W Red Bullu liczą na deszcz
Kierowcy Red Bulla wiedzą, że na prostych brakuje im szybkości, by rzucić wyzwanie Mercedesowi. Znacznie więcej szans dostaliby, gdyby w niedzielę nad torem Paul Ricard pojawiły się deszczowe chmury."Nie zmaksymalizowaliśmy naszego potencjału. Miałem problem z przyczepnością przodu, mimo to dojechaliśmy na 4 pozycji. Szkoda, że nie padało cały dzień, tor przeschnął na kwalifikacje. Na prostych nadal jesteśmy wolniejsi od Mercedesa. Poza tym nie mieliśmy najlepszego balansu, traciliśmy czas w długich zakrętach. Zobaczymy, jak będzie w wyścigu. Nasze tempo wyścigowe wygląda dobrze, ale przy nowym torze nigdy nic nie wiadomo. Wszystko może się zdarzyć. Startuję na super-miękkiej mieszance, więc Sebastian [Vettel] powinien mieć więcej przyczepności. Mam nadzieję, że będę mógł wykonać dłuższy przejazd. Nadal jest wiele znaków zapytania związanych z tym torem."
Daniel Ricciardo, P5
"Wczoraj zdecydowaliśmy, że oba nasze bolidy będą miały różny poziom docisku, Max miał mniejszy niż ja. Dzisiaj rano też się zdecydowałem na mniejszy, ale pogoda spowodowała, że nie mieliśmy okazji go przetestować. Postanowiliśmy, że w kwalifikacjach nie zaryzykujemy i wróciliśmy do wcześniejszych ustawień. Wykorzystaliśmy mimo wszystko docisk przodu do granic i mimo to nadal mieliśmy podsterowność. W kwalifikacjach mieliśmy związane ręce, więc to trochę frustrujące. Jutro na prostych będziemy wolniejsi od naszych rywali, dlatego cieszyłbym się z deszczu. Mokra nawierzchnia dodałaby atrakcyjności. Na suchej nie możemy rzucić wyzwania Mercedesowi."
komentarze
1. michalde
Z tego, co widzę na deszcz we Francji jutro się raczej nie zanosi. Ja o jakichkolwiek opadach w jutrzejszym wyścigu raczej nie myślę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz