komentarze
  • 1. wariat133
    • 2018-10-23 19:28:21
    • *.centertel.pl

    Tja, modyfikacja, prowizorka przed wyścigiem. Za klejenie silikonem otworów, na prośbę Charliego waitinga. Gryzą się oboje. Temu czujnik, tamtemu silikon w dziurę :-D

  • 2. XandiOfficial
    • 2018-10-23 19:45:27
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    "Poprawka przypomina rozwiązanie Red Bulla, które w 2012 roku zostało zakazane."

    to jest to rozumowanie w F1 czyli "my mamy inaczej"

    i dobrze! ci podkablowali jednych a ci drugich i mamy znów porównywalne osiągi.

  • 3. TomPo
    • 2018-10-23 20:19:59
    • *.dynamic.chello.pl

    Tak to juz jest w F1, kazdy szuka haka na drugiego.
    W USA Ferrari i tak juz bylo szybsze, ale nawet jakby Merc nie musial tego poprawiac i odstawalby jeszcze bardziej, to i tak VET by nie wygral. Zeby wygrac nalezy choc raz postarac sie, by nie wypasc z trasy. Vet ostatnimi czasy tego nie potrafi i nic tu nie pomoze.

  • 4. XandiOfficial
    • 2018-10-23 21:05:23
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @3 nie, ferrari nie było dużo szybsze a prawdę mówiąc byli wolniejsi. nie wiemy co by było gdyby Hamilton obronił pozycję a przez zabicie opon goniąc Kimiego przegrał wyścig. To nie była zła strategia ale to on miał supersofty a Kimi ultra więc ok.20 okr mógł spokojnie jechać znacznie szybciej od niego bo gdy dojechał do Kimiego to zabrakło opon na atak bo sam DRS nie styknął i opony nie były gotowe na jakąś szarżę na do hamowaniu czy coś innego. Mercedesd był szybszy ale 2 czynniki sprawiły, że przegrali: zły start (klucz wyścigu) i gorsza strategia bo na siłę chciał dogonić Kimiego. Vettel no znów wypadł. Tym razem jego wina i miał pecha. Była szansa na dublet, chociaż giermek tracił do Lewisa 6 sekund po 10 okr? ten to kompletny cyrk odstawia. Okej trzyma odstęp aby gdyby ktoś go przeszedł miał sporą stratę do Lewisa ale typ psuje swoje wyścigi i potem te 20 sekund przewagi stracił i dojechał 5.

  • 5. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-23 21:43:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    4. XandiOfficial
    To jak było, miał pecha, czy popełnił błąd. Start z 5 pozycji to też pech? Został tylko Kimi do ustrzelenia. Strata w sezonie 66 pkt, to pewnie pech.

    Zapomniałem, że Vettel darował w tym sezonie 24 pkt HAM.

    Mercedes nie ma się czym martwić. Prawda też jest taka, że pozbywają się Kimiego, bo Vettel nie spełnił oczekiwań. Liczą na LEC bo nie mogą zakontraktować lepszego kierowcy. Do tego nie można płacić dwóm kierowcą około 80 mln. Jak LEC się sprawdzi, Vettel straci fotel.

  • 6. XandiOfficial
    • 2018-10-23 21:50:39
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @5 no popełnił błąd ale pech z obrotem. podsterowność + brudna część toru i tyle. no darował mu tyle punktów a ciągle jest 2 w klasyfikacji? Najwięcej punktów w tym sezonie podarował Lewisowi bolid, potem stratedzy Ferrari, potem Vettel ale już go goni Bottas w tym aspekcie.

  • 7. Heniek007
    • 2018-10-23 22:17:49
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @Xandi Przestan bredzic.

  • 8. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-23 22:21:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    6. XandiOfficial
    Vettel wygrał w tym sezonie 5 wyścigów. Powinien jeszcze wygrać, w Baku, Niemczech, Włoszech, USA. Powinien mieć 9 zwycięstw na koncie. A HAM mniej wygranych, czyli nie powinien wygrać w Baku. Niemczech, Włoszech. Wychodzi, że HAM powinien zanotować 6 zwycięstw do tej pory.

    No tak wszystko wiadomo, bolid Mercedesa jest najszybszy. Wjechanie w VER to pech, w Bottasa to pech, w RIC to pech, w HAM to pech. Kara za przekroczenie prędkości to pech. Przegrywanie w warunkach deszczowych, to znakomity bolid Mercedesa, a nie umiejętności, które przeważnie w takich warunkach dominują.

  • 9. Jen
    • 2018-10-23 22:37:39
    • *.179.231.3.static.3s.pl

    Zapominacie o jednym. Kontrakt z Leclerkiem podpisał jeszcze sam Sergio Marchionne. Było to gdzieś w okolicach czerwca. Wtedy też pojawiły się pierwsze informacje, ze młody wychowanek Ferrari ma zastąpić Kimiego. W tym czasie trwała wyrównana walka Vettela z Hamiltonem. Lider tabeli zmieniał się co dwa, trzy wyścigi.
    Kierownictwo Ferrari w obliczu podpisanej umowy chciało nawet wcisnąć Leclerka do Haasa na rok. Niestety Amerykanie zażądali bardzo dużej zniżki na silniki.
    Zespół musiał wypełnić kontrakt. Jedynym wyjściem było podziękowanie Kimiemu.
    Stąd też po przerwie wakacyjnej, zaczęły się spekulacje jakoby Ferrari chciało uszanować wolę nieżyjącego już prezesa.

    Moim skromnym zdaniem Marchionne chciał stworzyć duet na miarę tego z Mercedesa. Tam obowiązuje główny lider oraz skuteczny i solidny kierowca nr 2, który w razie potrzeb jest wspomagającym w wyścigu. Jak widać taki układ sprawda się doskonale.
    To są oczywiście tylko moje przypuszczenia.

    @5 RoyalFlesh F1
    Ferrari miało wybór nie musiało brać Monakijczyka. W momencie podpisywania kontraktu dostępny był m.in Ricciardo.

  • 10. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-23 22:51:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    9. Jen
    Wiem ale przeważnie duże zespoły mają jednego dobrze płatnego kierowcę, RIC musiałby mieć dość sporą pensję. Alonso narzekał, że nie ma miejsca dla niego w topowych zespołach. Ale kto jemu dałby zarabiać 40 mln jak Maclaren. Gdy i tak już sporo wydajesz np. na Vettela, HAM, VER.

  • 11. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-23 22:53:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zobaczymy jak jest dobry to 2019 go zweryfikuje.

  • 12. TomPo
    • 2018-10-23 23:05:03
    • *.dynamic.chello.pl

    Znawcy twierdza ze to Vettel sie pogubil i podarowal sezon Mercowi, przez bledy i brak presji.
    Wloskie media (fani Ferrari) twierdza, ze Vettel sie bogubil i Ferrari w duzej mierze przez niego przegralo.
    Srednio siedzacy w F1 ludzie, twierdza ze bledy Vettela pozbawily Ferrari tytulow.
    Przecietny widz Kowalski, ktory zna podstawy matematyki widzi, ze Vettel skopal sezon.
    Tylko jedna grupa ludzi twierdzi inaczej - fan(atycy) Vettela. T
    Teraz pytanie? Wszyscy sa w bledzie czy tylko ta grupka ludzi?
    To jak wszyscy sa w bledzie ze Ziemia jest okragla i tylko ta grupka oszolomow ma racje, czy jednak jest odwrotnie?
    Rozumiem, ze mozna byc fanem, ale brak logicznego myslenia, zaprzeczanie rzeczywistosci, oraz wyparcie... to juz powazniejsze objawy ;) Niektorzy nawet jak sie im pokaze prosto w oczy, ze sa w bledzie to dalej wypieraja. Jak np pokazanie porowniania okrazen z kwalifikacji z USA, gdzie kazdy widzi, ze Ferrari bylo szybsze i kierowca zrobil tam roznice.
    Powinien byc dublet a wyszlo jak przewaznie w tym sezonie... od ogona po jakies punkty.
    Tesknie za dawnymi czasami, gdzie po takim spadku, to 10 miejsce to bylby max co moglby wycisnac, a tytuly bylyby przerzniete juz kilka wyscigow temu. No ale jest jak jest i notorycznie spadajac na koniec stawki, mozna i tak konsekwetnie konczyc w pierwszej 5.

  • 13. Jen
    • 2018-10-23 23:14:50
    • *.179.231.3.static.3s.pl

    @10 RoyalFlesh F1

    Z tego co wiem to Daniel wynegocjował z Renault 20 mln. Vettel zarabia 40 mln. Ich dwie pensje to roczne, nowe honorarium Hamiltona.
    Nie wiem jaki budżet na wypłaty dla kierowców ma Ferrari. Myślę, że spory i nie to było powodem zatrudnienia Leclerka.
    Co do Alonso to sam sobie postawił takie wymagania co do wynagrodzenia. Jego prawo. Zespoły nie są nim zainteresowane również z innych powodów. Obecnie większość stawia na układ kierowca nr 1 i 2. Czołowe zespoły mają już swoich liderów i konflikty wewnątrz zespołowe nie są im potrzebne. Alonso chce natomiast rywalizować i wygrywać. Obecnie dużą rolę w wyścigu odgrywa strategia zespołu. A tej nie zawsze po drodze z ambicjami kierowców.

  • 14. XandiOfficial
    • 2018-10-24 01:30:11
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @8 tyś je głupi typie. rozumowanie 13 latka. Jakie powinien wygrać? co ty bredzisz? dopóki wyścig trwa każdy może wygrać. w Niemczech mógł mieć awarię ala Massa z Węgier i co? w Baku przez VSC Vettel stracił prowadzenie więc Bottas prowadził. No kompletnie jego wina tam. Jakie wygrane w Włoszech i Usa? Mógł wygrać ale no nie wygrał więc to ty piszesz? Włochy no błąd więc nie wygrał a nawet bez błędu mógłby nie wygrać bo to są wyścigi? Usa i bez kary może by nie wygrał, Hamilton gdyby obronił pozycję to miałby zwycięstwo w małym palcu. Idąc twoim rozumowaniem Lewis powinien wygrać w Australii, Silverstone, Belgii i tutaj w Usa?

    Ja pisałem coś o pechu przez kolizje inne niż z Ricciardo? Jak ja nie umiem pisać to ty nie umiesz czytać.
    No w Suzuce sorry wina Maxa mimo iż optymistyczny atak a reszta błędy. Takie umiejętności w deszczu a za czasów V8 to ja nie widziałem Lewisa w deszczu tak mocnego a przecież to kierowca się weryfikował w takich warunkach? Lewis od 2009 czyli od kiedy Vettel wszedł do czołówki nie wygrał do 2013 roku ani razu w deszczu a Vettel? Chyba 2 gdy deszcz był przez cały wyścig, 3 gdy deszcz był w trakcie wyścigu i pamiętna Korea 2010. Więc tyle z twoich umiejętności.

  • 15. XandiOfficial
    • 2018-10-24 01:38:23
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @12 ty nie odpowiadasz gościu na inne posty i w kółko walisz o tym samym?? Jakie szybsze Ferrari? Na prostych? bo w Usa to same proste były. Piszesz o logicznym myśleniu a sam piszesz bzdury. No Vettel skopał sezon ale dla konstruktorów, walka o miszcza po prostu rozegrałaby się do może ostatniego wyścigu ale raczej nie do ugrania patrząc na formę Merca. Vettel skopał bo mogli konstruktorkę ugrać ale dalej Bottas blisko Kimiego a strata Vettela była by większa. Pisanie o tym kto który "powinien być" jak durny kolega kilka postów wyżej to jest dobre. Dobra zabawa z takim czymś to teraz ja:

    Hamilton powinien być mistrzem w 2016.
    Hamilton powinien wygrać GP Monaco 2015.
    Hamilton powinien być mistrzem w 2007.
    Hamilton powinien być szybszy niż Renault na Turcji w 2009 roku nie płakać przez radio o nowym bolidzie.

  • 16. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-24 08:57:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    13. Jen
    To prawda Alonso raczej sam spalił mosty. Nigdzie nie jest to potwierdzone, ale ma mieć pensje na poziomie 35 mln$.

  • 17. sliwa007
    • 2018-10-24 09:23:39
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    9. Jen
    Vettel i Ricciardo w jednym zespole? Przecież to nie mogło się udać. Pomijając już fakt, że taka propozycja z pewnością nie przypadłaby do gustu Vettelowi, który jak wiemy ma jakiś tam wpływ na dobór partnera, to z punktu widzenia zespołu posiadanie dwóch gości, którym wydaje się, że są liderami mogłoby skończyć się jeszcze większą tragedią niż obecnie.

  • 18. TomPo
    • 2018-10-24 11:33:44
    • *.dynamic.chello.pl

    @17
    po ostatnich dwoch sezonach, mysle ze pozycja Vet bardzo oslabla, tak samo jak Jego wplyw na obsadzenie drugiego fotela. Wzieli mlodego i zobacza w 2019 jak sie to uklada. Jesli Leclerc nie bedzie za wiele odstawal, nie bedzie robil bledow, nie spali sie psychicznie, to moze to byc koniec Seby jako nr1. Juz nie mowie o sytuacji, gdzie Leclerc zaczalby wygrywac z Vet, wtedy sprawa robi sie oczywista.
    Gosc ktory zawala robote setek ludzi juz drugi rok z rzedu, raczej nie bedzie mial wiele do powiedzenia.
    Wszystko zalezy jak mlody poradzi sobie w czolowej ekipie. Juz nie jeden kierowca sie przekonal, ze przeskok pomiedzy teamem ze srodka stawki do czolowki jest wiekszy, niz przeskok z nizszej serii do F1.
    Leclerc bedzie potrzebowal doswiadczonego kolegi, ale przy takiej jezdzie Vettela, to tym drugim moze szybko zostac ktos inny, pokroku Ric czy Maxa.

  • 19. Jen
    • 2018-10-24 11:35:41
    • *.play-internet.pl

    @17 sliwa007
    Vettel i Ricciardo to nie byłby dobry wybór.
    Często podkreślam, że obecnie czołowe zespoły nie mogą sobie pozwolić na miedzyzespołową rywalizację.
    Chodziło mi o to, że Ferrari miało też innych kierowców do wyboru. Nie tylko Leclerka. Ricciardo był tylko jednym z przykładów.
    Jak wiadomo decyzja o nieprzedłużeniu umowy z Kimim zapadła jeszcze gdzieś w okolicach czerwca a nie na Monzy.

  • 20. sliwa007
    • 2018-10-24 13:04:13
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    18. TomPo
    Jak dla mnie Leclerc ma swoją szansę, ale to jest dość skomplikowane. Vettel gubi punkty w ogromnych ilościach, ale to nie jest wynik braku talentu i szybkości a raczej odpowiedniego ułożenia pewnych spraw w głowie. Wyścigi zmarnowane przeplata dobrymi. Leclerc pokazując mądrość i trochę szybkości, miałby szanse pokonać Vettela w tym sezonie na punkty, ale już w kwalifikacjach to Vettel pewnie byłby górą, przynajmniej na początku.
    Vettel to dla mnie piąty zawodnik w stawce, najsłabszy lider w wielkich zespołach, ale mimo wszystko nie ma wielu lepszych od niego w stawce. Leclerc nie będzie miał łatwo.

    19. Jen
    Dla mnie wybór, który może pogrążyć zespół nie jest żadnym wyborem, żadną opcją. Dlatego właśnie "przyczepiłem się" do Twojej wypowiedzi w poście nr9, gdzie pisałeś, że Ricciardo był opcją dla Ferrari.
    Nie był, bo to groziło wojną domową.
    I tak dalej rozważając to Ferrari nie miało zbyt wielu opcji. Dla mnie opcją dla Ferrari mógł być tylko zawodnik lepszy, bardziej perspektywiczny od Kimiego bo tylko wtedy można mówić, że to była opcja dla Ferrari. Nie ma zbyt wielu wolnych zawodników w stawce spełniających ten warunek, w zasadzie Leclerc był jedynym zawodnikiem w stawce "nadającym się", a mimo to tak jak piszesz, nie każdy w Ferrari jest co do tego przekonany.

  • 21. TomPo
    • 2018-10-24 13:45:53
    • *.dynamic.chello.pl

    @20
    W Ferrari widza ze Vettel nie spelnia oczekiwan (za duzo bledow i chyba psychika wysiadla). Musieli cos zrobic, by zapewnic sobie jakas ciaglosc. Pozostawic status quo nie mialo za bardzo sensu.

    Na zatrudnienie Leclerca w miejsce Vettela nie mogli sobie pozwolic, za duze ryzyko.
    Zostawic Fina tez nie bylo sensu, bo trzeba cos zmienic, by mlody juz mogl sie uczyc.

    W zaleznosci jak sie ulozy sezon 2019 to:
    - albo mlody zostanie wingmanem Vettela i bedzie sie uczyl, jesli Seba sie ogarnie
    - albo Seba zostanie zastapiony kims innym, moze np takim Ricardo czy Maxem.
    Mlody dalej bedzie mial sie od kogo uczyc, a szanse zespolu na tytuly wzrosna. Nie mozna tak jezdzic Ferrari jak Seba w tym sezonie, Wlosi na to nie pozwola i zaczna Go wygwizdywac w koncu, to sa fanatycy.
    - albo Leclerc to nowy Schumi czy Lewis (pozyjemy zobaczymy) i np w polowie 2019 bedzie jasne, ze to on zastapi Sebe jako nr1, a obok Leclerca w 2020 pojawi sie doswiadczony wingman (np Bottas, ktory straci fotel w Mercu na rzecz Ocona).
    A Vettel... zostalyby Mu zespoly typu FI czy Haas. Renault nie bo Ric, RBR nie bo Max, Merc nie bo Lewis... wiele opcji by nie mial.

    Tak wiec sezon 2019 to byc albo nie byc dla Vet, oraz sprawdzian dla mlodego. Juz nie moge sie doczekac.
    W Mercu za to nudy... no chyba ze Bottas od poczatku sezonu postawi sie Lewisowi jak zrobil to Rosberg. Pytanie czy zespol by na to pozwolil. Licze jednak ze zblizy sie do Lewisa i bedzie mial troche mniej pecha. A jak dalej bedzie za bardzo odstawal, to dadza szanse wykazania sie Oconowi pewnie.
    Szachy..... :)

  • 22. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-24 13:47:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Vettel prędkość ma, ale cały pakiet w skali do 10 to dla mnie 8. VER wydaje się być szybki, jak do tej pory ryzykuje, jeździ ostro. A co by było gdyby walczył np. z Vettelem za rok o tytuł? VER popełnił w tym roku sporo błędów i też nie dałby rady HAM. RIC ciężko powiedzieć, nie podpisał kontraktu, a do tego momentu był wyżej w tabeli. Po podpisania kwitów z Reno nic nie może wyjeździć.

  • 23. sliwa007
    • 2018-10-24 14:39:10
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    21. TomPo

    W Ferrari zrobiła się niezdrowa atmosfera do wewnętrznej rywalizacji. Taka sielanka jest dobra w rodzinie, ale dla kierowców wyścigowych nie. Zrozumiały jest podział na lidera i tego drugiego, ale oni mimo wszystko muszą rywalizować i nakręcać się. W Ferrari tego nie było i nie ma. I to właśnie Marchionne zauważył i chciał zmienić.

    Co do reszty to myślę, że za bardzo wybiegasz w przyszłość. Jest świeża krew, jest doświadczony zawodnik - powinno być lepiej. Z pewnością ta rywalizacja w przyszłym sezonie nie będzie pozbawiona presji i emocji.

  • 24. TomPo
    • 2018-10-24 14:47:18
    • *.dynamic.chello.pl

    @23
    no nie do konca sie zgodze. Ostatnio jest moda zeby w teamie wlasnie byla sielanka, by byl jasny podzial rol, a motywacja dla takiego Vet powinien byc Lewis i Mercedes. To na walce z nimi mial sie skupic, bo wiadomo bylo ze wewnetrznej walki nie bedzie. To samo bylo w Mercu i Lewis spokojnie mogl sie skupic na pokonaniu Vettela i Ferrari i to zrobil. A Seba... a Seba sie w tym wszystkim pogubil, a stratedzy Ferrari mu w tym pomogli. Nie sadze by rywalizacja wewnatrz zespolu cos by tu pomogla, raczej byloby jeszcze gorzej. Zobaczymy w przyszlym roku i jak Ferrari podejdzie do rywalizacji Leclerc vs Vettel i czy w ogole taka bedzie.

  • 25. przesio
    • 2018-10-24 16:30:52
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Vettel nie jest złym kierowcą , tylko ma słabe nerwy i zjada go presja. Przecież Sebastian w każdym sezonie ma jakieś przygody, pomijając sezon 2015 ( Pierwszy sezon Ferrari) gdzie jeździł bardzo dobrze tylko bolid był za cienki w porównaniu do mercedesa.

  • 26. XandiOfficial
    • 2018-10-24 16:59:14
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Vettel jest człowiekiem a nie robotem. Jeśli jesteś z tyłu a przeciwnik twój jest mega mocny i może być jeszcze mocniejszy to nie dziw się, że nie układa się. Odróżniać błędy całościowe od okolicznościowych. Monza błąd okolicznościowy, Suzuka wina Maxa, w Usa to był błąd Vettela. Dobrze jest mówić kto lepszy a kto nie. Lewis też nabrał pewności po 2 sezonach sielanki i walki z Rosbergiem a tak naprawdę lekkim pechem nawet w sezonach 2014 i 2015. Kto oglądał ten wie jakie wyścigi wygrywał Rosberg a jakie Lewis. Lewis mówi się, że jest lepszy ale czy szybszy? Nie powiedziałbym tak samo jak mówią to kluczowe osoby ( nie dziennikarze brytyjscy) LEPSZY nie oznacza Szybszy i bez spiny. Lewis też nie był oazą spokoju przed 2013 ale wtedy na niego fala krytki taka nie spływała. Był wstanie wygrać w 2010 gdy prowadził po Spa ale na Włoszech już nie pomyślał i odpad przez własny błąd którego w Usa kilkakrotnie unikał czyli nie nadziewanie się na broniącego i robił to super ale z tyłu głowy ponad 60 pkt przewagi a wtedy tylko kilka. Kierowcy to też ludzie, skoro Vettel nie ma psychiki to nie wiem ile jego winy skoro każdy człowiek ma inne cechy, jest po prostu inny i nie może za to a robi to co kocha. Człowiek bez nóg z protezami co jeździ samochodem i ludzie też mają pisać, że nie ma prawa być dobrym kierowcą? whatever ale za dużo do głowy mi nie przyszło.

  • 27. sliwa007
    • 2018-10-24 18:01:54
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    24. TomPo
    Sielanka to ma być przed kamerami. Jest prosta zasada, że jak chcesz wygrywać to najpierw musisz pokonać partnera zespołowego. Nie mówię, że mają walczyć na miecze, ale zdrowa rywalizacja jest potrzebna bo zawodnicy mają odniesienie i motywację.
    Hamilton przez większość kariery walczy w zespole z mistrzami, Alonso, Button czy Rosberg - wszyscy mają tytuły. Bottas też trzyma jakiś tam poziom, z Kimim różnie bywa.
    A Vettel? Jedyny sezon który jeździł z wartościowym zawodnikiem przegrał i to sromotnie. Kimi po powrocie do Ferrari to już zupełnie inny Kimi, Alonso zlał go niemiłosiernie.
    Presja to część F1, trzeba z tym żyć.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo