komentarze
  • 1. waterball
    • 2016-06-13 07:20:31
    • *.adsl.inetia.pl

    I to jest dzisiejsza F1 - Kimi przez dużą część wyścigu miał niedogrzane opony bo OSZCZĘDZAŁ PALIWO! Bez sensu ...

  • 2. Jahar
    • 2016-06-13 08:23:26
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Miał zimne opony bo dojechał minutę za Vettelem. Ja wiem, że Kimi nie lubi nawrotow i zawsze jego słaba jazda jest winą bolidu ale ile można narzekać na wszystko.

  • 3. Mat5
    • 2016-06-13 08:52:39
    • *.centertel.pl

    Nie spodziewałem się ze strony Kimiego jakiegoś przebłysku. Pojechał taki dosyć mierny wyścig, chociaż Ferrari spisywało się całkiem nieźle w ten weekend.
    Vettel w końcu pokazał na co stać Ferrari. Na starcie od razu zjadł oba Mercedesy i wydawało się, że wyścig będzie łatwy i przyjemny. Niestety zawiodła strategia. Mercedes sporo ryzykował trzymając długo Hamiltona na ultramiękkich oponach, ale to się opłaciło, czemu również dowiódł Bottas. Tempo Vettela nie było złe, ale gdyby nie strategia to może nawet by wygrał

  • 4. Iceman007
    • 2016-06-13 08:58:30
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @2 Właśnie taki jest Kimi. :)

  • 5. stasek44
    • 2016-06-13 09:13:45
    • *.my-it-solutions.net

    Jakoś Vettelowi paliwo sie nie skonczylo :D

    Niech ktos mi jeszcze powie, ze Vettel chce do Mercedesa to wysmieje... "O mama mia!"

    Na f1v10 przeczytalem, ze za cel postawil sobie mistrzostwo wraz ze SF.

  • 6. sylwek1106
    • 2016-06-13 09:22:25
    • *.dynamic.chello.pl

    VET bardzo dobry start, ale gdyby nie błędy mogło być P1.

  • 7. Iceman007
    • 2016-06-13 09:32:23
    • *.marsoft.net

    @3 Gdyby VET pojechał na tą samą strategię co HAM to albo w boxach albo na torze w bezpośredniej walce zostałby wyprzedzony przez HAM'A.

  • 8. stasek44
    • 2016-06-13 09:39:16
    • *.my-it-solutions.net

    @7

    A Ty co prorok? To tak samo jakby napisać, że gdyby wyścig miał 100 okrążeń to Vettel by dopadł Hamiltona...

    Fakt opony szybciej zużywał, ale tempo miał nieco lepsze.

  • 9. Jahar
    • 2016-06-13 09:50:30
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    4. Iceman007
    Tak tak. Kimi jest rozgrzeszany przez swojego szefa więc może nie lubić zakrętów na torze no i własnego samochodu co tłumaczy jego popisową jazdę. Szczególnie te nawroty mu robią na złość:).

  • 10. devious
    • 2016-06-13 10:49:51
    • *.static.ip.netia.com.pl

    Kimi skończył się 10 lat temu, jak przeszedł do Ferrari. Od tego czasu pomimo wygrania MŚ F1 jeździ coraz słabiej. Fakt, miał przebłyski wielkości i w Ferrari w Lotusie (chociaż uważam, że obaj z Romkiem po prostu nie wykorzystali super potencjału bolidu i okoliczności w 2012 i 2013).
    Faktem też jes, że też obecna F1 nie do końca chyba pasuje takim "klasycznym" kierowcom F1 jak Kimi czy Alonso - którzy chcieliby cisnąć od startu do mety a nie oszczędzać paliwo i opony.

    Ale też trzeba umieć się dostosować - taki Vettel, Button czy Alonso potrafią sie dostosowywać dużo lepiej od Raikkonena, który potrafi być bardzo szybki tylko w bardzo wąskim zakresie warunków - coś jak Jarno Trulli, który w idealnie ustawionym bolidzie był szybszy od Alonso ale w przekroju sezonu czy całej kariery nigdy do końca nie wykorzystał swojego potencjału bo często po prostu nie mógł dogadać się z bolidem. To samo Massa - przecież w 2008 udowodnił, że umie jeździć bardzo szybko - ale tylko jak wszystko układa się idealnie. Byle problemy i Massa zostawał daleko w tyle za Alonso. Vettel tak samo "odstawia" Kimiego, który wiecznie ma jakieś problemy - ale to nie pech, tylko po prostu brak umiejętności.

    A przecież Kimi w pojedynczym wyścigu potrafi pojechać lepiej od Vettela - tak samo jak kiedyś Webber potrafił. Na przestrzeni sezonu jednak ziarno odsieje się od plewu - tu mały błąd, tam duży błąd, tu słaby weekend, tam kiepskie kwalifikacje - i nagle Vettel ma dużo więcej punktów od Kimiego. Ciężko oszukać takie fakty - choć oczywiście fani Kimiego próbują :)

    Pewnie gdyby nie te mistrzostwo w 2007 i wielka popularność medialna (co obecnie jest bardzo ważne - nawet dla tak bogatego Ferrari) to Kimi pewnie byłby już poza F1 - a tak jeszcze jakoś się trzyma, choć bardziej "za nazwisko" niż za faktyczne dokonania na torze. Bo jaki koń jest, każdy widzi :)

    I to stąd potem taki koleś jak ja twierdzi, że Kimi to jeden z najbardziej przereklamowanych kierowców F1 w historii - niby wielki mistrz, który jednak często, zbyt często daje ciała. Mistrzowi to nie przystoi.

  • 11. devious
    • 2016-06-13 10:54:59
    • *.static.ip.netia.com.pl

    Btw. płacze Vettela w radio co wyścig stają się już nie do zniesienia. Mógłby już sobie darować te teksty o zabieraniu mu sprzed nosa dublowanych, ja wiem że się przyzwyczaił w RBR, że mu sie wszyscy z drogi usuwają i na pobocze zjeżdżają jak "król jedzie" ale mógłby darować sobie mówienie tego głośno... Raz może być to ciekawe/śmieszne ale jak co wyścig kierowca płacze, że to i że tamto i że zespół ma mu zdjąć rywali z toru to staje się to żenujące.

    Kimi przynajmniej chamsko obraża rywali niecenzuralnymi słowami, jak na twardziela przystało - to też niezbyt fajnie słuchać w TV ale przynajmniej jest śmiesznie i po męsku :)

  • 12. stasek44
    • 2016-06-13 11:31:34
    • *.78.5.104

    @devious

    No fakt, jak się bijesz o pierwsze miejsce to z pewnością nie ma dla Ciebie znaczenia, czy stracisz sekundę czy nie...

  • 13. stasek44
    • 2016-06-13 11:31:58
    • *.78.5.104

    Mówię tutaj o marudzeniu przez radio :)

  • 14. Antie
    • 2016-06-13 13:17:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dlaczego też nikt nie powiedział mewom przez radio, żeby zleciały Sebowi z drogi?!

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo