Red Bull "zdziwiony i rozczarowany" wnioskami FIA po audycie finansowym
Zespół Red Bulla niemal natychmiast zareagował na oficjalne doniesienia FIA dotyczące przekroczenia przez niego limitu budżetowego w sezonie 2021. Ekipa twierdzi, że złożona w marcu dokumentacja finansowa miała "duży zapas".Po wielokrotnym przekładaniu terminu publikacji pierwszego w historii raportu z audytu finansowego zespołów Formuły 1, FIA w końcu ogłosiła swoje ustalania, ale zabrakło w nich konkretów.
Certyfikację za sezon 2021 uzyskało 7 z 10 ekip biorących udział w mistrzostwach. Wedle śledczych zespoły Williamsa i Astona Martina dopuściły się zaniedbań proceduralnych. W przypadku Williamsa sprawa dotyczyła spóźnionego złożenia dokumentacji i została za obopólną zgodą rozwiązana już na przełomie maja i czerwca bieżącego roku poprzez grzywnę w wysokości 25 000 dolarów.
Publikując swój raport Federacja nie zdecydowała się zdradzić szczegółów swoich ustaleń, dodając jedynie, że audyt finansowy jest skomplikowaną i czasochłonną procedurą.
Zespół Red Bulla jako jedyny w całej stawce został wskazany palcem jako ten, który faktycznie przekroczył dopuszczalny limit wydatków w zeszłym roku, ale jak zaznaczono było to niewielkie wykroczenie, pod które wedle przepisów kwalifikuje się wydatki większe od limitu o nie więcej niż 5 procent całego budżetu, a to w przeliczeniu na dolary stanowi kwotę rzędu nawet 7 milionów.
W tym przypadku FIA również nie zdecydowała się podać szczegółów, a ewentualne sankcje zostaną ogłoszone w terminie późniejszym.
Zespół Red Bulla jeszcze przed decyzją FIA był niemal pewny, że jego finansowe zgłoszenie za zeszły rok pewnie mieściło się w ustalonym limicie.
Po werdykcie wydał oświadczenie, w którym wyraził swoje zdumienie i rozczarowanie.
"Z zaskoczeniem i rozczarowaniem odnotowaliśmy ustalenia FIA w zakresie niewielkiego przekroczenia przez nas przepisów finansowych" pisano w oświadczeniu zespołu z Milton Keynes. "Nasze zeznanie za sezon 2021 było poniżej limitu budżetowego, więc musimy uważnie przejrzeć ustalenia FIA, gdyż wierzmy, że właściwe koszty mieszczą się w limicie budżetowym na sezon 2021."
"Mimo podejrzeń i stanowiska innych, regulamin FIA przewiduje konkretny proces w tej sprawie, który będziemy w pełni respektowali, rozważając wszystkie dostępne dla nas opcje."
Aktualizacja: Mimo iż FIA nie zdecydowała się na opublikowanie szczegółów swojego dochodzenia, holenderski dziennikarz, Eric van Haren przekonuje, że Red Bull przekroczył limit o stosunkowo niewielką kwotę rzędu 1 - 2 milionów dolarów, które dodatkowo nie miały być związane z rozwojem samochodu, a innymi kosztami.
Najbardziej prawdopodobną w jego opinii karą jest grzywna finansowa, ale nie zostało to jeszcze przesądzone, gdyż teraz ekipa musi porozumieć się w tej sprawie z FIA lub zdecydować się na zakwestionowanie audytu.
komentarze
1. Mayhem
Z zaskoczeniem i rozczarowaniem bo myśleli, że FIA po raz kolejny zamiecie ich sprawę pod dywan.
2. ekwador15
a jeszcze parę dni temu straszyli pozwami o zniesławienie :D nieznacznie przekroczyli, wystarczy 1mln aby przywieźć pokaźne poprawki, które dadzą dodatkowe 0,3 na okrążeniu
3. VinniV
I tak im nie zrobią, w końcu to pupilki FIA. Właśnie przez takich buców jak Horner, czy ten sepleniący papierowy mistrz F1 staje się coraz gorsza.
4. Drs
Dobrze by było,żeby kary były znaczące,bo inaczej limity będzie sobie można włożyć między bajki.
5. Mleko
@3 no i bardzo dobrze, że robi się coraz gorszą. Przestaniesz oglądać i żalić się tu na forum. Same plusy :)
6. Muni
Teraz pozostałe zespoły powinny się postawić. Skoro przekroczyli budżet to znaczy że przywozili ulepszone części nielegalnie .A w takim wypadku powinna być dyskwalifikacja.
7. X-Y-Z
No i co teraz mają do powiedzenia wszyscy psychofani Redbulla???
Redbull jako jedyna ekipa przekroczyła limit.
Od początku pisałem, że wszystko to od 2021 roku śmierdzi RedBulem.
Teraz do końca kariery Max zostanie zapamiętany jako ten, który pierwsze tytuły zdobył nieczysto, A SZKODA BO MA GOŚĆ TALENT.
8. hubos21
@6
Jakiś Ty durny, wszyscy się zgodzili na limity oraz kary za ich przekroczenie, za nieznaczne przekroczenie nie będzie żadnej dyskwalifikacji tylko kara finansowa.
9. X-Y-Z
Teraz po opublikowaniu raportu to chyba Max powinien "...trzymać gębę na kłódkę"
No ale w sumie ma już swój drugi nieczysto zdobyty tytuł, to zapewne ma to w d....
10. fan_93
@3 żebyś się nie popłakał za chwilę
11. brain87pl
@9. X-Y-Z
Wypowiedź Verstapenna źle się zestarzała przez te kilka dni, ale nie liczyłbym że odniesie się do tamtych słów bo to nie jest w jego stylu. Jednak co do drugiego zdobytego tytułu to choć okoliczności zdobycia go w Japonii mogą być kontrowersyjne, to nie ma wątpliwości że i tak by go zdobył, więc czepiania się okoliczności w tym roku jest bez sensu. Co by nie mówić Red Bull i Verstappen zasłużyli.
Ale chciałbym żeby całe te przekroczenie limitów zaczęło dyskusje na dwa tematy. Po pierwsze to jest parodia żeby w październiku kończyć temat budżetów za poprzedni sezon. Zdaje sobie sprawę że taki audyt to złożony temat, ale co jak ktoś przekroczy i po roku będą odbierać tytuły? Powinno o tym pomyśleć. A druga kwestia to jeżeli faktycznie przekroczenie było 1-2 miliony to zaraz - słusznie - zacznie się dyskusja o kosztach naprawa bolidów Red Bull. Pomińmy Silverstone bo tutaj zdania są podzielone - sam uważam że winna Verstapenna była niewiele mniejsza od Hamiltona - ale kolizja ze startu na Węgrzech jest jednoznaczna, a tam stracili dwa bolidy zupełnie nie ze swojej winy i ich naprawa mogła stanowić sporą cześć (jeżeli nie całość) tej kwoty o którą przekroczyli. Być może warto wrócić do pomysłu żeby koszty napraw po wypadkach nie wliczały się do limitów? Albo chociaż tych wypadków w których winna nie była jednoznacznie przypisana poszkodowanemu.
12. Muni
@8 Skoro ja jestem durny to ty jesteś tępy
W takim razie dlaczego inne ekipy tego nie przekroczyły bo są durne czy tępe jak ty.
13. Kamil7
Halo
14. From1993
@12
Widzę IQ u Ciebie na poziomie ameby... @8 napisał wyjaśnienie a Ty mu ubliżasz...
15. Kamil7
Beznadzieja
16. Kamil7
Blokują komentarze..
17. Muni
@14 A u Ciebie jak z IQ nie Widzisz że nazwał mnie pierwszy durniem czy Masz problem z czytaniem
18. carrera 2013
Jeżeli RBR przekroczył faktycznie limit to co z tego? A nic. Bo skoro Max odebrał tytuł mistrza świata w poprzednim sezonie po ludzkim błędzie i nic z tym nie zrobiono. To co teraz zrobią? Patrz pierwsze zdanie. Proste jak niemiecka autostrada.
19. oliwierson
Przekręty i szulerstwo są od początku prawdziwym i jedynym DNA czerwonych krów w F1. Zawsze tacy byli, od kiedy weszli do F1. Zawsze. To nie są producenci aut, czy czegokolwiek związanego z motoryzacją, ale wyłącznie gównianej oranżady dla przymulonych i przypierdo*onych. Najgorszego sortu skurwysyny MARKETINGOWE . Wszędzie, gdzie się wpier*olą z tym swoim gównianym moczem, robią syf, gnój i przekręty. To Orki współczesnego marketingu, które do cna skorumpowały FIA z jego tym Nomadem/Beduinem, z Rolexem na parzydełku i śmierdzącym odbytem. Rzyg.
20. Cadanowa
Co taka cisza gdzie się schowali fani Maxa taki jeden nawet go chwalił jaki to talent. FIA pokażcie chociaż raz i podejmijcie słuszną decyzję, a nie Kara pieniężna. Jakby nie przekroczyli limitu to by mistrzostwa nie zdobyli. Proste.
21. fan_93
@20 Ty to jakiś odklejony jesteś.. co ma przestrzeganie przepisów do tego kto jakim jest kierowcą? Tak się składa, że w tym momencie Max jest ogólnie najbardziej kompletnym kierowcą w całej stawce
22. Hans1970
Cały ten cyrk F1 zmierza ku przepaści. Przepisy, których nie da się później egzekwować lub jest to bardzo trudne do udowodnienia, nadinterpretacja kolejnych dyrektyw, ciągłe zmiany, gdzie wszyscy się już gubią włącznie z FIA, zespołami i dziennikarzami. Jak długo śledzę te sport to takiego bajzlu nigdy nie było. A w tym sezonie to już jest apogeum, a miało być lepiej. Coraz częściej decyzje zapadają przy "zielonym stoliku" zamiast na torze. Sport na takim poziomie, tyle kasy w to idzie, a oni nawet nie potrafią policzyć okrążeń? ! Dźwig na torze, kilka godzin oczekiwania na zwycięzcę , bo kombinują jaka kara za jazdę za SC itd. by można wymieniać w nieskończoność i to tylko z kilku ostatnich wyścigów. Farsa nie wyścigi.
23. Kamil7
Zbanowani, albo ograniczane są im komentarze.. a wypociny takie jak @19 przechodzą bez echa.
24. fistaszeq
@17 "prosze pani ale to on zaczął"
25. 123tomek
Red Bull powinien mieć sumowane punkty z Alpha Tauri i wyciąganą średnią. Mając podwójny budżet i podwójny czas na wszelkie testy Red Bull nie daje szans innym w uczciwej rywalizacji. Owszem Max Verstappen jest bardzo dobrym kierowcą i bardzo go lubię ale pozostali są bez szans przy takiej przewadze.
26. Jordan777
Współczuję Maxowi, nie jego winie, obaj jego WDC są teraz splamione oszustwem.
27. kozera
Ale się wszyscy nakręcili, nawet kary już sobie sami wymyślają. Nawet zanim oficjalna informacja ujrzała światło dziennie już byście ich wszystkich powiesili.
Regulamin też określa ile silników i skrzyń biegów można użyć w sezonie. Wołajcie by dyskwalifikować wszystkich a najbardziej mercedesa w tamtym sezonie bo się nie wyrobił w limicie.
Na szczęście ktoś przewidział jakie są kary za przekroczenie limitów i każdy zespół może sobie przekalkulować czy woli się zmieścić w limicie czy woli przyjąć na siebie karę i dać sobie trochę więcej luzu.
Tak samo FIA określiła kary jakie są za przekroczenie limitu budżetowego poniżej 5% i jakie są powyżej 5%. Nawet jeśli RBR skalkulował sobie z góry że chce wyrobić się w przekroczeniu limitu budżetowego do 5% to byli świadomi jakie są z tego tytułu przewidziane kary i mieli do tego prawo. Zastosowanie innej kary niż była przewidziana to tylko wasze mokre sny i wasza sprawiedliwość. Na szczęście od tego jest regulamin, nawet jeśli dziurawy. Nie podoba się regulamin? Trzeba go było nie przyjmować a forsować zmiany
Wciąż jednak uważam że RBR mógł uważać że zmieścił się w limicie, ale koszty które oni uznali że są poza limitem budżetowym zostały wliczone w ten budżet.
Mogli też liczyć na przeforsowanie zmian w ramach których budżet zostanie podniesiony choćby na naprawę bolidu uszkodzonego w wypadku którego sprawcą był kierowca innego zespołu
28. jan_ka
Red Bull oszukuje. Kolejny tytuł w atmosferze skandalu. Ani to dobre dla Maxa, ani dla RB.
29. MarioCFC
@28 Jakiego skandalu?
30. sisay
Moze niech ujma nie wliczanie zniszczonych bolidow przez inny team(ten ktory najglosniej krzyczy)
31. Sebco
Maks mistrzem!!! Hamiltonowcy do budy!!!
32. rowers
Szkoda tego 'sportu'. Interesuję się F1 od praktycznie 20 lat i obejrzałem w tym sezonie ze 1.5 wyścigu z ciekawości. Wszystko jest tak sztuczne, tak przekombinowane, że ciężko stwierdzić dokąd to zmierza. W F1 zawsze były jakieś kontrowersje, ale ostatnio to już jest groteska. Max wygrywa wyścig, którego nie mógł wygrać, bo ktoś ułożył zasady pod niego, co potwierdził raport FIA. Nigdy przedtem nikt nie zdecydował o puszczeniu tylko wybranych kierowców żeby się oddublowali i to nie całkowicie. To nie tylko było nie fair w stosunku do Hamiltona, ale tak na prawdę paru innych kierowców, którzy nie mogli powalczyć choćby o podium. Stało się, ale tak na prawdę nic z tego nie wyniknęło, zamiecenie pod dywan i tyle. Żeby nie było, Max zasłużył na tytuł jak nikt inny, ale niestety wynik ostatniego wyścigu był nieuczciwy. RedBull, zespół którego kierowca zdobył tytuł, złamał przepisy i nie zmieścił się w budżecie, pewnie znowu zamiecione pod dywan. Jeśli ktoś twierdzi, że 1-2mln w tym wypadku to nie dużo to jest w grubym błędzie. Nie przeliczałbym tego niezbędnie na czas, ale z tych 146mln czy ile tam było, pewnie maks 10% idzie w stricte rozwój bolidu. Przy kwocie 146mln 1-2 mln wyglądać średnio okazale, ale przy 14mln już jest to zupełnie coś innego. A argumentowanie tym, że to wydali nie na rozwój, a na co innego jest zabawne. Przecież wydając gdzieindziej oznacza, że nie musieli pomniejszyć budżetu np. na rozwój. Nie wiem co to ma za znaczenie czy to wydali stricte na rozwój czy na nowe koszulki. Po prostu nie pomniejszyli budżetu rozwojowego, żeby wydać na te koszulki. Te F1 to się robi kompletna farsa.
33. rowers
I tak na prawdę, jeśli ktoś jest sprytny, nie zostanie to wykryte, trudno. Ale jeśli już ktoś został przyłapany, to nie jest w ogóle karany w praktyce. Przykład choćby Ferrari i ich silnika. Zyskiwali przewagę nielegalnie i co dalej? Nie mogli go po prostu używać od kolejnego sezonu, przez co mocno spadli w osiągach, ale co z zespołami, które wtedy nie były w stanie z nimi walczyć bo używali czegoś czego nie można? Strasznie to wszystko niesprawiedliwe.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz