Wolff na Silverstone próbował przesłać Masiemu stary szkic sytuacyjny
Na światło dzienne wychodzą informacje jakie Toto Wolff próbował przesłać w trakcie wyścigu o GP Wielkiej Brytanii do dyrektora wyścigów F1, Michaela Masiego.Szef zespołu Mercedesa po kolizji Lewisa Hamiltona z Maksem Verstappenem w zakręcie Copse kontaktował się z wieżą kontrolną wyścigu domagając się, aby Michael Masi zerknął na maila jakiego Wolff przesłał do niego.
W mailu miał znajdować się bliżej nieokreślony rysunek, który po czasie wygląda na to, że był szkicem sytuacyjnym z dawnych wydarzeń na torze.
Masi krótko odpowiedział Wolffowi, że w trakcie wyścigu nie dekoncentruje się i nie sprawdza swojej skrzynki mailowej. Wolff próbował przekonywać, że mail jest istotny i może wnosić coś do przepisów, ale dowodzący wyścigiem Australijczyk był nieugięty i odesłał szefa Mercedesa bezpośrednio do sędziów zawodów.
Serwis motorsport-total.com twierdzi, że udało mu się dotrzeć do tego co było zawarte w konwersacji mailowej Wolffa z Masim i twierdzi, że szef Mercedesa maronował tylko swój czas, gdyż całość nic nie wnosiła do zaistniałej sytuacji.
Jak się okazało tajemniczy szkic stanowił rysunek przedstawiający różne położenia bolidów względem siebie w różnych sytuacjach i wskazujący, które z aut ma "pierwszeństwo". Mimo iż dokument najprawdopodobniej został przesłany z FIA kilka lat temu, nie stanowił on żadnego oficjalnego dokumentu, gdyż nigdy nie został rozesłany do wszystkich ekip i nie można było go traktować jako "wytycznych FIA w zakresie wyprzedzenia na torze."
Motorsport-total.com spekuluje, że cały szkic mógł być autorstwa zmarłego Charliego Whitinga, byłego dyrektora wyścigów F1, który w 2015 roku, gdy Mercedes borykał się z wewnątrz zespołową rywalizacją Hamiltona i Rosberga poprosił FIA o doprecyzowanie kwestii interpretowania incydentów wyścigowych.
W odpowiedzi na to zapytanie Toto Wolff otrzymał szkic sytuacyjny wyjaśniający pewne kwestie, który w przerwie wyścigu o GP Wielkiej Brytanii wysłał do Michaela Masiego.
"Najprawdopodobniej Mercedes zakładał, że jest to oficjalny dokument, gdyż przez lata nie słyszał nic innego. W FIA do czasu niedzielnego wyścigu w Silverstone, nikt nie wiedział, że taki szkic w ogóle istnieje" pisano w serwisie.
Co ciekawe w po wyścigowej odprawie, dyrektor techniczny zespołu, James Allison również odnosił się do "wytycznych FIA w zakresie wyprzedzania" prawdopodobnie nie zdając sobie sprawy, że nie jest to oficjalny dokument.
komentarze
1. iceneon
Skończycie w końcu tłuc ten temat? K.. ileż można?!
2. XandrasPL
Treść
Halo Michael. W załaczniku masz zdjęcie, że to wina Maxa. I stówa z czekoladą.
Toto
3. Layton
To niz męczące naprawdę...
4. MaselkoZ
I ten szkic tak sobie czekał przez 6 lat i jak nadarzyła sie sytuacja to w mgnieniu oka został znaleziony i wysłany? No szybki jest ten Toto
5. karolck93
@4, wystarczy, że sam szkic również otrzymali mailowo, wtedy nic specjalnie nie musieli szukać :)
6. Glorafindel
2. XandrasPL
Stówka z czekolada? A co to dzieci?
Verstappen swoje zrobił i nie trzeba żadnych szkicy sprzed kilku lat aby to dostrzec. Wystarczy mieć coś w głowie i nie być zakłamanym, fałszywym hipokrytą.
Żaden inny kierowca mając koło siebie innego kierowcę nie przejeżdża zakrętu tak jakby był w nim sam. No ale Max miał "swój tor jazdy", a jak On coś ma to należy ustapic. Nikt inny nic nie ma ale Max miał bo miał.
7. Majk-123
Co to za brednie z tym szkicem i oficjalnymi dokumentami? LoL.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz