2016-07-24
Alonso: obecne prędkości w F1 są nie do zaakceptowania
Fernando Alonso wierzy, że planowane na przyszły sezon zmiany w regulaminie technicznym, które mają znacząco przyspieszyć bolidy Formuły 1 na nowo wskrzeszą w nim zapał do wyścigów.R E K L A M A
Hiszpański kierowca wielokrotnie wypowiadał się krytycznie na temat zmian, które doprowadziły do spadku osiągów bolidów F1 w ostatnim czasie, a media bardzo szybko zauważyły, że ten traci chęć do ścigania się w Formule 1 na rzeczy innych serii wyścigowych, głównie długodystansowych.
y Alonso w jedynym z wywiadów prędkości uzyskiwane przez bolidy Formuły 1 określił mianem „nie do zaakceptowania”.
Kierowca McLarena wierzy, że planowane przyspieszenie nowych bolidów o około pięć sekund na okrążeniu szybko może zmienić jego frustracje.
„Prawdopodobnie tak- takie są intencje tych zmian” mówił pytany o przepisy na sezon 2017. „Uważam, że bolidy są obecnie zbyt wolne. Jest to dość zauważalne- zwłaszcza jeżeli chodzi o tempo wyścigowe.”
„W kwalifikacjach, przy pełnym wykorzystaniu odzyskiwanej energii i na bardzo miękkich oponach, czasy są w porządku. Ale podczas wyścigu jesteśmy zbyt wolni.”
„Uważam, że przyszłoroczne bolidy będą stanowiły dla nas większe wyzwanie, będą bardziej ekscytujące. Prędkości w zakrętach prawdopodobnie powrócą do tego co czuliśmy w przeszłości i do poziomu jaki powinna prezentować F1.”
Mimo iż w tym roku wiele razy mówiło się o kolejnych rekordach prędkości na poszczególnych torach, Hiszpan podkreśla, że były to czasy z pojedynczych okrążeń i podaje przykład kierowcy zdobywającego pole position na torze Hungaroring w serii GP2, który z czasem 1:25,612 mógłby z łatwością uplasować się w środku tabeli wyników F1 z pierwszej sesji treningowej.
„Uważam, że GP2 w pierwszej [piątkowej] sesji była wolniejsza od F1 z pierwszego treningu o dwie, trzy sekundy, a to jest niedopuszczalne. Trzymam więc kciuki, abyśmy w przyszłym roku powrócili do normalności.”
y Alonso w jedynym z wywiadów prędkości uzyskiwane przez bolidy Formuły 1 określił mianem „nie do zaakceptowania”.
Kierowca McLarena wierzy, że planowane przyspieszenie nowych bolidów o około pięć sekund na okrążeniu szybko może zmienić jego frustracje.
„Prawdopodobnie tak- takie są intencje tych zmian” mówił pytany o przepisy na sezon 2017. „Uważam, że bolidy są obecnie zbyt wolne. Jest to dość zauważalne- zwłaszcza jeżeli chodzi o tempo wyścigowe.”
„W kwalifikacjach, przy pełnym wykorzystaniu odzyskiwanej energii i na bardzo miękkich oponach, czasy są w porządku. Ale podczas wyścigu jesteśmy zbyt wolni.”
„Uważam, że przyszłoroczne bolidy będą stanowiły dla nas większe wyzwanie, będą bardziej ekscytujące. Prędkości w zakrętach prawdopodobnie powrócą do tego co czuliśmy w przeszłości i do poziomu jaki powinna prezentować F1.”
Mimo iż w tym roku wiele razy mówiło się o kolejnych rekordach prędkości na poszczególnych torach, Hiszpan podkreśla, że były to czasy z pojedynczych okrążeń i podaje przykład kierowcy zdobywającego pole position na torze Hungaroring w serii GP2, który z czasem 1:25,612 mógłby z łatwością uplasować się w środku tabeli wyników F1 z pierwszej sesji treningowej.
„Uważam, że GP2 w pierwszej [piątkowej] sesji była wolniejsza od F1 z pierwszego treningu o dwie, trzy sekundy, a to jest niedopuszczalne. Trzymam więc kciuki, abyśmy w przyszłym roku powrócili do normalności.”
komentarze
1. TomPo
ECO panie ECO.
W 2030 będą pchać bolidy i uważać na zużycie płynów ustrojowych, i podeszwy.
W pit stopie szybka szklanka energetyka, zmiana butów i pchamy dalej.
2. Cwirs
Bardzo dobre z tymi podeszwami :]
3. TheKuba
Potem jakiś zespół objedzie wszystkich wprowadzając podwójne sznurówki, albo dmuchane języki. No i ta procesja po wyścigu żeby zebrać dodatkowe kawałki gumy z toru :D
4. KuMaI khan
Na końcu drugiego akapitu trafiła ci się śmierdząca literówka ... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz