, ten pod ostrzałem.
18. fan_93
@9 na szczęście można zaśpiewać jak w tej piosence Rodowiczki " ..ale to już było, i nie wróci więcej.." ( o dominację mesia) :d
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz