komentarze
  • 1. luki2662
    • 2018-07-29 20:50:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Bardzo mi sie podobała wypowiedź Maxa przez radio odnośnie silnika, Powiedziała prawdę. Obserwuje ten sezon i powiem wprost że do diabła z silnikami V6 turbo coś tam coś.


    KIEDY BĘDĄ SILNIKI V4 HIPER TURBO Z NAPĘDEM NA PALIWO BIOLOGICZNE :)

  • 2. TomPo
    • 2018-07-29 21:31:09
    • *.play-internet.pl

    Jak juz wczesniej napisalem... jesli Renault w ten sposob (znowu) probuje odrobic punkty do RBR i uciec reszcie to powodzenia zycze.
    Rok w rok to samo... brak czesci, nie ta specyfikacja, czesci nie dostarczone na czas, albo rozlatujace sie czesci. "Magicznie" czestotliwosc tych zdarzen jest proporcjonalna do zacietosci walki o punkty w generalce.
    Francuzi.... "sprzedam francuski karabin z IIWS, raz tylko rzucony o ziemie" ;)

  • 3. tycha
    • 2018-07-29 22:16:48
    • *.bb.sky.com

    @1

    Do diabła z nimi bo co? Bo jeszcze nigdy w F1 nie było tak wytrzymałych silników czy jak? Najwyraźniej zapomnasz o fakcie, że kiedyś wykorzystywano znacznie więcej jednostek, abstrahując już wcale nie mniejszej awaryjności bolidów w tamtym czasie.

  • 4. dexter
    • 2018-07-30 11:34:49
    • *.dyn.telefonica.de

    Hehe, ktory rzecznik prasowy przekonal Maxa do tak dyplomatycznej mowy? Przyznac sie prosze! :-)
    Jeszcze wczoraj o moje uszy obily sie takie slowa Verstappena, ktore z cala pewnoscia nie nadawaly sie na wybor sloganu dla nowej kampanii reklamowej producenta Renault. Slowa, ktore mlody czlowiek raczej pochwycil na ulicy i w Renault z pewnoscia nie zostaly dobrze odebrane.

    Naturalnie w takiej sytuacji sportowiec jest niezadowolony czy rozczarowany i osobiscie nie moze wycignac duzych konsekwencji, poniewaz to nie jest jego wina. Sek w tym, ze w calej historii pomiedzy Renault i Red Bull Racing jeden drugiemu permanentnie od wielu lat probuje wsadzic do butow Czarnego Piotrusia. Renault mowi: jasne, poniewaz Red Bull wybral nieprawidlowy management - ma zly uklad chlodzenia, za malo miejsca i jeszcze rozne rzeczy, ktore sa nieprawidlowe. Red Bull mowi: silnik nie ma mocy, silnik do niczego sie nie nadaje, silnik jest zawodny itd.itp.

    Jesli z boku popatrzy sie jednak racjonalnie na calosc, to mozna zauwazyc, ze to nie jest prawda, kiedy RBR opowiada, ze silnik Renault nie ma w ogole mocy. Ale z cala pewnoscia jednostka napedowa nie jest tak dobra jak PU Ferrari lub Mercedesa.

    Oczywiscie dla kierowcy jest to wielkie rozczarowanie, kiedy zdaje sobie sprawe z tego, ze wlasciwie moze zostac mistrzem swiata, a za plecami ma silnik, ktory jesli chodzi o sam performance odbiega od czolowki. Zawsze jest to glupia sytuacja, gdy kierowca siedzi w cockpicie i nagle musi odstawic auto na bok.

    Z tym, ze takie rzeczy naleza rowniez do sportu motorowego. Z awariami technicznymi musi sie liczyc kazdy zespol wyscigowy. Oczywiscie dawniej w porownaniu do dzisiejszych czasow awarie techniczne byly na porzadku dziennym. Technologia przez dlugi czas nie byla na takim poziomie jak dzisiaj i stosownie do sytuacji bylo to relatywnie naturalne, ze samochod wyscigowy podczas Grand Prix moze odmowic posluszenstwa. Dzisiaj wszystko jest duzo lepiej rozwiniete, jest duzo wiekszy poziom jesli chodzi o standardy produkcyjne, dlatego ludzie nie sa rowniez przyzwyczajeni, ze cos moze sie zepsuc. W dzisiejszych czasach sa calkiem inne interwaly trwalosci, wiekszosc rzeczy quasi jest standardowa.

    Ale jeszcze raz: defekty techniczne zdarzaja sie w sportach motorowych. Dzieki Bogu. Dzisiaj raczej jest za malo defektow niz za duzo ;-)) W przeszlosci defekty byly momentem napiecia. Nigdy nie mozna bylo powiedziec, czy kierowca ukonczy wyscig. To byla taka cecha charakterystyczna dla tego sportu. Podatnosc techniki stwarzala dramaty, ktore pozniej opisywane byly w gazetach. W dzisiejszych czasach bolidy F1sa zazwyczaj tak niezawodne jak samochody drogowe. A patrzac skomplikowana technologie F1, to jest czysty cud, ze wiecej rzeczy sie nie psuje. F1 to jest absolutny high-tech. Inzynieria na najwyzszym poziomie. Dlatego to jest tez normalne, ze niektorzy producenci potrzebuja czasami wieksza ilosc komponentow.

    A propos @TomPo - co to znowu za nowe teorie spiskowe wymysliles? Dzisiaj silniki klienckie w porownaniu do silnikow zespolow fabrycznych stosownie z przepisami musza byc identyczne. Absolutnie nie moze byc zadnej roznicy pomiedzy silnikiem dla klienta, a silnikiem, ktory wbudowany jest w bolidzie Renault odpowiednio Ferrari lub Mercedes.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo