Hamilton tłumaczy swoje zachowanie i zapowiada przestudiowanie regulaminu
Kilka dni po wyścigu Lewis Hamilton podzielił się analizą minionego, bardzo trudnego dla niego weekendu. Brytyjczyk zapowiada, że od teraz Mercedes będzie bacznie przyglądał się regulaminowi, by uniknąć podania na tacy pretekstu sędziom do wlepienia kolejnej kary. Oprócz tego, bije się w pierś i tłumaczy z cierpkich słów wygłoszonych na gorąco po wyjściu z kokpitu.10-cio sekundowa kara wywołała u brytyjskiego kierowcy na tyle spore zirytowanie, że na konferencji prasowej po Grand Prix Rosji nie pohamował się przed wygłoszeniem mocnego zdania pod adresem sędziów.
"Można było się tego spodziewać. Oni starają się mnie powstrzymać, prawda?" - pytał.
We wtorek Hamilton jednak się zreflektował i za pomocą wpisu na mediach społecznościowych wytłumaczył swoje zachowanie.
"Nie zawsze dobrze radzę sobie z przeciwnościami. Może też nie zawsze jestem w stanie zareagować w sposób, jaki się ode mnie oczekuje, gdy napięcie jest wysokie... Na końcu jestem jednak tylko człowiekiem i jestem zaangażowany w to co robię" - czytamy w liście sześciokrotnego mistrza świata.
"Każdego dnia uczę się i rozwijam. Wyciągnę z tego lekcję i nie przestanę walczyć do kolejnego razu. Dziękuję wszystkim, którzy ciągle mnie wspierają i są obok, by walczyć wraz ze mną."
Ponadto lider klasyfikacji generalnej tego sezonu wyjawił, że jego ekipa przefiltruje regulamin, w celu zabezpieczenia się na przyszłość przed podobnymi karami jak ta z Grand Prix Rosji.
"Sądzę, że przejrzymy księgę zasad i znajdziemy obszary, w których mogą tworzyć reguły - obszary, skąd jeszcze nigdy nikogo nie ukarano. Postaramy się znaleźć je wszystkie i upewnimy się, że chronimy się przed tymi, które już znamy. "
"Nie sądzę, że w przyszłości kogoś za to ukarano, więc musimy mocno popracować. Wcześniej zdarzały się sezony, które przechodziliśmy bez kar, więc teraz muszę być pewien, że nie dam im żadnego, choćby najmniejszego powodu, by mnie ukarać."
komentarze
1. Kowiq
No to Merc wezwał na pomoc speców od PR i ulepili co mogli z tego g..., które przygotował LH. Tylko jakoś to słabo wygląda u wielokrotnego mistrza, że jak się biedactwo zestresuje to nie wie co mówi. Ponadto, gdy spojrzeć na cały przekaz to sam sobie zaprzecza, skoro i tak będą analizować regulamin w poszukiwaniu "obszarów skąd jeszcze nigdy nikogo nie ukarano". Niech się w końcu zdecyduje, czy w tej F1 to "biją murzynów" czy nie. Zresztą on taki murzyn, jak dzik z Pawlakowego wieprza. Gdy wchodził do F1 i mówili, że to pierwszy czarnoskóry to zastanawiałem się, czy na pewno mają na myśli tego mocno opalonego anglika. Patrząc cały ten cyrk z cofniętymi punktami karnymi za działanie niezgodne z wytycznymi sędziów dla GP Rosji widać, że opłaca mu się podszywanie pod rzekomy rasizm w stosunku do niego. Wystarczyło, jak inni kierowcy, uważnie słuchać sędziów podczas odprawy, ale LH ma przecież od tego białych niewolników, którzy mają go o wszystkim powiadamiać, aby mógł się skupić na ważniejszych sprawach, takich jak fotka na insta, post na twitera itp.
2. Kowiq
PS. Gdy przeczytałem tytuł, to w pierwszej chwili pomyślałem: może się chłop zreflektował, że regulamin zawodów, w których bierze udział warto byłoby znać. Cóż - płonne nadzieje, skoro chodzi tylko o szukanie luk, które "niedobrzy sędziowie mogliby z premedytacją wykorzystać przeciw niemu".
3. Malmedy19
Idź do Sebastiana. On Cię wszystkiego nauczy. A jak będzie miał humor, to jeszcze wskaże szare strefy.
4. ZS69
Pomijając Lewisa moim zdaniem obecnie kar jest za dużo .Pamiętam czasy kiedy kary były nakładane na zespołu za nieregulaminowe części pojazdów,złe składy paliw, kierowcy karani byli za ewidentne nie sportowe zachowanie czyli celowe wypchnięcie innego kierowcę z toru a teraz za banalne przewinienia nie mające żadnego wpływu na wyścig nakładają kary które NISZCZĄ ideę wyścigu.
5. Xandi19
Gdy na torze pojawią się VSC to widać kto odrobił z zespołem pracę domową. Ta delta ich liczy wg prędkości do czasu a nie prędkości wobec trasy. I tym sposobem Vettel i Kimi w 2018 roku ścinali zakręty jadąc wolniej. Teraz tego nie można robić ale skracanie trasy i robienie jak najmniej metrów daje zysk. I w tym sezonie bardzo dobrze było widać kto o tym wie. FIA ma pełno dziur w regulaminie a system kar od 2014 to największa parodia motosportu.
6. Kruk
@5 Xandi. Przestan blaznic sie.
7. konewko01
@6 ty też
8. Malmedy19
Kruk nie marnuj czasu na zajmowanie się rzeczami, których nie rozumiesz. F1.
9. sp6
Oglądałem cały ten cyrk od pierwszego treningu do klasyfikacji ,mam wrażenie że za takie coś odpowiada inż LH ,to on powinien mu powiedzieć nie rób tego bo to zakazane .Tu jednak jest dużo takich co piszą tylko nie wiedzą co napisać ,oglądam F1 od czasy jak w Czechach pokazywali wyścigi w latach 70-80 i takich spraw nie widziałem lub nie podawali do wiadomości publicznej ,i czekamy na następny GP.
10. Kruk
@7 i @8. Pomijajac tworczosc @Xandi.
Wyjasnijcie mi okreslenie: "Predkosc wobec trasy."
11. dody
Jesli sedziowe tak beda ukarali same baby beda scigali.
12. Michael Schumi
@5 Jak dla mnie najlepszym trikiem, jaki można było dokonać i tak pozostaje manewr Sebastiana Vettela, który w GP Chin 2016 wyprzedził Sainza i Hulkenberga na dojeździe do alei serwisowej.
13. mrtheconrad
Moim zdaniem za takie przewinienia jak to, nie powinno być żadnych kar, co najwyżej jakieś upomnienie. To chyba była najbardziej naciągana kara w F1 w ostatnich kilku latach
14. Pan5er
?Każdego dnia uczę się i rozwijam? brzmi jak tekst wypowiadany przez przeciętnego klauna.
6krotny mistrz świata powinien taki regulamin chyba na pamięć znać
15. sliwa007
14. Pan5er
Typowa PR-owa gadka. Spece od PR-u kazali mu to napisać, przesłali mu gotowy tekst a Hamilton po prostu musiał to opublikować. To co myśli na serio powiedział tuż po wyścigu i w sumie wiele się nie pomylił.
16. Yachu
@14
Jak on nawet nie wiedział jak przebiega proces odbywania jego kary +10s. Przecież dopytywal czemu musi ją odsłużyć w trakcie pit stopu zamiast doliczenia mu tego czasu na koniec wyścigu. Tak zna przepisy ten mistrz. Ile lat już się ściga w F1??!!!
17. Kruk
@15 sliwa007. Wlasnie takie spontaniczne wypowiedzi Hamiltona udowadniaja, ze Jego wspolczynnik IQ wynosi 44.
18. Malmedy19
A tak na marginesie, to jaki cel ma ten przepis, który Lewis złamał? Ktoś może tak ogólnie, bo to że zyskuje jakąś przewagę niby, to już wiem.
19. yaiba83
@18 tak zyskał, ponieważ trenował starty na miejscu bardziej przypominającym jego pole startowe i dzięki temu mógł sobie doregulować sprzęgło. Reszta trenowała na syfie i takiej możliwości nie miała.
20. yaiba83
@18 cel jest taki by wszyscy trenowali równo...
21. Ksys
#12 również z uśmiechem na twarzy przypominam sobie to wyprzedzanie przy SC :) Przynajmniej przepisu umiał:)
Co do HAM - nic nowego, jego rozmowa z inżynierem przy wyścigu przypomniała mi Baku kiedy nie wiedział który guzik wcisnąć a ROS po prostu przełączył i pojechał:)
pozdrawiam
22. Kowiq
@18 ponadto to nie jest takie sobie błahe przewinienie jak piszą tu niektórzy - każdy inny kierowca wyjeżdżający z pitlane spodziewa się że tuż za sygnalizatorem (w miejscu wyznaczonym przez sędziów) może stać jakiś bolid przygotowujący się do próby startu, ale nie spodziewa się go w miejscu bardzo oddalonym od tego obszaru. Nie wiem, czy wszyscy zdają sobie sprawę jak mocno LH naciągnął definicję słowa "dalej" ;-) stwarzając w ten sposób potencjalnie bardzo niebezpieczną sytuację - bolid stojący na samym końcu wyjazdu z pitlane, można powiedzieć, że niemal na linii wyścigowej.
Nie winiłbym tu inżyniera, który przytaknął na pytanie "czy mogę wystartować dalej" - każdy zdroworozsądkowo myślący założyłby, że chodzi o jedną-dwie długości bolidu, aby uniknąć najbrudniejszego miejsca, nie zaś, że gwiazdor pojedzie niemal do wierzchołka zakrętu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz