Pogoń Magnussena została zatrzymana przez awarię silnika
Zaczynający z 16. pola Kevin Magnussen zdołał na dystansie połowy wyścigu przebić się na 10. miejsce, lecz niestety przez usterkę silnika Ferrari musiał przedwcześnie wycofać się z rywalizacji. Liczący na chaos Mick Schumacher nie dokonał niczego nadzwyczajnego i wśród kierowców, którzy dotarli do mety, pokonał tylko doświadczonego karami Latifiego."Wyglądało na to, że wróciliśmy do gry – nasza pozycja dawała nadzieję na zdobycie punktów, więc jestem rozczarowany, że tak to się skończyło. Obecnie wiem tylko tyle, że straciłem moc, jeszcze nie podano mi przyczyny, więc to po prostu pech. Pozostaje czekać na nadchodzący wyścig. Nie możemy się załamywać, tylko ciężko pracować aż zobaczymy efekty."
Mick Schumacher, P14
"Nie pojawił się żaden samochód bezpieczeństwa, a przed wyścigiem obstawiałem, że wyjedzie trzy razy i pojawi się jeszcze czerwona flaga. Nic się jednak nie spełniło. Wyciągnęliśmy maksimum z naszego pakietu, ale po prostu zabrakło nam tempa. W sobotę też spisaliśmy się dobrze, ale na takim torze jak ten, to piątek ma największego znaczenie i niestety się o tym boleśnie przekonaliśmy, bo mieliśmy tylko jedną sesję na znalezienie perfekcyjnych ustawień na kwalifikacje. W taki sposób wszystko się skomplikowało. Teraz pozostaje nam tylko patrzeć w przyszłość."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz