Gasly: zrobiliśmy, co było w naszej mocy
Pierre Gasly ukończył Grand Prix Meksyku z jednym punktem na koncie po starcie z ostatniej pozycji. Francuz pokazał dużą klasę oraz dojrzałość. Jego kolega z drużyny miał po drodze wiecej przygód."Przede wszystkim gratulacje dla Lewisa za zdobycie tytułu. Ja natomiast cieszę się z zakończenia wyścigu w punktach, bo startowaliśmy z końca i to nie było takie proste. To bardzo potrzebne dla całej ekipy po ostatnich trudnych weekendach. Stoczyłem kilka ciekawych walk na torze i dysponowałem odpowiednią strategią, więc zrobiliśmy, co było w naszej mocy. Kluczowe było zarządzanie oponami, musiałeś wiedzieć kiedy naciskać oraz utrzymywać dyscyplinę jazdy, by zachować żywotność gum. W Brazylii i Abu Zabi powinniśmy startować z normalnych pozycji startowych. Postaramy się odebrać miejsce Sauberowi."
Brendon Hartley, P12
"Miałem dobry start. Przed dojazdem do zakrętu nr 4 zrobiło się spore zamieszanie. Ktoś przede mną zahamował i musiałem mocno zareagować w konsekwencji zrobiłem flat-spota na mojej super-miękkiej mieszance. Niestety musieliśmy zjechać wtedy do boksu i ostatecznie pojechaliśmy na jeden postój. To był solidny wyścig z bardzo dobrym zarządzaniem oponami. Mocno się broniłem przed Oconem i jestem rozczarowany, że za kontakt między nami dostałem 5 sekund kary. Gdyby nie to skończyłbym na 10. miejscu. A bez mocnego hamowania na pierwszym kółku prawdopodobnie walczylibyśmy o więcej. Tempo było bardzo dobre, ale ostateczny wynik jest rozczarowujący."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz