Nigdy nie wolno się poddawać - Kovalainen
Bardzo dramatyczny wyścig o Grand Prix Kanady był kolejnym, który przyniósł ekipie ING Renault dość powodów, by być w mieszanych nastrojach.Heikki Kovalainen, który bardzo pechowo rozpoczął weekend w Montrealu, zdołał przebić się z dwudziestej drugiej pozycji na czwartą - Fin był jednym z niewielu kierowców, którzy ustrzegli się większych błędów na torze. To, w połączeniu z dobrą strategią i sporą dozą szczęścia, zaowocowało tak dobrym wynikiem.
Gorzej wyścig zakończył się dla Giancarlo Fisichelli. Włoch zaliczył bardzo dobrą pierwszą część wyścigu, pokazując przy tym coraz większe możliwości bolidu Renault R27, jednak popełnił podczas okresu neutralizacji błąd przy wyjeździe z pit-lane - przez co zmuszony był zakończyć wyścig już na 53. okrążeniu toru Gillesa Villeneuve.
"To dla mnie satysfakcjonujący rezultat. Oczywiście, po starcie z ostatniego pola potrzebowałem sporo szczęścia, by zdobyć punkty - ale trzeba umieć wykorzystać swoje szanse i wydaje mi się, że ja zrobiłem dokładnie to. Wiele czasu zeszło mi na wyprzedzaniu innych kierowców, ale przed kwalifikacjami zmieniliśmy ustawienia bolidu, by dać mi większą prędkość na prostych - i zdecydowanie opłaciło się. Warunki były bardzo ciężkie, tor brudny, i naprawdę łatwo było o pomyłki. Nie popełniłem żadnych - i to wspaniała nagroda po dwóch, tak ciężkich dniach w Montrealu. Wszystkie problemy, jakich doświadczyłem w ciągu weekendu tylko jeszcze mocniej zmotywowały mnie - i to pokazuje, że nigdy, przenigdy nie powinno się poddawać. Trzeba myśleć pozytywnie, patrzeć naprzód - a wyniki przyjdą. Dla mnie wszystko ułożyło się odpowiednio i mam nadzieję, że za tydzień na Indy zobaczymy tego kontynuację."
Giancarlo Fisichella
"Rozgrywałem świetny wyścig - ale dzień zakończył się dla mnie źle. Miejsce na podium było w zasięgu i frustrujące jest, że straciłem taką szansę. Patrząc na ten incydent przy boksach, byłem skoncentrowany na Kubicy, który jechał koło mnie, skupiałem się na wyprzedzeniu go - i po prostu nie widziałem czerwonego światła. Jednak są też pozytywne aspekty - bolid był bardzo konkurencyjny, mogliśmy walczyć z Ferrari. To jest pozytyw na następny weekend - liczę na lepszy dzień na Indy."
Flavio Briatore, szef zespołu
"Myślę, że jedyną osobą, która nie miała problemów tego dnia, był Lewis Hamilton. Cała reszta starała się popełnić tak mało błędów, jak to było możliwe. Z wyścigu wynieśliśmy kilka pozytywnych uwag. Giancarlo był szybki przez cały weekend, jego tempo było konkurencyjne w stosunku do Ferrari. A Heikki pokazał to, dzięki czemu nadal w niego wierzymy. Pod koniec utrzymał Raikkonena i Alonso za sobą, przez cały czas jechał spokojnie, i wykonał fantastyczną robotę. Gratulacje za wspaniały wyścig. Teraz wyzwaniem będzie uzyskanie maksimum z poprawionego bolidu na Indy."
Pat Symonds, szef działu inżynierii
"To był mieszany wyścig dla zespołu, po jednym z najbardziej ekscytujących wyścigów od wielu lat. Z jednej strony, jesteśmy bardzo zawiedzeni faktem, że Giancarlo stracił prawdopodobne trzecie miejsce po tak prostym błędzie, który - szczerze mówiąc - każdy mógł popełnić w ogniu walki. Giancarlo myśli przede wszystkim o ściganiu - i na wyjeździe z boksów koncentrował się na walce z Kubicą. W takich okolicznościach łatwo przeoczyć światło. Dla kontrastu, Heikki osiągnął fantastyczny wynik. Z ostatniego miejsca awansował na czwarte, dzięki kombinacji szczęścia, strategii, i wybornej jazdy. To tylko pokazuje, że wyścig nigdy nie jest skończony, póki nie przejedzie się obok flagi z szachownicą. Widzieliśmy także potworny wypadek i wszyscy poczuliśmy wielką ulgę gdy dowiedzieliśmy się, że Kubica nie odniósł poważnych obrażeń. To, że przetrwał wypadek o takiej sile możemy zawdzięczać nieustannej pracy zespołów i FIA nad poprawianiem standardów bezpieczeństwa w naszym sporcie."
komentarze
1. reikorp
no i co z typowaniem? miałem tym razem stawiać w poniedziałek, a tu do czwartku trzeba czekać, czy w ogóle KUB pojedzie... a co do wypadku, bo jeszcze nie komentowałem, to zdałem sobie sprawę, że kocham tego człowieka:) oj strachowo było.
2. matcial
kazdy z nas go kocha, a i gratuluje heikiemu
3. Mati_f1
No trzeba powiedzieć, że Kovalainen naprawdę profesjonalnie pojechał. Już na początku wyścigu ładnie wyprzedzał. Najważniejsze, że się nie załamał po tym dzwonie w kwalifikacjach. Może ma trochę pecha, ale tym wyścigiem mam nadzieję, że się z nim pożegnał. Widać, że dobrze mu zrobiła wizyta i przejażdżka po Warszawie:)))
4. mihowe
W warszawie nauczył sie jeżdzić po brudnym i dziurawym torze :))
5. Kazik
W związku z powyższym masz typować w czwartki reikorp.Mam nadzieję ,że w tej sytuacji to jest zrozumiałe.Wszyscy kochają Roberta.
6. Kadet
O przeraszam, ale ten fragment jezdni w Wawie był gładki niczym tafla szkła. A Koval miał w Kanadzie sporo szczęścia i jeszcze się okaże, czy mu talent wrócił, czy to taka jednorazówka. A Fisico mamrotał pewnie jakieś uroki pod nosem, bo wiedział, że nie ma szans z Kibikiem, to i przegapił czerwoną latarnię :)
7. walerus
cieszę się że Koval wreszcie nie czyści poboczy bolidem - zresztą w Kanadzie zaliczyłby ścianę wtedy..... poziom się trochu wyrównał - i KURNA O TO CHODZI!!!!
8. Marti
Mam nadzieję, że nie zapomnę zatypować, tak jak przed Kanadą ;/
9. Kazik
Jak będziesz zapominała to niedługo Cię dogonię (jestem już na 450-miejscu).
10. walerus
jak się typuje?
11. Marti
Ja przed Kanadą byłam na 17-tym. Muszę uważać, bo rzeczywiście za niedługo mnie dogonisz ;). Z powodu tego chaotycznego wyścigu nie ucierpię chyba za bardzo w rankingu. ;)
12. Marti
walerus, kliknij na typowanie, później na regulamin i wsio będziesz wiedział ;)
13. walerus
thks
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz