Bottas nie widzi potrzeby rozmowy z Raikkonenem
Valtteri Bottas po Grand Prix Meksyku nie widzi potrzeby, aby rozmawiać ze swoim rodakiem, Kimim Raikkonenem, odnośnie kolizji, która efektywnie zakończyła udział kierowcy Ferrari w dzisiejszym wyścigu.W Rosji to kierowca Ferrari po kolizji był w stanie dojechać do mety wyścigu, podczas gdy kierowca Williamsa został na poboczu. W Meksyku to Raikkonen został na miejscu kolizji, a Valtteri Bottas wskoczył na podium.
Sędziowie rywalizację Finów określili mianem incydentu wyścigowego.
„Szkoda, że tak to się zakończyło, ale takie są wyścigi” mówił po wyścigu Bottas. „To było duże uderzenie, ale pechowo złożyło się, że to znowu my się zderzyliśmy.”
„Z mojej strony nie ma o czym rozmawiać, gdyż bardzo ostro walczyliśmy.”
Bottas uważa, że w zakręcie numer 5 było wystarczająco dużo miejsca, aby bezpiecznie mogły pokonać go dwa bolidy jadące obok siebie.
„Zazwyczaj w takich sytuacjach jestem przyzwyczajony, że w szykanach jest wystarczająco dużo miejsca dla dwóch bolidów” mówił. „Ja się nie cofam, walczę o pozycje.”
„Sądziłem, że była tam szansa na bezpieczne pokonanie tego zakrętu, ale zakończyło się to w taki sposób. Nie było miejsca. Byłem po wewnętrznej i dotknęliśmy się, ale nie miałem gdzie się podziać.”
komentarze
1. tysu
Rai jechał z przodu, więc to on wybiera tor jazdy, Bottas próbował się wpychać tam gdzie nie ma miejsca.
2. Blazefuryx
Dwie identyczne sytuacje, dwa skrajnie inne sposoby rozwiązania tego problemu przez sędziów. Coś jest chyba nie tak. O ile zwyczajnie nie chciałbym, aby karę otrzymał jakikolwiek uczestnik tych dwóch wypadków, to skoro wcześniej jeden już taką otrzymał, to sędziowie powinni być konsekwentni w swoich wyrokach, a jeśli nie są to te same osoby, to chociaż powinny brać pod uwagę "orzecznictwo" swoich kolegów, aby nie powstawały tego typu absurdy. Szkoda, że Bottas jednak dojechał na to podium. Zdecydowanie bardziej zasłużył sobie na nie Rusek.
3. waterball
Albo przepisu są nieprecyzyjne albo sędziowie ich nie znają. Przecież jest to najbardziej typowa sytuacja jaka występuje w każdym wyścigu "samochodowym". To jest śmieszne, że trzeba ją w ogóle rozpatrywać i interpretować. Albo jadący z przodu wybiera tor jazdy albo ma zostawić miejsce i trzeciej możliwości nie ma. A sędziowie zawsze mają wątpliwości.
4. slawusdominus
Jadący z przodu wybiera tor jazdy, ale też musi patrzeć co się dzieje z boku. RAI powinien szerzej wyjść z zakrętu i problemu by nie było.
5. robher
do tysu , widać że nie ścigałeś się nigdy i nigdzie , co ty piszesz takie pierdoły rai. to ciele wyścigowe nic nie warty jako kierowca
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz