komentarze
  • 1. Vendeur
    • 2016-07-21 18:33:35
    • *.dynamic.chello.pl

    Cyrk się dalej kręci. Niedługo przestanie być popularny i się przeje tak jak i standardowe cyrki...

  • 2. szoko
    • 2016-07-21 19:21:43
    • *.access.hol.gr

    Popieram,z tymi zakazami i ograniczeniami to już ohu.....li.Dobrze mówi skoro pozwolili na taki rozwój bolidu to teraz niech nie stosują powalonych regulaminów.To samo z wyjeżdżaniem poza tor,niech postawią ścianę to nie będą wyjeżdżać.

  • 3. xtremesystems
    • 2016-07-21 20:50:18
    • *.pl.179.41.31.in-addr.arpa

    ciekawsze byly bolidy za czasow senny

  • 4. KowalAMG
    • 2016-07-22 00:36:17
    • *.icpnet.pl

    Svettel

  • 5. dexter
    • 2016-07-22 09:10:17
    • *.0.88.106

    Ta cala dyskusja co wolno/nie wolno swojemu zawodnikowi przekazac przez radio obrala absurdalny poziom. Od poczatku roku ile razy reguly byly juz zmieniane? Idea FIA moze byla do pewnego stopnia dobra jesli chodzi o sam „Driver-Coaching“. Tzn. aby nie mowic zawodnikowi ze przed zakretem „XY“ powinien 10 metrow wczesniej hamowac, albo na ktorym biegu powinien pokonac zakret „XY“. Ale nie mozna zapomniec ze zyjemy w 2016 roku, a technika bolidow F1 w dzisiejszych czasach jest tak zlozona ze przy niektorych sprawach wrecz trzeba pomoc zawodnikowi, bo po prostu auto na torze stanie w miejscu.

    Problemy podczas jazdy moga byc tak duze ze nawet inzynierowie nie beda wiedziec co sie dzieje i jak rozwiazac szybko problem. Skad w takim przypadku kierowca to ma wiedziec? Przepisy sa takie ze dzis inzynierowie nie sa upowaznieni aby przekazac informacje zawodnikowi ze ma problem. W pierwszej linii kierowca musi pierwszy powiedziec: „chlopaki mam problem“. Dopiero wtedy mozna miedzy soba sie komunikowac, ale nie mozna powiedziec rozwiazania problemu. Trzeba sie pytac FIA czy mozna podpowiedziec rozwiazanie, bo bolid inaczej stanie w miejscu albo eksploduje.

    Technika mogla by byc bardziej prosta, ale nikt takich rzeczy nie chce, poniewaz zespoly chca miec wszystko zoptymalizowane i perfekcyjnie ulozone. W takiej sytuacji trzeba by bylo znowu na boku kompletnie inny system wymyslic.

  • 6. orzeszkuwloski
    • 2016-07-22 10:47:02
    • *.adsl.inetia.pl

    #5
    Dla mnie F1 to sport zespołowy i inżynierowie odpowiadają za część techniczną bolidu. Równie dobrze można uznać, że mechanicy są niedozwoloną pomocą i kierowca powinien sobie zmieniać opony sam. Tylko to nie jest i nigdy nie był sport indywidualny.

    Swoją drogą dziwne, że tych wszystkich możliwości nie da się "zapiąć" w jedną całość programem z "if'ami" tzn. z instrukcjami warunkowymi. Nawet gdyby miał mieć milion linijek kodu to przecież to nie jest problem dla ekip. Wtedy kierowca musiałby tylko umieć się komunikować z tym programem. To tak jak z obsługą komputera - łatwiej używa się windowsa niż C++.

  • 7. dexter
    • 2016-07-22 11:24:06
    • *.0.88.106

    Tzn. znowu na podstawie nowych przepisow sportowych kierowcy podczas wyscigu F1 o problemach technicznych moga zostac poinformowani, ale by przeprowadzic naprawe musza natychmiast skierowac swoje auto do boksow lub calkowicie odstawic w garazu.

  • 8. andy_chow
    • 2016-07-23 00:32:36
    • *.opera-mini.net

    A takie było kiedyś piękne ściganie. Wszystko potrafili zepsuć

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo