Sirotkin: wiem, że wyglądamy teraz na idiotów
Obaj kierowcy Williamsa w obliczu sytuacji jaka zastała ich po rozpoczęciu sezonu 2018 mają trudne zadanie stając przed przedstawicielami mediów i starając się doszukiwać pozytywnych aspektów w nowym bolidzie.Lance Stroll i Siergiej Sirotkin startowali do wyścigu z odległego 18 i 20 miejsca, a na metę wjechali na 16 i 17 miejscu, zamykając stawkę kierowców, którzy ukończyli wyścig. Później zyskali nieco pozycji po tym jak FIA ukarała Sergio Pereza i Brendona Hartleya za incydent na okrążeniu formującym.
Mimo totalnego braku tempa FW41, Rosjanin po wyścigu starał się utrzymywać pozytywny nastrój.
"Ciężkie odczucia, po ciężkim weekendzie" mówił Sirotkin. "Wiem, że z zewnątrz wyglądamy na idiotów. Dla mnie to oczywiste."
"Fakt, że próbuję się doszukiwać w tym wszystkim pewnych pozytywów również jest dziwny, ale tak, mam pewne pozytywne wnioski."
"Częściowo ze względu na moją osobę, częściowo na pracę jaką wykonałem jako kierowca. Częściowo z nauki jaką wykonałem jako kierowca i jaką wyciągnął zespół. Dostrzegam pozytywne rzeczy."
"Tak, z całą pewnością w wynikach wyścigu wyglądaliśmy fatalnie, prawdopodobnie jeszcze gorzej niż po kwalifikacjach. Lepiej o tym nie myśleć."
"Dobrą rzeczą jest jednak to, że mimo iż było gorzej, przynajmniej widzimy nieco więcej i zaczynamy rozumieć co się dzieje. Mimo iż było gorzej, zrozumieliśmy dlaczego tak jest."
Sirotkin przyznał, że słaba forma Williamsa stanowi dla niego zaskoczenie.
"Gdy patrzymy na bolid wszyscy możemy zgodzić się, że wygląda na szczegółowo i dobrze zaprojektowany."
"Budowaliśmy ten bolid i wiemy od środka co to jest, więc dla nas to ogromne zaskoczenie czemu nie uzyskujemy liczb jakie chcieliśmy uzyskać."
komentarze
1. BAR 82_MCE
Tak tak sergiej,ty to sie najwięcej nabudowales.
2. roobkal
Gdyby Robert mógł ustawić auto pod siebie. I przejechać trening przed GP na max. Możliwości auta. Byłoby wiadomo w ilu procentach złe wyniki, to procent samego samochodu, a ile to wynik nie do końca dobrze ustawionego auta przez kierowców. Formuła 1 jest niczym chirurgia, tu trzeba w każdym aspekcie podchodzić z niesamowitą perfekcją. Jeżeli tak słabe wyniki, to tylko nie dostatecznie dobre ustawienia auta. To z każdym wyścigiem, powinien być progres. Nawet przez pryzmat nabieranego doświadczenia przez obu kierowców. Jeżeli za złe wynik odpowiada niedopracowane auto, to problem jest ogromny.
Wszyscy wspólnie pracują na wynik, kierowcy, inżynierowie i mechanicy. Stąd próby pozytywnych komentarzy z ust obu kierowców. I szukaniu jakichś pozytywów. Rozczarowanie tak słabym wynikami też jest, w końcu nikt nie lubi być ostatnim. Szczególnie gdy tata albo wujek Putin inwestuje ogromne pieniądze, by swoich niedoświadczonych kierowców wsadzić do tak prestiżowego motosportu, jak formuła 1.
3. greyhow
@2 oczywiście, że ustawienie auta jest kluczowe i właśnie na przykładzie Williamsa, ale z zeszłego roku, widać to najlepiej. Na początku Stroll sam ustawiał auto i wychodziło jak wychodziło, a potem zespół po prostu kopiował mu ustawienia Massy i dopiero odpalił.
4. BAR 82_MCE
@Uważam że Kubica cudów by nie zrobil.Posadzenie go w kokpicie na pelny wekend byłoby dobrym pomysłem ale jeśli okazało by sie ze jednak jest szybszy to nie wiem czy taki stan rzeczy byłby na rękę zespołowi.
5. Grzesiek 12.
Inaczej być nie mogło , patrząc na ostatnie decyzje zespołu ...
Zapewne Kubica by coś więcej zdziałał ... ale może lepiej dla niego aby powrócił do wyścigów w innym zespole .
6. ds1976
Kubica mógłby powalczyć co najwyżej z Sauberami. Auto nie jeździ i jak wsadzicie do niego Lewisa to też cudów nie będzie.
7. devious
@up
Wystarczy popatrzeć gdzie w Bahrajnie byli Gasly i Magnussen a gdzie Hartley i Grosjean. Te same bolidy a zupełnie inne wyniki i w qual i w wyścigu... Kierowca, setup, zmuszenie opon do pracy, brak błędów itd. - jest cała masa czynników, które decydują o wyniku.
Błędem jest założenie, że dobry bolid sam jedzie, a słabym bolidem się nic nie da zrobić. Wynik to jest zawsze korelacja bolidu, umiętności kierowcy z setupem, pracą opon i aktualnymi warunkami na torze.
Przecież nawet w F2 obecnie są te same bolidy ,silniki i opony a taki Norris czy Markiełow kręcą super czasy w porównaniu do rywali i kończa na podium (Artom startując z pitlane!). Jakby tylko bolid decydował, to w F2 wszyscy kończyliby qual w 0,2s a potem jechali do mety jeden za drugim jak po sznurku...
Prawda jest taka, że w Williamsie zawalono całą koncepcję zespołu. Zatrudniono dwóch paydriverów, którzy i owszem nadają się do F1 ale jako numery 2. Zabrakło lidera i nie mówię, że Kubica miałby nim być - ale mogli odpowiednio wcześnie ściągnąć jakiegoś Pereza czy innego Hulkenberga, który by wyznaczał poziom. I tak, taki kierowca kosztuje, ale jakoś Force India stać na Pereza, on zresztą przyciąga sponsora Telmex. Każdy koleś z dużego kraju jak Meksyk jest w stanie przyciągnąć sponsorów lepszych czy gorszych, Nawet Kubica przecież kilka mln wnosił. Czy lepiej mieć takiego Kubicę z 8 mln, który jakiś tam poziom prezentuje i na pewno wie jak ustawić auto, jak pracuje sie cały weekend itd. Czy lepiej 20 mln i Sirotkna, który nie do końca wie co się dzieje - bo zwyczajnie się musi wszystkiego nauczyć?
To jest normalne w F1, że debiutant się musi nauczyć, a najłatwiej od mocnego lidera. Hamilton uczył się od Alonso, Kubica uczył się od Heidfelda itd. itp. Sirotkin się miał uczyć od Strolla, który sam mówi, że nic nie rozumie?
Były plotki, że Kubica był w szoku po testach, że obaj kierowcy nie wiedzą jak dbać o opony, dogrzewać itd. i że inżynierowie nie wiedzą też jak swoich kierowców prowadzić w takich aspektach. Najwidoczniej ten zespół i kierowcy są siebie warci. Z tej perspektywy rozumiem już, czemu Kubica oddał swój dzień testowy w Barcelonie ;) Może powiedział "no uj. ja tutaj i tak już niewiele pomogę, to przynajmniej zagram zespołowo, niech młody jeździ to może kiedyś się ogarnie" :)
Tak czy siak fajnie by było jakby Williams na jeden wyścig dał Kubicy przejechac cały weekend. Mielibyśmy czarno na białym czy faktycznie da sie coś tym bolidem pojechać szybciej, i też czy Kubica się nadaje nadal do ścigania...
8. FanVerstappen
Nie tylko wyglądają, oni po prostu nimi są.
9. PiotrasLc
Tak czy siak Kubica pojedzie w Europie pelne GP bo Williamsowi to poprostu jest potrzebne aby naprawdę zobaczyć gdzie są w stawce. A przyszły sezon to zobaczycie Robert będzie w Renault lub Mclarenie
10. Orlo
Cholera, nie lubie gościa, nie lubie zespołu(nigdy nie lubiałem), ale z perspektywy debiutanta, tak, zio, ma racje. Przy czym i tak podejrzewam, że skończą na ostatnim miejscu, z Kubicą za sterami czy bez....
11. belzebub
Devious, posłuchaj sam siebie, bo jak zawsze gadasz od rzeczy.
RK miał możliwość testowania na równi z Sirotkinem i Strollem i co? I nic, cudów nie było. W ogóle wszyscy psychofani RK myślą że to jest jakiś cudotwórca, a tal nie jest a przynajmniej nie dzisiaj. Gościa nie było kilka lat, wiele się zmieniło i żeby mógłby dawać regularne wskazówki musiałby poznać bliżej bolid. Następna rzecz, to nie kierowca buduje bolid, a inżynierowie. Nie porównuj tym samym do zeszłorocznej konstrukcji, bo jak ustawili ustawienia Massy pod Strolla, to ten zaczął jeździć. No przypomnij sobie, że Stroll nie mógł się oswoić w ogóle z bolidem, musiał mieć dodatkowe testy w symulatorze i starszej konstrukcji. Poza tym tegoroczną konstrukcję stworzył głównie Paddy Lowe, a u tak konstrukcja z roku na rok się zmienia (w tym roku doszło np. halo, które też mogło mieć jakiś wpływ. Na pewno problem leży w złym zarządzaniu, słabym zapleczu i problem z budżetem.
I właśnie najważniejsze, Williams musiał zatrudnić Sirotkina bo nikt inny nie dał tyle kasy, która dla zespołu jest potrzebna już nie tylko na rozwój, ale na przetrwanie.
12. LukaszKoka
@Devious
Nie będę się spierał co do całości tekstu, ale czy to aby nie Kubica, kiedy jeździł jeszcze w BMW nie powiedział, że jakby wsadzić jakiegoś kierowcę Force India do McLarena, albo Ferrari, to może nie byłby pierwszy, ale pewnie drugi i w drugą stronę może nie byłby ostatni, ale pewnie i trzeci od końca?
13. szoko
Tak jak już ktoś wcześniej wspomniał postawili na 20 ml.Sirotkina bo 8 Roberta by nie starczyło żeby cały sezon dojeżdżać. Także zapomnijcie o rozwoju podczas trwania sezonu po prostu na to nie ma kasy.
14. Ksys
Nawet dwóch Kubiców wsadzić to nie będzie wyników. Przed wyścigiem była rozmowa na miejscu właśnie z Robertem i stwierdził, że nawet jakby chcieli go na Australię do bolidu, to lepiej niech młodzież jeździ. Jednocześnie powiedział, że auto trzeba poprawić w każdym segmencie bo jest po prostu słabe. Nie jedzie choćby niewiadomo kogo za kierownicę wsadzić. Skoro sam Kubica przyznaje ze nie chciałby tym bolidem startować w wyscigu to musi być coś nie tak.
Pozdrawiam
15. Rick
@12
Nie każdy kto wierzy, że Kubica poradziłby sobie lepiej jest psychofanem RK.
"Wiata" w to że byłby lepszy jak i sceptycuzm są w tej chwili tak samo niesprawdzalne. Każda ze stron może mieć rację.
Przywolujesz testy.
Kubica wprost podczas ostatniego dnia testów powiedzial:
"Czwartkowa poranna sesja w bolidzie była dla mnie wystarczająca, abym mógł określić inżynierom mocne i słabe strony auta (...) mam jasny obraz tego gdzie poprawić balans i zachowanie auta"
To jest coś co odróżnia Kubicę od Strolla i Sirotkina. Kibica wsiadł na pół dnia i miał konkretną i pełną informację zwrotną dla inżynierów.
Natomiast Sirotkin po GP Bajrajnu dopiero powiedział:
"mimo iż było gorzej, przynajmniej widzimy nieco więcej i zaczynamy rozumieć co się dzieje. Mimo iż było gorzej, zrozumieliśmy dlaczego tak jest"
Stroll też zarówno po testach jak i po GP Australii narzekał na bolid i mówił że nie umie nad nim zapanować.
To pojazuje jak dużo czasu potrzebują kierowcy Williamsa żeby ogarnac temat bolidu.
Wygląda na to, że Kubica zrobilby to o wiele szybciej, gdyby była taka jego rola (kierowcy wyścigowego).
W tym upartuje szansy na to że Lubica mialby lepsze wyniki niż Stroll i Sirotkin.
Szybsza i konkretniejsza infirmacja zwrotna dka inzynierow, lepsze ustawienie bolidu, szybdzy rozwój samochodu.
Wszyscy w Wiliamsie mówią że spodziewali się po bolidzie więcej.
Prawdopodobnie potencjał w nim jest.
Nikt nie mówi że Kubica by wygrywał, ale prawdopodobnie radzilby sobie duzo lepiej.
I mimo że dawno nie jeździł to jednak doswiadczenie i zdolności tez przemawiają za Kubicą.
Natomiast biorąc pod uwage że Williams podpisał w listopadzie wstepna umowę to mozna zakładać że te 10-12 mln ? różnicy nie zawaliloby om budżetu w tym roku.
Sądzę ze po AbuDhabi pomyskeli ze Sirirkin ma podobną predkosc co Kybek a jego sponsor zapewnia wieloletnie wsparcie więc wybrali bezpieczniejsza opcje pod wzgkedem finansów
16. Rick
Miało byc
@11
17. Rick
@14 to jest to samo co mówił podczas testów. Niech jeździ młodzież bo oni sa kierowcami wyscigowymi i potrzebują doswiadczenia...
Po prostu wue jaka jest jego rola obecnie.
Wsadzanie go na 1GP nie ma sensu.
Sezon albo wcale
18. GTR
Wygląda zatem na to, że FW40 wcale nie był złą konstrukcją, tylko Stroll i Massa to miernoty. Możliwe, że Możliwe, że Williams się pogubił od danych które przekazywali.
19. devious
@9 PiotrasLc
Z pierwszą częścią się zgadzam - możliwe, że naglej któryś z ich kierowców się "skontuzjuje" na 1 GP, już takie historie bywały w przeszłości :) A Williams będzie musiał jakoś PRowo odwrócić uwagę od klęski, jaka ich dotknęła i ew. comeback Kubicy choć na 1 wyścig byłby fajny, wykreowałby trochę pozytywnego przekazu nt. Williamsa. Z drugiej strony - jakby Kubica wypadł dobrze - to też nie dokońca by było PRowo różowo, bo pojawiłyby się pytania "czemu nie jeździ od początku?" I znowu problem... Tak źle, i tak nie dobrze :) Poza tym nie wiemy jak są kontrakty skonstruowane - Stroll jest raczej nie do ruszenia, ale może Sirotkin ma gwarancję na 10-12 startów, a może na pełny sezon bez możliwości odpuszczenia choćby 1 GP. Zobaczymy :)
Natomiast z tym Renault lub McLarenem to pojechałeś - na McLarena nie ma żadnych szans. Oni mają 2 super kierowców i do tego 2 obiecujących juniorów - o ile de Vries zapowiada się na co najwyżej na solidnego kierowcę F1, o tyle Norris to materiał na nowego brytyjskiego bohatera - następca Lewisa jak się patrzy. Chłopak idzie jak burza przez juniorskie kategorie - w F2 w debiucie PP i wygrana w Bahrajnie z dużą przewagą... Do tego wymiatał już w bolidzie F1 w testach. Na 99% trafi do F1 i jest pierwszym kandydatem na fotel w McLarenie jakby się tam miejsce zwolniło. Kubica ma może 0,1% na agaż w tej ekipie - po co on im skoro mają Van i Nor? I oczywiście póki co Alo...
Renault też jakoś nie widzę, już mięli szansę wziąć Kubicę i woleli Sainza - trudno się dziwić po tym co Carlos wyczyniał w Toro Rosso. Hulk jest nie do ruszenia. W razie odejścia Sainza do RBR, na jego miejsce będą dostępni inni - może Perez, może Bottas, może nawet Raikkonen jakby dalej chciał jeździć a nie dostał kontraktu od Ferrari. Jak będzie ruch w RBR i Ricciardo gdzieś odejdzie (Ferrari, Merc), to znaczy, że ktoś inny z topowego teamu będzie dostępny - a jak nie, to Sainz zostanie w Renault. Więc tam Kubica nie trafi.
Jak dla mnie na dzień dzisiejszy Kubica nie ma co marzyć o angażu w bogatym zespole z Top5. Może sie za to skupić na walce o miejsce w słabszej ekipie - zwłaszcza, że ma za sobą wsparcie finansowe sponsora w jakiejś tam przyzwoitej kwocie :) Skoro w F1 jeżdżą Hartley, Sirotkin, Ericsson czy Stroll to tym bardziej Kubica może - na pewno nie jest gorszy od wyżej wymienionych. Miejsc w F1 jest jak na lekarstwo, ale zawsze coś się może znaleźć - vide Toro Rosso i ich problemy ze znalezieniem kogoś do kokpitu. A jak Hartley dalej będzie zawodził, to niedługo znowu będą szukali kogoś chętnego. Juniorzy im się skończyli, więc albo wezmą jakiegoś starszego ex-juniora (Buemi?) albo kogoś spoza pogramu tak jak było w przypadku Maxa. Albo zmienią politykę i wezmą kogoś bardziej doświadczonego.
Williams to oczywista opcja na 2019 zwłaszcza, że jakoś nie wierzę w utrzymanie pary Stroll-Sirotkin. Alfa-Sauber może mieć większy budżet w przyszłym sezonie i szukać mocniejszych nazwisk - zależy jak sobie poradzą ich obecni kierowcy oczywiście. "Włoski" Kubica we włoskiej Alfie to na pewno jakiś tam plus, do tego zna doskonale Saubera. Force India zawsze pozostaje opcją, tak samo jak Haas. Latem dużo się będzie działo na rynku, jak Raikkonen odejdzie na emeryturę to na pewno ruszy lawina ruchów. Może się nagle zwolnić kilka miejsc, więc jakaś tam mała szansa dla Kubicy jest. Oczywiście pojawią się też nowi gracze na rynku - nowe super talenty jak Norris, Markiełow czy Russel. Ale też ktoś wypadnie z obiegu... Jak zawsze. Jak to się mówi, co rusz drzwi się uchylają, trzeba tylko być w odpowiednim miejscu i czasie by wsadzić stopę w szczelinę :D
20. GOJolyon
To karakany z Pisu wam 500+ nie dali?
21. devious
@11. belzebub
"Devious, posłuchaj sam siebie, bo jak zawsze gadasz od rzeczy."
Tzn. w którym konkretnie miejscu? Póki co w 100% sprawdza się to co pisałem od listopada. To Ty wyszedłeś na błazna i idiotę, broniąc Sirotkina jakby był Twoim dzieckiem czy tam chłopakiem :) Pisałem od początku, że to przeciętniak przez duże P a zatrudnianie 2 młodych paydriverów bez doświadczenia oznacza klęskę Williamsa. I że bardzo prawdopodobne jest, że będą walczyć o uniknięcie 10 miejsca na koniec sezonu.
I co, sprawdza się. To kto gada od rzeczy?
Dziwnym trafem śledzę F1 od prawie 30 lat i dziwnym trafem prawie zawsze mam rację. Nawet jak Hamilton szedł do Merca to jako jeden z nielicznych przewidziałem, że dobrze na tym wyjdzie - tak samo jak to, że Hamilton będzie miał potężny problem z niedocenianym Rosbergiem. Oraz, że Alonso zmiażdży w 2014 Raikkonena, a potem Buttona w McLarenie. To tylko nieliczne przykłady...
Więc pytam jeszcze raz - gdzie się myliłem, gdzie się mylę obecnie, proszę o konkrety, cytaty :)
"RK miał możliwość testowania na równi z Sirotkinem i Strollem i co? I nic, cudów nie było."
W Barcelonie jeździł niewiele i był wyraźnie szybszy. No chyba, ze jesteś ślepy i tego nie widziałeś, no ale to juz Twój problem i Twojej psychopatycznej niechęci do Kubicy. Piszesz zresztą często o psychofanach - owszem, jest ich sporo - ale Ty jesteś wybitnym psycho-anytfanem. Wszyscy to już od dawna wiedzą :)
"W ogóle wszyscy psychofani RK myślą że to jest jakiś cudotwórca, a tal nie jest a przynajmniej nie dzisiaj."
Powiedz mi gdzie tak napisałem. Odnosisz się do mojej wypowiedzi, że "gadam od rzeczy" a potem wyskakujesz, że psychofani uwazają Kubicę za cudotwórcę. Owszem, uważają - bo to psychole. Tylko co to ma do mojej wypowiedzi, gdzie jasno zaznaczyłem, że Kubica też cudów nie zrobi. Więc o co Ci chodzi psycholu? Piszesz ogólniki oczywiste dla wszystkich normalnych ludzi - Kubica nie jeździł od dawna i cudów nie zdziała. Natomiast nie jest prawdą, ze np. taki Alonso nie wycisnąłby więcej z Williamsa. Być może auto było źle ustawione, a potencjał ma niezły - przede wszystkim silnik. Wątpię by Williams mocno odstawał od Force India, a więc klasowy kierowca mógłby powalczyć o ten 1 punkcik w Bahrajnie.
"Gościa nie było kilka lat, wiele się zmieniło i żeby mógłby dawać regularne wskazówki musiałby poznać bliżej bolid."
Oczywiście, a jakby był podstawowym kierowcą to jeździłby w testach, potem w Australii i może lepiej by to teraz wyglądało? Może urwałby ustawieniami, lepszą jazdą itd. te 0,5s, może więcej - i chociaż powalczył z Sauberami czy Force India? Może jakaś lepsza strategia by pomogła, jak u Marcusa Ericssona?
Szweda nikt nie uważa za boga kierownicy a Alfa-Sauber to nie jest cudo techniki, ale pojechali mądrze, cwanie - i mają 9 miejsce. Da się? Da!
Wiec ludzie nie wciskajcie kitu, że nikt by nic nie zrobił z Williamsem. Skoro Toro Rosso przyjechało 4te, Sauber 9ty, Vandoorne gdzieś z końca stawki przebił się na 8me a Force India mające tez spore problemy z bolidem też punktowało - to pewnie Williams też mógł powalczyć. Przynajmniej powalczyć.
A oni rzucili ręcznikiem już w styczniu, zatrudniając do pary ze Strollem Sirotkina - choć wcześniej ciągle powtarzali, że Lance musi mieć doświadczonego partnera. Przecież sami tak mówili - a potem wzięli juniora bo kasę wyczuli :) I jest tak jak przewidywałem :)
"Następna rzecz, to nie kierowca buduje bolid, a inżynierowie."
Oczywiście, że tak - ale też potem kierowca i inżynierowie wspólnie to ustawiają. Jak nie ma feedbacku to dobry inżynier może sam poradzić z ustawieniami, ale nie musi. Z tego co słyszałem w Williamsie i kierowcy i inżynierowie wyścigowi nie do końca ogarniali temat - co skrytykował Kubica. Był wręcz zdziwiony tym co robią. Ale to tylko plotki ;)
"Nie porównuj tym samym do zeszłorocznej konstrukcji, bo jak ustawili ustawienia Massy pod Strolla, to ten zaczął jeździć. No przypomnij sobie, że Stroll nie mógł się oswoić w ogóle z bolidem, musiał mieć dodatkowe testy w symulatorze i starszej konstrukcji."
Ale o czym Ty mówisz? Masz schizofrenię czy jak? Gdzie ja cokolwiek pisałem o ub. konstrukcji? Te zdania powyżej mają się nijak do mojej wpowiedzi. Piszesz "nie porównuj" gdzie ja nigdzie nic nie porównywałem. Ty sie na pewno dobrze czujesz? :)
Swoją drogą przecież ja to samo kilka razy pisałem - że Stroll jest do niczego, bo nie umie ustawić bolidu. I w tym kontekście dorzucenie mu do pary debiutanta Sirotkina to było z góry zaplanowane samobójstwo. I się sprawdza w 100%, ślepy prowadzi głuchoniemego...
"Poza tym tegoroczną konstrukcję stworzył głównie Paddy Lowe, a u tak konstrukcja z roku na rok się zmienia (w tym roku doszło np. halo, które też mogło mieć jakiś wpływ. Na pewno problem leży w złym zarządzaniu, słabym zapleczu i problem z budżetem."
Oczywiście, że problem jest złożony. A zarówno Paddy "dał ciała" jak i kierowcy są problemem - a także cała rzesza inżynierów. Bo przecież Paddy sam nic nie projektuje, on bardziej zarządza, wyznacza kierunek. No ale też bierze odpowiedzialność. W tym za skład kierowców.
"I właśnie najważniejsze, Williams musiał zatrudnić Sirotkina bo nikt inny nie dał tyle kasy, która dla zespołu jest potrzebna już nie tylko na rozwój, ale na przetrwanie."
I to jest największa bzdura. Williams ma większy budżet niż kilka innych ekip to po pierwsze. Oczywiście, ze są w kryzysie i kasy im brakuje jak innym, ale akurat 10 mln to nie jest kwota jak żyć albo nie żyć. Bez przesady. Po trzecie - skoro tak potrzebowali pięniedzy to czemu wcześniej nie zatrudnili Sirotkina albo innego paydrivera, tylko romansowali z Kubicą, a potem przeciągali negocjacje z Sirotkinem aż do stycznia? Nie wyglądało to na zespół z nożem na gardle, tylko raczej wyrachowanych cwaniaków, którzy po prostu chcieli wyciągnąć jak najwięcej kasy więc grali na zwłokę. I im się udało - a kasa przeciez poszła na rozwój, tak jak mówili :D Na rozwój PR bo to teraz im będzie najbardziej potrzebne. Jak PRowo wyjść z twarzą z tej klęski :)
Na koniec tylko powtórzę: A NIE MÓWIŁEM? :P
22. XandiOfficial
@21 ee nie czytałem ale powiem tyle bo urywek zobaczyłem
wg mnie testy w Abu Dhabi były ustawione aby Siergiej lepiej wypadł, robiąc niewiele gorsze czasy na miękkich niż Robert na Ultra chyba.Tym o to zagraniem Williams mógł z lekkim spokojem ogłosić że kierowcą będzie Rosjanin a w Barcelonie bali się pokazać ile mają bo wiedzieli że no nie będzie rewelacji a jak 7 i 8 dnia inni się napędzą zostawią ich daleko w tyle więc całe testy wolno pod pretekstem że nie było im to potrzebne, jak widać mercedes zrobił podobnie więc im ulżyło ... i nikt nie wie jakie możliwości ma Robert
noł hejt bro
23. johan24
@21 W przeciwieństwie do @22 przeczytałem wszystko. Teza odważna. Szachy grane przez zespoły F1 są albo zrozumiałe dla maluczkich (czyli nas, zwykłych kibiców F1) albo nieodgadnione. Domniemywać można wszystkiego ale chyba raczej nie tego, że zespoły podejmują bezsensowne ruchy. Przeprowadzać analizy możemy wszyscy na tym forum, przedstawiając tyle wariantów ilu nas tu jest. Czy jednak oprócz czysto akademickiej debaty pozostało nam coś więcej? Fajnie, gdy tak sobie "gdybamy" ale nie stawiajmy się w roli Paddy Lowe'a, proszę ;)
24. Grafii
Wydaje mi się ze Kubica popełnił błąd łącząc się z tą ekipą. Przez 7 lat nie było go w F1 i szkoda, ale wracać z takim wrakiem i w roli kierowcy rezerwowego słabo wyglada. Lepiej by zrobił startując w innej serii wyścigowej niż kręcąc się po garażu upadłego Williamsa.
Po co mu jeżdżenie takim wrakiem w piątkowych 3 treningach? Co on tym osiągnie? Jeszcze trochę i będziemy obstawiać ile razy Williams zostanie zdublowany w wyścigu. 3-4 razy? ;) Mają 2 orłów wartych siebie wzajemnie ;)
Bardzo dobrze ze Williams zaliczył taki upadek, dadzą innym lekcje ze miejsc kierowcom się nie sprzedaje, a już na pewno nie 2 amatorom/przeciętniakom.
Szkoda mi Kubicy i tego ze zobowiązał się wobec tego teamu, marnuje swój czas u ich boku.
25. kruszon
Możecie się tu kłócić i różne tezy wygłaszać,ale ... Kubica mimo swoich (może nie) ograniczeń, nie jestem ciemię bity i doskonale wie co ma robić. A na marginesie uważam że sirotkin jest dużo lepszym kierowcą od strola. Tylko brak mu doświadczenia. Możecie sami porównać go do maxa, który mimo drugiego sezonu w F1 i lepszego bolidu, popelnia wiele błędów.
26. Rick
@24
Myślę że jeśli Kubica chce wrócić na dłużej do F1 w jakiejkolwiek roli to zdecydowanie łatwiej mu będzie jak jest "w środku".
Ma szansę kontaktu z różnymi ludźmi bezpośrednio i przez caky rok.
Znów jest "swój".
Gdyby pozostał poza F1 to znów by sie zderzył ze ścianą jak w tamtym roku.
Kazdy by sie bał wziąć Kubicę i zaryzykować.
Nie mówię że teraz będzie mial otwartą drogę, ale na pewno łatwiej.
A przewidzieć ze zespół ktory w ostatnich latach byl 5tą a wcześniej 3cią siłą F1 nagle spadnie ma samo dno było ciężko.
Możliwe że Kubica wystartuje np w WEC
Zobaczmy
27. greg66
@21
Całość przeczytałem i praktycznie mogę się pod tym podpisać.
28. rbej1977
Kubica w tym bolidzie mógłby co najwyżej walczyć ze swoim kolegą z zespołu i wcale nie jest powiedziane że byłby szybszy. Forma wyścigowa Kubicy, to jedna wielka niewiadoma i nikt nie będzie ryzykował. Bezpieczniej dać mu rolę kierowcy rozwojowego. Pozatym czy się komuś podoba czy nie, to Robert jest przeszłością F1 a nie jej przyszłością.
29. marcelo9205
Williams ma przecietnych kierowcow. Dobry kierowca dalby od siebie jeszcze gdzies 0,3 sekundy plus kolejne 0,3 by wyciagnal po przez dobre ustawienie bolidu. Obecni kierowcy maja z tym wielki problem. To jakby robili czasy o ponad pol sekundy szybsze to juz tak tragicznie by to nie wygladalo.
30. mreiven
no jak to sierota ; idiota
31. TomPo
Nie wiem o czym mysleli w Williamsie (choc wiadomo ze mysleli wylacznie o kasie) zatrudniajac taki duet kierowcow.
Tu nawet nie chodzi, ze nie potrafia jezdzic, ale o to, ze kompletnie nie potrafia przygotowac sobie bolidu do weekendu.
W zeszlym roku mielismy idealny przyklad jaka jest roznica kiedy Stroll sam sobie auto ustawial, do tego kiedy zaczeto mu kopiowac ustawienia od Massy. Teraz nie ma od kogo kopiowac i jest jak jest.
Rozwiazanie? Przez 2 treningi jezdzi ich bolidami KUB i ustawia im te zlomy (bolid sam w sobie jest do bani) a pay-driverzy jezdza jeden trening przed kwalifikacjami by nauczyc sie bolidu i jako tako wypasc w kwalifikacjach i wyscigu.
Filippe ale patrzy na to co sie dzieje i placze albo... placze ze smiechu xD
32. R4F1
Jak zwykle temat z Kubicą w tle i wrzawa na forum :)
To tylko początek sezonu, ale jeśli miałoby być tak dalej to dalsza przyszłość Sirotkina w F1 (po sezonie 2018) może być nieciekawa. Obojętne jak wielki miałby mieć talent, to zostanie w pamięci wszystkich tylko te 20 mln i widok ostatnich miejsc w stawce, a to wszystko w bolidzie z silnikiem Mercedesa. Podkreślam tylko "jeśli miałoby być tak dalej". Z drugiej strony patrząc na dotychczasową karierę Sirotkina to nie była to raczej nieprzerwana seria zwycięstw w poszczególnych seriach.
Jeśli bolid jest naprawdę taki kiepski to Kubica tak naprawdę tylko zyskuje nie wsiadając do niego, bo wykręcając podobne czasy usankcjonowałby tylko, że to wina bolidu, a tak zostają zawsze teorie spiskowe (patrz "Belzebub" i wpisy o psychofanach, lub jeszcze lepszy Villeneuve i jego teoria sabotażu). Niby Williams miałby trzymać jokera w pitlane podczas, gdy na torze są słabeusze. Jak jest naprawdę wiedzą tylko w Williamsie, to oni mają wszystkie dane z toru jak i symulatora czy tunelu. Może uda się im to jeszcze jakoś poskładać w jeżdżącą przyzwoicie całość, ale to wymaga wspólnej pracy wszystkich w tym zespole. Wszystkich, czyli inżynierowie dostają dane z telemetryki i wszystkich systemów w bolidzie, plus dane od kierowców, bo żaden czujnik nie przekaże danych o tym, jak się to rzeczywiście prowadzi i to jest wykorzystywane jest do tworzenia poprawek. Jak wiemy poprawki nie pojawiają się od razu, więc również i w Chinach będą mieli pod górkę, ale w fabryce raczej nie śpią. Podsumowując może być tylko lepiej. Wiele od tego zależy, sponsorzy nie lubią być kojarzeni z przegranymi, a 2019 to już rok bez Martini.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz