Alonso rezygnuje z występów w F1 w sezonie 2019
Dwukrotny mistrz świata Formuły 1, Fernando Alonso potwierdził, iż nie zamierza przedłużać swojej kariery w F1 i w sezonie 2019 nie będzie ścigał się w królowej sportów motorowych."Po 17 cudownych latach w tym wspaniałym sporcie nadszedł czas na zmianę. Czerpałem radość z każdej chwili tych wszystkich niesamowitych lat i nie potrafię wystarczająco mocno podziękować ludziom, którzy przyczynili się do tego, że były one tak wspaniałe" mówił Alonso.
"Przede mną jeszcze kilka wyścigów w tym roku i wezmę w nich udział z jeszcze większym zaangażowaniem i pasją niż kiedykolwiek."
"Zobaczymy co przyniesie nam przyszłość. Za rogiem czają się nowe, ekscytujące wyzwania. To jeden z najszczęśliwszych okresów w moim życiu, ale muszę odkrywać nowe przygody."
Hiszpan od dłuższego czasu zastanawiał się nad swoją przyszłością w Formule 1 i otwarcie przyznawał, że jest gotowy zrezygnować z wyścigów Grand Prix głównie za sprawą faktu iż od początku ery V6 turbo w McLarenie nie jest w stanie walczyć o podia i zwycięstwa.
W zeszłym roku Alonso zdecydował się opuścić występ w prestiżowym GP Monako, aby wziąć udział w wyścigu Indy 500. W tym roku Alonso nie miał możliwości powrotu za ocean, ale McLaren umożliwił mu starty w serii WEC. Hiszpan w czerwcu sięgnął po zwycięstwo w 24-godzinnym klasyku w Le Mans, a to oznacza, że do sięgnięcia po wyjątkową potrójną koronę sportów motorowych, brakuje mu już tylko zwycięstwa na owalu w Indianapolis.
Z tego powodu od dłuższego czasu spekuluje się, że Alonso w sezonie 2019 zdecyduje się na występ w pełnym cyklu IndyCar. Zawodnik McLarena zasugerował jednak, że po sezonie 2019 może chcieć jeszcze powrócić do Formuły 1, ale aby tak się stało forma ekipy z Woking musi się znacząco poprawić.
"Moje serce jest na zawsze z tym zespołem" mówił. "Wiem, że w końcu powróci silniejszy i czeka go lepsza przyszłość i wtedy byłby dla mnie odpowiedni moment do powrotu do tej serii. To sprawiłoby mi ogromną radość."
"Zawiązałem tutaj wiele wspaniałych przyjaźni z wieloma fantastycznymi ludźmi McLarena, a oni dali mi szansę na poszerzenie horyzontów i pozwolili ścigać się w innych kategoriach. Teraz czuję się bardziej kompletnym kierowcą."
komentarze
1. XandiOfficial
Dzięki Alonso ale nie powiedział, że to koniec ... Gdyby RedBull go chciał to by został ...
"Moje serce jest na zawsze z tym zespołem" [McLaren] mówił. "Wiem, że w końcu powróci silniejszy i czeka go lepsza przyszłość i wtedy byłby dla mnie odpowiedni moment do powrotu do tej serii. To sprawiłoby mi ogromną radość."
2. Skoczek130
Hakkinen też nie powiedział definitywny koniec... raczej już nie wróci, chyba że Hamilton lub Vettel z jakichś względów nie mogliby startować w 2020 roku. ;) Ferdek napisał piękną historię Formuły 1. Niepokorny, wielki mistrz który nadawał nowe trendy jeżeli chodzi o jakość kierowców. Dla mnie jest wyżej od Vettela i Hamiltona, którzy mają więcej tytułów tylko przez posiadanie lepszego sprzętu w ostatnich latach. Hiszpanowi nie dane było prowadzić na prawdę mistrzowskiego sprzętu od roku 2007. W Ferrari potwierdził, że kierowcą jest wielkim. W 2012 roku powinien zdobyć majstra... jaka szkoda, że wtedy mu się nie udało. Ale i tak jest wielki! Dobrze zrobił, że odchodzi. Żal patrzeć, jak musi zmagać się z niedomagającym crapem. Trochę tak jakby za karę... Mam nadzieje, że jeszcze zatriumfuje - wiele serii do opanowania. Vamos Fernando! :D
3. saint77
Smutny dzień dla F1. Odchodzi - moim zdaniem - jeden z najlepszych zawodników F1 ostatnich 10- czy 15 lat. I wyjątkowy pechowiec.
Jego temperamentu na torze będzie brakowało. Nie miał szczęścia do wyboru zespołów, trafiał na zniżkę formy tam, gdzie miał walczyć o tytuł.
Oby McLaren znalazł godnego następce a nie kolejnego młodzika z mlekiem pod nosem i forsą od tatusia/sponsora.
Jeszcze kilku Strolli i F1 zacznie przypominać szkółkę motorową.
Powodzenia Fernando.
4. Tetracampeon
A teraz trochę gdybania:
Wyobraźcie sobie alternatywną historię kariery Fernando Alonso w której Hiszpan mimo źle podejmowanych decyzji w swojej karierze, w pełni wykorzystuje każdą szansę na tytuł.
Wyobraźcie sobie, że w sezonie 2007 między Fernando Alonso a Lewisem Hamiltonem nie doszło do zespołowego konfliktu, który miał zły wpływ na końcową klasyfikację kierowców, która została wygrana przez Kimiego Raikkonena z Ferrari.
Wyobraźcie sobie, że podczas finałowego wyścigu sezonu 2010 w Abu Zabi, Ferrari nie dało się podpuścić Red Bullowi i nie popełniło strategicznego błędu, przez który szanse Alonso na tytuł rozwiały się za tylnym skrzydłem Renault Witalija Pietrowa.
Wyobraźcie sobie, że w sezonie 2012 podczas GP Belgii nie doszło do karambolu spowodowanego przez Grosjeana na starcie wyścigu, lub podczas GP Japonii nie doszło do kolizji Alonso z Raikkonenem. (przez te kolizje Alonso nie zdobył punktów w obu wyścigach). Wyobraźcie sobie, że podczas GP Kanady, Ferrari nie popełniło błędu strategicznego przez który Alonso stracił podium.
Co by to wszystko oznaczało?
W tej alternatywnej historii, Alonso kończyłby karierę jako pięciokrotny Mistrz Świata. Szkoda, że w 2007, 2010 i w 2012 roku nie udało mu się zdobyć tytułów, choć było bardzo blisko. Po sezonie 2007 Hiszpan zaczął podejmować złe decyzje, które źle wpływały na jego dalszą karierę. Po tym sezonie F1 pożegna jednego z najlepszych kierowców. Całemu światu F1 będzie go brakować. Szkoda, że przez ostatnie lata kariery marnował się w tak słabym bolidzie. Życzę mu powodzenia w dalszym życiu. Dziękujemy Ci Fernando za emocje jakich nam dostarczyłeś. Powodzenia Mistrzu!
5. WojtekTygrys777
Ciekawe kto do Mclarena, Norris czy Sainz, a może Ocon z silnikami Merca... nie no to był słaby żart
6. kajot8
To znalazło się miejsce dla Roberta :)
Kubica z Maclarenem przez rok tak poprawi samochód że w 2020 Alonso wróci i stworzy z Kubicą SUPER DUET !!!
7. TomPo
Smutny to dzien dla F1. Brak bedzie mi tych komentarzy przez radio.
Wielki talent, ale i temperament (zwlaszcza za mlodu) i cala masa zlych decyzji.
Ale czy mozna sie dziwic ? On chce sie scigac, a tutaj niestety nie ma takiej opcji.
Ham, Vet, Ver, Rai - cala czworka obstawiona, a nikt nie zaryzykuje miec Alo w teamie.
Roszady trwaja w najlepsze...
8. saint77
@6.kajot8
Dzięki twojemu komentarzowi pojąłem w pełni czemu kempa007 wprowadził kwarantannę na wypowiedzi nowych użytkowników.
A swoją drogą musisz strasznie się nudzić we własnym towarzystwie.
9. Vendeur
@ 8. saint77 - akurat są znacznie gorsze wypowiedzi niż ta powyżej i kempa kompletnie nic sobie z nich nie robi.
10. Believer
@4
Widziałem identyczny komentarz na f1wm, udzielasz się na obu forach? (To nie jest żaden najazd na Ciebie ani nic takiego, czysta ciekawość)
Odnośnie Alonso. Nie wiem jak wam, ale mnie go będzie brakować w F1. Dla mnie to jest obecnie najlepszy kierowca w całej stawce, gdyby miał samochód na poziomie choćby RB to myśle, ze bez problemu biłby się o top 3 na koniec sezonu. Gdyby posadzić go w jakimkolwiek teamie, uważam, ze żaden z obecnych kierowców (moooooze oprócz Hamiltona) nie dałby mi rady. Ale cóż, tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Osobiście życzę mu, by w przyszłym roku wygrał cała serie IndyCar (jeśli w niej wystartuje), a za 2 lata wrócił tam, gdzie jest jego miejsce, czyli do góry tabeli F1.
11. Tetracampeon
@10.Believer Ze względu na wysoką wagę tej wiadomości, pozwoliłem sobie w drodze wyjątku na napisanie tego komentarza na obu portalach. Po prostu napisałem jak wielkiego pecha miał Alonso w swojej karierze. Moim zdaniem w 2010 i 2012 roku był najlepszym kierowcą tych sezonów.
12. WDrake
Alonso jest przykładem że nie potrafi pomoc stworzyć dobrego auta, najchętniej by przeszedł tam gdzie już są na szczycie. Ciekawe co teraz z Kubica, mcl szuka doświadczonego kierowcy, sains odpada więc kto?
13. Fanvettel
Powodzenia Fernando !
14. ForzaFerrari F1
No to może Kimi do McLarena a do Ferrari Leclerc
15. Sasilton
12. WDrake
Jest zbyt konfliktowy. Tam gdzie jest, to po pół roku morale zespołu siada.
16. Del_Piero
Ech, czyli ze starej gwardii zostaje tylko Raikkonen i Hamilton, spośród tych co byli w stawce odkąd oglądam F1. Szkoda. F1 traci wybitnego kierowcę i nietuzinkową postać.
17. dami14321
ehhh, powoli zaczynaja odchodzic z F1 kierowcy ktorych ogladam od malego, Massa, Button, Webber, Shumi, Kubica, Rosberg, Alonso, pewnie tez Raikonen... Za pare lat jak odejdzie Hamilton, Vettel i Riciardo, to juz nie bedzie komu kibicowac, chyba ze Verstappenowi, albo pay driverom. Co do Alonso to do sezonu 2012 dla mnie najlepszy kierowca w stawce, potem pewnie ze wzgledu na slabe bolidy i juz dosc podeszly wiek obnizyl loty, ale mial przeblyski geniuszu. Szkoda ze jeszcze nie ogladalem F1w 2005 roku jak zdobyl pierwszego mistrza, zaczalem ogladac od 2006r. Tak nawiasem zwalnia sie fotel w Mclarenie :) szansa dla Kubicy?
18. Dawid-_F1
Bardzo smutny dzień dla Formuły 1. Odchodzi najlepszy kierowca z obecnej stawki Formuły 1, najlepszy kierowca 21 wieku i jeden z najlepszych kierowców w całej historii Formuły 1, ale także całego motorsportu. Dziękuje Ci Fernando za te wszystkie lata, pokazałeś mi jaki jesteś wielki, jesteś kierowcą geniuszem, gdziekolwiek nie pójdziesz, będę trzymał za Ciebie kciuki. Byłem fanem Michaela Schumachera, Roberta Kubicy i Fernando Alonso jednak tym największym fanem to byłem fanem Alonso. Dla mnie to wyjątkowy kierowca, na zawsze zapisał się na kartach w Formule 1, słabym bolidem można walczyć o mistrzostwo i nawet wygrać (2012 rok, gdyby nie SPA, lub Suzuka, to Alonso byłby mistrzem). Kierowca top 10 w historii Formuły 1. Gdziekolwiek nie pójdziesz, będę trzymał za Ciebie kciuki, będę Cię oglądał w tej serii wyścigowej którą wybierzesz. Dziękuję i powodzenia Fernando!
19. Dawid-_F1
Fernando byłeś największym powodem, dlaczego oglądałem Formułe 1. Prawdziwy Mistrz, mówi szczerze, nie obchodzi go PR< Public Relations jak Hamiltonów czy Vettelów, wielka szkoda, nie miłe rzeczy mówił o silniku Hondy, ale mówił szczerze, nie mówił według jakiegoś tam Public Relations, mówił to co myśli. Formuła 1, osobiście nie wiem czy będę dalej oglądał tą serię.
20. Dawid-_F1
devious przydałby się Twój komentarz pod tym newsem :)
21. belzebub
No cóż, kiedyś musiał nadejść ten dzień. Stara gwardia odchodzi, przychodzi nowa, tak było, jest i będzie. Alonso jest jednym z najlepszych kierowców w historii, ale jak ktoś zauważył największym przy tym pechowcem, jak wcześniej ktoś wspomniał. Mam nadzieję, że jeszcze wróci, ale do Mclarena raczej już nie. Ciężko dzisiaj uwierzyć, że zrobią taki postęp żeby walczyć w czołówce, a i Ferrari ani Mercedes go nie wezmą. Może gdyby Hamilton zakończył karierę. W Ferrari jeszcze długo go będą pamiętać, chyba że cuda się zdarzają.
Kto teraz w Mclarenie? Ot i mała zagwozdka. Na pewno szanse na debiut teraz wzrosły Norrisowi. Jeśli wymienią Vandoorne, brakuje im drugiego kierowcy. Na rynku dużego wyboru nie ma. Wcześniej pojawiło się parę komentarzy w kwestii RK. Jego opcja jest sci-fi, jest cieniem kierowcy z przed wypadku. I nie ma żadnej gwarancji, że udźwignie funkcję lidera. Poza tym ma małe doświadczenie w przypadku nowych konstrukcji, sam jest jeszcze na etapie uczenia, a zespół potrzebuje kogoś takiego jak Alonso. Osobiście dobrym rozwiązaniem będzie Perez i powinien mieć tutaj większe szanse na fotel. Kimi chyba raczej zostanie jeszcze na jeden sezon w Ferrari, żeby Leclerc zdobywał jeszcze doświadczenie. Zresztą ciężko mi uwierzyć, żeby Fin chciał przejść do słabszego zespołu.
22. MarTum
Chociaż wszyscy tak samo ciężko harują w tym sporcie to jego jakoś wyjątkowo szkoda bo wiadomo, że mógł wygrać z każdym i że jest elitarnym kierowcą, którego wrodzona szybkość została wyhamowana przez auta, które miały tragiczne tempo a do tego tak często nawet nie dojeżdżały do mety i tego już nie mógł znieść.
23. jack22
czyli Kubica wraca w 2019 z McLarenem i włacza sie w walke o podia, w 2020 walczy o majstra
24. turismo
Ja tam się cieszę. Marnował się w środku stawki, a tak przynajmniej coś ciekawego wydarzy się jeżeli chodzi o transfery. Wolnie miejscówki w FI, Haasie, McLarenie, RB, Toro Rosso, Sauberze i Williamsie - wygląda interesująco.
25. FAster92
Dla mnie 14 letnia przygoda z F1 "chyba" dobiega końca... Zawodnik, dla którego poświęciłam większość swojego życia śledząc każde jego poczynania w F1. Osoba z charakterem, walcząca do samego końca, ciągle dążąca do perfekcji, znająca swoją wartość - takiego zapamiętam Nando.
Zaangażowanie jakie pokładał w każdy sezon było ogromne, dysponując słabszym bolidem potrafił pokazać swój potencjał, który pozostał do dziś.
Osobiście czuję wielki ból, że w takich okolicznościach przyszło przerwać tą wspaniałą przygodę Hiszpana z F1. Dwa tytuły MŚ w przypadku Fernando to stanowczo za mało.
Zbliża się koniec pewnej epoki, której nie zapomnę do końca życia.
Sezon 2019 już nie będzie taki sam
26. abcdrefg
Nie ukrywam, że Fernando był jedynym powodem dla którego oglądałem F1 po odpadnięciu Kubicy, to dzięki niemu co tydzień oglądam każde GP. Gdyby nie on pewnie dzisiaj byłbym kibicem jakiejś Barcelony czy innego Realu. Od 8 lat czekam aż albo Alonso albo Ferrari zdobędzie tytuł. W 2012 byłem tak bliski szczęścia. Niestety Alonso już pozostanie dwukrotnym mistrzem świata. Niestety dlatego bo zawsze kończył drugi albo gdzieś w pobliżu mistrzostwa. Zasługiwał według mnie przynajmniej na 3-4 trofea więcej. Jestem w stanie powiedzieć, że jest on najlepszym w historii dwukrotnym mistrzem świata oraz najlepszym kierowcą w stawce gdyż posiada talent umiejętności i doświadczenie. Życzę mu powodzenia w zdobyciu potrójnej korony.
27. XandiOfficiall
@16
Ze starej gwardii zostaje tylko Raikkonen !
28. michalde
Z Formuły 1 odchodzi wielki mistrz, który z tak wielkim uznaniem rekomendował naszego Roberta przez jego krótką karierę kierowcy wyścigowego. Fernando zalicza się do grona największych przyjaciół Polaka. Bardzo prawdopodobne jest to, że Robert zawdzięcza Hiszpanowi wsparcie w drodze do Formuły 1. Przecież Robert pierwszy raz do czynienia z samochodem F1 miał właśnie w zwycięskim bolidzie Renault, za kokpitem którego Fernando zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata. Oczywiście pomijam tutaj zwycięstwo Roberta z World Series. Hiszpan doceniał Polaka na każdym kroku i w każdym momencie był jego najlepszym kumplem. Gdy Robert miał wypadek, Fernando okazał moim zdaniem największe wzruszenie wobec niego. Wielka kariera wielkiego kierowcy, którego znamy przede wszystkim z tego, że na torze popełniał niewiele błędów, podobnie z resztą jak nasz Robert :) Hiszpan osiągnął dużo, ale też mało. Gdyby miał więcej szczęścia to przynajmniej w trzech sezonach mógłby zdobyć kolejne trzy tytuły mistrzowskie. Bardzo szkoda, że odchodzi, bo póki co jest jednym ze sztandarów tego sporu. Na pewno jednak jego odejście spowoduje, że zwolni się miejsce dla innych dużo młodszych kierowców. Siedemnaście lat zleciało szybko. Po kolei odchodzą wielkie gwiazdy Formuły 1, które osiągnęły nieco mniej albo nieco więcej, ale zawsze ten sport współtworzyły. Osobiście myślę, że bardzo ciężko będzie w najbliższym czasie wykrzesać talent formułowy na miarę Fernando Alonso.
29. mac78
Obserwuje F1 od prawie trzydziestu lat i...wcale Mu się nie dziwię ;-) zrobił swoje
30. Jameson
Ahh Masakra po prostu. Ja jeszcze wierzę, że w 2019 huknie Indy 500, wygra całą serię i wróci na 2020, przecież mówił, że jeśli McLaren poczyni obiecujący postęp, to wróci.
Co tu dużo pisać, jak dla mnie zasługuje nawet na miano kierowcy wszechczasów, oczywiście będzie można mu je nadać po latach w przyszłości.
Pozostaje jedynie niesmak, bo pamiętam swego czasu dostał ofertę od RBR i ktoś tam chyba wyliczył, że jakby wtedy przeszedł, to mógłby mieć dzisiaj nawet 8 tytułów mistrzowskich. Oczywiście to gdybanie, ale dla mnie 2 tytuły to niedosyt.
Wszystkiego najlepszego na przyszłość Nando! Obiecaj, że wrócisz na 2020!
31. Mariusz_Ce
Mistrz. Król. Wielki talent!!! Jak go nienawidzilem(do dziś nie wiem czemu hehe), tak bardzo szybko pokochałem i z żalem czytam tę wiadomość. Życzę potrójnej korony i ponownych startów w 2020!!!
I oby McLaren zostawił teraz Stoffela. Uczeń Ferdzia zasługuje na to , a ostatnie parę wyścigów to pech , jest solidny i widząc jak Ferdek Go broni można wnioskować, że chyba o to mu chodziło.
32. mark.
Dzięki "Ferdek" za te wszystkie lata i wyścigi w F1. Powodzenia "dalej" :)
33. adamo4242
Piszecie o Nando jakby umarl a on zaczyna nowa kariere w Indy Car . Mysle ze wlasciciele Indy wiedza jaki potencjal wniesie Fernando do tej amerykanskiej serii wyscigow , oprocz talentu rzesze europejskich kibicow i o to chyba w tym wszystkich chodzi.
34. Sasilton
19. Dawid-_F1
Teraz ma wywalone. Za czasów Ferrari często unikał odpowiedzi.
35. dody
dobra decyzja Ferdku. Po rok czasu moze wroci do F1. Jest legenda F1. Jego slaboscia jest nie mogl budowac wokol siebie caly zespol. to jest bardzo wazna cecha wielkich Mistrzow. Senna, Schumi, Lewis i Vettel umieja to robic. Niestety Alonso mial chyba problemy z tym. Co do czystego talentu wyscigowego bardzo malo osob moze dorownac do Alonso. Zycze mu wszystkiego najlepszego.
36. KolczastyKaktus
Fernando Alonso jest kierowcą zdecydowanie elitarnym. Moim zdaniem tylko Hamilton ma podobne umiejętności. Szkoda, że brak perspektyw zmusza właśnie takich mistrzów do odejścia a nie kierowców o dużo słabszych możliwościach. Ale skoro karuzela się kręci to mam najszczerszą nadzieję, że następny do odstrzału będzie Raikkonen, który rozmienił swą karierę z mistrzostwa do zwykłego pomagiera. Rosberg miał przynajmniej jaja powiedzieć sobie i światu, że osiągnął swój szczyt i odszedł jako mistrz. Raikkonen fuksem został mistrzem a teraz tylko dogorywa w F1.
37. Amnes
Robert do maklarena
38. StaryCap
Szkoda, no ale cóż. Każdy kierowca zmierzy się kiedyś z podobną decyzją.
39. kajot8
@8 saint77
Nie wiem co masz do mojej wypowiedzi
Oglądam Formułę 1 od 24 lat i to że Robert nie jeździ jest dla mnie bardzo smutne.
Chciałbym zobaczyć Roberta w stawce F1 w przyszłym roku !
A jeśli chodzi o twój komentarz "A swoją drogą musisz strasznie się nudzić we własnym towarzystwie." to myślę że to Ty się nudzisz bo zajmujesz się innymi jakbyś nie miał własnego życia:DDD
P
40. marekko
No to bardzo ciekawie się zrobi na transferowej karuzeli.
41. koal007
Moja - kompletnie subiektywna - lista najszybszych kierowców w stawce F1
- Kubek
- Alo
- Ham
- Seba
Co do Alo, to patrząc z perspektywy Kubka, jeśli Robert w tym sezonie nie zacznie jeździć w F1, to nie będzie jeździł już nigdy. Są dostępne minimum 4 opcje. Wiliams, McLaren, Force India i Hass. Teoretycznie nawet Sauber. Chciałbym, żeby Kubek jeździł dla Force India - bo mają bardzo dobrych mechaniorów, a teraz będą mieli stabilizację finansową. Stroll ojciec, zrobi bardzo mocny team. Widać, że ma i zaciecie i potencjał i sponsorskie zaplecze finansowe. Czy dadzą Kubkowi szansę?
Raczej jestem sceptycznie do tego nastawiony - Robert jest za dobrym, niezależnym kierowcą. A F1 - to układy.
42. TomPo
Prawda taka, ze odchodzi jeden z ostatnich prawdziwych scigantow z F1.
Bedzie sie scigal czymkolwiek co ma silnik, kola i kierownice, aby tylko bic sie o zwyciestwa.
W F1 nie bylo mu to dane od bardzo dlugiego czasu i czara goryczy musiala sie w koncu przelac.
Bledy mlodosci i temperamentu, masa zlych decyzji i tracimy diament. Z samych komentarzy Nando mozna by ksiazke napisac albo zrobic niezly film.
Szczerze to F1 mi coraz bardziej brzydnie....
Mamy teraz stado lalusiów i placzkow za kierownicami, celebrytow, pay-driverow i synalkow bogatych tatusiow. To tez odzwierciedla zmiany jakie niestety zaszly w spoleczenstwie, wystarczy popatrzec na aktorow, czy muzykow z lat 50-60-70, potem 80' i obecne. Same prawie medialne wydmuszki bez jaj, osobowosci i charakteru. Od Bruce Lee po Concite Wurst (czy jak sie to tam pisze), od Led Zeppelin do Bibera, od tekstow Johnny Cash'a po dzisiejszy belkot muzyczny na poziomie 2 latka.
No i polityczna poprawnosc to porzygania oraz polityka zespolow - jeden dobry kierowca (na jakiego nas stac) a drugi dowoziciel punktow, albo pay-driver.
Brak mi w F1 w XXI wieku testosteronu :/
43. Dawid-_F1
@42 Zgadzam się z Tobą w 100%, smutne to jest.
44. RoyalFlesh F1
Z perspektywy czasu trzeba powiedzieć że Alonso nie jest najlepszym kierowcą. Wyniki go nie bronią. Niestety ale sam zaprzepaścił swoje okazje. RedBulowi odmówił ze względu na $. Na Ferrari się obraził,a jak widać po Ferrari w tym roku są na równi z Mercedesem. Gdzie nie jeździł tam też nie było większego rozwoju. Gdyby nie ustawiona współpraca Michelin z Reno to nie miałby nawet tych dwóch tytułów. Ale mniejsza z tym każdy mistrz musi mieć szybszy bolid od każdego żeby wygrać. Ja mu bardzo kibicowałem jak jeździł w Ferrari. Ale jak chciał coś ugrać powinien być cierpliwy.
Najbardziej mnie denerwowało czytanie o nim że wyciągał z bolidu 110 % co było bzdurą.
45. rbej1977
@ 41
zapomniałeś przy Kubek dopisać 2010.
46. Sasilton
42. TomPo
Alonso będzie się ścigał tam gdzie ma szanse na zwycięstwo. W F1 nie ma, dlatego zrezygnował.
Już nie róbmy z niego jakiegoś bóstwa. Gdyby miał szanse walczyć przynajmniej o podium, to nawet by nie rozważał innych serii w tym samym czasie.
47. TomPo
@46 a czy ja napisalem cos innego ? Przeciez wlasnie to napisalem, ze gosc bedzie sie scigal czymkolwiek aby sie scigac i walczyc. W F1 nie mial teakich mozliwosci od dlugiego czasu wiec odchodzi.
To nie Bottas (ktorego lubie) lub pay-driver czy synalek tatusia, ktory bedzie jezdzil aby jezdzic, nawet jak mu z gory powiedza "niczego nie wygrasz".
48. StalkerStrielok
Jutro niby mają Sainza ogłosić.
49. StalkerStrielok
*Mclaren ma
50. MacGyver
Świetna wiadomość. Fernando, chodź do IndyCar.
51. DanKowsky
Niestety ,lata przejechane w MC to była wielka strata dla Fernando , a szkoda !
52. hubos21
W końcu
53. fanAlonso=pziom
Musiał nadejść ten moment - liczyłem się z tym szkoda że tak szybko. Myślałem że gorzej to przyjmę ale wiem że odchodzi na własnych warunkach ( nie jak inni co liczą na przedłużenie kontraktu i czekanie na decyzję zespołu). Po wypadku Roberta, po wpowadzeniu tych kosiarek, po wyasfaltowanu torów Fernando był jedynym motywatorem by dalej śledzić ten cyrk na kółkach z pasją, zaangażowaniem, fascynacją. Nie mówię że nie będę oglądał już F1 ale prawdopodobnie jedynie wyślig bez śledzenia newsów, czytania akrtykółow, słuchania podcastów itp.
Myślę że jeszcze napiszę osobny post gdy przyjdzie czas na ostatni wyścig bo naprawdę wiele mu zawdzięczam mimo że to było tylko ślęczenie przed Tv - ale pomagało to przetrwać WSZYSTKIE problemy w życiu.
Pokłony Mistrzu !
54. MicCal
A ja myślałem, że to fani Senny są zaślepieni... Ponad 50 komentów, a tylko jeden (@44) trzeżwy i obiektywny. Ludzie, Alonso to czołówka i bez wątpienia elitarny kierowca, ale "najlepszy w historii", "kierowca wszechczasów"? Bez jaj, nie wiem czy do pierwszej 10-tki w historii by się załapał.
@4
A teraz pogdybaj w drugą stronę i sprawdź co by się stało, gdyby w 2005 Raikkonen 3 razy nie zdefektował na prowadzeniu - tak jest, Alonso zostałby tylko z 1 tytułem mistrza, a gdyby grzebać dalej, to i ten mógłby się okazać szczęśliwy, bo w sezonie 2006 też sporo się wydarzyło. Także nie ma co gdybać, bo w tym wypadku to na dwoje babka wróżyła...
55. Grzesiu10
Gdzie info, że Sainz oficjalnie idzie do McLarena?
56. LuckyFindet
@55 https:// www.autosport.com/f1/ news/138057/ sainz-secures-alonso- mclaren-seat-for-2019 (4 spacje)
57. Grzesiu10
@56
Nie zrozumiałeś, chodzi mi o to że ta strona nie jest na bieżąco.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz