Hamilton: uwielbiam jeździć w deszczu, ale warunki były bardzo trudne
Lewis Hamilton na torze Spa-Francorchamps potwierdził, że na mokrej nawierzchni nie ma sobie równych. Brytyjczyk w ostatnich minutach sesji zdołał wykręcić najlepszy czas, wyprzedzając swojego najgroźniejszego rywala w mistrzostwach, Sebastiana Vettela."Naprawdę uwielbiam jeździć w deszczu, ale nie potrafię opisać słowami jak ciężkie warunki panowały dzisiaj na torze. Wszyscy w wielkich emocjach jechaliśmy modląc się o to, aby nie zblokować kół. W Q3 przeszliśmy bezpośrednio ze slicków na przejściówki, a to oznaczało, że mieliśmy tylko kilka kółek, aby sprawdzić przyczepność na torze, zrozumieć które części obiektu są suche, a które mokre. Wyjechałem szeroko w pierwszym zakręcie, a na kolejnym okrążeniu w 12, więc miałem tylko jedno okrążenie, aby wykonać swoją robotę, a tor zaczął przesychać w ostatnich minutach sesji. Wiedziałem, że mam tempo, musiałem tylko znaleźć odpowiedni balans, a ten balans jest zupełnie inny na każdym z zakrętów. Uwielbiam taką jazdę. W zasadzie sądziłem, że powalczymy tutaj nawet gdyby było sucho. Wiedziałem, że będzie blisko, ale sądzę, że miałbym szansę znaleźć się przed Ferrari. Od kilku wyścigów to oni są faworytami, ale to my zwyciężamy. Wczoraj tempo Sebastiana na długich przejazdach było bardzo mocne, więc jutrzejszy dzień będzie trudny. Nie wiem czy mamy tempo, aby sięgnąć tutaj po zwycięstwo, ale możecie postawić na to, że dam z siebie wszystko. Do Les Combes mamy długą prostą na pierwszym okrążeniu, a my wiemy, że Ferrari jest bardzo szybkie na prostych. Zobaczymy jak jutro się to ułoży."
Valtteri Bottas, P10
"Popołudnie było trochę dziwne. Podchodzimy do kwalifikacji zupełnie inaczej, gdy wiemy, że ich wynik nie ma znaczenia, gdyż i tak będzie startowało się z tyłu stawki. Naszym wstępnym planem było pojechanie jedynie w Q1. Tuż przed startem sesji zmieniliśmy jednak taktykę, gdyż mogłem pomóc trochę Lewisowi rozbijać powietrze, ale w Q3 zaczęło padać, więc zrezygnowaliśmy z tego planu. Na szczęście nie wpłynęło to w żaden sposób na nasz pierwotny plan, gdyż zakwalifikowaliśmy się do wyścigu na miękkich oponach, a to na tej oponie chcieliśmy startować do wyścigu. Jazda po tym torze to czysta przyjemność i już nie mogę doczekać się jutra. Jestem pewny, że pojawią się jakieś okazje. Tor ten stwarza okazje do wyprzedzania a my mamy tutaj mocne auto, więc nie mogę doczekać się tego wyzwania. Przy okazji czeka mnie trochę zabawy."
komentarze
1. FanHamilton
oby jutro wygrał nr44
2. Janusz f1
Toto to jest szaman... Wyczarował deszcz 3 GP pod rząd.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz