2018-10-11
FIA będzie karać kierowców za podwójne ruchy w obronie
Międzynarodowa Federacja Samochodowa poinformowała, że od teraz wykonanie dwóch oddzielnych ruchów w obronie pozycji będzie podlegało karze.R E K L A M A
Podczas briefingu przed GP Japonii kierowcy poruszyli sprawę manewru defensywnego, który Sebastian Vettel wykonał na Lewisie Hamiltonie w Rosji. Niemiec nie zmienił kierunku jazdy dwa razy, ale dwukrotnie skierował w się w prawo. Sędziowie po przeanalizowaniu sytuacji uznali, że nie należy karać nikogo, ale Brytyjczyk domagał się wyjaśnienia zasad, by wszystko było już jasne.
Oczywiste było to, że wybranie jednej linii w obronie jest zgodne z zasadami, ale zmiana jej na drugą, po innej stronie, jest już nielegalna. FIA oznajmiła, że jeśli kierowcy będą jechać w tym samym kierunku, ale ich manewr będzie niepłynny, czyli będą to dwa ruchy, nawet w tę samą stronę, trafią pod lupę sędziów i będą musieli liczyć się z konsekwencjami.
W Rosji Lewis Hamilton był niezadowolony z poczynań Sebastiana Vettela. Charlie Whiting uznał wtedy, że nie ma mowy o dwukrotnej zmianie toru jazdy, bo kierunek był ten sam. Teraz jednak twierdzi, że jeśli między ruchami będzie przerwa czasowa, dojdzie do złamania zasad.
"Zasada mówiąca o dwóch ruchach tradycyjnie dotyczy jazdy w jedną stronę, by następnie pojechać w drugą. Myślę, że jest to generalnie zrozumiałe, ale muszę przyznać, że gdy pierwszy raz zobaczyłem manewr Sebastiana z kamery umieszczonej na samochodzie Lewisa, byłem tego samego zdania, co on. Z innych kamer wyglądało to jednak inaczej, jak jeden ruch z zawahaniem. Nie przypominało to oddzielnych zmian toru jazdy, więc uznano, że kara się nie należała. Teraz wyjaśniłem kierowcom, że dwukrotne skręcenie w tę samą stronę będzie traktowane tak jak jazda raz w jedną, raz w drugą."
Oczywiste było to, że wybranie jednej linii w obronie jest zgodne z zasadami, ale zmiana jej na drugą, po innej stronie, jest już nielegalna. FIA oznajmiła, że jeśli kierowcy będą jechać w tym samym kierunku, ale ich manewr będzie niepłynny, czyli będą to dwa ruchy, nawet w tę samą stronę, trafią pod lupę sędziów i będą musieli liczyć się z konsekwencjami.
W Rosji Lewis Hamilton był niezadowolony z poczynań Sebastiana Vettela. Charlie Whiting uznał wtedy, że nie ma mowy o dwukrotnej zmianie toru jazdy, bo kierunek był ten sam. Teraz jednak twierdzi, że jeśli między ruchami będzie przerwa czasowa, dojdzie do złamania zasad.
"Zasada mówiąca o dwóch ruchach tradycyjnie dotyczy jazdy w jedną stronę, by następnie pojechać w drugą. Myślę, że jest to generalnie zrozumiałe, ale muszę przyznać, że gdy pierwszy raz zobaczyłem manewr Sebastiana z kamery umieszczonej na samochodzie Lewisa, byłem tego samego zdania, co on. Z innych kamer wyglądało to jednak inaczej, jak jeden ruch z zawahaniem. Nie przypominało to oddzielnych zmian toru jazdy, więc uznano, że kara się nie należała. Teraz wyjaśniłem kierowcom, że dwukrotne skręcenie w tę samą stronę będzie traktowane tak jak jazda raz w jedną, raz w drugą."
komentarze
1. Nezrah
Niech w końcu zakażą późnych manewrów obronnych jak to ma w zwyczaju Mag i Ver bo obudzą się z ręką w nocniku jak dojdzie do poważnego wypadku. Bezpieczeństwo miało być najważniejsze i co? Jedno wielkie G. Można zaciekle walczyć bez tego typu niebezpiecznych zabaw.
2. XandiOfficial
Whiting sobie lecisz w kulki od 6 lat. Od 6 lat w sezonie jest więcej błędnych kar i decyzji niż poprawnych. Pamiętam jak zaczęło się już w 2012 od jedenej wtopy a potem 2013 i te kary za wypychanie co było oczywiście udawane jak Perez i Grosejan 2013 Belgia i Węgry. Rok później i te jego kary 5 sekundowe bo za surowo było. Dobrze było! Hamilton pupilek bez karny chyba, że coś mocnego pokaże aby przypadkiem nikt się nie pokapował. Zmieniliście przepisy na aby jeździli robotami i co chwila coś zmieniali tymi pokrętłami i zarządzali ERS'em zamiast się ścigać i potem wymyślono słynne kary za podpowiadanie. W tym samym sezonie Max odwalał jak z Kimi na Węgrach czy na Spa (oczywiście beż czarnej flagi bo to jego domowy wyścig i jest najlepszym obecnie widowiskiem w F1) rozrywka > sport. To tylko moje zdanie.
3. Mariusz_Ce
bla bla bla... Najlepiej to dać przycisk na kierownicy po wciśnięciu którego kierowca przed nami zostanie poinformowany o zamiarze wyprzedzania i grzecznie zjedzie nam z drogi. Taka niebieska flaga na rzadanie. A co !! I bezpiecznie i bez kontrowersji !! Jaja ten sport traci z każdym rokiem i każdym odchodzacym weteranem.
4. TomPo
Oby tylko nie doprowadzili do paralizu kierowcow, ktorzy zamiast sie scigac to beda sie pytac najpierw inzyniera, czy moze dany manewr wykonac. Inna sprawa ze niektorzy kierowcy nie rozrozniaja walki ostrej od niebezpiecznej. Zajechanie komus drogi przy 300 raczej zalicza sie do tej drugiej kategorii.
5. szoko
Charlie weź się lepiej za konkretne karanie Kamikaze np.Maxa który powracając na tor po wcześniejszym wyjeździe na pobocze uderza w Kimiego i dostaje marne 5s. Powinien dostać karę przejazdu przez pit line.
6. iceneon
BTW co się stało z karą drive-through? Istnieje jeszcze? Kiedyś ciągle kierowcy ją dostawali, teraz jakieś śmieszne 5 sekund tylko.
7. Amnes
@3 pełna racja
8. sliwa007
3. Mariusz_Ce
Debilne rozumowanie. Niech cię ktoś wywiezie na bandę/ścianę przy 300km/ha to zmienisz zdanie. Czasy się zmieniły, nie potrzebujemy idiotów na torze by docenić klasę zawodników potrafiących walczyć.
Whiting to marionetka w rękach LM. Nie zrobi nic by zaszkodzić widowisku. I tak, nawet jeśli gość robi dwa ruchy w obronie to on i jego poplecznicy w pokoiku przy zielonym stoliku widzą tam jedynie 1,5 ruchu. A później głupie tłumaczenia i szopka z wyjaśnieniami.
To samo dotyczy Hamiltona i Verstappena, w szczególności Verstappena. Święta trójca, dla których istnieje osobna interpretacja przepisów.
9. sliwa007
oczywiście 300km/h...
10. Mariusz_Ce
@8/9 Debila to masz w gaciach , to primo. Secundo, to są wyścigi najlepszych kierowców na świecie a nie panienek. 300 km/h i na bandę to bandytyzm, ale mają się ścigać, a nie płakać co chwilę. Nie było kontaktu - jechać dalej. To jest formuła 1 a nie przyzakladówka.
11. ImaginAnGel
Najlepiej niech jeszcze całkowicie zakażą wyprzedzania i będzie miła procesja. Już jest tak ze oglądając wyścig w tv człowiek zasypia. Im więcej zakazów i blokowania innowacji tym będzie gorzej aż F1 upadnie na własne życzenie a kierowcom podcinają skrzydła i jaja. Zero walki na torze i ryzyka. Pozdrawiam
12. sliwa007
10. Mariusz_Ce
A co ma wspólnego wyścig najlepszych kierowców na świecie z wpychaniem się na bandy? Masz coś rozumu w głowie czy dalej tkwisz w latach 80? Ci goście mają swoje rodziny, plany, marzenia i nie muszą się poświęcać by taki niedzielny janusz jak ty miał uciechę przed telewizorem bo bolid rozleciał się w 1000 części. Trudno mi zrozumieć takich gości.
Gonitwy byków w Hiszpanii sobie poogladaj, tam znajdziesz rozrywkę dla siebie jak ci krwi na bandach brakuje.
13. mjk77
@12 Nie trzeba gonitwy byków, wystarczy co niedzielę wrzucić wieczorem Motowizję i popatrzeć na NASCAR. Tam się ścigają goście z jajami a nie płaczliwi playboye. W tym tygodniu wyścig na Talladega Supespeedway więc będzie się działo :) I mimo ogromny prędkości których w F1 próżno szukać i częstych wypadków, dzisiejszy rozwój w dziedzinie bezpieczeństwa samochodów wyścigowych, pozwala na relatywnie bezpieczne ściganie nawet w takich wariackich wyścigach.
PS: NASCAR w przyszłym roku zwiększa docisk aero samochodów żeby było łatwiej jeździć w kontakcie, którego i tak tam nie brakuje. Bez porządnego docisku aero F1 będzie zawsze wyglądać tak jak teraz. Oczywiście bolidy są bezpieczne ale walki na torze coraz mniej w tym całym "sporcie".
PS2: W F1 nie jeżdżą najlepsi kierowcy świata- szukałbym ich bardziej w WRC. Myślę że większości kolesi z F1 (poza kilkoma wyjątkami) na takim Torntorp w Rajdzie Szwecji puściłyby zwieracze.
14. Mariusz_Ce
@12 Nie płacz, nie płacz chłopaku bo szkoda chusteczek. Wyzywasz jak nie od debili to od Januszów bo Ci wychowania brakuje. Czytać ze zrozumieniem też Cię nie nauczyli i wylewasz jad połączony z zamkniętymi we własnym przeświadczeniu niby argumentami. Poczytaj co piszą koledzy powyżej, przemyśl, może zrozumiesz.
15. sliwa007
14. Mariusz_Ce
Jednym brakuje wychowania innym rozumu. Nie dogadamy się, tkwi daje w swoich przekonaniach.
16. Mariusz_Ce
15 Nie jestem zainteresowany. Normalnie dostał byś pstryczka w rzuchwę za taki ton, ale masz tylko internet do obrażenia. Szczęścia życzę.
17. ds1976
@16 pozwolę sobie wtrącić swój 1 gorsz w tej jakże porywającej dyskusji :-)) Mariusz_Ce jeżeli już piszesz, nawet takie niepodważalne argumenty jak w @15 pisz ja Cię proszę poprawnie. "Żuchwa" zawsze pisało się właśnie przez "ż"....
Zaraz ktoś powie, że na tym portalu nie chodzi o ortografię ale nie będzie miał racji. Jeżeli zaczniemy olewać takie podstawy z czasem zejdziemy do poziomu elektoratu PiS z jedną kiełbasą w ręce, drugą w d..., bekaniem oraz disco polo w tle. Nie każdy musi być Sienkiewiczem, ale ludzie jakieś podstawowe podstawy języka polskiego... Brakło na tornister i książki?
18. TomPo
Zgadzam sie, ze F1 coraz bardziej brakuje jaj. Pytanie czy to bardziej wina przepisow, czy kierowcow chowanych pod kloszem.
Nie tak dawno (a przepisy byly podobne) mozna bylo zobaczyc jak pieknie potrafi walczyc Alo, Rai, Kub, czy nawet Massa.
Mlodzi to chyba maja podejscie: "z drogi bo jakde w lepszym bolidzie i lepiej mi placa, wiec nalezy mnie przepuscic bez obrony".
Natomiast.... mozna walczyc ostro, zawziecie, na zyletki, ale nie bezmyslnie. Zajechanie komus drogi przed nosem jest po prostu glupie. Tu juz nawet nie chodzi ze komus by sie cos stalo (bo raczej nie), ale takim manewrem psujesz komus wyscig, bo skrzydlo idzie w drzazgi, a i sam mozesz opony przebic.
Co do rajdow... Ci goscie to kosmici. Jak mozna zapinkalac po lesnej sciezce, w zakrecie, bokiem, miedzy drzewami 120 km/h - chyba musialbym pampersa ubrac, a najlepiej dwa :)
NASCAR - jak kazdy jankeski sport, musi byc przede wszystkim widowiskowy. Dlatego wola swoj "football" od naszego sockera, bo nasz jest generalnie nudny w przekazie i nic sie nie dzieje. Czesto gesto biega 22 facetow za kawalem skorzanego balona i przez 90 minut nawet bramki nie ma.
F1 jest bardziej dla koneserow, niz dla widza, ktory chce widziec mnostwo akcji, stluczek, karamboli, latajacych czesci, a po wyscigu od razu przelaczyc kanal na Monster Trucki, czy fake-owy wrestling, gdzie wszyscy wiedza ze jest to ustawka, no ale dla niech jest to widowiskowe.
Skad sie to bieze... ano ze sredniej inteligencji widza. Zrobiono kiedys ogolnoswiatowe badanie IQ i Jankesi do tej pory wynikow nie ujawnili :)
Niestety tez, F1 robi sie coraz bardziej pokazem bilboardow na kolkach, niz sportem. Z gory wiadomo kto bedzie walczyl o zwyciestwo, nawet jak wygrac moze kto inny, to mu nie pozwola.
Efekt jest taki, ze czesto emocje koncza sie po Q3 i po pierwszym okrazeniu, a pozniej mozna wylaczyc telewizor. Sedno tego sportu jest zabijane przepisami i regulacjami technicznymi, by w tej coraz czesciej nudnej procesji wygrywac mogly tylko okreslone zespoly. I czasy sensacji za sprawa dyfuzorow, czy konstrukcji RBR juz chyba tak szybko nie wroca. Byla szansa ze od 2021 to sie zmieni, bo wlasciciele (Jankesi) widza ten problem, no ale Ferrari zaczelo tupac nozkami, by dalej zajmowac drugie miejsca.
19. Mariusz_Ce
17 Ostatnim zdaniem zrównałeś się poziomem z kolegą Śliwa, ja nikogo nie oceniam , Wy tak. Piszcie do rzeczy i na temat a nie skaczecie do ludzi . Bez sensu .
20. ds1976
@19 Mariusz_Ce, nie skaczę do nikogo, ja tylko proszę o przeczytanie tego co się napisało zanim naciśnie sie "enter"
Apel o nieolewanie ortografii był skierowany do wszystkich - nie personalnie do Ciebie :))
21. Orlo
Nie wierzę. Zgadzam się z @ds1976. Widać, on żyje w swoim świecie tylko jeśli chodzi o Crashstappena. No chyba, że pijany jestem.
22. ds1976
@21 Orlo, nie przejmuj się :)) Ja w tym miesiącu już 2 razy zgodziłem się z opinią TomPo - miałem podejrzenie, że to jakiś wirus spowodowany morowym jesiennym powietrzem. Po Twoim wpisie w @21 mam pewność, że jesteśmy zainfekowani :))
No i musisz przyznać, że tych Crash'ów ostatnio jakoś mało było! W tym 2 nieskuteczne w Japonii.
23. Airjersey
Nakazać montowania kierunkowskazów w samochodach F1!
24. Orlo
@ds1976
Zgadzamy się ze sobą, Crashstappen nawet nie potrafi się już porządnie rozbić o rywali - nic tylko wyczekiwać końca świata lada moment...
25. michalde
Te kolizje nie są proste do ogarnięcia. Kiedyś było tak, że winę ponosił kierowca, który jechał z tyłu i wszystko było jasne. Bolidy były niezbyt szerokie, łatwo było wyprzedzać, w wyścigu więcej się działo. Jak Kazuki stuknął Roberta w 2008 na ostatnim zakręcie toru w Melbourne to wiadomo było, że Japończyk ponosi odpowiedzialność za ten incydent. Dzisiaj pewnie taki błąd uszedłby mu na sucho. Jeżeli teraz rości się pretensje do kierowcy jadącego z przodu to coś musi być na rzeczy.
Rada jest jedna: Żeby uatrakcyjnić widowisko trzeba zmniejszyć parametry bolidów i zwolnić je o te 2 sekundy. Jeżeli włodarze F1 chcą, żeby ta klasa była szybsza to niech wiedzą, że będzie w przyszłości dochodzić do wielu innych incydentów, które będą trudne do interpretacji. Przy takiej prędkości i takiej masie "maciupeńki" błąd powoduje poważne konsekwencje. Dlatego też zaryzykuję opinię, że dzisiaj F1 przypomina bardziej WRC niż Formułę z lat wcześniejszych.
26. TomPo
@25
mysle ze bolidow spowalniac nie trzeba, niewiele by to zmienilo, natomiast nalezaloby:
- znacznie zmniejszyc bolidy - bo teraz na niektorych torach wygladaja jak na torach kartingowych
- odchudzic bolidy - bo zachowuja sie jak autobusy
- zmienic aero, by mozna bylo jechac w tunelu jak dawniej, bez niszczenia opon i utraty przyczepnosci w zakretach, oraz przegrzewania sie wszystkiego co moze sie przegrzac (hamulce, jednostka itd)
- przebudowac niektore tory, po wreczeniu Tilkemu zakazu dozywotniego wykonywania zawodu :)
- odejsc od przymusowego uzywania dwoch roznych mieszanek, bedzie wieksza roznorodnosc w strategiach, co tez moze urozmaicic wyscig.
- na niektorych torach (totalnie nudnych) umiescic zraszacze, by wyscigi tam byly na mokrym - przynajmniej cos by sie dzialo :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz