Vettelowi też nie podoba się koncept odwróconej kolejności
Sebastian Vettel dołączył do Jeana Todta i Toto Wolffa, który w ostatnich dniach negatywnie skomentowali pomysł wdrożenia nowego formatu kwalifikacji.Wydaje się, że idea Rossa Brawna nie jest już tylko życzeniową mrzonką i w padoku rzeczywiście dyskutuje się na temat wprowadzenia w życie sobotniego wyścigu kwalifikacyjnego z odwróconą kolejnością.
O przedstawienie poglądu na tę innowację poproszono wreszcie przyszłego kierowcę Astona Martina, Sebastiana Vettela.
"Jeśli naciska się w takim kierunku, to świadczy to tylko o tym, że nie udało się stworzyć regulacji i narzędzi, które zbliżyłyby do siebie stawkę czyniąc lepsze wyścigi na torze. Chciałbym tylko przypomnieć, że mieliśmy nowe zasady dotyczące przednich skrzydeł, które kosztowały wszystkich fortunę, a ostatecznie nie za wiele zmieniły."
W zeszłym roku Formuła 1 ogłosiła plany radykalnych zmian w aerodynamice projektów bolidów na 2021 rok w celu wspomnianego przez niemieckiego kierowcę wyrównania stawki. Wprowadzenie regulacji zostało ostatecznie jednak przeniesione na sezon 2022, aby zaoszczędzić fundusze zespołów po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa.
"Oczywiście istnieją nadzieje związane z 2022 rokiem i zmianami w przepisach", powiedział Vettel. "Myślę, że musimy to naprawić i zająć się ich głównymi punktami, a nie próbować grać na loterii."
"Jako zawodnik, choć nie lubię gdy inni wygrywają, to muszę się z tym pogodzić, bo po prostu robią lepszą robotę. Z tego powodu uważam, że takie próbowanie wymieszania wszystkiego byłoby niewłaściwym posunięciem w imię sportu."
komentarze
1. ekwador15
dokładnie, f1 to nie loteria, to nie chaos. wygrana ma coś znaczyć a nie co wyścig kto inny wygra. jesli przepisy na 2020 choć trochę zrównają stawkę, że np 3 i 4 zespoł będa tracic do pierwszego teamu 0.5 a nie 1 sekundę, to przy lekkich problemach liderów może się okazać, że wygra ktos z zespolu z 3 czy 4 miejsca. ale przeważnie to beda zespoly z top2, zawsze tak było, w latach 80, 90, 2000 do 2005 czy pozniej red bull 2010-2013 i merc. nie mozna karac, że ktorys team wykonał tytaniczną pracę i zbudował coś dobrego i szybkiego i ciągle się poprawia.
2. FanHamilton
Vettel miło w twojej strony, jak mówiłem kiedyś. Vettel już się zmienił na lepsze tylko Ferrari ma nie tak aby walczyć o tytuł
3. przesio
Vettel jest tradycjonalista i woli klasyczne rozwiązania . Po drugie gdyby nawet na tym coś mógł ugrać to nie dałoby mu to satysfakcji .
Istnieje również opcja że mocniejsze bolidy od razu rzucą się do ataku i w środku stawki się zagotuje , a tam znajdowałby się prawdopodobnie Seba który średnio radzi sobie w dużym zamieszaniu . W dodatku gdyby tam jeszcze znaleźli się Magnussen, Verstappen czy Ocon to GP Toskanii byłoby w każdym wyścigu . Takie rozwiązanie to zły pomysł , tworzący niebezpieczeństwo dla zawodników.
4. hubos21
Stawka i tak się wyrównała, nie można oczekiwać, że wszyscy wejdą na poziom Mercedesa
5. Mariusz_Ce
Mamy na prawdę ciekawy sezon, mimo wszystkich przeciwności losu. F1 choć ostatnio na to nie wyglądało, to bardzo nieprzewidywalny sport. Uszczęśliwianie na siłę januszy tylko zniszczy to wszystko. Już sam pomysł jest niedorzeczny, a chęć wprowadzenie go w życie to jakieś nieporozumienie.
6. winsxs
Dziwne, wtedy mógłby startować z pierwszych rzędów, a on nie chce xD
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz