Haas domaga się wyjaśnień od FIA ws. czarno-pomarańczowej flagi
Amerykański team poprosi Federację o dokładne wyjaśnienia odnośnie pokazania Kevinowi Magnussenowi czarno-pomarańczowej flagi z GP Kanady. Ekipa Guenthera Steinera jest zaskoczona głównie tym, że FIA nawet nie skontaktowała się z nią, zanim została ona wywieszona.Kanadyjski incydent z udziałem Kevina Magnussena otworzył dyskusję na temat pokazywania przez dyrekcję wyścigu czarno-pomarańczowej flagi. O ile sam sens jej istnienia jest każdemu dobrze znany, o tyle pewne zastrzeżenia dotyczą tego, jakie czynniki bierze pod uwagę FIA podczas analizy potencjalnych uszkodzeń w samochodzie kierowcy.
Duńczyk nie miał bowiem wątpliwości, że to komunikat radiowy Estebana Ocona najbardziej wpłynął na decyzję FIA, która tak naprawdę zrujnowała mu wyścig. Francuz w trakcie zmagań informował, że uszkodzone skrzydło może z łatwością odlecieć z bolidu VF-22, ale już po zakończeniu wyścigu miał zdradzić, iż nie było z nim tak źle.
Z kolei Guenther Steiner zwrócił uwagę na inną ciekawą rzeczą. Otóż okazuje się, że FIA nawet nie skontaktowała się z pit-wallem Haasem, aby zapytać o skalę uszkodzeń w samochodzie oznaczonym numerem "20". Włoch zapewnia, że jego zespół poruszy tę sprawę na najbliższym spotkaniu z oficjelami:
"Jestem tak samo poirytowany z tą różnicą, że bardziej irytuje mnie to, że nawet się z nami nie skonsultowano. Nie dostaliśmy żadnej wiadomości typu: "cześć chłopaki, na przednim skrzydle lata jakiś element, jaka jest wasza opinia na ten temat?", mówił boss amerykańskiej ekipy, cytowany przez Motorsport.
"Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak jest to zaprojektowane. Okej, nie mogę powiedzieć, że na pewno nigdy by nie odpadło, ale raczej tak by się nie stało, ponieważ był to Zylon, a on tak łatwo się nie rozpada."
"Musimy szanować dyrektora wyścigowego, ale osobiście jestem tym rozczarowany. Muszę teraz poprosić Petera Crollę, menedżera zespołu, by poruszył tę kwestię. Naszym zdaniem, powinniśmy otrzymać chociaż zapytanie o naszą opinię w tej sprawie, a nie od razu pokazywać flagę i to wszystko."
Co ciekawe, Steiner ujawnił też, że zanim FIA wywiesiła czarno-pomarańczową flagę, Haas szukał już możliwości wcześniejszego ściągnięcia Magnussena do boksu. Przez usterkę tracił bowiem sporo docisku:
"I tak zmienilibyśmy to skrzydło, gdyż traciliśmy docisk. Natomiast zrobilibyśmy to w lepszym momencie. Nawet gdyby było to okrążenie później, stracilibyśmy 10 sekund mniej. Wówczas pojawiła już bowiem wirtualna neutralizacja, więc to trochę rozczarowujące. A wszystko zaczęło się od tego, że jeden kierowca płakał przez radio, że obawia się o swoje życie."
komentarze
1. berko
Od kiedy tylko Ocon pojawił się w F1, to od razu wyglądał mi na taką właśnie pizdeczke. To go Verstappen popychał na oczach wszystkich, a ten się głupio uśmiechał, w Force India łał go Perez. Nie lubię tego typa.
2. Power_Driver
@1 A teraz ma 2 razy pkt więcej niż Alonso w klasyfikacji.
3. B_O_N_K
@2 Przez niefart Alonso.
4. Power_Driver
@3 owszem, ale nie do końca, I nie tylko
5. berko
@2. Power_Driver
Tak, a w zeszłym sezonie 40 letni Alonso po dwuletniej przerwie pokonał tego wybitnego Ocona. Esteban przegrywał też z Ricciardo i jak wspomniałem wyżej, z Perezem. Ogólnie Ocon jeszcze nigdy nie był wyżej sklasyfikowany na koniec sezonu niż jego partner zespołowy. Podejrzewam, że tak samo będzie w tym roku.
6. Power_Driver
@5 A może po prostu jest tak, że Oconowi woli teraźniejsze bolidy do poprzednich.
7. fpawel19669
Można wygrać jadąc na trzech kołach i flagi nie dostać. Nie żebym się czepiał.
8. TomPo
@7
Jest drobna roznica pomiedzy kawalkiem gumy, a duzym kawalem twardego i ostrego jak noz ulamanego przedniego spojlera.
Przypomnij sobie tez jak go wycofali bo zaglowek latal, a to przeciez tylko miekka pianka.
Niekonsekwencja sedziow jest porazajaca. Pamietam jak Kimi nie tak dawno jechal bolidem, ktory ledwo trzymal sie kupy i go latali na szybko pod czerwonymi flagami.
9. fpawel19669
@8 Tak jak napisałeś, problemem sędziowania jest niekonsekwencja.
10. Frytek
Massa oberwal małą sprężyną i wiemy co się stało.
To był dość duży kawałek włókna czy czegoś co potrafi rozciąć oponę. Jeśli to dostałoby się do wizjera to mogłoby być ciekawie.
Magnussen brak talentu nadrabia nadmiernym ryzykowaniem i mamy tego skutki. Mógł nie uszkadzać skrzydła i nie byłoby tematu.
Być może Ocon trochę przesadzał ale rolą sędziów jest reagowanie na niebezpieczeństwo na torze, bo to im by się oberwało gdyby to coś się oberwało.
Być może nadmiernie na to reagują ale takie mamy czasy, że gdy na tor spadnie trochę deszczu to wszyscy stoją w garażu. Eee tam, długi temat
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz