Marko kwestionuje surowość kar dla Vettela i Hamiltona
Doradca Red Bulla nie do końca rozumie, dlaczego Sebastian Vettel otrzymał aż tak surową karę za wykroczenie z GP Węgier w porównaniu z sankcją, którą dostał Lewis Hamilton w GP Wielkiej Brytanii. Austriak twierdzi, że przewinienie 36-latka było znacznie cięższe.Sebastian Vettel stracił drugie miejsce z GP Węgier przez niedociągnięcie dotyczące regulaminu technicznego. Bolid oznaczony numerem 5 nie miał wystarczającej ilości paliwa, żeby pobrać wymaganą próbkę. Takie wykroczenie poskutkowało dyskwalifikacją Niemca, choć Aston Martin złożył odwołanie w tej sprawie i dopiero poniedziałkowego popołudnia dowiemy się, czy kara 34-latka zostanie podtrzymana.
Sytuacja ta dolała oliwy do ognia ws. kolizji Lewisa Hamiltona oraz Maxa Verstappena, do której doszło podczas GP Wielkiej Brytanii. Wówczas Brytyjczyk wyeliminował swojego rywala z wyścigu, przez co otrzymał 10-sekundową karę. Nie przeszkodziło to mu jednak w odniesieniu triumfu przed własną publicznością. Wobec tego pojawiły się kolejne kontrowersyjne związane z surowością sankcji w F1.
Vettel, który tak naprawdę nie przeszkodził żadnemu kierowcy, otrzymał najsurowszą z możliwych kar (dyskwalifikację), a Hamilton, który "wyrzucił" z rywalizacji najgroźniejszego przeciwnika, dostał "tylko" 10 dodatkowych sekund.
Skąd taka rozbieżność? Wytłumaczenie jest dość proste. Wykroczenie Niemca złamało przepisy regulaminu technicznego, a każdy taki występek oznacza praktycznie dyskwalifikację. Z kolei siedmiokrotny mistrz świata spowodował kolizję, która dość często zdarza się w F1. Oceniając tę sytuację, sędziowie musieli podpierać się regulaminem sportowym.
Z tego powodu Helmut Marko uważa, że królowa motorsportu powinna przedyskutować kwestię surowości kar:
"Vettel został zdyskwalifikowany, gdyż miał za mało paliwa w zbiorniku. Musimy więc porozmawiać o stosunku kar", powiedział Austriak w rozmowie ze Speedweek.
"Vettelowi prawie skończyło się paliwo, ponieważ brano pod uwagę normalny wyścig. Później po prostu zużył więcej w walce z Oconem, a w takiej sytuacji żaden z kierowców nie oszczędza benzyny. Jak to się ma w porównaniu z przewinieniem Hamiltona?"
"Potem jeszcze ten komunikat Hamiltona o niebezpiecznej jeździe Alonso, który ścigał się rewelacyjnie i bronił się optymalnie. Na dodatek takie stwierdzenie wyraził ktoś, kto wcześniej wyeliminował swojego rywala."
komentarze
1. B_O_N_K
Ból zadka Helmuta odcinek 121...
2. sliwa007
Z każdą wypowiedzią tego człowieka coraz bardziej trzymam kciuki za Hamiltona i Mercedesa.
3. Jacko
Max opr dziennikarzy, że niby już ma dość tego tematu, a to sam obóz RBR go ciągle grzeje i ma coraz to inne żale. Teraz już naprawdę zachowują się jak obrażone dziecko w piaskownicy...
4. gnysek
@3: Cóż, punkty = kasa, więc próbują wszystkiego, żeby być do przodu. Maks z kolei chce po prostu się ścigać i wygrywać i nie obchodzi go biznes, czy zyskiwanie czegokolwiek przez odwołania.
5. Mayhem
Dobrze, bardzo dobrze, kolejna piękna kompromitacja :) Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego nikt w obozie Red Bulla nie zwróci mu uwagi żeby przestał pchać przed mikrofon bo tylko szkodzi ? Wszyscy już wiemy, że Pan starszy ma parcie na szkło ale niech już przestanie ośmieszać RB, wystarczy im już...
6. ekwador15
przeciez to jest absurd. to są celowe manipulacje by podburzać fanów. przeciez on doskonale wie, jakie są kary za niewystarczającą ilośc paliwa i od lat tak to wygląda w regulaminie. Aston mógł powiedzieć Vettelowi, żeby na ostatnim kolku odpuścił i zaoszczędził troche paliwa do kontroli ale pewnie nie chcieli tego zrobic, kazali do konca jechac dobrym tempem bo widzieli ze Lewis sie zbliza i na ostatnim kolku mogl odebrac vettelowi P2. ocona juz by nie złapał, ale gdyby Seb odpuscil ostatnie okrażenie w celu oszczedzania paliwa, to LEwis mialby go szanse zlapac. nie odpuscił a i tak stracił te P2 :D
7. Krukkk
Pielegniarka podajaca lekarstwa Dr Marko nie poinformowala go, ze sparawa kolizji Maxa i Lewisa jest juz dawno wyjasniona i zakonczona.
On biedny ciagle wierzy w swoj dyplom (o ile faktycznie ma) i prawnikow, ktorych oplaca.
"Vettelowi prawie skończyło się paliwo, ponieważ brano pod uwagę normalny wyścig. Później po prostu zużył więcej w walce z Oconem, a w takiej sytuacji żaden z kierowców nie oszczędza benzyny."
Niestety nie, tylko Vettel mogl odwalic taki numer. I teraz pytanie: Czy Vettel zrobil to bez skrupolow, czy Inzynier nie poinformowal go o ilosci paliwa...?
8. Doradca2021
Po pierwsze @7 Vettel jechał bolidem Krukk :) bolidy nie mają wskaźnika ilości benzyny :) a gdyby Vet wiedział że ma za mało paliwa to by się zatrzymał za linia mety nie w 3 sektorze.
Po drugie..Marko robi swietna robotę. Dzięki niemu o RB jest głośno xD a w biznesie ważne jest żeby mówili. Jego wypowiedzi mają mnóstwo komentarzy
9. mf10071982Mf
Myśle, ze w pewnym wieku powinno się przejść na emeryturę? Słowa które wypowiada ten człowiek są pełne nienawiści., zachęcające do hejtowania Hamiltona i Mercedesa? im dłużej słucham jego wypowiedzi tym bardziej kibicuje mercedesowi
10. mf10071982Mf
Myśle, ze w pewnym wieku powinno się przejść na emeryturę? Słowa które wypowiada ten człowiek są pełne nienawiści., zachęcające do hejtowania Hamiltona i Mercedesa? im dłużej słucham jego wypowiedzi tym bardziej kibicuje mercedesowi
11. Krukkk
@8 Doradca2021. Sugerujesz, ze zespol nie powiadomil Vettela o niskim poziomie paliwa?
Dr Marko robilby swietna robote, gdyby potrafil dotrzymac slowa, albo potwierdzalby swoje pieprzenie trzy po trzy czynami-niestety nie dzieje sie tak.
12. TomPo
A kompromitacjom puszek nie bylo konca...
13. Artur fan
Usunięty
14. Magda_
@5 Mayhem
Jeśli chodzi o zwrócenie uwagi Marko, że się ośmiesza, to kto się ośmieli? Marko nie jest już nawet "szarą eminencją" RBR, bo to oznaczałoby działania zakulisowe. Tymczasem Marki wcale nie kryje swoich wpływów w zespole. Nie dość, że jest od lat nie tylko najbliższym współpracownikiem Dietricha Mateschitza, jest również jego przyjacielem. Co więcej, czytałam kiedyś, że to właśnie on polecił nieznanego wcześniej właścicielowi zespołu Christiana Hornera na stanowisko szefa teamu. I tak naprawdę to właśnie Marko jest łącznikiem między Hornerem a Mateschitzem. I pomimo "tylko" stanowiska doradcy zespołu niejednokrotnie okazywało się, że ma dużo większe wpływy na losy Red Bulla niż sam Horner. Więc podejrzewam, że osoba, która ośmieliłaby powiedzieć mu, że pieprzy trzy po trzy w mediach i ośmiesza nie tylko siebie, ale i team, musiałaby być albo kamikadze, albo mieć już nagraną nową pracę :)
15. Glorafindel
Kto mu wmówił kłamstwa że Hamilton wyeliminował rywala?
Przecież doszło do zderzenia podczas WALKI NA TORZE. Gdyby nie walczyli nie doszło by do wypadku. Gdzie tu celowość i jednostronność całej sytuacji że to Hamilton WYELIMINOWAŁ Maxa?
Przecież Max dołożył swoje w zakręcie brooklanda gdzie doszło do 1 kontaktu oponami i później dołożył swoje przed copse. To nie jest przypadek uderzenia w stojący samochód tylko walka koło w koło.
No ale trzeba nie być zakłamanym, zawistnym gnojem aby dostrzec różnice. Helmut takowym nie jest.
16. Antyhamilton
Bezpardonowe wywalenie przeciwnika z toru - 10s kary.
Niedostarczenie 1l paliwa - DSQ
Żenada...
FIAmilton dostanie kolejne WDC na złotej tacy...
17. Krukkk
@15 Glorafindel. Zrob sobie transparent i idz przed siedzibe FIA.
18. przesio
Walka o tytuł mistrza toczy się nie tylko na torze ale także poza nim. Dawniej też stosowano różne brudne zagrywki rywali na różnych płaszczyznach także F1 nic się nie zmieniło pod tym względem. Gdy sezon się skończy ciśnienie opadnie i wszyscy nagle się pogodzą , aż do kolejnego sezonu .
19. Frytek
Regulamin techniczny mówi jasno o ilości paliwa, sytuacja z Ham nie jest już taka jasna ,popełnił nie duży błąd ale fatalny w skutkach dla rywala. Seb mógł zatrzymać się tuż za metą i nawet jeśli brakowało odrobinę do litra to pewnie przymknęli by oko, ale tego nie zrobił niestety, ktoś popełnił mały błąd ale fatalny w skutkach. Gdy Kubicy wystrzeliła gaśnica i to z niczyjej winy to nikt się tym nie przejmował i był dnf. Przecież ten stary dziad powinien o tym wiedzieć, na co on liczy jeszcze?
20. khaoss666
Lepiej się nie odzywać niż wyjść na idiotę niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości...Marko o tym nie wiedział i bum!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz