Grosjean: teraz nawet karting jest bardziej wymagający niż F1
Romain Grosjean przyłącz się do krytyki obecnego stanu w Formule 1 twierdząc, że nawet jazda gokartem jest teraz bardziej wymagająca niż start w wyścigu F1."Czasami ścigasz się i myślisz, że mógłbyś pojechać jeszcze dwa albo trzy wyścigi więcej" mówił mistrz świata. "Formuła 1 nie powinna być taka."
Romain Grosjean z Haasa zgadza się z tą opinią.
"Ostatnio wybrałem się z kolegami pościgać gokartami. Mieliśmy wózki o pojemności 125 centymetrów sześciennych ze skrzynią biegów. Byłem bardziej zmęczony niż po Grand Prix" mówił dla duńskiego Ekstra Bladet Grosjean.
"Dlaczego? Gdyż tam cały czas cisnęliśmy. W F1 oszczędzamy paliwo i opony. W Barcelonie czułem się jakbyśmy jechali na 50 procent możliwości bolidu."
"Gdyby wyścig był taki jak kwalifikacje nasze karki byłby zajechane. Bylibyśmy zmęczeni i mielibyśmy problem z koncentracją. Stałe oszczędzanie paliwa i opon sprawia jednak, że nie jest to dla nas nic trudnego."
"Gdybyśmy powrócili do tankowania w czasie wyścigu oznaczałoby to też, że nie zaczynalibyśmy wyścigu ze 100 kg paliwa na pokładzie, a mielibyśmy go tylko 30 - 40 kg. Bylibyśmy wtedy kilka sekund, albo i więcej, szybsi, a do tego byłoby nam ciężej."
komentarze
1. Gosu
Jak mantrę można powtarzać by przywrócić tankowanie i ścigać się na porządnych oponach, na których można przejechać 25-30 okrążeń w tempie zbliżonym do kwalifikacyjnego. Ilość wyprzedzeń zapewne drastycznie się nie zmieni, ale zmieni się jakość wyścigów.
2. RoyalFlesh F1
Wystarczy zmienić przepisy mówiące o przynajmniej czterech pitstopach, i zwiększyć wytrzymałość opon do maksimum. Do tego różnice w oponach do 1 sekundy. I też się będzie działo.
3. Raptor202
@2 O jakich czterech pitstopach ty mówisz?
4. Vendeur
Karting zawsze był bardziej wymagający, a i przy okazji wyrównany, dlatego Kubica był w nim mistrzem ;)
5. TomPo
Ja to bym zmienil przepis wymuszajacy jazde na roznych mieszankach.
Bolidy nalezy odchudzic, zmniejszyc, wywalic systemy MGU, zmniejszyc wspomaganie itd itp
I niech kazdy jedzie jak jemu i jego bolidowi pasuje.
Bot sie 'wlecze' na 2x twardej, Maxiu zapinkala na 3 lub 4x miekkiej i mamy wyscigi.
No i nie moze byc tak, ze miekka mieszanka konczy sie po 6 kolkach bo to paranoja.
No ale tutaj "eco swiry" jakos nie maja problemu ze sie tyle gumy zuzywa. A no tak, tutaj nie da sie zarobic.
Nie maja tez problemu by bylo 21 wyscigow w sezonie, gdzie logistyka pochlania ogromne ilosci paliwa, ale beda wykrzykiwac belkot o ograniczaniu spalania w bolidzie i ze najlepiej to moze na 3 cylindry przejsc, w imie "oszczedzania paliwa".
I to co mowil Lewis - wysiada z bolidu, jakby wlasnie wstal z kanapy. Gdzie te czasy ze zawodnikow wyciagano z bolidu, bo nie mieli sily chodzic. Jasne, ze wtedy kierowcy wygladali inaczej, jesli chodzi o treningi silowe i wytrzymalosciowe (tu piwko, tu papierosek, tu brzuszek) ale teraz to juz przesada w druga strone.
Za bardzo jazda tymi bolidami przypomina chyba granie na konsoli (nie liczac przeciazen). Dobrze ze jeszcze na kaskach im sie wirtualna linia wyscigowa nie rysuje i robi sie czerwona, na znak, ze trzeba hamowac xD
6. Ecclestone
Eh, tankowanie niestety chyba nigdy już nie wróci do F1.
7. HeliX
@6 Tankowanie było niebezpieczne
8. Heytham1
@7 W dzisiejszych czasach spokojnie można by było tankować bezpiecznie. Trzeba tylko chcieć stworzyć jakiś bardziej zaawansowany system tego w jaki sposób by bolidy były tankowane. Ale to nie wróci z innego powodu...ekologia. Bo przecież wiadomo że 100kg paliwa spalonego zanieczyści mniej powietrza niż 150kg czy więcej. Niestety takie czasy. Szkoda tylko że F1 nie jest z tego zwolniona. To niszczy ten sport.
9. XandiOfficial
Nawet jak nie tankowali tylko zmieniali opony to trwało to do 5 sekund. Sezon 2010 to dobitnie pokazał. Niestety RedBull i Ferrari wymyślili patenty aby skrócić ten czas nawet do 3 sekund, które teraz wszystkim w wyścigu chętnie by się przydały.
Nie ma technologi, że zielone światło nie mogłoby się zapalić dopóki wąż nie zostałby wyciągnięty?
10. XandiOfficial
Pisałem to już z 3 razy. Wrzucie wszystkich do bolidów z sezonu 2003-06 (bez trakcji)
Poradzi sobie na najwyższym poziomie z ok. 4, 5 kierowców.
11. Jacko
Carting był zawsze z założenia "zabawą" na jak najprostszych "samochodzikach", a F1 wyścigiem technologicznym. Przecież to nie wina właścicieli F1 czy FIA, że technologia posunęła się tak daleko, iż kierowcy mają coraz łatwiej. I tak jest sporo ograniczeń. Normalnym jest też, że wielkie koncerny samochodowe wystawiające swoje bolidy nie chcą tkwić technologicznie w latach 70-tych czy 80-tych, do czego niektórzy nawołują, bo to się im nie przekłada na bieżącą produkcję i sprzedaż samochodów.
Czy to się komuś podoba czy nie, wszyscy muszą iść na jakieś kompromisy, a postępu nie zatrzymamy.
12. Ambrose
@Jacko, z jednej strony masz rację, tzn. postęp technologiczny jest nieunikniony, ale patrząc na kształt obecnej F1 i kierunek, w jakim podąża, to za parę lat możemy dojść do sytuacji, kiedy to kierowca będzie tylko zbędnym dodatkiem do bolidu. A trudno wyobrazić sobie, by wyścigi autonomicznych bolidów były atrakcyjne dla nas ludzi, którzy lubią utożsamiać się czy choćby inspirować swoimi idolami.
13. Jacko
@12. Ambrose
Ale i tak jest sporo ograniczeń. Wyobraź sobie co by było, gdyby zezwolić na te wszystkie aktywne zawieszenia, kontrole trakcji, ABSy, ASRy, ESP i nie wiem co tam jeszcze wymyślono. Gdyby to wszystko wzięli na warsztat inżynierowie F1, dopracowali i wrzucili do bolidu, to pewnie mógłby go poprowadzić jakiś bardziej rozgarnięty koleś prosto z ulicy...
14. axelmatt
Grosjean :
"Teraz nawet karting jest bardziej wymagający niż F1"
Długo się nie zastanawiając, postaniwił opuscic Formule 1.
Duma, honor, czy chęć walki z tymi najlepszymi, zadecydowały o tym, że te jakieś egzorcyzmy nie mają dla mnie sensu...
Materiału nie przeczytałem, bo "klikliwy" nagłówek zagotował moją zmrożoną krew i tyle, jeśli chodzi o mistrza herbu zielonego groszka mamma mia forza! ;D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz