Wycofanie Leclerca z drugiego treningu na Monzy nie było przypadkowe?
Włoskie media rzuciły nowe światło na dziwny komunikat Charlesa Leclerca w sobotniej sesji treningowej przed GP Włoch. Przypomnijmy, że potem Monakijczyk nie wyjechał już z powrotem na tor.Sobota na torze Monza nie najlepiej rozpoczęła się dla ekipy Ferrari, która miała spore problemy w treningu przed sprintem kwalifikacyjnym. Carlos Sainz doszczętnie rozbił bolid SF21 w szykanie "Ascari", a Charles Leclerc swoją poranną jazdę zakończył już po 21. "kółkach".
Monakijczyk najpierw poinformował przez radio, że "musi zjechać do boksu", a następnie nie pojawił się już na torze. Potem okazało się, iż 23-latek odwiedził centrum medyczne z powodu rzekomych nudności i złego samopoczucia. Po krótkich badaniach lekarz pozwolił mu na dalsze uczestnictwo w zawodach, a w popołudniowym sprincie zajął nawet 6. miejsce.
Mimo to włoska prasa zainteresowała się kwestią wycofania Leclerca z drugiego treningu, a serwis f1sport.it dotarł do zupełnie niespodziewanych informacji. Portal ten twierdzi, że do złego stanu zdrowia monakijskiego kierowcy przyczynił się... Mattia Binotto.
Boss Scuderii miał uciąć sobie "ostrą rozmowę" z 23-latkiem przed sobotnią sesją, informując go, że to Carlos Sainz będzie kluczową postacią w dalszym rozwoju technicznym Ferrari. Feedbacki Hiszpana z racji większego doświadczenia miały być bardziej pomocne dla włoskich inżynierów.
Jak donosi f1sport.it, Leclerc był zszokowany słowami Binotto, co potem miało odbić się na jego zdrowiu. W całą rozmowę między dwoma zainteresowanymi miał wmieszać się także Nicholas Todt, czyli menadżer Monakijczyka.
Oczywiście nie wiadomo, czy doniesienia włoskiego serwisu są prawdziwe, zwłaszcza, że ostatnio pojawiły się suegstie, jakoby Leclerc miał przedłużyć kontrakt ze stajnią z Maranello do 2026 roku. Media czekają na dalsze informacje, a Ferrari jak na razie nie skomentowało tych pogłosek.
komentarze
1. Del_Piero
Czyżby zaczęła się gierka żeby jakoś wcisnąć royal baby Micka Schumachera do Ferrari?
2. ekwador15
@1 pewnie tak, bo ferrari jest tak zepsute przez polityke i wewnętrzne gierki jak żaden inny team. mick jeszcze pojeździ rok w haas i na 2023 pewnie go szykują do ferrari.
3. XandrasPL
to było jakieś 6 minut do końca więc bez przesady.
4. takumi
Tylko czemu miałoby to sprawić, że tak bardzo to uderzyło w Charlesa? Przecież to doskonała informacja dla niego. Mając kolegę który jest niewiele wolniejszy od niego i mającego lepsze wyczucie w kwestiach technicznych tworzą doskonałą parę.
5. elin
Czyli u Leclerca po rozmowie z Binotto pojawiły się nudności ... Przeżył szok, po czym następnego dnia wsiadł do bolidu i po wyścigu ( już ) radośnie oznajmił, że był to jeden z jego najlepszych wyścigów w karierze ... Hmmm, coś szybko się chłopak pozbierał ;-).
Przepraszam, ale ja tego newsa nie potrafię traktować poważnie. Raczej to mocno naciągana sensacja ...
Leclerc zaczynał w Ferrari jako oficjalny Nr 2 i jakoś wtedy się nie załamał, tylko potrafił udowodnić swoją wartość jeżdżąc z czterokrotnym mistrzem świata. A teraz znalazł się w centrum medycznym, ponieważ ( ponoć ) Sainz miałby być ważniejszy w dalszym rozwoju technicznym Ferrari ... Trochę mało przekonujące.
6. fpawel19669
@2 Skąd ta wiedza? Masz jakieś argumenty na poparcie tej tezy czy sam wysnułeś takie wnioski? Jak już napisała @elin bardzo szybko się nasz kierowca z Monako pozbierał po tej domniemanej "ostrej rozmowie" ze swoim szefem. Pewnie ma dobrego psychoterapeutę....
7. Bartko
2. Ferrari zepsute ? Myślałem że Red Bull jest najbardziej toksyczny , zdecydujcie się
8. Ziel5950
Ktoś mi wyjaśni co to są feedbacki ?
Najlepiej ten debil co to pisał
9. yaiba83
@8 - informacja zwrotna
Jeden robi okrążenie, wraca i mówi że jest źle. Mechanicy błądzą...
Drugi robi okrążenie, wraca i mówi trzeba poprawić to, to i tamto. Mechanicy stosują się do sugestii i jest lepiej...
10. TomPo
@8
Stroll przez radio: "nie wiem o co chodzi, ale ten bolid nie chce jechac, zrobcie cos"
np Max przez radio: "mam podsterownosc przy wyjsciu z 9tki i tylna lewa jest przegrzana"
Dlatego Aston potrzebuje w drugim fotelu kogos, kto ogarnia jazde bolidem w stopniu wiekszym, niz samo naciskanie pedalow i krecenie kierownica, jak Stroll.
11. Malmedy19
Możebyła, może nie. Czy ktoś może ptzypomnieć o ile podobno Charles zarabia więcej od Carlosa, bo punktowo dużej różnicy nie ma.
12. Moria
@ 11.
A może mógłbyś najpierw przypomnieć o ile Vettel zarabiał więcej w Ferrari od Leclerca, bo punktów to była duża różnica między nimi.. na korzyść Charlesa ;)
13. Moria
punktowo
14. Bartko
Ciężko raczej w to uwierzyć , ale trzeba przyznać że Carlos jest naprawdę blisko i raczej mało kto się spodziewał że ta para będzie taka wyrównana . Nie chce mi się wierzyć żeby Binotto podcinał skrzydła swojemu kierowcy , nawet jeśli taka rozmowa miałaby miejsce to raczej przedstawiliby to w jakiś łagodniejszy sposób
15. Frytek
Mało to razy kłuciliście się z szefem? Podrapali się o coś i szef mógł mu palnąć coś nie miłego. Na drugi dzień poklepał go i powiedział że żartował
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz