Honda "bardzo chciałaby dostarczać" silniki Red Bullowi
Po wypowiedzi Berniego Ecclestone’a, przedstawicieli McLarena a także Hondy w kwestii ewentualnych dostaw silników dla Red Bulla przyszła pora na wypowiedź szefa ekipy z Milton Keynes.„Nie rozmawiałem z nikim innym z McLarena za wyjątkiem Rona Dennisa, który jest jedyną osobą, która ma do powiedzenia coś w tej kwestii, a jego opinia była dość klarowna” mówił Horner.
„Honda jest bardzo chętna [do współpracy], ale niestety mają kontraktowe zobowiązania z McLarenem i nie mogą nic na to poradzić.”
„To oni muszą zdecydować między sobą co chcą dalej z tym zrobić.”
Tydzień temu w Austin Bernie Ecclestone zasugerował, że mimo prawa weta jakie Dennis uzyskał od Hondy w kwestii wyboru jej klientów, japoński producent powracając do Formuły 1 zobowiązał się przed FIA i FOM dostarczać silniki także innym zespołom.
Horner nie chciał jednak komentować tych doniesień: „To kwestia do dyskusji między tymi stronami. Nic o tym nie wiem. Zapytajcie ich o te kwestie.”
„Nie zamierzamy się w to mieszać. Bernie i Jean Todt już jasno wypowiedzieli się w tej kwestii, więc mocno polegamy na nich w tej sprawie.”
Po tym jak wyszło na jaw, że Ferrari zablokowało ostatnio swoim wetem wprowadzenie odgórnego limitu ceny na jednostki napędowe V6 turbo, Jean Todt zdradził, że proponowany przez FIA limit miał wynosić 12 milionów euro za sezon.
Christian Horner w wywiadzie zasugerował jednocześnie, że Ron Dennis zażądał od jego zespołu znacznie wyższej kwoty za umożliwienie zaopatrywania się w jednostki Hondy.
„Nie zamierzam ujawniać poufnych danych z naszej dyskusji, ale powiedzmy, że jego żądania finansowe w ogóle nie były bliskie celu jaki ustanowił Jean Todt.”
komentarze
1. Jabba1979
McL stracił w tym roku cały sezon na testy silnika. W przyszłym roku dostanie sporo mniej kasy z F1 za tegoroczne wyniki. Do tego stracili wizerunkowo i sponsorzy odchodzą.
Nie dziwię się, że chcą sobie to trochę zrekompensować. Ja bym wołał 100 mln, jak Wałęsa
2. sliwa007
McLaren zrezygnował z silników Mercedesa, świadomie podejmując ogromne ryzyko straconego sezonu właśnie po to by zrobić razem z Hondą świetny silnik, którym nie trzeba się dzielić z największymi rywalami a Red Bull jak zwykle chciałby przyjść "na gotowe" zgarniając owoce pracy innych.
Aż dziwne, że Honda tego nie rozumie i publicznie z płaczem i nadzieją na zmiany wskazuje palcem na Dennisa jako winnego tego, że nie mogą dać silników Red Bullom. Skoro zgodzili się na prawo weta to powinni uciąć temat na samym początku nie doprowadzając do niepotrzebnego zamieszania
3. Root
Wałęsa to akurat miał dawać, a nie brać, oczywiście z tego też nic nie wyszło. Jak chodzi o pieniądze, to zawsze znajdzie się powód aby nie dać. Tak jest i z silnikami Hondy, McLaren chciałby je brać tylko dla siebie.
4. kryzq
Moim zdaniem Honda udostępniając silnik redbullowi próbuje podnieść swoje morale, gdyż z ich wozem na pewno będą zawsze punktować. Będą próbować udowodnić i wmówić ludzią że ich silnik nie jest taki zły.
5. ipkuser
@ 4. ale jakby "znowu" poszło coś nie tak z silnikiem (brak mocy, awaryjność) to nie mogli by zwalić na kiepski bolid, bo ciężko było by wmówić, że obie ekipy (McL i RBR) mają słabe bolidy..
6. orto
Sytuacja McL Honda jest patowa. Niewielkie są szanse, że w przyszłym sezonie nie tylko sam silnik ale i cały agregat będzie miał konkurencyjne parametry. Druga kwestia to trwałość tego agregatu. Trzecia zaś to niezbyt udane podwozie i aerodynamika. Mnóstwo niewiadomych. A życie jest takie, że coś nie musi zagrać! No dobrze! Agregat wyjdzie im bardzo mocny ale jeśli dostanie go RBR to "wciągnie ich nosem" a wątpię by RBR z wdzięczności podzielił się z nimi wiedzą o podwoziu i aerodynamice :-)
7. R4F1
RBR zrobił idiotyczny ruch z Renault w przekonaniu, że jest dogadany z Mercedesem. Potem w Ferrari poszli po rozum do głowy i także uznali, że nie ma sensu się z RBR dogadywać w tej kwestii. Teraz atakują Hondę mając w poważaniu to, że Honda ma jakieś umowy z Mclarenem. Zasłaniają się Bernim i Todtem po raz kolejny udowadniając światu, że może i potrafią budować dobry bolid, ale jednocześnie są bezwzględni w osiąganiu swoich celów. McLaren stracił nie tylko pieniądze, ale i prestiż jeżdżąc z silnikiem Hondy i gromadząc dane na sezon 2016, a Arai zachowuje się, jakby silnik był od początku w jak najlepszym porządku i nie ma żadnych zobowiązań względem McLarena.
Dla Hondy kolejny team z ich jednostką, tym bardziej RBR, marketingowo wyglądałby bardzo dobrze. Szczególnie jeśli w 2016 ich produkt będzie lepszy (jeśli). Znowu dla McLarena taka sytuacja jest nie do przyjęcia, mają umowę na OEM, więc dlaczego mieliby ratować RBR swoim kosztem?
Znowu z drugiej strony jeśli konstrukcja nie bedzie wcale taka dobra jak się spodziewają to drugi team byłby także dawcą danych, czyli przyczyniłby się do rozwoju jednostki. Tyle, że chciałbym zobaczyć te komentarze RBR pod kątem Hondy jeśli silnik rzeczywiście miałby być słaby...
8. andy_chow
w sunie mogą im dać ten silnik z tegoroczną specyfikacją :-D
9. riklaunim
Jak wsadzą silnik VW to będą mogli zadymiać tych co próbują ich wyprzedzać. Choć lepszy może być silnik Jelcza albo Kamaza - taka tam moda na hipsterstwo ;)
10. elin
@ 8. andy_chow
Dobre ;-)).
Pozdr.
11. andy_chow
@elin również pozdrawiam: -D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz