Red Bull i Ferrari podejrzewane o "naginanie" przepisów
Rob Smedley z Williamsa uważa, że zespoły narzekające na zbyt giętkie elementy aerodynamiczne w bolidach Red Bulla i Ferrari nie mają podstaw do stawiania jakichkolwiek zarzutów jeżeli bolidy konkurentów przechodzą wszystkie niezbędne testy wykonywane przez FIA.Wykorzystywanie giętkości elementów aerodynamicznych mimo iż wyraźnie zabronione przepisami i słynnym Artykułem 3.15 regulaminu technicznego F1, od lat w mniejszym lub większym stopniu jest wykorzystywane przez wszystkie zespoły, a FIA stojąc na straży przepisów co jakiś czas zaostrza obowiązkowe testy obciążeniowe poszczególnych elementów aerodynamicznych.
Szef ds. osiągów pojazdu w Williamsie, Rob Smedley stwierdził, że już w Hiszpanii zauważył wyraźne uginanie się tylnego skrzydła Ferrari oraz tzw. monkey seat znajdującego się nad wydechem, ale uważa że skoro bolid przechodzi badanie techniczne FIA, to jest on zgodny z przepisami.
„Widzieliśmy to już podczas testów w Hiszpanii” mówił. „Mamy bardzo precyzyjne testy obciążeniowe, które musimy przejść na mostku pomiarowym, a Ferrari również było poddawane tym testom.”
„Przeszli je, więc wszystko inne dopóki nie narusza żadnego z punktów regulaminu technicznego sprawia, że ich bolid jest zgodny z przepisami.”
Artykuł 3.15 regulaminu technicznego wprost zakazuje stosowania ruchomych elementów aerodynamicznych, ale FIA aby przestrzegać tego punktu regulaminu może jedynie wdrażać coraz większe restrykcje podczas kontroli technicznej.
„Test obciążeniowy dotyczy całego tylnego skrzydła, więc obciążamy skrzydło na jego końcach” tłumaczył Smedley. „Wszyscy znamy wyraźny przepis techniczny, który zabrania ruchomych elementów aerodynamicznych, gdyż jest on wymieniany przy wielu okazjach.”
„To nie ja powinienem wypowiadać się na temat tego co oni robią: zakładam, że nie naruszyli oni przepisów technicznych i zakładam, że przeszli przez wszystkie testy, które im narzucono jeżeli chodzi o statyczne badania.”
komentarze
1. xdomino996
Zamiast się cieszyć że merca ktoś skubie to ktoś szuka dziury w całym, chyba że to mercedes daje takie zarzuty
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz