komentarze
  • 1. seba1b
    • 2023-05-10 15:02:09
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Ten sezon jest kompletnie na straty. Mogli by raz jeden porządnie przyłożyć się do nowej konstrukcji.

  • 2. Falarek
    • 2023-05-10 18:43:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Są jak dzieci we mgle. W tamtym roku od wprowadzenia dyrektywy było kiepsko i przenieśli te same problemy do samochodu z 2023. Nie są w stanie z tym nic zrobić i jakoś wątpię że te poprawki coś wniosą.

  • 3. Manik999
    • 2023-05-11 13:36:48
    • *.toya.net.pl

    Dyrektywa techniczna wyprowadziła ich z równowagi. I tu widzimy wyższość RBR nad konkurencją.

  • 4. dexter
    • 2023-05-16 18:52:58
    • *.c22.pool.telefonica.de

    Hej @seba1b

    Pytanie brzmi, jak duzy potencjal tkwi w tym aucie? Czy jest sens dalej sie rozwijac albo trzeba przejsc na inna koncepcje? Na jednym okrazeniu Ferrari jest prawdopodobnie drugim najszybszym pojazdem - jesli nie trzeba zbytnio wchodzic w kompromis z ustawieniami ze wzgledu na problemy z oponami. I to zmartwienie towarzyszy od pierwszego piatkowego treningu. Podobnie jak obawa przed dalszym uszkodzeniem jednostki napedowej.

    "Mogli by raz jeden porządnie przyłożyć się do nowej konstrukcji."

    Tja, z pewnoscia pracuja. Niemniej jednak zawsze jest tez kilka czynnikow np. male modyfikacje mozna wprowadzic podczas sezonu, ale majac fundamentalny problem tj. z koncepcja samochodu, masz quasi rece zwiazane w dzisiejszych czasach. W szczegolnosci tyczy to Ferrari i Mercedesa. Kiedy Ferrari stwierdzi, ze ostatecznie doszli do slepego zaulka, a inne koncepcje beda pozostawiac wiecej mozliwosci - jesli beda w takim punkcie, praktycznie niemozliwe jest techniczne zawrocenie w trakcie sezonu, biorac pod uwage limit budzetowy i ograniczenia w tunelu aerodynamicznym (mimo mozliwosci).

  • 5. dexter
    • 2023-05-16 18:59:07
    • *.c22.pool.telefonica.de

    W czasach, kiedy nie bylo ograniczenia budzetowego, mogles jeszcze "dolozyc do pieca" i sprobowac przebudowac auto (choc to rowniez nie bylo proste). Oczywiscie musiales zlokalizowac problem, musiales dysponowac rozwiazaniami i wprowadzone srodki musialy rowniez funkcjonowac na torze wyscigowym. Niemniej jednak istniala opcja pracy nad roznymi projektami rownolegle. Mercedes potrafil w taki sposob przebudowac swoje auto kilka lat temu. Dzisiaj tego praktycznie nie ma. Obecnie trzeba trafic w dziesiatke przed rozpoczeciem sezonu, inaczej zaleglosci do szpicy nie musza, ale moga ciagnac sie przez caly sezon. A RB19 ma masywna przewage nad konkurencja i oni tez wprowadzaja upgrade. Ponadto: wszystkie modyfikacje w RBR natychmiast funkcjonuja.

    Dysponujac b. dobrym autem, na tej bazie mozna quasi budowac dalej (z mysla o nowym sezonie). Masz gorsze auto, automatycznie pojawia sie wiele znakow zapytania. A ubiegloroczny pojazd mial za duza mase, za duzy opor powietrza, trudno bylo znalezc odpowiedni balans, przez co czesto polykane byly opony. Pojazd funkcjonowal albo w szybkich zakretach, albo w wolnych, ale rzadko w obu. Oznaczalo to, ze raz przednie opony, a innym razem tylne opony byly slabym ogniwem w lancuchu. Silnik mial duzo mocy, ale krotki oddech. Wiele defektow najpierw doprowadzilo do skrocenia czasu pracy, a nastepnie do zmniejszenia mocy. A Ferrari SF-23 (aktualny pojazd z 2023 r.) stoi na tym samym fundamencie co jego poprzednik, kontynuuje wiele dobrych pomyslow ze starego F1-75, ale takze ma nowe rozwiazania.

  • 6. dexter
    • 2023-05-16 19:13:21
    • *.c22.pool.telefonica.de

    Patrzac na rozwoj w Ferrari w tym roku, to wlasciwie w Melbourne Scuderia obrala juz inny kierunek rozwoju - balans pojazdu nalezalo poprawic, a co za tym idzie zuzycie opon. Jesli inzynierowie nie deklaruja nowych czesci aerodynamicznych, to prace przewznie beda zwiazana z rozwojem zawieszenia, rozkladem masy albo z innym kierunkiem konfiguracji.

    Ferrari akurat otrzymalo wieksza aktualizacja z podloga w Miami, co jeszcze bardziej zdezorientowalo zespol - mimo ze na zewnatrz robili tak, jakby podloga byla naprawde duzym krokiem naprzod. Nie mozna bylo tego zauwazyc, przynajmniej na torze wyscigowym. I mysle, ze bardzo sie ciesza, ze przed GP w Imola pojawia sie nowe czesci, ale nie najwiekszy ich pakiet - po prostu, zeby jeszcze raz zweryfikowac co dzialo sie w Miami na innym torze wyscigowym.

    Pierwotnie duzy upgrade byl planowany na wyscig w Barcelonie, ale zostal przesuniety o dwa wyscigi na GP Emilia Romagna, aby nieco uspokoic tifosi (cos nowego u siebie na domowym GP). Teraz ponownie odwrocili sie od tego w Maranello, teraz chca cos malego przywiezc do Imoli. Monte Carlo jest jasne: tam oczywiscie pojawi sie skrzydlo, poniewaz jest to specyficzny tor wyscigowy. Nastepnie w Hiszpanii ma zostac wprowadzony duzy upgrade, ktory powinien rowniez objac boczne skrzynie. Ciekawie bedzie, czy Ferrari pozegna sie z bocznymi skrzyniami, czy tez bedzie sie ich trzymac i moze zmodyfikuja tak, ze beda nieco bardziej ekstremalne (tak jak ma teraz Aston Martin, ktorego wanna jest znacznie glebsza niz w przypadku Ferrari). Pozyjemy zobaczymy ...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo