Renault ponownie zgłasza protest przeciwko ekipie Racing Point
Zespół Renault nie odpuszcza i na Węgrzech ponownie zgłasza protest przeciwko bolidom Racing Point, wskazując naruszenie związane z tzw. Listą Części, które konstruktorzy F1 muszą wyprodukować samodzielnie.Ekipa Renault w zeszłym tygodniu zdecydowała się zgłosić oficjalny protest przeciwko Racing Point, podejrzewając, że zespół projektując swój nowy bolid korzystał z własności intelektualnej, należącej do zespołu Mercedesa.
O tym, że taki protest może się pojawić wiadomo było od czasu zimowych testów, podczas których zespół Lawrence'a Strolla pokazał nowe auto, które było łudząco podobne do ubiegłorocznego bolidu Mercedesa W10.
Renault swój protest skupiło jednak na bardzo specyficznej części, a mianowicie kanałach chłodzących hamulce. Części te ciężko bowiem skopiować na podstawie zdjęć i bardzo łatwo jest udowodnić ewentualny przepływ informacji technicznych.
Problem w tym, że jeszcze w zeszłym roku kanały chłodzące hamulce nie znajdowały się na liście części, które zespoły muszą samodzielnie produkować.
FIA potwierdziła już, że przed sezonem przyjrzała się dokładnie procesowi produkcyjnemu Racing Point i nie dopatrzyła się tam żadnych nieścisłości, ale jednoczenie dodała, że nie skupiała swojej uwagi na kanałach hamulcowych.
Spór ma być rozwiązany w przerwie między wyścigami na Węgrzech i Wielkiej Brytanii.
Jeżeli protest zostanie uznany za słuszny, zespół straci punkty zdobyte tydzień temu w Austrii i te zdobyte na Hungaroringu.
Lance Stroll dzisiaj sięgnął po swój najlepszy tegoroczny rezultat, dojeżdżając do mety na czwartym miejscu, a Sergio Perez po słabym starcie był 7.
W klasyfikacji konstruktorów Racing Point zajmuje czwarte miejsce z taką samą liczbą punktów co McLaren, 40.
komentarze
1. LuckyFindet
Francuziki to niech się lepiej skupią na stworzeniu w końcu dobrego bolidu, bo jak tak dalej pójdzie to skończą za Williamsem.
2. Mayhem
@1 No faktycznie bo Williams im depcze po piętach... weź się zastanów gdzie Williams, a gdzie Renault, nawet jeśli Russellowi dość dobrze wyjdą kwalifikacje to w wyścigu już nie istnieje.
3. Denieru
@1
Cóż przynajmniej Renault buduje własne auta a patrząc na poprawiające się wyniki na koniec sezonu można powiedzieć że robią to dobrze w przeciwieństwie do RP które musiało kupić auto od Mercedesa bo ich "dzieła" staczały się do poziomu Williamsa :)
4. RoyalFlesh F1
Co w tym takiego nienormalnego. Z tego co pamiętam to RP zgłaszało rok temu Reno i ich nielegalny system hamulcowy. No to teraz Reno zgłasza RP. A jak protest nie przejdzie to za rok wystartuje sześć bolidów Ferrari, cztery bolidy rbr. I nie wiadomo ile bolidów Mercedesa, bo start w F1 stanie się bardziej atrakcyjny. Zgłaszasz nowy zespół i jedziesz kupić bolid do Mercedesa.
5. Michael Schumi
Mam jedno pytanie - dlaczego zgłosili drugi protest, który jest taki sam, jak pierwszy? Poprawcie mnie, jeśli się mylę (może coś przeoczyłem), ale nie jest znany jeszcze werdykt w tej sprawie (z pierwszego protestu). Na co więc drugi?
6. Mayhem
@5 Bo jeśli uznają protest to zdyskwalifikują ich z dwóch wyścigów, a nie jednego (GP Styrii).
7. Xandi19
będą ich zgłaszać co wyścig bo co wyścig korzystają z nielegalnych części.
8. Michael Schumi
@5, 6 - A faktycznie, racja.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz