Bottas i Verstappen stoczyli "zabawny" pojedynek o najszybsze okrążenie
Kierowcy Mercedesa i Red Bulla w końcówce GP Miasta Meksyk dosłownie "walczyli koło w koło" o punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu. Szefowie obu zawodników zgodnie przyznają, że mieli trochę zabawy na stanowiskach w pit-wallu.Końcówka wyścigu na torze Autodromo Hermanos Rodriguez była niezwykle interesująca nie tylko z powodu pogoni Sergio Pereza za Lewisem Hamiltonem, ale również z walki Maxa Verstappena oraz Valtteriego Bottasa o uzyskanie najszybszego czasu okrążenia.
W zdecydowanie gorszej sytuacji znajdował się Holender, który w przeciwieństwie do Fina, nie mógł pozwolić sobie na "darmowy" pit-stop. Mimo to przez większość zmagań to właśnie przy jego nazwisku widniała fioletowa etykieta oznaczająca "fastest lap".
Mercedes postanowił więc wykorzystać Bottasa, który i tak podróżował w drugiej połowie stawki. Na 63. okrążeniu dostał on nowy komplet miękkich opon i wydawało się, że z łatwością za chwilę wykręci najlepszy czas. Nic bardziej mylnego.
Wszystko utrudnił... Max Verstappen. Lider mistrzostw świata w sprytny sposób najpierw zablokował 32-latka, a potem podarował mu pozycję tylko po to, aby ten z powrotem mu ją oddał. Fin był bowiem zdublowanym kierowcą, więc oczywiście musiał ustąpić miejsca rywalowi.
Verstappen dropping 3 seconds in a couple corners to block Bottas? fastest lap attempt ???? pic.twitter.com/lqFsQ68MyX
? Tom (@f1tomRB) November 7, 2021
Widząc, co dzieje się na torze, stajnia z Brackley zdecydowała się po raz drugi wezwać Bottasa do alei serwisowej i tym razem wykonał on swoje zadanie. Odebrał jeden punkt Verstappenowi oraz Red Bullowi, przez co Mercedes nadal prowadzi w klasyfikacji konstruktorów, ale oba zespoły dzieli już tylko... jedno "oczko".
Po wyścigu szefowie obu kierowców postanowili zabrać głos na temat tej sytuacji:
"Tak, było trochę zabawy. Max zdawał sobie sprawę z tego, że Valtteri zmierza po najszybsze okrążenie, więc postanowił go zwolnić. Takie zachowanie jest oczywiście możliwe. Z tego powodu zdecydowaliśmy się na kolejny pit-stop i w czystym powietrzu udało się odzyskać to "fastest lap", mówił Toto Wolff, cytowany przez Motorsport.
"Na pewno nie pomogło to naszemu ciśnieniu krwi na pit-wallu. Natomiast było trochę zabawy, gdyż Maxowi zależało na tym, żeby utrzymać to najszybsze okrążenie", dodawał Christian Horner.
"W związku z tym próbował wspomóc się niebieską flagą, aby Valtteri oddał mu pozycję. Potem jednak Mercedes wezwał go na pit-stop. Naturalnie nie zamierzaliśmy robić tego samego z Maxem. Znów było więc trochę zabawy z tym jednym punktem, ale nie chcieliśmy w to się mieszać."
Zwycięzca GP Miasta Meksyk również odniósł się do wydarzeń z końcówki zawodów:
"Oczywiste było, że powalczą o najszybsze okrążenie. Za pierwszym razem coś nie wyszło, ale uważam, że obaj jechaliśmy "bezpiecznie". Byliśmy obok siebie, aczkolwiek wszystko wyglądało dobrze. Straciliśmy tylko trochę czasu. Znam Valtteriego i wiem, że jeździ "czysto". Nie miałem więc żadnych wątpliwości, że nic się nie wydarzy", oznajmił Verstappen.
Co ciekawe, zanim Bottas ustanowił najszybszy czas okrążenia, w sprytny sposób oddał pozycję George'owi Russellowi po to, by skorzystać z DRS-u i złapać się w strugę powietrza na długiej prostej meksykańskiego obiektu. Finowi opłaciło się to, bowiem ustanowił nowy rekord toru (1:17,774).
Cleverly done by @ValtteriBottas in Mexico ????
? Formula 1 (@F1) November 8, 2021
He uses George Russell's slipstream to gain an edge at the start of his successful bid to take the DHL Fastest Lap Award ????#MexicoGP ???????? #F1 pic.twitter.com/vC14KVud6n
komentarze
1. ekwador15
no kabaret.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz