Kubica: ja nie muszę nikomu niczego udowadniać
Po szalonym GP Niemiec, w którym Robert Kubica nie popełnił błędu, przyznał, że nie musi nikomu niczego udowadniać.Przez większość czasu Brytyjczyk znajdował się przed Polakiem, ale dał się wyprzedzić po tym jak popełnił błąd, zblokował koła i wyjechał za szeroko w zakręcie nr 4.
Kierowcy Williamsa nie zdołali zdobyć punktów i mogą tylko żałować, że ich samochód aż tak odstaje od stawki. Przejechali jednak prawie bezbłędny wyścig i dojechali do mety.
Robert Kubica w wywiadzie dla telewizji Eleven Sports powiedział, że był zdziwiony, ile przyczepności mają rywale.
"Szalone. Ogólnie było bardzo ślisko, opony dostawały w kość, tak naprawdę bardzo szybko 70-80% toru było na slicki, ale 20-30% było zbyt mokre. Dlatego opony się zużywały, ślizgaliśmy się bardzo. To był wyścig trochę zwariowany, można było się pokusić o założenie slicków na przedostatnim samochodzie bezpieczeństwa, ale trochę zabrakło przekonania. Te 2-3 zakręty były mokre, nam trudno rozgrzewać opony."
"Jak Giovinazzi wyjechał przede mną na slickach, pit lane jest mokra, na pierwszych dwóch zakrętach byłem zszokowany, ile ma przyczepności. Sam te zakręty przejeżdżałem pierwszy raz i naprawdę dużo łatwiej im to wychodzi. Dlatego też trochę poczekałem i tyle."
Polski kierowca ma na koncie dużo lepsze wyniki niż ten dzisiejszy, ale od momentu powrotu jego bolid nie pozwala mu nawet o nich myśleć. Dziś zanotował jednak najlepszy rezultat w sezonie 2019 i przejechał linię mety przed kolegą z ekipy. Skwitował to stwierdzeniem, że i tak nie musi niczego udowadniać.
"Mój najlepszy wynik, ale skończyliśmy na przedostatnim i ostatnim miejscu. Wykorzystaliśmy, bo byliśmy na 12. i 13. miejscu. Wykorzystaliśmy ich błędy, jak jedziesz 3-4 sekundy wolniej niż reszta na suchej nawierzchni to jedyną rzeczą, którą możesz zrobić, to utrzymać bolid na torze lub popełniać jak najmniej błędów i to takich grubych. Ja nie muszę nikomu nic pokazywać, ważne, że wiem swoje."
Na koniec krakowianin zaznaczył, że chociaż jego maszyna w ciągu kilku dni nie zmieni się za bardzo, tak zdaje sobie sprawę, ilu Polaków wybiera się na Hungaroring.
"W samochodzie chyba nie, ale wokół samochodu będzie dużo polskich kibiców, których zapraszam i pozdrawiam."
Aktualizacja:
Kubica i Hamilton zajęli kolejno 10. i 9. miejsca po 30-sekundowych karach dla kierowców Alfy Romeo.
komentarze
1. Mayhem
Pierwszy punkt Williamsa i to Roberta ? ;) Chciałbym zobaczyć wtedy tych wszystkich hejterow... ale szkoda też Alfy (no może tylko Kimiego).
2. Del_Piero
Szkoda, że akurat Alfa Romeo, zwłaszcza Kimi. Wolałbym żeby to był Haas z tymi dwoma co się przyciągają jak magnes. Tak na serio to będzie to niezła sprawiedliwość dziejowa. Kubica nie jest sabotowany. Nie wierzę w to, ale wierzę że Russell jest faworyzowany. Gdyby Kubica zdobył 1 pkt to może być to na wagę pozostania w F1. Niekoniecznie w Williamsie, ale jednak. No i Russell już by tego nie odrobił, bo drugi taki absurdalny wyścig w tym sezonie się już nie trafi.
3. HeliX
Z jednej strony szkoda mi Kimiego. A z drugiej chcę żeby Robert zdobył punkty. Szczerze gdybym miał wybierać wolałbym punkt dla Kubicy.
4. TomPo
Jadac taka taczka, z tak kiepska przyczepnoscia, mokry wyscig i nie popelniac bledow - mam nadzieje, ze to hejterom da do myslenia.
Przy okazji pogratulowac trzeba Vet - bardzo fajnie pojechal.
1pkt dla Williamsa w sezonie i zdobylby go RK - chichot losu xD
5. BartekSM
Chciałbym zobaczyć minę Dżordża i belzebuba jeśli jednak Robert ten punkt dostanie :D
6. seb_2303
No byłoby fajnie jakby Robert zdobył punkt, chociaż oczywiście szkoda Kimiego.
7. obiektywny2019
Ale ten punkt NIE ma żadnego znaczenia, skoro dostaje się od kolegi z zespołu 0:11 w kwalach i 2:9 w wyścigach....
8. tysu
7. obiektywny2019
I co z tych statystyk wynika, skoro w klasyfikacji liczą się tylko punkty?
9. Raptor202
@8 Dla niego liczą się tylko te zmienne, które działają korzystnie dla jego ideologii. Fanatycy tak mają, lepiej nie wchodzić w dyskusje.
10. seb_2303
7. obiektywny2019 - no i co z tego, że Russel wygrał z Robertem wszystkie kwalifikacje, skoro i tak wielokrotnie na starcie wyścigu Kubica go wyprzedzał; akurat w Williamsie kwalifikacje nie mają większego znaczenia.
11. XandrasPL
Kubica i tak będzie przed Russellem w klasyfikacji. Na koniec patrzymy na pozycje. HAHAHAHA
12. Del_Piero
Kim my jesteśmy, żeby podważać zdanie "obiektywnego"? Tak swoją drogą to zabawne jak jakaś osoba uważa siebie za "obiektywną".
13. saint77
@ 7. obiektywny2019
Myślę, że ma podwójne znaczenie. Kubica jechał autem z wymienionym podwoziem (uszkodzonym przez Russella w Baku), samochodem wolniejszym i w warunkach, gdzie umiejętności i doświadczenie biorą górę nad lepszym bolidem zdołał wyprzedzić zespołowego kolegę i ukończył wyścig wyżej od niego.
Rozumiem, że masz przez to bolesny skurcz zwieraczy, ale to jest fakt:)
14. saint77
@12. Del_Piero
To jest troll, który już tu był od dawna pod innymi nickami.
Jak zapewne zauważyłeś kilku imbecyli nie pojawia się już w komentarzach. Musieli zmienić nick bo 90% miał ich poblokowanych i nikt nie czytał ich wypocin.
15. Raptor202
@14 Obstawiam, że jest to dzban1977, który dostał bana na tamtym koncie.
16. Mission Winnow
Rok temu gdy Sirotkin zdobuł punkt w ten sposób na Mozny można było przeczytać w komentarzach:
"Ruski paydriver tylko tak potrafi zdobyć jakikolwiek punkt"
Oczekuję podobnych komentarzy jak zdobędzie punkt Pan Kubica.
17. giovanni paolo
Russell po pierwszych wygranych wyścigach "walka wewnątrz zespołu nas nie interesuje"
Kubica po pierwszej wygranej nad partnerem zespołowym "Ja nie muszę nikomu nic pokazywać, ważne, że wiem swoje."
bardzo podobna narracja, ale co innego miał powiedzieć, że cieszy się z wygrania wewnętrzej walki dopiero w jedenastym wyścigu?
18. belzebub
@5 Hejterzy to są właśnie tacy psychofani jak Ty!
To, że fartem zdobędzie - jeśli tak się stanie - TO NIE W RÓWNEJ walce na torze, tylko dzięki ew. dyskwalifikacji obu bolidów Alfy.
Dwa, bezbłędna jazda Kubicy to efekt raz: musi oszczędzać bolid, bo Williams ma problem z częściami zapasowymi, a ponadto ze względu na słabszy docisk musi (muszą obaj) uważać zwłaszcza w takich zdradliwych warunkach. A to, że pokonał drugi raz w sezonie Russella? Wow, młodziak jechał pierwszy raz w deszczu bolidem F1... Zresztą było widać ich tempo, jak inni ich objeżdżali. W takim tempie wylecieć z toru to byłoby mistrzostwem. Dlatego ich wynik jest taki, jak w całym sezonie - niezależnie od warunków dojeżdżają na samym końcu.
Takie są fakty.
19. belzebub
@16 od psychofanów Kubicy tego nie usłyszysz. Nie licz na obiektywność.
20. seb_2303
"TO NIE W RÓWNEJ walce na torze" - na torze wygrał z Russelem dzisiaj właśnie w równej walce, także jakby obie Alfy zdyskwalifikowali (w co wątpię) - to Robert miałby to szczęście, że zdobyłby punkt zasłużenie. A to, że Alfa miała nielegalny bold - no cóż - przykro nam .. przecież Kubica im takiego boldu nie kazał budować, a tym bardziej nie układał regulaminu.
21. Jacko
W zeszłym roku był Stroll i Sirotkin, a teraz Russell... Czego wy chcecie od tego chłopaka? Przeszkadza wam, że jeździ jak najlepiej potrafi i chce się pokazać z jak najlepszej strony?
Ta zawiść już wam się na rozum rzuca i przeszkadza myśleć chociaż odrobinę obiektywnie...
22. Del_Piero
@19, 21
Co wy macie z tym obiektywizmem? Nikt z was nie jest obiektywny. Ani ja, ani wy. To niemożliwe. Nikt z nas nie jest bezstronny, bo nie da się takim być. Każda opinia, myśl nawet najbardziej wyważona jest subiektywna, indywidualna. Nawet brak stanowiska to jest stanowisko, prywatna myśl i opinia. Posiadanie racji nie równa się byciu obiektywnym, co wiele osób najwyraźniej nie wie. Podobnie jak kiedyś pisałem o używaniu zwrotu "Kończ waść, wstydu oszczędź" w niewłaściwym kontekście, albo w ogóle błędnym przytaczaniu cytatu, a także znaczeniu "Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki" przeinaczonym na "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Chcecie czegoś obiektywnego, proszę bardzo. Oto coś obiektywnego:
Robert Kubica urodził się 7 grudnia 1984 roku, ma 34 lata. Jest kierowcą wyścigowym i rajdowym. Zadebiutował w F1 w sierpniu 2006 roku w GP Węgier. Obecnie jeździ dla Williamsa. Wcześniej dla BMW Sauber i Renault.
23. slawusdominus
Robert nie musi nikomu nic udowadniać.
Dla mnie jest to czołówka F1 i sportów motorowych i nikt i nic tego nie zmieni.
Jestem dumny, że my Polacy mamy takiego kierowcę.
24. faces
I jest jeden punkcik :) dla Roberta
25. XandrasPL
Robert jesteś mistrzem!
26. Jacko
@22. Del_Piero
Własne opinie są oczywiście subiektywne i każdy ma prawo je wyrażać, ale one powinny mieć oparcie w jakiś faktach, ewentualnie różnie interpretowanych. Natomiast zaprzeczanie faktom, ich kreowanie, wymyślanie dziwnych teorii spiskowych bez pokrycia w tychże faktach lub wbrew nim, jest już brakiem obiektywizmu, bo fakty z natury rzeczy są obiektywne.
Wylewanie kubłów pomyj na niektórych kierowców tylko dlatego, że są od kogoś szybsi, rzekomo faworyzowani czy zajmują komuś miejsce, jest skrajnie nieobiektywne i nie ma nic wspólnego z subiektywną oceną wyrobioną sobie na podstawie faktów.
27. Ferrante
długo nie pisałem, choć śledzę uważnie naszą stronę, wybaczcie więc że napiszę coś co miałem ochotę już dawno napisać:
obiektywny vs subiektywny - konflikt pojęć, dzisiaj słabo rozpoznawalnych, choć chętnie oraz błędnie używanych.
Ponieważ piszę ten koment na kompie, zastosuję porównanie do jego parametrów. Obiektywne są dane CPU, pamięci używanej przez niego, temperatura rdzenia czy ilość pikseli na ekranie subiektywnie (sic!) wybranego wyświetlacza.
Subiektywnie natomiast wybrałem system operacyjny (nie dotyczy preinstalowanych - EULA), kilo-subiektywnie rozmieściłem ikony na pulpicie, mega-subiektywnie wszedłem na stronę dziel-pasje, giga-subiektywnie przeczytałem artykuł i komentarze, tera-subiektywnie postanowiłem się dopisać i teraz macie wgląd w moje peta-subiektywne przemyślenia. To do tych co piszą "obiektywne" komentarze - oksymoron, ale nie chce mi się wyjaśniać znaczenia.
Robert Kubica dla mnie jest wzorem sportowca, sportsmanship w angielskim, szerszym rozumieniu polskiego odpowiednika sportsmen. Za każdy ukończony wyścig dopisuję KUB 100 pkt, więc łatwo policzyć, że prowadzi w klasyfikacji WDC, bez potrzeby dodatkowego punktu.
George Russell - pewnie to będzie herezja według niektórych, ale dopuszczam możliwość, że RUS jest aktualnie lepszym kierowcą od KUB. Ciężko jest porównywać kierowców w takim sprzęcie jaki mają, ale może być tak, że Russell jest po prostu lepszy - co nie zagraża absolutnemu mistrzostwu świata Kubicy w tym co robi.
Na koniec pozwólcie słówko o VER - po raz drugi w tym sezonie (i w całej karierze) patrzyłem z przyjemnością na jego jazdę. Kto wie, może jak już stanie się facetem, zacznę mu kibicować. Podobnie było z HAM - od rozwydrzonego bachora do doskonałości... prawie.
P.S: Zawsze pozdrawiałem Elin i teraz też to czynię
28. lechart
27. Ferrante ...... Cieszy mnie, że pojawił się, jeszcze jeden rozsądny, zdolny do dyskusji forumowicz " Cytuję co napisałeś, aby popolemizować. ....
...... "George Russell - pewnie to będzie herezja według niektórych, ale dopuszczam możliwość, że RUS jest aktualnie lepszym kierowcą od KUB. Ciężko jest porównywać kierowców w takim sprzęcie jaki mają, ale może być tak, że Russell jest po prostu lepszy .... "
Ja bym to trochę inaczej widział. .....
RUS jest wielkim (bez wątpienia) talentem z młodego pokolenia i jest na bieżąco (bez przerw w ściganiu). Pokazał klasę, gdy dano mu Mercedesa na testy. Jak jeździ, to błędów popełnia niewiele, ale niestety jak (KUB) nie ma na czym. .... Szkoda ... mi go, bo się marnuje i nie wiadomo kiedy i gdzie będzie mógł swoją niewątpliwą klasę pokazać.
KUB był takim talentem, a może i większym przed laty. Pokazał , że na przeciętnej klasy sprzęcie można walczyć o MS. Aktualnie przeżywa "drugą młodość" w F1, ale wiek nauczył go pokory i jeździ inaczej. Błędów prawie nie popełnia, co jest bardzo dobrym znakiem, a z wyścigu na wyścig wraca do formy.
Zatem trudno tu porównywać, tak samo jak nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki.
Pozdrawiam.
29. zenobi29
Wiecie co?!
Bardzo mnie zastanawia - Czym się różni psychofan od chorobliwego antyfana?
Dla mnie - niczym.
30. zenobi29
A punkt zdobyty przez Roberta i tak cieszy.
Punkt - to punkt.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz