Chwilowe przeciążenia w Melbourne dochodzą do 8G
Kierowcy Formuły 1 są zachwyceni nowymi bolidami, które na torze Albert Park w Melbourne potrafią generować przeciążenia dochodzące do niewiarygodnych 8G.I choć do zapowiadanej pięciosekundowej poprawy czasów jest jeszcze daleko, przeciążenia generowane w szybkich zakrętach wprawiają w zdziwienie wiele osób znajdujących się na padoku Formuły 1.
„Bolidy te są brutalne w prowadzeniu- niewiele brakuje nam do osiągania w szybkich zakrętach chwilowych przeciążeń na poziomie 8G - to sprawia nam ogromną przyjemność” komentował po kwalifikacjach Romain Grosjean. „Ciało ciężko to znosi, tak samo jak elementy bolidu i same auta.”
„W niektórych miejscach lepiej nie przegapić punktu skrętu. Prędkość w zakrętach w porównaniu do lat poprzednich jest szalona. Trzeba być bardziej precyzyjnym, dokładniejszym, a ciało przeżywa na niektórych zakrętach ciężkie chwile.”
Zdobywca pole position Lewis Hamilton, który jest obecnie posiadaczem najszybszego czasu okrążenia na torze Albert Park, potwierdza entuzjazm Grosjeana.
„Jest niesamowicie. To najlepsze uczucie jakie kiedykolwiek miałem na tym torze. Przyczepność jest fantastyczna, aerodynamika stwarza drastyczną różnicę. Możemy naciskać głęboko w zakrętach. To coś niesamowitego.”
Jeden z najbardziej doświadczonych kierowców w stawce, Felipe Massa porównuje nowe bolidy do tych z 2008 roku i przyznaje, że dziwi go iż ubiegłoroczne czasy nie zostały mocniej poprawione.
„Naprawdę sądziłem, że moglibyśmy być tutaj trzy sekundy szybsi” mówił Brazylijczyk. „Nie wiem, być może tor jest po prostu trochę za wolny.”
„Bolid fajniej się prowadzi, podobnie do tych z 2008 roku, które jak dla mnie posiadały dość wysoki docisk. Jutro przekonamy się jak wypadnie widowisko z takimi konstrukcjami. Naprawdę liczę, że będzie to fajny wyścig.”
Kierowcy podkreślają również, że o ile nowe bolidy wydają się znacznie stabilniejsze na zakrętach, w chwili uślizgu tylnych kół pojawia się również znacznie większy spadek przyczepności co utrudnia opanowanie bolidu o czym w ten weekend przekonali się już Jolyon Palmer, Lance Stroll a także Daniel Ricciardo.
„Bolidy są stabilniejsze w szybkich zakrętach” mówił Max Verstappen. „Jednym problemem jest to, że gdy tracisz tył, trudniej jest zapanować nad autem na tak szerokich oponach.”
komentarze
1. michal39533
żeby nie było tak że bolidy przyspieszą tylko o 2s a możliwość wyprzedzania zmaleje do minimum
2. rydz14_09
Wolę aby prawie w ogóle się nie wyprzedzali i jeździli jak teraz, niż to co bylo rok albo dwa lata temu (o roku 2014 już zapomniałem i nie chce przypominać).
3. MacGyver
No i spójrzcie - nawet kierowcy są zaskoczeni tempem bolidów, niewielką poprawą czasów. Czy jest taka możliwość, że poprawa czasów będzie widoczna dopiero w tempie wyścigowym? A po drugie czy może być tak, że to chodzi o tory: jeden da mniejszą poprawę, a drugi większą?
4. Noquarter
W Suzuka , Sepang , Silverstone, Spa, Barcelona gdzie jest dużo utraszybkich łuków różnice będą dużo większe.W Melbourne dużo jest średniej wielkości zakrętów gdzie tegoroczne samochody są tak samo szybkie jak rok temu. Na F1 Fanatic jest bardzo ciekawy artykuł na ten temat.
5. Noquarter
szybkości zakrętów ;-)
6. rokosowski
@2 A co było rok albo dwa lata temu?
7. St Devote
Dlatego Wehrlein wymiękł. Bez odpowiedniego zbudowania mięśni można na długim dystansie zwyczajnie fizycznie odpaść i wylecieć jak strzała na byle zakręcie w bandę.
8. DJ SEBQ
Szkoda Wehrleina bo ma potencjał kierowca, ale zobaczymy jak Giovi sobie poradzi (w sumie powinienem mu kibicować bo przebywam we Włoszech aktualnie ) ale jak zawsze liczę na Force India i Hulka, Ale i Haas wygląda dobrze, ciekawe czy tylko początek sezonu taki będzie dla HAAsa jak poprzedni czy uda im się utrzymać tempo wyścigowe . W każdym razie nawet nie śpię żeby nie przegapić wyścigu :D Pozdrawiam fanów F1 ! :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz