Hamilton nie przykłada uwagi do błędów Vettela
Lewis Hamilton jest skoncentrowany na swojej jeździe i nie obchodzą go błędy, które na przestrzeni sezonu 2018 popełnił jego główny rywal, Sebastian Vettel.Lewis bezlitośnie wykorzystywał błędy rywala i potrafił zdobyć więcej punktów w wyścigach, gdzie nie był faworytem. Obecnie jego przewaga wynosi już 50 punktów i jasne jest, że Brytyjczyk znajduje się zdecydowanie bliżej piątego tytułu mistrza świata F1.
Mimo to, Hamilton wydaje się być niewzruszony pomyłkami kierowcy Ferrari. Odniósł się do szeroko komentowanej presji, wywieranej na Vettelu.
"Szczerze, to nie jest coś, do czego przykuwam swoją uwagę, nawet w sensie myślenia czy mam z tym coś wspólnego. Nie zastanawiam się nad tym. Interesuje mnie tylko to, jak być najlepszą wersją siebie. Wpływ mam tylko na mnie i dosłownie tylko to mam w głowie."
Lider klasyfikacji mistrzostw jest zadowolony z pracy, jaką włożył w rozwój swoich słabszych stron. Mówił, że jest dumny, gdyż udało mu się uniknąć kosztownych wpadek, w przeciwieństwie do swojego rywala.
"Każdy ma słabości i ja co roku staram się nad nimi pracować. Jednego roku dana rzecz może wychodzić świetnie, ale w drugim wymaga już trochę zachodu, ponieważ skupisz się na innych aspektach. Skoro każdy ma jakieś słabości, to należy wyciągnąć jak najwyższą średnią ze swoich możliwości."
komentarze
1. XandiOfficial
Jesteś lepszy w tym roku ...
ale jak coś się zaczyna dziać to
rok temu: "Ferrari ma lepszy bolid" Po Monaco
ten rok: "Ferrari ma lepszy silnik" Po WB
coś ala już takie usprawiedliwianie się ...
2. dody
Ogolnie rzecz biorac Ferrari ma lepszy bolid w tym roku. Ale w ostatnych wyscigach Mercedes dobrze wykonuje swoje zadanie domowe i prawie nie ustepuje od Ferrari. Ich roznica jest tak male ze umjetnosc kierowcy odegra teraz kluczowa role. W tym Hamilton jest lepszy od Vettela.
3. marcelo9205
Ogolnie to Ferrari nie ma lepszego bolidu w tym roku. Mieli jakas szcztuczke na kwalifikacje, ale jak widac przestala chyba ona dzialac.
4. TomPo
Na takim etapie (ostatnie 2 lata) F1 staje sie grą bledow. Kto ich popelni mniej ten wygrywa.
Niestety ale duet stratedzy Ferrari plus Seba, popelniaja tych bledow tyle, ze nie wygraja niczego.
W Maranello musza zaczac spadac glowy, jesli chca w koncu o cos powalczyc.
Zaryzykowali biorac mlodego Leclerca, by sprawdzic i przetestowac Sebe (i slusznie zrobili), teraz czas na zmiany kadrowe wsrod strategow, no i Arrivabene.
5. gzr
Ogólnie liczy się tabela punktowa na koniec sezonu. Pokazuje siłę bolidu, kierowcy i efekty pracy zespołu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz