Leclerc twierdzi, że asfalt na poboczu miał zbyt małą przyczepność
Charles Leclerc po wyścigu w Niemczech wziął pełną odpowiedzialność za swój wypadek w ostatnim zakręcie toru, ale zwrócił uwagę na fakt, że asfalt na ostatnich dwóch zakrętach i strefie pobocza na mokrym torze generował zbyt małą przyczepność dla bolidów Formuły 1.Leclerc miał liczyć się w walce o zwycięstwo w GP Niemiec i gdyby nie błąd pewnie miałby na to spore szanse. Podobnie jak wielu innych kierowców padł jednak ofiarą zdradliwego pobocza w ostatnim zakręcie toru.
"Jestem rozczarowany sobą" mówił dla Viaplay. "To nie był duży błąd. To był mały błąd. Robiłem większe błędy podczas sezonu."
"Nie poprawia mi to jednak nastroju. Przede wszystkim uważam, że asfalt na ostatnich dwóch zakrętach, gdy jest mokro, jest po prostu nie do zaakceptowania dla toru Formuły 1."
"Nie możemy mieć tak słabej przyczepności. Widzieliśmy jak inni kierowcy wyjeżdżali tam. Być może tylko ja byłem na slickach, ale jechałem tam może 60 km/h i nie miałem w ogóle przyczepności. Coś jest nie tak."
"Ogólnie to nie wybacza mojego błędu. Jestem dzisiaj w pełni odpowiedzialny za to i to ogromna szkoda. Przykro mi z powodu fanów i zespołu."
komentarze
1. RoyalFlesh F1
Ale głupi nagłówek.
2. Katsurimoto
Gdyby nie ten błąd byłby wysoko
3. obiektywny2019
Asfalt na poboczu był taki sam dla wszystkich kierowców.
4. RoyalFlesh F1
W którym miejscu LEC opowiada, że asfalt na poboczu ma słaba przyczepność, coś o poboczu mówi, ale też mówi że nie było przyczepności na zakrętach, a to tor. Zresztą gdyby tylko on popełnił błąd. Z czołowej piątki tylko VET nie popełnił błędu.
5. goralski
HAM przy swojej wycieczce odpuścił hamulec i dzięki temu skręcił, na zblokowanych wjechałby jak BOT czy LEC
6. Del_Piero
2 tygodnie temu wylaliśmy słusznie wiadro pomyj na Vettela. Bądźmy konsekwentni i zrównajmy Leclerca z ziemią. Przeszarżował jak w Monako. Dobrze, że przyznał się do błędu, choć z tym asfaltem to dowalił jak Błaszczykowski o biletach po odpadnięciu z Euro. Vettel pokazał dojrzałość i cierpliwość, które nieczęsto pokazuje, gdy trzeba gonić. Leclerc jeszcze musi się sporo mleka napić.
7. XandrasPL
Jeździ się chyba po torze a nie po poboczu. Okej woda tam stała ale gdyby był tam żwir to byś się chłopie zakopał bo bezwładnie wleciałeś z małą prędkością.
Pierwsza myśl na widok Ferrari w ścianie "Kur*a Sebek czemu znów Ty?" a potem dopiero rzut okiem na kask, numer.
8. seb_2303
6. Del_Piero - po prosty młody bardziej ryzykuje i tyle, Vettel jechał spokojniej i zachowawczo, a dzisiaj to po prostu zaprocentowało, zwłaszcza, że Mercedesy same się wyeliminowały i tak naprawdę wyprzedzał dużo słabsze bolidy. Tak czy siak wg. mnie Leclerc lepiej ogarnia ten bolid i w Ferrari to on jest bardziej perspektywicznym kierowcą.
9. Kornelinho10
@7 miałem to samo :)
10. Orlo
Ta i jeszcze bandy nie są zrobione z marshmallow... Lubie Leclerc'a, ale ta wymówka jest idiotyczna. W jednym zdaniu stwierdza, że nie szuka wymówek, a jednocześnie je robi...
11. Jacko
Przecież on mówi o zakrętach, a nie poboczu i ma o tyle rację, że nawierzchnia na torze nie powinna być zbyt mocno zróżnicowana i powinna się zachowywać mniej więcej podobnie na całej jego długości. To nie rajdy. A co do samego pobocza, to też miałby jak najbardziej rację o tyle, że tam się zrobiła po prostu wielka kałuża czyli jest skopany drenaż czy "burzówka". Tu już nawet nie chodzi o przejazd tym poboczem i powrót na tor, ale kiedy kierowca wypadał tam z większą prędkością, to "leciał" po powierzchni wody i nie miał żadnych szans na jakiekolwiek manewry czy hamowanie, tylko wpadał w bandę. Tak nie powinno być ze względów bezpieczeństwa.
12. MattiM
@8
Co za bzdury. Vettel już na starcie zyskał 6 pozycji, a manewrów wyprzedzania miał kilkanaście jak nie lepiej, więc o jakiej zachowawczej jeździe mówisz. Co prawda w większości byli to kierowcy z o wiele wolniejszymi bolidami, ale np. Bottas dość długo się męczył ze Strollem.
13. seb_2303
12. MattiM - uważaj, co chcesz - dla mnie takim ferrari nawet startując z końca stawki można spokojnie w połowie pierwszej dziesiątki dojechać; poza tym Mercedesy i Leclerc sami się wyeliminowali, stąd drugie miejsce Vettela. Takie jest moje zdanie
14. marcelo9205
13. Widziałem co zrobil Bottas w walce ze słabiutkim Force India... także tego.
15. seb_2303
14. marcelo9205 - ok. rozumiem ale ja też mogę napisać, że widziałem jakiego wyczynu dokonał Stroll, także ...
16. XandrasPL
@11
Nie. On mówi o tej nawierzchni gdzie się rozbił. Chodzi mu o to, że woda się nie odprowadza a stoi tam. Głupie tłumaczenie.
17. Jacko
@16. XandrasPL
Nie wiem jak jest w oryginale, ale znajdź mi tutaj coś o nawierzchni pobocza. Mówi o nawierzchni dwóch ostatnich zakrętów. Dlatego interpretacja autora tego artykułu też jest naciągana. No chyba, że w oryginale było zupełnie inaczej, niż to co przetłumaczył tutaj...
"Nie poprawia mi to jednak nastroju. Przede wszystkim uważam, że asfalt na ostatnich dwóch zakrętach, gdy jest mokro, jest po prostu nie do zaakceptowania dla toru Formuły 1."
"Nie możemy mieć tak słabej przyczepności. Widzieliśmy jak inni kierowcy wyjeżdżali tam. Być może tylko ja byłem na slickach, ale jechałem tam może 60 km/h i nie miałem w ogóle przyczepności. Coś jest nie tak."
18. Jacko
@16. XandrasPL
A co do tej stojącej wody, tak jak pisałem wyżej, to jest rzeczywiście nie do zaakceptowania w standardach F1, bo jest po prostu skrajnie niebezpieczne.
19. XandrasPL
No tak bo przecież jak pada to ma padać w każde miejsce tak samo. Gdzieś jest więcej wody a gdzieś mniej czyli na logikę gdzieś będzie bardziej ślisko. Tam gdzie ktoś wypadnie, tam asfalt był zły. W Spa np. jest tak, że pada tu a tu wcale bo taki duży jest to obiekt.
20. XandrasPL
@18
A co do stojącej wody. Woda ma spływać z toru a nie pobocza. To nie piłka nożna, mecz z Anglią. Ścigamy się po torze.
21. Jacko
@20. XandrasPL
Nie. Pobocze (obojętnie: asfaltowe, trawiaste czy żwirowe) ma umożliwić kierowcy wyhamowanie/zatrzymanie bolidu przed uderzeniem w bandy. Stojąca woda powoduje całkowity brak kontroli, a czasami nawet potrafi jeszcze przyśpieszyć bolid przez poślizg, więc takie coś nie powinno mieć miejsca.
22. Raptor202
@12 A widziałeś tempo Vettela w porównaniu do Leclerca? Vettel przez dłuższy czas jechał tempem zbliżonym do jadącego przed nim Kimiego, podkręcił je dopiero pod koniec wyścigu. Z kolei Leclerc wręcz szalał na tym torze, co skończyło się dla niego wiadomo w jaki sposób i w którym miejscu. Zatem owszem, Vettel jechał w sposób zachowawczy, co oczywiście nie odbiera mu drugiego miejsca, na które sobie zasłużył.
23. XandrasPL
@22
A widziałeś, że Leclerc miał świeże przejściówki? Hulk też wziął świeże gumy, wyprzedził Kimiego i odjechał mu na ponad 5 sekund. Na przesychającym torze szybciej niszczyły się przejściówki. Charles tak szalał, że po 5 okr. jechał tempem Maxa a wcześniej jechał 3 sekundy szybciej od reszty. Zabił opony i te same problemy miał Vettel "the tyres are pretty naked" z tego co usłyszałem a potem zjechał po slicki. Tutaj masz tempo Leclerca gościu.
24. Vendeur
@6. Del_Piero
Jak mały móżdżek trzeba mieć, aby porównywać wypadnięcie kogoś z toru podczas deszczu do wjechania w rywala podczas normalnej jazdy...? To tylko zaślepieni fanatycy Vettela mogą wiedzieć...
25. Orlo
@Jacko
Nie, nie i jeszcze raz nie. Leclerc mówił o tzw "drag strip" czyli prostej dla drag cars, Ted Kravitz nawet pokazywał to miejsce po wyścigu, ale jak oglądasz tylko Polsatowych ekspertów to pewnie o tym nie wiesz...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz