Verstappen: w Austin jechałem w trybie "autopilota"
Max Verstappen w Meksyku żartuje sobie iż musi ograniczyć komunikację radiową z zespołem, gdyż za każdym razem jej fragmenty są transmitowane publiczności przed telewizorami i są wyrwane z kontekstu.„Problemem jest to, że za każdym razem, gdy naciskam przycisk komunikacji radiowej jest ona transmitowana i czasem moje wypowiedz wydają się aroganckie” mówił Verstappen. „Zwłaszcza to: ‘nie jestem tutaj po to, aby finiszować na czwartym miejscu’, ale to właśnie przyszło mi do głowy. Nie jestem tutaj po to, aby finiszować czwarty i jak prawdziwy kierowca wyścigowy chcę wygrywać.”
„Przez radio brzmi to trochę arogancko i wydaje się jakbym nie słuchał zespołu, ale to nie jest mój przekaz.”
„Oni zawsze starają się pomóc więc nie powiedziałbym, że takie uwagi są zbędne. Postaramy się jeszcze lepiej wykonywać naszą pracę.”
Holender w Austin popełnił również kosztowany błąd zjeżdżając nieoczekiwanie do pit stopu. Bezpośrednio po wyścigu twierdził, że przez radio usłyszał wiadomość, aby to uczynić, mimo iż zapis komunikacji z ostatniego okrążenia niczego takiego nie potwierdził.
Holender przyznał, że w momencie tego zdarzenia jechał na tzw. „autopilocie”.
„Zawsze mamy trochę zakodowanych wiadomości. Rozmawiamy o pewnych rzeczach, ale osobiście po godzinnej jeździe zaczynasz wychodzić z komfortowej strefy i jedziesz na autopilocie.”
„Widziałem jak Daniel zjeżdża do boksów okrążenie wcześniej, więc sądziłem, że ja będę zjeżdżał na następnym okrążeniu. To tutaj pojawił się problem. Być może zbyt dużo o tym myślałem w aucie.”
„Myślę, że coś takiego nie powtórzy się już.”
komentarze
1. St Devote
Ten sezon VES już sobie odpuścił w kontekście walki z RIC, ale w przyszłym roku będzie na ostro atak na P1 w zespole.
2. Reseller
Atak może i będzie. Ale i tak nic z tego nie wyniknie. RIC jest doświadczonym i szybkim kierowcą z dużo większą wyobraźnią w miejscu ułańskiej fantazji VESa. Owszem, miał młody kilka błyskotliwych akcji, ale myślę, że jeszcze przynajmniej jeden pełny sezon w RBR żeby zbliżyć się do Daniela.
3. TrollMan
Trochę inny pogląd na całą tę sytuację miał Helmut Marko. Na konkurencyjnym portalu można o tym poczytać. VES jak zwykle najpierw pieprzy co mu ślina na język przyniesie, a potem udaje pokrzywdzonego. Naprawdę mam dosyć tego bufona. Wszystko ma swoje granice.
4. Kanthen
@3 Dla ciebie to bufon a dla innych idol .Ja traktuje go neutralnie bo uważam że jest z nim w stawce ciekawiej , chociaż czasami jego manewry są na pograniczu bezpieczeństwa . Fajnie że jest kilku kierowców którzy potrafią poprawić widowisko bo raczej nikt nie chciałby oglądać wyścigu 24 Buttonów czy Rosbergów -nie umniejszając im umiejętnością , ale ich jadzda jest nudna ,schematyczna i przewidywalna Pozdr
5. helik
@3 TrollMan cóż, a mi się chłopak spodobał od razu, gdy rok temu w Monaco śmigał za Vettelem przy dublowaniu, to spryt, jakiego dawno nie było, ale tez i wyczucie auta...
Czytajcie co opowiada, że już nie stosuje ustawień RIC i idzie mu jak widać nieźle,
a że jest młody i buńczuczny? Pewnie TrollMan ma wiek taki(stary byk) że zapomniał jak cielęciem był...
Osobiście ochoczo patrzę na tą arogancję, ale nie w kontekście wypowiedzi bo są czasem szczeniackie(i dobrze - taki wiek) ale na jazdę (szacunek dla rywali poza torem, ale na torze 0 podkładania się).
6. dexter
Ja osobiste zdanie na temat Maxa Verstappen'a wyrazilem juz wiele razy, takze nie bede ponownie tych samych argumentow powtarzal. Co do samej sytuacji podczas zmiany ogumienia napisalem cos pod newsem: " Gasly zostanie rezerwowym kierowcą Red Bulla".
7. veterynarz
Ja będę bronił Verstappena - jest ambitny, to prawdziwy sportowiec, który zawsze chce wygrać, a nie zająć czwarte miejsce. Max chyba staje się moim ulubionym kierowcą. Tacy jak on sprawiają, że wyścigi są ciekawsze - wyobraźcie sobie wyścig samych Bottasów - przestałbym oglądać F1 ;)
8. devious
Chłopak jest młody, bardzo młody - większość w jego wieku zaczyna starty w GP2 czy innej juniorskiej serii a on już walczy z najlepszymi w F1! A przecież jednak musi te swoje "frycowe" zapłacić - i płaci takimi błędami.
To jest część nauki - raz mu się zdarzyło i jestem pewien, że drugi raz się nie powtórzy. Max jest ultra szybki, ultra utalentowany i ultra pewny siebie - co czyni go mega ekscytującym kierowcą i cóż, właśnie tacy ludzie pchają F1 na szczyt, taki talent jak Max to kwitesencja tego sportu. Ale właśnie - w tak perfekcyjnym świecie nawet największy talent bez doświadczenia sobie nie poradzi. Hamilton w 2007 też brylował ale w końcu poległ, Alonso i Vettel zanim zdobyli swoje pierwsze tytuły też zanotowali kilka "wpadek" - na tym to polega.
Tu po prostu trzeba zdobyć doświadczenie a nie zrobi się tego inaczej niż popełniając błędy. I Max po prostu musi je popełnić. A potem wyciągnie wnioski i za rok, dwa, trzy - będzie coraz mocniejszy. Jak "bolid dopisze" to powalczy o tytuł, może nawet zdominuje ten sport, kto wie? Papiery na to ma, zespół też odpowiedni... Zobaczymy :)
Na razie niech jeździ, cieszy nas swoją jazdą i manewrami i niech czasem popełnia te błędy - lepiej teraz niż później.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz