Horner: wyjazd Leclerca z boksu podczas GP Niemiec był bardzo niebezpieczny
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem szefów ekip Christian Horner i Mattia Binotto zostali zapytani o kwestie bezpieczeństwa przy wypuszczaniu kierowców ze stanowiska serwisowego po zmianie kół.Taką decyzję oprócz przedstawicieli Haasa, którzy przez manewr kierowcy Ferrari stracili pozycję na torze, niezadowolony był również Christian Horner, szef Red Bulla, który przypominał podobny incydent z udziałem Maksa Verstappena w Monako. Tam jednak Holender doprowadził do kolizji z Valtterim Bottasem i został ukarany karą czasową.
"Musiałem uciekać, gdy zauważyłem Grosjeana jadącego w moją stronę przy pit wall" mówił Horner. "Dla mnie było to bardzo niebezpieczne wypuszczenie kierowcy. To trudna sytuacja, Max dostał karę w Monako za nieco inny incydent, gdy dotknął Bottasa. Myślę, że chcemy przede wszystkim konsekwencji."
Obecny na konferencji Mattia Binotto podkreślił, że podczas takich warunków na torze przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo. FIA w tym celu poinformowała już, że w przyszłości nie będzie tak łagodnie karać ekip za tego typu przewinienia. Przy każdym następnym wykroczeniu będą to kary czasowe, które za błąd zespołu pociągną do odpowiedzialności również kierowców, co części kibiców za pewne nie będzie się podobało.
"To trudna sytuacja do oceny" mówił szef Scuderii. "W czasie weekendu w Hockenheim dyskutowano o podejściu w tym temacie. Kluczowe było bezpieczeństwo mechaników w alei serwisowej. W sytuacji Charlesa, ludzie z Red Bulla byli praktycznie gotowi do pit stopu. Musiał zwolnić, być ostrożny, ale to sytuacja wyścigowa. Gdy w alei jest tłok, liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz