Komentatorzy kwestionują przyszłość Bottasa w F1
Duża fala krytyki wylała się na Valtteriego Bottasa w fińskich mediach po GP Australii. Te zaczęły podważać jego motywację do dalszych startów w królowej motorsportu.Po udanej inauguracji sezonu 2023 w Bahrajnie Valtteri Bottas znacznie obniżył loty, nie zdobywając żadnych punktów kolejno w Arabii Saudyjskiej i Australii. O ile w Dżuddzie słabą dyspozycję można było wytłumaczyć problemami z bolidem Alfy Romeo, o tyle w Melbourne zaczęło być to już niepokojące dla obserwatorów z Kraju Tysiąca Jezior.
Chociaż na mecie zameldowało się raptem 12 samochodów, 33-latek nie znalazł się w pierwszej dziesiątce, a w dodatku po raz kolejny przegrał kwalifikacyjny bój z Zhou Guanyu. Biorąc pod uwagę już podobną obniżkę formy pod koniec sezonu 2022, Finowie zaczęli otwarcie podawać w wątpliwość dalsze starty Bottasa w F1:
"Zabawna fryzura i relaksujący plażowy strój nie mogą być przedmiotem zainteresowania profesjonalnego kierowcy F1, tym bardziej że jego zespołowy partner wygrał z nim zarówno w czasówce, jak i wyścigu, a Australia była rundą, w której można było zdobyć wiele punktów", napisała gazeta Iltalehti.
"To nie do zaakceptowania i nie możemy być tym usatysfakcjonowani. Jak już sam powiedział Valtteri, trzeba się tym martwić. Gdzieś musi być bowiem jakiś fundamentalny problem", powiedział fiński ekspert, Ossi Oikarinen.
"Wolałbym, by był bardziej głodny [sukcesów], bo nie ma już tej woli rozpychania się łokciami po torze. Gdyby byłaby to wersja Valtteriego 3.0 albo 4.0 [czyli ta z Mercedesa], byłby z pewnością agresywniejszy. Nie można być zadowolonym z tego, co było do tej pory. Powinien odczuwać zdecydowanie większy głód sukcesów. Zespołowego partnera powinien pokonywać za każdym razem, a nie odwrotnie", dodał były fiński kierowca GP2, Toni Vilander.
Wątpliwości fińskich mediów zbiegły się w czasie z pierwszymi pogłoskami łączącymi Daniela Ricciardo z Alfą Romeo, która stopniowo będzie przekształcana w Audi. Nie wiadomo, czy w jakiś sposób mogłoby to utrudnić życie Bottasowi - zważywszy na wieloletnią umowę - natomiast nie można tego wykluczyć. Nieznane są także plany Saubera odnośnie Zhou Guanyu.
komentarze
1. hubertusss
To już jest wylot. Od dawna było to można przewidzieć. Mercedes nie chciał od razu pozbywać się swego kierowcy, że niby kończy u nich jazdę i nie ma gdzie iść. To pojeździ jeszcze może ten jako ostatni lub przedostatni i po f1.
2. belzebub
Wąsy a'la Mansell nie spowodują z automatu zwyżki formy. ;)
A poważniej, Bottas zawsze był średniakiem z małymi przebłyskami gdzie pokazywał nieco więcej.
Ale czas odejść skoro przegrywa z Zhou...
3. fpawel19669
Po nieprawdopodobnym zjeździe Ricciardo, Bottas to następne rozczarowanie. Przykro się patrzy na jego jazdę. Nie wiem co szwankuje, ale przyszłości w F1 nie widzę. Niestety...
4. TomPo
Sredni kierowca ma super bolid i blyszczy, a pozniej przychodzi jezdzic gorsza konstrukcja i wychodzi szydlo z wora. Przykladow jest kilka: BOT, VET, RIC. Nawet nie stara sie jakos zagrzewac do walki i do rozwoju. Ot wsiada, jedzie, wysiada, wsiada, jedzie, wysiada, kasa leci... Przeciwienstem takich kierowcow jest np ALO, LEC, RUS, ktorzy jadac nawet taczka, staraja sie cos z bolidu wyciagnac.
5. Raptor Traktor
@4 Kiedy Bottas błyszczał w barwach Mercedesa?
6. Sebolinho
@4
Z całą sympatią do Bottasa, to nie przypominam sobie żebgmy w Mercedesie błyszczał. Owszem miał pojedyńczych kilka weekendów gdzie był bezbłędny i bardzo szybki....ale na tyle wyścigów ile przejeździł dla Mercedesa, to zaledwie kropla w morzu. Mógł pokazać znacznie więcej i miał do tego odpowiednie warunki.
7. Andrzej369
@4 Chyba zapomniałeś że Vettel musiał zabłyszczeć w Toro Rosso lub że w średnim Astonie (bo w 2021 taki był) wywalczył podium...
8. Sasilton
Jego ostatni sezon w Mercedesie był tragiczny. Przypomnę, że typ testował podkręcony silnik przed Hamiltonem i w ogóle nie było tego widać.
Dla mnie szczytem kompromitacji było to jak w pociągu DRS dał się objechać Maxowi i to był wyścig, gdy Bottas testował ten mocniejszy silnik.
W 2021 Bottas nic nie pomógł Lewisowi, bo był objeżdżany przy pierwszym DRSie, a czasami w ogóle nie pomagał, bo był tak wolny.
Rok temu zaczął dobrze, gdy mógł walczyć z Mercedesami, ale potem zespół osiadł, a Bottas obniżył poziom o dwa oczka, bo pokonywał go debiutant.
9. Grzesiek 12.
Bottas najlepsze lata ma za sobą i najwyraźniej się zużywa. W Williamsie pokażal, ze jeździć potrafi. Bez problemu pokonywał Masse. A czwarte miejsce w generalce i 6 pudeł w sezonie 2014 r., pokazują że nie jest to ogórek.
10. Danielson92
Bottas niestety okazał się przeciętnym kierowcą bez charakteru. W Mercedesie tak naprawdę chyba tylko w sezonie 2017 jechał w miarę. Rok 2018 był pechowy i upokarzający dla Fina. Po tym sezonie w 2019 w wersji 2.0 miał niezły początek ale to byłoby na wszystko. Sezony 2020,21 to była tragedia. Pamiętam jak w sezonie 2021 zaczął strzelać fochy i niektórzy użytkownicy mówili, że ma do tego prawo, bo Mercedes traktuje go tak a nie inaczej. A teraz wiele z tych samych osób twierdzi w przypadku Red Bulla, że Perez nie ma prawa podskakiwać, bo jest dużo słabszy od Maxa i i jest numerem 2 :-D Prawda, Hubertusss, :-D
11. Supersonic
@8
No jednak trochę pomógł Lewisowi na Hungaroringu grając w kręgle, w Turcji swoim zwycięstwem uniemożliwił dokonanie tej sztuki Maxowi dzięki czemu Lewis stracił 5, a nie 12 pkt do Maxa. W Arabii Saudyjskiej spowalniał celowo Maxa przy SC aż dziwne, że kary nie dostał. A w Wielkiej Brytanii i Brazylii przepuścił Lewisa, dzięki czemu ten mógł pognać po wygrane mając odrobinę mniej roboty.
12. Supersonic
@11
Zamiast 5 powinno być 8, a zamiast 12 powinno być 15. Ech, czemu nie można edytować?
13. Danielson92
@11 W Hiszpanii, gdy Lewis na innej strategii gonił Maxa blokował go. W Holandii przepuścił Holendra prawie bez walki a w Meksyku zrobił autostradę na starcie. Ogólnie w końcówce tamtego sezonu miał wywalone już na zespół. Argument o Turcji nietrafiony. Bottas jechał tam po zwycięstwo dla siebie. Dobrze wiedział, że to może być ostatnia okazja w karierze. Najbardziej to chyba pomógł mu właśnie na Węgrzech :-D
14. Supersonic
@13
Jechał dla siebie czy nie, punkty Maxowi zabrał. Lepiej było dla nich, żeby Max był 2 nie 1. Zaoszczędził Mercedesowi gimnastyki strategicznej.
15. KR-tech
Bottas po bardzo dobrze rokującej jeździe w Williamsie, na własne życzenie spaprał sobie karierę podpisując umowę z Mercedesem. Ten krok z automatu uczynił go kierowcą numer dwa przy Hamiltonie i uniemożliwił szanse na rozwój jako lider zespołu który mógłby walczyć o coś więcej. Tym samym zmarnował swoje najlepsze lata jako wingman...
Z drugiej strony nie miał w owym czasie zbyt wielu ciekawych alternatyw.
16. fpawel19669
A teraz zagadka, dlaczego Lewis tak bardzo chciał Bottasa jako partnera zespołowego?
17. Grzesiek 12.
@16 Pewnie z takiego samego powodu co Vettel, który "trzymał" miękkiego Raikkonena w Ferrari tyle lat ... itd.
Dlatego wcale się nie zdziwiłem, że najpierw Leclerc wyjaśnił Vettela, a teraz Rassell po części, robi to samo z Hamiltonem...
18. fpawel19669
@17 Na razie jest narracja, że Lewis jest lepszy na długich dystansach. W ubiegłym sezonie, wiadomo, Hamilton testował i porpoising i takie tam. Wesołych Świąt i mokrego Dyngusa!
19. Grzesiek 12.
@18
No, co fakt, to fakt - nie ma żadnej dyskusji :-D
Również dla Ciebie i Wszystkich kibiców F1 - Wesołego Alleluja !
20. Krystian_AFC
Wow, ale co to za zaskoczenie i odkrycie, że kierowcy z nowego pokolenia są szybsi niż ze starego
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz