Marko dementuje: Gasly dokończy z nami sezon
Doktor Helmut Marko po raz kolejny zaprzecza jakoby Red Bull szykował się do zastąpienia Pierre'a Gasly'ego.W swoim domowym wyścigu na torze Paul Ricard Gasly nie przełamał złej passy a jeden punkt zdobył zupełnie przypadkowo po karze nałożonej po wyścigu na Daniela Ricciardo.
W takich okolicznościach media od dłuższego czasu spekulują o przyszłości Francuza w Red Bullu, a obiektywy fotoreporterów na torze Paul Ricard wychwyciły jak Helmut Marko rozmawia z Nicolasem Todtem, menadżerem Daniiła Kwiata.
Nie trzeba było wiele, aby w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje o spektakularnym powrocie Kwiata do Red Bulla.
Helmut Marko szybko jednak ponownie uciął spekulacje sugerując, że Byki nie chcą zmieniać składu w trakcie sezonu.
"To są fałszywe plotki" mówił dla Motorsport-magazin.com. "W zeszłym tygodniu to Nico Hulkenberg miał go zastąpić, a teraz jest to Kwiat."
Marko odniósł się także do rozmowy z menadżerem Kwiata: "Rozmawiam z wieloma ludźmi. Rozmawiałem także z Jeanem, jego ojcem."
Zapytany wprost, czy Gasly powinien się obawiać, odpierał: "Powinien martwić się o swoją prędkość we Francji, ale planujemy dokończyć sezon z Gaslym."
Głównodowodzący programem rozwój młodych kierowców Red Bulla przyznał także, że podwozie Gasly'ego przed domowym wyścigiem zespołu na Red Bull Ringu zostanie gruntownie sprawdzone na okoliczność pojawienia się w nim jakiś usterek.
Po GP Francji, Gasly mówił: "Nigdy nie czułem się tak w bolidzie. Nie potrafię powiedzieć dlaczego tak było."
Były kierowca F1, Giedo van der Garde uważa jednak, że posada Francuza jest zagrożona.
"Oni mogą sprawdzić Alexandra Albona, który dobrze sobie radzi" mówił dla holenderskiego Formule 1. "Ktokolwiek to będzie, może być jedną, dwie sekundy wolniejszy od Maksa, ale pół sekundy to już za dużo."
"Gasly to naprawdę dobry kierowca, ale wchodząc do zespołu takiego jak Red Bull i mając za partnera Maksa Verstappena, zaczynasz odczuwać presję i robi się ciężko."
"Jak to mówią Brytyjczycy, on pękł pod presją. Daję Gasly'emu czas do przerwy wakacyjnej, a jeżeli sprawy się nie poprawią, Red Bull zacznie przyglądać się co zrobić dalej."
komentarze
1. alfaholik166
Wygląda mi na to, że Helmut Marko będzie przez jakiś czas na oczach mediów zgrywał "dobrego wujka" wiedząc, że w swoich szeregach nie ma na horyzoncie talentu na miarę drugiego Verstappena, ale jak się wkurzy kiedyś na Gasly'ego tak jak swego czasu na Kviata, to jego podejście może się zmienić o 180 stopni.
2. roj
"Ktokolwiek to będzie, może być jedną, dwie sekundy wolniejszy od Maksa, ale pół sekundy to już za dużo."
dwie sekundy spoko, ale pół za dużo ;)
(powinno być "jedną, dwie dziesiąte sekundy)
3. Fanvettel
Albona nie radze awansowac do RedBulla niech Gasly dokonczy sezon.
Gasly niech sie lepiej postara o jakies podium bo jak RedBull go zamieni na przyszly sezon na kogos innego to juz szansy moze nie dostac w zespole walczącym o podia .
4. ds1976
Bo nie mają kim zastąpić Gasly'ego. Ot cały powód kończenia sezonu z Francuzem.
Lepiej usiedliby do rozmów z Coltonem Herta!!!
5. TomPo
Tak to jest jak sie stawia wszystko na jedna karte.
Stawialiscie na Vet totalnie ignorujac Web (zabierajac mu nawet czesci) i wyszlo jak wyszlo.
Stawialiscie na Maxa kosztem Ric, no to macie jak macie.
Helmut sie moze w koncu nauczy, ze ta droga proawdzi do nikad.
Moze jak mu zaraz Maxa zabiora do Ferrari zamiast Vet, albo do Merca zamist Bot, to moze sie ogarnie.
Teraz to nawet nie ma kim Gasly-ego zastapic.
6. ds1976
@5 TomPo, nie bardzo rozumiem, stawiali na Vettela kosztem Webbera i zdobyli 4 tytuły! To źle wyszło? Mogło być lepiej? Webber był słabeuszem, w dominującym bolidzie nie tylko Vettelowi nie dotrzymywał kroku, przegrywał również z rywalami. Te jego doskonałe starty... i kwalifikacje... Co źle wyszło z Vettelem?
VER jest jedynym, który może zdobyć dla nich tytuł, nadwozie jest OK, brakuje jeszcze mocy po stronie Hondy, to wszystko. VER od ubiegłorocznego wyścigu w Monaco wyciska za maszyny 110%. Więcej się nie da.
7. RoyalFlesh F1
5. TomPo
,,Stawialiscie na Vet totalnie ignorujac Web (zabierajac mu nawet czesci) i wyszlo jak wyszlo." Wyszły cztery tytuły mistrza świata. Co za głupi komentarz. Wiadomo że Webber był numer dwa dla zespołu, ale bez przesady.
8. TomPo
@6, @7
porownajcie jak zdobywa tytuly Mercedes (Rosberg, Bottas, Hamilton) a jak to bylo robione za czasow Web.
Jechali z nim chyba gorzej niz Ferrari z Rai. Jest chyba roznica w podejsciu do kierowcow prawda?
Wiec komentarz nie uwazam za glupi, tylko glupie uwazam podejscie Helmuta i teraz ponosi tego konsekwencje.
9. RoyalFlesh F1
8. TomPo
Co ma piernik do wiatraka. Wybrali Vettela i wygrali cztery tytuły, czyli 100% skuteczność. Przypominam Ci, że Webber w 2010 roku sam spartolił sprawę w ostatnim wyścigu. A w Korei się rozbił niepotrzebnie. Był liderem mistrzostw.Wiadomo, że był gorzej traktowany. Ale skoro zespół wygrał wszystko dzięki temu. To Ty masz g... do gadania.
10. TomPo
@9
oczywiscie ze mam g... do gadania, a Helmut ma dzieki takiej postawie g... a nie kierowcow - widze tu pewna korelacje.
11. giovanni paolo
nie rozumiem o co ten płacz
Mercedes ma ten komfort, że każdy do nich przyjdzie, bo mają zwycięski bolid, do Ferrari każdy przyjdzie, bo mają wspaniałą historię i F1 to oni
RBR miało szczęście, że zdarzył im się okres 2010-2013, mają swój program szkoleniowyczy tam "akademię talentów" bo to świetna reklama
Vettel, Ricciardo, Verstappen i Sainz, to ich kierowcy, nawet Buemi i Vergne, który idzie po drugi tytuł w Formule E
mieli za dużo kierowców a za mało miejsc
teraz ten sam problem zaczyna pojawiać się w Mercedesie, Ocon, Russell, ale mają świetnego Hamiltona, który może przejeździc kolejne kilka lat, jakiś czas temu pozbyli się słabego Pascala, znowu zainteresowali się Stoffelem i holendrem, który jest obecnie liderem w F2, mówi się też o Verstappenie a także młodziaku z Ferrari (co jest równie prawdopobne co wyśmiewane przez niektórych "teorie spiskowe", choć ci sami nie mają problemu twierdzić, że Wolff rozmawia z Charles'em)
tylko że Mercedes to Mercedes, ich nie wolno krytykować
12. ekwador15
@11 - bezwartosciowy komentarz. vergne jako wzór w formule e. bardzo konkurecyjna seria, bolidy wolniejsze o 30 sekund, do tego cala stawka to tam albo emeryci z f1 albo nieudane kariery.
13. Krys007
Jakby mieli kogoś kto regularnie dojeżdżałby w top 6 (czego chyba można wymagać od trzeciego najlepszego zespołu stawki) i regularnie przywoził punkty to być może byliby wstanie nawiązać walkę z Ferrari...ale nie! Trzymajmy się dzbana Gasly'ego i pozwólmy mu przyjeżdżać w środku stawki. No świetny pomysł...
14. ds1976
@12 ekwador15 - a tak szczerze, widziałeś choć jeden wyścig Formula E? Bo ja widziałem wszystkie. I poziom widowiska jest o niebo lepszy niż w F1. Praktycznie każdy ma szanse wygrać i tam różnicę robi KIEROWCA! Tory wyłącznie uliczne i ściganie dosłownie na milimetry! I jakby konserwatywny beton F1 nie zaklinał rzeczywistości to FE z roku na rok zyskuje i będzie zyskiwać na popularności (i zaangażowaniu dużych marek samochodowych - nawet Mercedes!). Uprzedzenia z powodu dźwięku wydawanego przez bolidy i niższych prędkości maksymalnych to zwykła zaściankowość. A co? W totalnie beznadziejnym Monaco bolidy F1 tak szybko pędzą?
15. ds1976
Formula E a przede wszystkim IndyCar to są widowiska! Oby RK zainteresował się Indy po Williamsie i seria wreszcie zostanie dostrzeżona tak jak na to zasługuje.
16. Jen
@5 TomPo
You made my day:)
Rzeczywiscie wyszło jak wyszło. Cztery tytuły pod rząd. Co za porażka dla zespołu:)
17. TomPo
@16
Te tytuly i tak by mieli, bo przewage mieli jak teraz Merc.
Chodzi o to jak sie traktuje kierowcow, zwlaszcza nr2.
Helmut nie potrafi tego ogarnac i wszyscy mu uciekaja, a nowi nie leca jakos do RBR.
Tez nie widzisz tej "malej" roznicy jak Merc traktuje kierowcow (i tez zdobywa tytuly), od tego jak to robi RBR? Czy nie chcesz widziec?
Wiec tak... tytuly zdobyli (i tak by je mieli), a przez gowniana polityke Helmuta, teraz sa w ciemnej du...e pod wzgledem kierowcow - rzeczywiscie, sukces stulecia.
18. Del_Piero
Dzień bez posta TomPo umniejszający VET to dzień stracony.
A co do wypowiedzi Helmuta, no to wiadomo, że nie powie "Gasly jest skończony". Lecąc banałem, jeśli ktoś coś zaczyna dementować, to zwykle jest dokładnie na odwrót. Sam fakt, że Helmut w ogóle się wypowiedział według mnie sugeruje, że coś jest na rzeczy. Fakt jest taki, że GAS nie broni się w żaden sposób i RBR musi przemyśleć swoją strategię dalszego stawiania na wychowanków, bo nie zanosi się na to, by pojawił się ktoś na miarę VET, RIC albo VER.
19. Jen
@17 TomPo
Sam bolid to nie wszystko. Jest jeszcze kierowca w kokpicie, który dokłada swoje 15% sukcesu. Zresztą masz przykład z wielu zespołów. Ten sam bolid a różne osiągi kierowców.
Jak Mercedes miał totalną przewagę na torze w latach 2014-2016 to mógł sobie prowadzić równą politykę wobec swoich kierowców. Od 2017r jest tam widoczny podział na kierowcę nr 1 i 2. Przypomnij sobie jak rok temu używali Bottasa jako skrzydłowego gdzie tylko się dało.
Co prawda w pewnym momencie Helmut Marko przegiął ze swoją polityką ale Vettel to jego największy sukces jak do tej pory.
20. Moria
@ 19.
Największy sukces Marko, jak i całego Red Bulla to zatrudnienie Adriana Neweya.
Z innym kierowcą niż Vettel też by zdobyli tytuły, ale bez Neweya by sobie nie poradzili, więc już tak przy każdej okazji nie gloryfikuj tego Seby.
21. MattiM
@20
A skąd ty to niby wiesz, że bez Vettela by zdobyli 4 tytuły?
22. Moria
@ 21.
Wystarczy spojrzeć jakimi bolidami dysponował Red Bull w tamtym czasie. Vettel mógł popełniać błędy, a i tak wygrywał. Jedynym zagrożeniem dla niego był Alonso, niestety w znacznie słabszym bolidzie.
23. XandrasPL
Szkoda bo McLaren nawet powiedział, że w sezonie 2012 na przestrzeni całego sezonu mieli najlepszy bolid i to było widać. Hamilton miał najwięcej pecha przez awarię jednak potracił sporo pkt przez błędy. Równe osiągi 3 ekip. To samo sezon 2010. Tam wygrywali Ci, którzy najlepiej spisywali się na danym torze ale nie był to główny wyznacznik. Jednak te sezony czy fartem czy nie wygrał Niemiec.
A co do sezonów 2011 i 2013. Trzeba być idiotą aby widzieć tam przewagę taką jak miał Merc w latach 2014-2016. Mieli te dwie lub trzy dychy zapasu (0,2-0,3) ale czasami przewaga Vettela wynosiła więcej a Webber był ledwo przed rywalami. Były też czasówki albo ogólnie rundy gdzie Vettel ledwo wygrywał a Webber jechał na pozycjach 5-8 i to za czasów dominacji.
To była dominacja przez to, że tylko na koniec oni byli na czele. Nie można porównywać z tego dominacją Merca, która faktycznie była dominacją. Polecam zobaczyć sezon 2014 kiedy Rosberg i Lewis lali wszystkich o ponad sekundę a w wyścigu odjeżdżali walcząc na 20 sekund (10 okr) Bahrain 2014.
Tak samo nie może nikt podważyć tego, że Brawn po zabraniu im przewagi wygrał 2 wyścigi a mógł 3 gdyby nie pech Barichello.
24. Amator
Wiele razy Helmut mówił, że ktoś dokończy sezon. Poczym go nie dokończył...
25. giovanni paolo
23. w 2013 roku Mercedes dysponował szybkim bolidem, co świadczy ilość PP przez nich zdobytych
potem były testy opon między 5 a 6 wyścigiem, czas który w dużym stopniu pokrywa się z początkiem prac nad bolidem na nowy sezon, resztę historii już znamy
24. mają inne priorytety, ważniejsze jest zbudowanie doskonałego bolidu na przyszły sezon, by Verstappen miał szansę zdobyć majstra, a mając najmłodszego mistrza przez lata będą mieli duże zyski wizerunkowe
bolid jest kluczem, a świetny kierowca jedynie dodatkiem
26. obiektywny2019
Widzę że TemPy uświadomił wszystkich po raz milionowy jak słaby jest Vettel, skoro w RBR zdobył 4 tytuły.....Nie ma lekarza, który by mu pomógł....
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz