Opóźnienie w wypadku Kubicy osiągnęło 75G
Opóźnienie jakiemu został poddany Robert Kubica podczas potężnego wypadku w Grand Prix Kanady osiągnęło maksymalną wartość wynoszącą aż 75G, co jest jedną z najwyższych wartości jakie zanotowano w nowoczesnym bolidzie F1.„Podczas, gdy byliśmy kompletnie zszokowani siłą tego wypadku, znaleźliśmy się w siódmym niebie po tym jak dowiedzieliśmy się, że Robert nie został ciężko ranny i byliśmy zadowoleni z tego w jaki sposób zachowało się nadwozie, stanowiące klatkę bezpieczeństwa” powiedział dyrektor techniczny zespołu- Willy Rampf.
„Nigdy nie szukaliśmy kompromisu w nadwoziu, nigdy nie zbliżliśmy się do granic wagi na wszelki wypadek. Zawsze pozostawaliśmy po stronie bezpieczeństwa i to się opłaciło.”
komentarze
1. AndrzejOpolski
To się Robert zapisał w historii F1 :-)
2. Fierro
:) Niop
3. gekon
No to pogratulować kolejnego rekordu :D
4. VooDooDoll
Hmmmm.... 75 G to cholernie ZA dużo... Nie chciałabym być na jego miejscu kiedy uderzał w tę betonową bande... Ahh... Dobrze że istnieją kokpity, kaski etc. Dzieki BOGU... Oczywiście nie byłoby tego wszystkiego gdyby KUB nie zachaczył przednim skrzydłem o tylne koła auta Jarno Trullego... Hmmm... Tego nie dało się uniknąc... Naszczęście żyje i 3ma się dobrze więc Good.
5. tomekrush
Przeciążenie 75G? To teraz już wiemy dlaczego lekarze nie dopuścili Roberta do GP USA. Toż to był normalnie szok dla mózgu. Hmm słyszałem opinie polskiego neurologa ktory wyraźnie powiedział że nie wierzy aby takie uderzenie nie miało kosekwencji w postaci mikro uszkodzeń polączeń nerwowych itp. Tak więc trzymajmy kciuki aby Robert powrócil na tor ale nie koniecznie juz na następne GP.
6. kempa007
w koncu jakis normalnu komentarz tmoekrush :-) pozdro.
7. numenore
Cytując za wikipedią (jakkolwiek wiarygodnym źródłem...): Przeciążenia w życiu codziennym - 10,4G podczas upadku z krzesła, 3,5G kaszel, 2,9G kichanie... podobno David Purley (kierowca F1 w 1977 roku przeżył około 180G podczas uderzenia w ścianę przy prędkości 174 km/h.... KUB się na ścianie nie zatrzymał (jak D. Purley), więc tym należy chyba tłumaczyć mniejsze G. Tak czy siak, masa ciała Roberta zwiększyła się 75 krotnie..... przyjmując 80kg po przeliczeniu daje.... 6 ton... Najważniejsze, że nic mu nie jest! Powodzenia!
8. Marti
Robert był również przez ok. 2 minuty nieprzytomny. Potwierdził to w wywiadzie Niki Lauda (któremu mówił o tym osobiście dr Hartstein, ten który nie udzielił Kubicy pozwolenia na start w Indy). Robert mówił co prawda, że stracił przytomność ale jemu się wydaje, że tylko na parę sekund. Gdy się straci przytomność, to ciężko samemu określić jak długo trwał taki stan. To tłumaczy też fakt, dlaczego Robert się nie poruszał w kokpicie, aby dać znak, że nic poważnego mu się nie stało. Decyzja o niedopuszczeniu Roberta była więc jak najbardziej słuszna, wbrew jego woli. Lekarze po prostu ochronili go przed samym sobą, ku jego dobru ;)
9. Marti
* ...... mimo że wbrew jego woli (tak miało być)
10. szpaku
NUMENORE: te dane z wikipedii coś źle pachną. Normalny człowiek przy przeciążeniu 6G mdleje. Więc ten upadek z krzesła jest chyba przesadzony.
11. mardab
Nie jest przesadzony gdyż przy upadku nawet z bardzo małej prędkości przy zetknięciu z podłogą tą właśnie prędkość wytracamy w bardzo krótkim czasie (ok 0,1 sekundy ) i w tym czasie następuje duże przeciążenie nawet do 10 G ale trwa bardzo krótko i dlatego nie mdlejemy. Czlowiek mdleje przy 6G ale jeżeli trwa ono ok 5-10 sekund a czasem dłużej. Znam sie troche na tym uwierzcie mi.
12. ural
Ale gadacie głupoty panowie. A wypowiedzi Niki Laudy, to zawsze trzeba dzielić przez 10, bo on jest tym samym, czym Tomaszewski dla polskiej piłki nożnej. Lekarze nie puścili Roberta nie by go chronić przed nim samym, tylko by chronić swoje własne tyłki, bo z przyczyn prawnych gdyby cokolwiek się stało w Indianapolis, to oni ponieśliby odpowiedzialność. Nic w tym dziwnego, ale nie dorabiajmy tutaj też zbędnych teorii. Nawet jeśli Robert utracił przytomność na dłużej niż kilka sekund, to nie ma w tym niczego dramatycznego. Przy wstrząśnieniu mózgu (a nie wstrząsie, które jest błędnym pojęciem) krótkotrwała utrata przytomności występuje stosunkowo częśto i nie wiąże się z poważniejszymi konsekwencjami. Robert mógł spokojnie się ścigać w USA, a decyzja lekarzy była wyłącznie dmuchaniem na zimne.
13. Kriss81
Czegoś tu nie jarze. O jakich kompromisach w budowie nadwozia BMW pod kątem bezpieczeństwa mówi Rampf? Czy nie istnieją rygorystyczne przepisy FIA obowiązujące jednakowo wszystkich konstruktorów, dotyczące np. monocoque?
14. Tanis
Rampf powiedział, że BMW nie szło na żadne komromisy - nie szukali ekonomicznych rozwiązań, lecz nadrzędnym i jedynym celem było bezpieczeństwo kierowcy :-)
15. Kadet
Przepisy bezpieczeństwa można uwzględnić na ich granicach lub dać dwa razy większe parametry i chyba to miał na myśli Ramph. Mikrourazy w mózgu muszą się najpierw wyleczyć, żeby znowu "bezpiecznie" przejść kolejne wstrząsienie mózgu i dlatego hamerykanie nie dopuścili Kubika do zawodów. Kolejny wypadek w USA mógłoby się dla niego znacznie gorzej skończyć, a że lekarze też by dostali w dupę (od nas też), to już dodatkowa broszka.
16. syriblack
Mi się wydaje, że lekarze chcieli chronić Roberta przed tym, co może się stać jeśli miałby kolejny wypadek, ale też chronili własne tyłki. Uważam, że dobrze się stało, że nie pojechał w GP USA, chociaż we Francji powinien jechać. Nie można patrzeć tylko na jego zdrowie fizyczne, ale też na psychikę. Na pewno chciałby pokazać, że to był tylko przypadek (w końcu każdemu się zdarza) i naprawdę jest bardzo dobry w tym, co robi. Takie jest moje zdanie.
17. rzetel
ja w moim maluchu osigam wieksze przeciazenia niz te marne 75G pff ROBERT MISTRZEM
18. Teliss
Nagraj filmik to uwierzymy ;)
19. MATT
przeciazenie 75G!!! glowa kierowcy (nie pamietam czy z kaskiem czy bez) wazy okolo 6kg, mnozac to 75x daje... prawie pol tony, 450kg!!! przecierz gdyby to trwalo jakis ulamek sekundy dluzej to kark moglby tego niewytrzymac !!
I dzieki Bogu tylko uraz kostki i wstrzasnienie
20. Keryn
nieważne ile by to trwało kark by niewytrzymał gdyby nie HANS - i jak tu psioczyć na niemców ;)
21. MATT
Gdyby nie ten "prawie" niezniszczalny kokpit to ja nie wiem czy mieli by co zbierac.....
22. norveg
nie ma co dyskutować - Robert "niezniszczalny" oby już się więcej nie sprawdzał;)
23. paw_ko
oj MATT czy ty wyobrazasz sobie ze ktokolwiek, przez jakikolwiek ulamek sekundy moglby taka sile wytrzymac przenoszona przez tak delikatna strukture jak kregi szyjne? zamiast nich robi to wlasnie system hans.
24. walerus
brawo BMW -żeby jeszcze reszta bolidu stała na takim poziomie i byla bezawaryjna.....
25. barteks2
CZY BĘDZIE UJAWNIONY ZAPIS Z KAMER Z BOLIDU KUBICY ???
26. ma-cius
Witam to mój pierwszy wpis więc proszę o wyrozumiałość ;P co do diagnozy Roberta iż doznał wstrząśnienia mózgu to nieodzownym elementem tego urazu jest utrata przytomności nawet chwilowa i niepamięć inaczej nie miał by takiego urazu (nie byłoby takiej diagnozy) inna ewentualna to stłuczenie mózgu. co do mikro uszkodzeń tkanki nerwowej to są to obrażenia o charakterze nieodwracalnym (tkanka nerwowa - neurony - nie ulegają rekonstrukcji - nieodrastają) więc jakby z Robertem coś było nie tak wyszłoby to w badaniach lub odbiłoby się negatywnie np na czasie jego reakcji (nie wiadomo co może nastąpić w przyszłości). A teraz z innej beczki życzę Robretowi powodzenia i świetnej formy oraz wierzę że ten wypadek nie odbił się w żaden powarzny sposób na jego zdrowiu przeżyć coś takiego w tym 75 g to cud w tym zakresie polecam książkę o Gagarinie i ruskich którzy testowali wytrzymałość ludzi na przeciążenia którzy odpadali w niebyt (nie mylić ze zgonem) już przy 25 g (to byli rekordziści) Go Robert trzymam za Ciebie kciuki w najbliższym Grand Prix w którym pojedziesz
27. ma-cius
Witam to mój pierwszy wpis więc proszę o wyrozumiałość ;P co do diagnozy Roberta iż doznał wstrząśnienia mózgu to nieodzownym elementem tego urazu jest utrata przytomności nawet chwilowa i niepamięć inaczej nie miał by takiego urazu (nie byłoby takiej diagnozy) inna ewentualna to stłuczenie mózgu. co do mikro uszkodzeń tkanki nerwowej to są to obrażenia o charakterze nieodwracalnym (tkanka nerwowa - neurony - nie ulegają rekonstrukcji - nieodrastają) więc jakby z Robertem coś było nie tak wyszłoby to w badaniach lub odbiłoby się negatywnie np na czasie jego reakcji (nie wiadomo co może nastąpić w przyszłości). A teraz z innej beczki życzę Robretowi powodzenia i świetnej formy oraz wierzę że ten wypadek nie odbił się w żaden powarzny sposób na jego zdrowiu przeżyć coś takiego w tym 75 g to cud w tym zakresie polecam książkę o Gagarinie i ruskich którzy testowali wytrzymałość ludzi na przeciążenia którzy odpadali w niebyt (nie mylić ze zgonem) już przy 25 g (to byli rekordziści) Go Robert trzymam za Ciebie kciuki w najbliższym Grand Prix w którym pojedziesz
28. barteks2
Ale tu jest drobna różnica: przeciążenie 75G u Kubicy trwało ułamek sekundy podczas gdy kosmonautów testuje się co najmniej kilka sekund przy określonym przeciążeniu :)
29. Jaro dnb
to jest wlasnie Polska!!zawsze jest gadanie ze kazdy chce chronic wlasna dupe!to jest ograniczenie rozumowania spolecznosci!zrozumcie ze dla FIA najwazniejsze jest zdrowie i zycie czlowieka a nie reputacja lekarzy.jestesmy bardzo zacofanym narodem a wiekszosc Polakow to idioci ktorzy uwazaja ze kazdy kradnie,kazdy dba o swoje plecy i nie patrzy na nikogo wiec robi to samo.dlatego u nas nic nie idzie na lepsze!!!
30. ma-cius
barteks2 uwierz ja nawet przez ułamek sekundy nie chciałbym ważyć ponad 5 ton
31. mrzaza
Był kiedyś taki film z Brucem Willisem - Niezniczalny
32. paw_ko
ma-cius co dla ciebie znaczy "wazyc 6 ton" ? on nie utrzymywal tej sily zadna czescia ciala, to byla wypadkowa sila dzialajaca na cale cialo, ale wiekszosc masy jest zgromadzona w tulowiu, ktory byl sztywno przypiety pasami,k tore to wlasnie musialy "dzwigac" całą siłę. kiedy przewrocisz sie po posliznieciu na lodzie, albo spadniesz z krzesla, to jest ci bardzo zle "wazac"(glupie okreslenie, nie majace sensu, a jedynie obrazowo majace ludziom malorozgarnietym pokazac cos) kilkaset kilo ?
33. kaeres
Takie przeciazenie gdyby trwalo nawet z 1sek. to zlamaloby czlowieka w pol od samego ciezaru, nie mowiac o wnetrznosciach z ktorych by sie zrobil koktail.
34. Kadet
Z tym nieodrastaniem tkanki nerwowej (neronów) to nie dokońca jest prawda. Sama z siebie, jak skóra, faktycznie nie odrośnie, ale z komórek macieżystych jak najbardziej wyrośnie. Np. w mózgu nawet po okresie dojrzewania, do późnej starości ciągle przybywa nam nowych neuronów - oczywiście utracconej pamięci one nie przywrócą, ale zastępują "zurzytą/zepsutą" tkankę. Izraelczyce z dużym powodzeniem regenerują uszkodzone nerwy w kręgosłupie (świeżo uszkodzone), ratując ludzi od wózków inwalidzkich.
35. psycholog75
Jestem na 100 % pewny, że tak olbrzymie przeciążenie musiało spowodować mikrouszkozenia w mózgu Kubicy. Miejmy nadzieję, że nie będą one miały poważnych konsekwencji, tj. spowolnienia reakcji, otępienia lub problemów ze słuchem czy wzrokiem. Jestem całym sercem za Kubicą, ale mam obawy czy on wystartuje w kolejnym GP.
36. fezuj
Wybacz- psycholog75- ale myślę że w tym temacie więcej do powiedzenia mają neurolodzy bo jak na przeżyte wydarzenie to Robert ma wszystko w w porządku pod "sufitem" a dowodem na to są jego wyniki testów przed GP USA( były lepsze ! niż wzorcowe) i tylko obawy medyków o własne d.... spowodowały niedopuszczeni Roberta do wyścigu .
37. Marti
fezuj - skąd Ty wiesz, jakie były wyniki testów i skąd masz do nich dostęp? Bo mnie, niestety, mimo usilnych starań, to się nie udało ;).
38. walerus
Marti - też czytałem coś takiego jak fezuj chyba na onet ale gdzieś na pewno - prawo z USA jest takie a nie inne i o to bolały ich dupy. Co do przeciążenia 75G to pewnie gdyby nie bezpieczeństwo promowane przez FIA to wszystkie flaki opuściłyby ciało przy takim uderzeniu a z mózgu zostałaby mokra plama na ściance toru.........
39. Kazik
O wynikach testów (lepszych niż przed sezonem) wspomniał Pan Artur Kubica (ojciec Roberta) na Polsacie Sport.
40. Marti
walerus, onetem się nie sugeruję. Jeżeli chodzi o te testy przed GP USA, to wiele zostało o nich napisane oraz wiele powiedziane. Mnie nie chodzi o to, gdzie o wynikach testu coś zostało napisane czy powiedziane (nie wiem co mówil pan Artur Kubica, gdyż nie oglądam wyścigów w polskiej telewizji oraz studia na Polsacie Sport ponieważ nie odpowiada mi sposób moderowania przez rodzinę Zientarskich). Pytając o dostęp do tych wyników nie miałam na myśli tego, gdzie kto coś wyczytał, mam na myśli pełny zapis tego testu (dr. Hartsteina). Tym zapisem jednak nikt nie dysponuje (oprócz tego lekarza i Roberta) i tylko oni (oraz Daniele Morelli i M. Theissen) wiedzą, jaki tak naprawdę był wynik testu. A tak poza tym, pytanie do fezuj i walerus'a: czy Wy, na miejscu lekarzy w Indianapolis, dopuścilibyście Roberta do startu w USA? Pozdro.
41. Marti
kempa007 - proszę mi wybaczyć użycia słowa "onet" :D
42. walerus
odp. ja bym nie dopuścił - i pisałem o tym już wcześniej... serce nie sługa - lecz czasem rozumem się trzeba kierować.......
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz